Skocz do zawartości
Nerwica.com

denerwuje mnie pracownik, którego zatrudnia mój ojciec


bartyzant123456

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.Chcial bym podzielic sie moim problemem.Pracuje od kilka lat w małej firmie u ojca.Problem jest w tym ze pracuje tu tez pewein gosc którego nie jestem w stanie zniesc.Jest to gosc który ma wrodzone obgadulstwo i smiechy za plecami.Nie gadam z nim juz wiele miesięcy chociaz tak naprawde nic sie nie zmienilo , wręcz ma większe pole to obgadywania wlasnie od momentu kiedy sie z nim calkiem o to pokłócilem.Wiem ze nie tylko on gada za plecami jesli cos sie ,,wydarzy,, .Odchodzilem juz wiele razy ale za kazdym razem tu z powrotem lądowalem.Jest tez 2 strona m,edalu .. ojciec... sam ma nerwice nie mówiąc o tym nigdy z nim nie mialem dobryxch kontaktów na dodatek dla niego liczy sie tylko .....$$$.To wszystko od lat sie we mnie kumuluje i naprawde juz nie mam sily.Jesli chodzi o pracownika to jestem pewnien ze go nie zwolni bo pracuje i nie obija sie a dla ojca ten problem jest smieszny i tyle z reszą ja nigdy tak naprawde z nim nie rozmawialem na powaznie a jak mu kiedys powiedzialem i nim o moim problenie to stwierdzil ze nie odpowiadają mi finanse i tyle i ze wymyslam.Od dawna Zle spie ,w pracy cały dzien na duzym stresie tak naprawde bo nie ma dnia bym nie zostal ,,obrzucany,, tylko on mysli ze ja tego nie słysze.Czuje sie pewnie.Wiem ze pewnie jedyne wyjscie to zmienic prace ale nawet kiedy ją zmienie będe go widywa ł codziennie....nie chcial bym zeby sie kiedys zkonczylo rękoczynem.Dodatkowo jestem małomówny czego pozostaloi jakby nie umią zaakceptowac myslac ze specjalnie nie rozmawiam .Jestem u kresu wytrzymalosci.Jedyne co mnoie tu zawsze trzymalo to to ze kiedy ja odejde jemu będzie cholernie zadowolony itd

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy robisz coś w kierunku zmiany pracy?

bo to chyba jedyne rozwiązanie, skoro rozmowy nic nie pomagają a szef (jednoczesnie ojciec) bagatelizuje sprawę.

popatrz jak się teraz czujesz, a lepiej już nie będzie chyba.. po co się męczyć? w imię pieniędzy?

w innej pracy też je dostaniesz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze masz racje .Odchodząc z tad jak zwykle musze sie liczyc z zemstą ,,szefa ,, ;) ale i tak jak powiedzialas gorzej i tak byc nie moze.Jedyne co mnie martwi to to ze mam slub w Lipcu i ze mój przyszły tesc uwaza ze powinno sie miec swoja firme itd itd jest bardzo mily itp ale moze wlasnie dlatego czas pokaze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bartyzant123456, A wg mnie ucieczka nie jest żadnym rozwiązaniem. Kto wie czy w następnej pracy nie trafi się ktoś podobny do tego gościa. Będziesz tak uciekał w nieskończoność? Problem jest w Tobie, to . Za bardzo to bierzesz do siebie i tym się przejmujesz. Może masz zaniżone poczucie własnej wartości skoro słowa obcego faceta są w stanie Cię tak bardzo ranić. Ja bym doradzała wizytę u psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest troche pokomplikowana.Mam oddzielne mieszkanie ale w tym samym domu z tym ze mój szefo bedzie musial sie do konca roku wyprowadzic po rozwodzie oczywiscie prowadząc dalej dzialalnosc.Jedno wiem .. nie jestem w stanie sie znim pogodzic nie potrafie go strawic w zaden sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bartyzant123456, Chcesz urwać z ojcem kontakty? Zależy Tobie na tych kontaktach.

Bo ja sobie myślę, że masz konflikt.

Z jednej strony ojciec daje Ci pracę, czujesz się pewnie, ale z drugiej strony nie masz dobrych relacji z "tym" pracownikiem.

"Tych" pracowników w różnych miejscach pracy może być więcej. Wtedy za każdym razem będziesz zmieniał pracę? Bo z kimś nie potrafisz się porozumieć, ktoś Cię denerwuje? Ludzie mają różny styl bycia. Może komuś nie odpowiada Twój. Rozumiesz?

Zdystansuj się do tego gościa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączę sie do zdania zebyś się zdystansował, przecież tez masz pewnych znajomych w pracy, z którymi mas zdobre kontakty gadanie za plecami trzeba olać chociaż to trudne i pewnie czasem człwowieka nosi, jeśli juz się nie daje rady to warto zmienić prace co do tęścia to żenisz sie z tesciem czy z jego corką ,co sie przejmujesz, moze nie od razu terapia tylko jakiś kurs asertywności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za udzielanie sie w temacie.Staram sie go ignorowac .Czasami pewnie sam sobie dodaje ale jest tez tak ze robi to celowo bo nie moze zniesc tego co powiedzialem na jego temat bo uwaza ze to wszystko jest jakby normalne z resztą robil to wiele wczesniej i własnie oni mi o tym zawsze mówili jednoczesnie robili to sami kiedy mnie nie bylo ,,wilk syty i owca cala,, itd.. .Inna sprawa jest tez taka ze on pracuje z synem goscia z którym ja pracuje i tak naprawde są bardzo podobni do siebie i są w zywiole jesli poządnie kogos obgadają. .Chcialem jescze tylko dodac ze ojciec zawsze uwazal i podkreslal ze to wszystko jest jego i gdyby nie on itd.. itd z tym ze mnie sie tego centralnie boi powiedziec ale zawsze gdy sie kłuci z kims z rodziny to podkresla.Zdaje sobie tez sprawe ze pracownicy mają zupelnie inne podejscie i w tym tez jest troche winy ojca jak ich traktuje i tez przez to wydaje mi sie po częsci starają sie wyzyc troche na mnie

 

-- 23 lut 2012, 15:56 --

 

prosze o usunięcie tematu /./////

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×