Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie to nie powinno być w jeczarnii,bo to pozytyw,sam nie wiem.....po prostu byłme dziś na kursie,byłem uśmiechnięty,w dobrym humorze,patrzyłem ludziom pewnie w oczy i żartowałem i nagle jakoś ludzie ot tak uśmiechali się do mnie,czułem że mnie lubią.

 

Tak bardzo starałem się zrozumieć co robie źle,a odpowiedź była taka prosta....czuję się źle to ludzie mnie nie lubią,boje się ich to mnie nie lubią...

 

Walczyłem z wiatrakami,to jednak depresja jest główną przyczyną moich problemów a nie jakieś dziwne cechy które sobie przypisywałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, miej wywalone na hasełka ludzi którzy nie są tobą i nie wiedzą co przeszłaś i co czujesz.Tak jak mówi elo, głową muru nie przebijesz,rób ile możesz,a wyniki być może nawet Cię pozytywnie zaskoczą.jak czujesz że nie masz mózgu do zadań,to sobie odpuść zrobisz później jak ochłoniesz,przynajmniej ja tak robiłam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że poświęcam się maksymalnie wszystkiemu - tak było może jeszcze rok temu, teraz już odpuściłam sobie dwa-trzy przedmioty (choć i tak to 'odpuszczenie' polega na 'no cztery to powinnam mieć, przeciez nie wiem co chcę z życiem zrobić'), ale to w ogóle nie zmieniło mojej sytuacji. Idiotyczne reformy i nawiedzone nauczycielki, które myślą, że tylko ich przedmiot jest najważniejszy doprowadziły do tego, że tak czy siak dziennie robię po kilkanaście zadań z samej matmy, potem do tego z fizy, której zupełnie nie ogarniam, a co dopiero za resztę się brać :? No ok, można powiedzieć "sama sobie wybrałaś taki profil", ale nie wybierałam zarobienia się do wyczerpania i sytuacji, w których nie jem czy nie śpię po nocach. A że jeszcze boję się szkoły, to wszystko odczuwam podwójnie i czuję, że nie daję rady.

 

-- 20 mar 2014, 01:32 --

 

marzę, żeby umieć mieć wywalone. Żeby tuż po powrocie ze szkoły, korków i grom wie czego tam jeszcze i po prostu rzucić się na łóżko i przespać się choć z godzinkę, a nie znowu siadać do książek :? Codziennie sobie obiecuję, że tak zrobię, ale nie wychodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to znak ze jest juz cos nie tak (i to bardzo). na samej maturze nie wymagaja bog wie czego co najwyzej umiejetnosci logicznego myslenia czy czytania ze zrozumieniem (bo wiele rzeczy mozna wywnioskowac z tresci zadania wiec mozesz nic nie wiedziec a i tak skonczysz z zajebistym wynikiem )

 

takze serio kucie na pamiec tego czego wymagaja jacys tam nauczyciele z lo jest totalnie bezcelowe bo praktycznie sie nie pokrywa z tym co przygotuje cke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, ja na pewno nie powiem ze jesteś dzieciak i nie znasz życia. Pamiętam jak w 3 klasie liceum nie radziłam sobie kompletnie, z tym że u mnie nie chodziła konkretnie o oceny, a ich pogorszenie było wynikiem ogólnej sytuacji. Prawie zawsze spóźniałam się na lekcje, a gdy miałam wolne, nie chciałam w ogóle wstawać z łóżka. Tak że można mieć w tym wieku naprawdę problemy, z tym że z doświadczenia wiem że trzeba z tym walczyć. Ja niestety wtedy nie walczyłam i teraz boję się, że to wróci na studiach w takiej właśnie formie (a niestety nie jest dobrze), która może znacznie utrudnić mi ich skończenie.

 

Można się wyleczyć z negatywnych odczuć wobec innej osoby, takich jakby się miało na nią uczulenie? Można mieć w ogóle uczulenie na drugą osobę? Ja czasami nie potrafię normalnie funkcjonować gdy w pobliżu jest mój ojciec, właśnie miałam coś takiego. Jego zachowanie (osoba) tak mnie wkurza że czuję to wewnątrz, czuję jakby ucisk w klatce piersiowej, tak jakby zaczyna mnie boleć głowa, zaczyna mnie trząść i chce mi się płakać, w myślach strasznie na niego nadaję, czuję potrzebę uderzenia w coś bo nie mogę wytrzymać. W moim ojcu wkurza mnie wszystko: jak śp, jak je, jak chodzi w tą i w tą,... . Względną ulgę czuję dopiero gdy ja (lub on) przejdę do innego pomieszczenia, najlepiej jeszcze by drzwi były zamknięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie ja też zaczynam zwalniać się z lekcji, nie chodzę na zajęcia i ze strachu przed nauczycielami, i coraz mniej mam sił. Zauważyłam, że z biegiem czasu nawet głupi okres jest coraz bardziej uciążliwy, bolesny, jakby chciał dopieprzyć za przeproszeniem organizmowi. Czuję się jak mój popsuty tablet, który to pokazywał na ekranie "bateria naładowana, proszę odłączyć kabel", a tuż po odłączeniu padał z powodu rozładowanej baterii (omg, ale metafora :lol: )

No i sama się nakręcam swoim perfekcjonizmem, każda 'ucieczka' powoduje wyrzuty sumienia i takie tam... ugh.

 

Ja to pisemne myślę, że zdam. Gorzej z ustnymi - stres, stres przed ludźmi i ten taki ciężar, że od tego zależy całe moje życie (no bo zależy, taka prawda).

Chociaż np. polski już sobie całkowicie odpuściłam - czytam lektury jak mało kto, a dostaję dwójki, bo w testach z lektury są same pytania o pierdoły, a z wypracowań dostaję ostatnio też mierne. W poprzedniej szkole pisałam bezbłędnie, brałam udział w konkursach, pisałam opowiadania, miałam książkę swoją wydawać i co? Nagle 'nie trafiam w klucz', wtf? :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas myślę o odebraniu sobie życia. Nie mogę przestać. Ciągle jestem taka wkurzona i zdenerwowana, że nie mogę się uspokoić. Wszelkie środki na uspokojenie gówno mi dają. Bez przerwy czuję taki lęk, dziwny niepokój w sercu: że nawet nie potrafię tego opisać: taki obcy ból, ukłucia, do tego za szybki oddech i bicie serca, nie zniosę już tego dłużej, potrzebuję poczuć ulgę, muszę poszukać jakiegoś znieczulenia. Bo nie wyrobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś spotkałem sie z tą dziewczyną i wyszło fatalnie.Byłem dla niej miły a ona była wręcz nieprzyjemna,wiec olałem ją,choc jak wychodzilismy to chciała zebym ją kawałek odprowadził to poszedłem kawałek.W sumie onna poprosiła mnie z nieznanego mi powodu,a ja nie odmówiłem tylko z kurtuazji.

 

Szkoda że czuję sie zraniony tak bardzo przez nią bo może moglibyśmy chociaz zostac przyjaciołmi albo znajomymi,ale jakos nie moge na nią patrzec.

 

Mimo wszystko psychiatra miał 100% racji,idealizuje kobiety i natychmiast zakochuje sie bo zakochuje sie w swoim wyobrazeniu a nie realnej osobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas myślę o odebraniu sobie życia. Nie mogę przestać. Ciągle jestem taka wkurzona i zdenerwowana, że nie mogę się uspokoić. Wszelkie środki na uspokojenie gówno mi dają. Bez przerwy czuję taki lęk, dziwny niepokój w sercu: że nawet nie potrafię tego opisać: taki obcy ból, ukłucia, do tego za szybki oddech i bicie serca, nie zniosę już tego dłużej, potrzebuję poczuć ulgę, muszę poszukać jakiegoś znieczulenia. Bo nie wyrobie.

 

Też o tym myślę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w wielkiej czarnej dupie. Nawet nie mam z kim napić się wódki. Ja pierdziule, szam jak palec. Nawet nie mam przyjaciół. Kim ja w ogóle jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzecia wizyta u psychiatry i nadal nic nie wiem. Leki nie działają, myśli samobójcze atakują niespodziewanie, ot takie impulsy mnie przechodzą i taka niemoc mnie bierze... Czasami pojawiają się myśli, żeby to wszystko porzucić i wyjechać, może i tak zrobię...

 

Lekarz już coraz poważniej bierze pod uwagę, że moja depresja nie jest zwykłą depresją, może to chad, delikatnie zaproponował wizytę w szpitalu, ale to dopiero wtedy, kiedy nowe zestawienie leków nie pomoże. I kolejna bezsenna noc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sonka_85, zanim leki zaczna dzialac mija pare dni

psychiatra jest od lekow

a moze jeszcze powinnas sie zastanowic nad spotkaniami z psychoterapeuta zeby omowic swoje problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś czuje się dziwnie wszystkomi jest obojętne, ludzie są mi obojętni. Sam nie wiem co czuje. :(

 

-- 22 mar 2014, 19:42 --

 

Jak ja mam dosyć życia pod tym dachem, jak ja tej su....ki nienawidzę. Albo dziś popełnię samobójstwo, albo ona niech zdycha raz na zawsze. Bo ja już mam dosyć jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×