Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

stefania, jasne ze tak. Myślimy caly czas o chorobach to nakreca bledne kolo i mamy nerwice. Nawet gdzies spotkałam sie już z pojęciem nerwica hipochondryczna. sinister, a przestan od razu guz. Nie nasluchuj każdego sygnału z Twojego ciała większość z nich to normalne reakcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej,ja nic nie czytalam pare dni mialam zajecie i gdzies tam pomyslalam o chorobie ,raku ale szybko sie czyms zajelam i zapomnialam,ale dzis rano sie dowiedzialam ze moja nauczycielka zmarla na raka,,,no i znowu sie nakrecilam

sinister pomysl sobie tak jak ja:wszystkich rakow miec nie moge,wiec pewnie nie mam zadnego!mi taki tok myslenia pomogl jak podejzewalam u siebie po kolei raki innych narzadow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beciiia, Świetne podejscie. Ja tez ciągle staram się cos robic. Czytam nadal czytam...ale mniej.

Przeciez jest tyle innych chorób nie musi być od razu rak sobie powtarzam.

Jutro spróbuję nie czytać nic na te tematy.

Teraz ide spać;) Miłych snów wam wszystkim życzę;*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie...moje czarne mysli ponownie mnie dopadly z duza sila...a zaczelo sie wczoraj...

Na wlasnym podworku udezylam sie mocno w blaszany pret (sam czubek glowy)pamietam tylko bol i chwile pozniej zbieralam sie juz z podlogi...mam czerwona kreske na czubku glowy i wyszedl mi wczoraj guz ale dzis mam wrazenie ze juz zszedl lecz bol glowy pozostal...bylam dzis u lekarza kazal podotykac palcem o czubek nosa itp. I tyle z wizyty...powiedzial jakby sie cos dzialo to prosze wrocic...strasznie sie boje ze stworzyl mi sie tam jakis krwiak ktory peknie...obrzek mozgu...

Jak na hipochondryczke przystalo boje sie okropnie...

Co sadzicie?jest prawdopodobienstwo,ze cos sie w mojej glowie rozleje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez uderzllam sie wiele razy ale tak mono to chyba nigdy wczesniej....b okropny...glowa :-) cala obolala a najdziwniejsze jest o ze uderzylam sie w czybek glowy boli mnie nie ylko miejsce uderzenia ale prawy bok od skroni w tyl.wzielam tablete przeciwbolowa ale boje sie usnac...a dodatkow przypomina mi sie obraz z dziecinstwa mojego taty ktory po uderzeniu w tyl glowy zmarl..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej moi kochani! Wróciłam po raz kolejny od gastroenterologa, i wcześniej byłam u internisty, i wszyscy mi powtarzają że to IBS, bo przy zapaleniu jelit ma się inne objawy, tym bardziej że CRP zerowe miałam. Oczywiście z nerwów schudłam, o niczym innym nie myślałam, już nawet choroby nerek sobie znalazłam.

Koszt jaki wydałam w związku z moją hipohondrią w tym epizodzie dotyczącym jelit to:

120zł - usg,

80zł - pryw. internista,

150 zł - markery nowotworowe,

150zł - badania na pasożyty i dziecka krew,

150zł - wizyta u gastro,

150zł kolejna wizyta,

100zł -leki,

no i pewnie o jakimś badaniu jeszcze zapomniałam.

Łącznie wychodzi ok.1000zł

Diagnoza ta sama co przed laty: nerwica +IBS

 

A zaczynam się domyślać skąd moje problemy nerwicowe.

Babcia jak byłam mała zawsze mnie instruowała gdzie iść jakby dostała zawału. I stąd zaczęły się moje jazdy z sercem pewnie. To był początek 4 lata temu nerwicy.

Mój tata zmarł w wieku 35lat w szpitalu, trafił z dnia na dzień, niewiadomo na co zmarł, nerki przestały pracować.

Babcia chorowała na raka jelita grubego. Wyleczyła się z niego, zmarła na marskość wątroby.

 

I jedna i druga babcia miały nerwice (jedna po stresach w pracy, druga po śmierci 27letniego męża)

 

Jestem tak obciążona genetycznie że tylko skakać z radości.

 

Mam 24 lata a czasami czuję się jakbym miała 65. Jestem już tak zmęczona tą chorobą. :/

Najgorzej że potrafi wyjść po długim czasie kiedy jest wszystko ok.

 

A skąd nagle IBS? Też już się domyślam. Pracuję w takim zawodzie, który bardzo lubię, ale jednocześnie jest bardzo obciążający psychicznie. Rozmawiam z ludźmi na temat tego czego się obawiają, o chorobach, śmierci. A później o ironio, wszystkiego się boję. I co tu zrobić? Bo ja naprawdę lubię tą pracę. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lili121, to kim ty jestes z zawodu? Dlatego powtarzam trzeba przestać chodzić do lekarzy. Ja staram się jak najmniej.

Teraz juz wiesz ze nic Ci nie jest i staraj sie zajac czym żeby nie myśleć.

Jak się czujecie dzis?

Ja znów będę miała zajęty dzień wiec powinno byc w miare...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie zapeszać chyba lek zaczął działać , dziś czuję się normalnie - to dziwne czuć się tak po wielu miesiącach. Wczoraj miałem fazę bo była elektroniczna waga u koleżanki i moja waga to 55,4 kg , ale ja zawsze od 55-60 ważyłem przy wzroście 173 , i zacząłem sobie raka wkręcać, ale nie miałem, jakiegoś strasznego ataku. Ponoć przy nerwicy niska waga to norma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lili121, 1000 zł to niezła suma; ale lepsza nie będę, bo:

co tydzien psycholog srednio 100x 4 tyg= 400 zł

dietetyk 400 zł

neurolog 100 zł

TK głowy 250 zł

Psychiatra 80 zł

to moje przewidziane wydatki w listopadzie! maskara dla niektórych ludzi to połowa wypłaty a ja przenaczam na swoje wymyslone choroby.

mogłabym mieć fajne ciuchy! ale wole latać po lekarzach.

w poniedziałek to TK tak bardzo się boję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też swego czasu tyle kasy na lekarzy wydawałam i wtedy tez tak zalowalam ze mogłabym tyle ubrań czy innych rzeczy sobie za to kupić.

Ja tez troche dzis zdenerwowana...znow zaczela mi die faza na raka jamy ustnej czy dziąsła...miałam juz w tym roku nie iść do zadnego lekarza...dopiero bylam u laryngologa...skasowal 210zl razem z usg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wam,ciesze sie ze wyniki macie dobre ,i w miare sie czujecie,pare dni mnie tu nie bylo bo mezul mial wolne przemeblowanie robilismy bylam zajeta ze nawet nie mialam zadnych schiz,dzis juz jestem sama bo mezul w pracy cos mi sie troche wkreca juz, ale nie mam zamiaru nic czytac w necie.pojde w tygodniu przyszlym na badanie krwi dla wlasniego spokoju i obym sie czula tak jak teraz to bedzie cool :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×