warrior11, dzięki. fobik90, powiem Ci że podobnie było u mnie. życie w miejscu gdzie ciężko o pracę, ale nie mogłam już dłużej znieść mieszkania z moimi rodzicami i to chyba najbardziej mnie zmotywowało by wyjechać do większego miasta. co prawda mam pracę (bez umowy), ale w zamian niewdzięczność ze strony pracodawców, stres z powodu współpracownika i wszędobylski tłok oraz obraz tego jak płytkie są relacje międzyludzkie. nie da się ukryć, sama mam problem z zaangażowaniem się w relacje, ale nie mogę powiedzieć, że się nie starałam.
bez pracy i z pracą ciężko. trzeba mieć szczęście albo wypruwać sobie żyły. ewentualnie konkretnie wiedzieć jaką pracę chce się wykonywać i tylko na tym się skupić - może z czasem się uda, podobno cierpliwość popłaca. a, no i znajomości są z pewnością pomocne.