Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

Czy tianeptynę (2 tabl/dz.) można zażywać razem z citalopramem? Tianeptynę przepisał mi jeden psychiatra, nie działała przeciwdepresyjnie, ale bardzo dobrze wyciszała mi jelito drazliwe. Citalopram (20 mg) na depresję działa, na jelito nie. Czy bezpiecznie jest łączyć oba leki? Tianeptyna chyba nie działa na serotoninę?

 

-- 14 lut 2018, 19:28 --

 

Hej! Ktoś odpowie na moje powyższe pytanie? Będę wdzięczna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwsza tabletka. Zauwazył ktoś u siebie obnizone tętno/mniejszą ilość uderzeń serca? Z tego co czytałem, to raczej powinno być odwrotnie, a ja musze zapijąć kofeiną.

 

Edit: podejrzewam, że to wpływ na receptory opioidowe. Jest mozliwość, że po dwóch tygodniach, czy miesiącu zniknie ten efekt, receptory się uregulują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś po tym ogromne wnerwienie?
Tianeptyna miała być bez skutków ubocznych - owszem nie mam żadnych fizycznych dolegliwości, ale psychicznie wcale nie lepiej niż wchodzenie na SSRI. Może nie mam po tym takiego pobudzenia jak po SSRI, ale jakie dziwne wnerwienie i agresja. Ciężko mi się w ludźmi spotykać w takim stanie.

Biorę to tydzień, można liczyć, że to minie, czy raczej lek nie trafiony?

Edytowane przez Luxor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz
W dniu 20.06.2018 o 11:56, Luxor napisał:

Miał ktoś po tym ogromne wnerwienie?
Tianeptyna miała być bez skutków ubocznych - owszem nie mam żadnych fizycznych dolegliwości, ale psychicznie wcale nie lepiej niż wchodzenie na SSRI. Może nie mam po tym takiego pobudzenia jak po SSRI, ale jakie dziwne wnerwienie i agresja. Ciężko mi się w ludźmi spotykać w takim stanie.

Biorę to tydzień, można liczyć, że to minie, czy raczej lek nie trafiony?

Trochę pewnie już temat nieaktualny, ale co mi tam, odpowiem.

Biorę ten wynalazek równo 2 tygodnie.

Na początku czułem skutki odstawcze po escitalopramie, więc miałem wrażenie, że tianeptyna nie pomaga, ale przypomniałem sobie poprzednią próbę odstawienia escitalopramu bez zastępowania go niczym i doły były wtedy nieporównywalnie większe.

Fizycznie czuję się dobrze, nie czuję skutków ubocznych.

Psychicznie - nie czuję się bardziej ani mniej nerwowy niż wcześniej, raczej poddenerwowany jak zawsze, natomiast tianeptyna działa zupełnie inaczej niż SSRI, więc trochę się czuję, jak przy łagodnym dole/małej stabilizacji (bywa tak w depresji, przynajmniej w mojej) bez leków lub na dziurawcu forte.

Na razie czuję więcej działania nootropowego niż przeciwdepresyjnego, ale poczekam, aż lek się wkręci i odstawię na parę dni - może nie czuję działania, bo nie dudni mi w uszach i nie chce mi się rzygać, jak na początku brania escitalopramu...?

Jedyny skutek uboczny, który jakoś odczuwam - koszmary senne, o których ostrzega ulotka. I to jakie. Bardziej realistyczne niż kiedykolwiek i o zupełnie innym podłożu swojej koszmarności, nie bazują one na moich lękach i złych przeżyciach, ale są takie bardziej, hmmm, pierwotne, bazujące na takich bardziej naturalnych lękach. Mam nadzieję, że to minie, bo nie zasypia się zbyt ciekawie, kiedy już na etapie płytkiego snu atakują takie wizje. Na razie miałem tak tylko wczoraj, kiedy się zdrzemnąłem po pracy i później w nocy, aczkolwiek się całkiem dobrze wyspałem.

 

@zakazana88, przecież to nie jest lek przeciwbólowy :P

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Jeszcze jedno - przez około 2-3 godziny po zażyciu czuję się tak lekko nakręcony, raczej pozytywnie niż negatywnie, bez tej typowej serotoninowej "zamuły". Później uczucie słabnie i znika, wtedy biorę kolejną tabletkę według zalecanego dawkowania 1-1-1. Początkowo dodawałem jeszcze jedną tabletkę w nocy, kiedy wstawałem na sikanie, żeby budzić się w lepszym nastroju, ale sobie to darowałem jak na razie.

Następny wpis wrzucę, kiedy lek się na dobre "wkręci" (albo i nie wkręci).

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz
5 godzin temu, Luxor napisał:

Pisz pisz, chętnie się dowiem jak działa u Ciebie. Ja przerwałem tianeptynę ze względu na to że nasilała problemy ze snem, ale brałem ją krótko 2 tygodnie, więc może jeszcze do niej wrócę.

2 tygodnie już mam za sobą, d*py nie urywa, ale nie męczy skutkami ubocznymi, jak escitalopram, który i tak jest dość łagodny w tej kwestii, jak na SSRI. Poczekam jeszcze trochę i opiszę jeszcze raz swoje wrażenia. Realistyczne koszmary okazały się być krótkotrwałą niedogodnością, już ich nie mam.

Też zasypiam gorzej niż na escitalopramie, ale na bezsenność się nie uskarżam.

5 godzin temu, szymon0791 napisał:

Na mnie Coaxil całkiem dobrze działał jak go brałem, ale niestety tylko przez jakieś 3 miesiące. Co prawda dawkowałem też chyba za mało, bo 1x2. Teraz myślę czy do niego nie wrócic, bo Esci pogorszyło moje objawy.

1x2 (czyli raz dziennie 2 tabletki po 12,5 mg, jeśli dobrze zrozumiałem) to dawkowanie od czapy. Ten lek ma krótki czas półtrwania i szybko "gaśnie" ze swoim działaniem. Dlatego najczęściej dawkuje się 3x12,5 mg 1-1-1, ja czasem zażywam jeszcze czwartą.

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Hej, biorę, biorę. 🙂

Efekty? Myślę, że daje, ale na 100% stwierdzić, że to nie placebo lub ani trwały efekt po leczeniu escitalopramem będę mógł po odstawieniu - czyli pewnie kiedy skończą mi się tabletki (ok. 2 miesiące z hakiem).

Psychicznie czuję się jak na 10-15 mg escitalopramu. Lepiej niż przed kuracją SSRI, do tego fizycznie lepiej niż na SSRI. Myśli samobójczych jak nie było w późnym okresie leczenia poprzednim lekiem, tak nie ma nadal. Przed SSRI oczywiście były. Czarne myśli na temat przyszłości, siebie samego, samodowalanie sobie - jak były, tak są. Nie mam jednak tak głębokich dołów emocjonalnych, jak przed wejściem na escitalopram czy po krótkich, kilkudniowych odstawkach, które dwukrotnie zaliczyłem i miło ich nie wspominam.

Rozdrażnienie, którego doświadczałem na esci - minęło. Uczucia wyższe na tyle, na ile jestem je w stanie odczuwać "na czysto" też wróciły.

Nadpotliwość minęła.

Czy tianeptyna ma działanie antydepresyjne - nie wiem, skoro nie jest gorzej niż na esci, to chyba ma. Jedno, co się pogorszyło: powróciła ta pier*olona kluska w gardle kilka razy dziennie, na szczęście szybko ustępuje.

Na pewno u mnie działa nootropowo - z biegu przypominam sobie obce słówka, szybciej kojarzę fakty, pracuje się ciut lepiej. Jak na nootropilu. 🙂

Przeciwlękowo - na ergofobię nie pomaga, w ogóle wątpię w jakiekolwiek działanie przeciwlękowe tianeptyny.

Lekkiego pobudzenia euforycznego nie odczuwam, choć jest delikatny kop, być może z powodu świadomości wzięcia tabletki, która ma pomóc.

Libido, erekcja, orgazm, wszystko działa.

Obiecanego przez ulotkę w początkowym okresie leczenia jadłowstrętu nie miałem w ogóle. 🙂

Koszmary miałem na początku kilkukrotnie, ale już mnie nie męczą.

To tyle na razie, więcej napiszę, kiedy odstawię i porównam, jak jest bez żadnego leku.

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Koszmarów takich typowych nie mam, nieprzyjemne sny miewam, ale to nic nowego.

Zasypiam bez większych problemów.

Dziś zapomniałem o środkowej dawce, przypomniałem sobie dopiero wtedy, gdy zastanowiłem się, dlaczego tak podle się czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Może mi ktoś doradzi bo się boję,jestem ciemną jeśli chodzi o takie leki i są one 1 w moim życiu. Przez ostatnie 3 tyg przyjmuje tritrico xr w dawce 150mg . Lecze nerwice lękowe i depresję. Problem jest taki że ten tritrico z depresji mnie ciut wyprowadził Ale na lęki działał może tylko tydzień. Teraz jest masakra. Lekarz każą zmniejszyć dawkę trazodonu do 75mg i wskoczyc na tianesal 3×1. Ale po przeczytaniu tego forum strasznie boję się że ten tianesal nasili mi lęki które i tak są w kosmos. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Nie wiem czy dobrze jest nastawiać się na przeciwlękowe działanie tianeptyny, przeciwdołowo jest dobra (przynajmniej u mnie), ale nie posiadam lęków tak silnych, by musieć je leczyć farmakologicznie, dlatego nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat oddziaływania tianeptyny na lęki. Poza tym, skoro bierzesz trazodon, to chyba masz problemy z zasypianiem, a słyszałem, że niektórzy ich dostają właśnie po tianeptynie. Ja nie odczułem żadnej poprawy ani pogorszenia jakości snu, oprócz koszmarów na początku stosowania, ale nawet w tym wątku pojawiały się różne relacje na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Brał to ktoś dłuższy czas w dawkowaniu 2-2-1 lub 2-2-2 (67,5 mg lub 75 mg)? Lekarze nie mają problemu z przepisywaniem dużych ilości tego leku na raz? To nie uzależnia, ale czy się nie pojawia po pewnym czasie tolerancja na lek i czy nie ma silniejszych skutków ubocznych niż przy standardowym dawkowaniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×