Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

sad eyes, ale to marnowanie życia.

czy ja wiem... nazwałabym to luksusem. zawsze uważałam, że spanie czy bezstresowe spędzanie czasu są jedynymi przyjemnościami w życiu. mam taki nastrój, że nie chce już nic robić. rzuciłam się na głęboką wodę i od ponad pół roku ciągle muszę decydować, brać całkowitą odpowiedzialność za swoje życie. nie mam pretensji do nikogo, ale to stało się po prostu za szybko, nagle.

odkąd jestem przez większość czasu zobojętniała to nie czuję potrzebny wykonywania czegokolwiek. bo nie zależy mi co inni powiedzą, a opinia innych zawsze minimalnie mnie napędzała. teraz wydaję mi się, że stworzył się duży dystans pomiędzy mną a innymi. przepaść nie do przeskoczenia, Ci inni są na górze natomiast ja zostałam gdzieś na dole i co najwyżej tylko spadam jeszcze niżej :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im więcej " chęci" tym większe rozczarowanie . Czasem się zastanawiam jak bardzo musiałabym być silna żeby się zmienić ,aby zniknęły wątpliwości przy każdej podejmowanej decyzji. Jak powiedzieć sobie stop lenistwu myśleniu o głupotach , którymi się nakręcam ... boli głowa o stresu zapewne ... dziękuje za uwage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmarł wujek mojego chłopaka. Niedawno, jakieś kilka miesięcy temu zmarli jego dziadkowie, jedno po drugim, w ciągu jednego tygodnia, oboje na raka. Wujek dzisiaj też na raka. Mama chłopaka leczyła się na raka dość długo, podejrzewają raka u jego ojca. I co? I znowu zaczęły się myśli o śmierci, ponure myśli, niepokój bez sensu, zamartwianie się o chłopaka bo jest w grupie podwyższonego ryzyka czy jakoś tak i generalnie... Nienawidzę śmierci!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sad eyes, wydaje sie jakbyś ze skrajności w skrajność wpadała. I tylko skupiła na tym by przetrwać. Ale może się uda jakiś balans znaleźć albo wypracować bo chyba już tak nie toniesz, co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam już wyjścia. Nie mam już od nikogo wsparcia. Dziś to zrobie. Jestem zdesperowany.

Co zrobisz? Ode mnie masz wsparcie :)

To co powinienem zrobic dawno temu.

 

-- 24 mar 2014, 22:23 --

 

Oszaleje. Dlaczego jestem aż takim głupkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie już mnie dosyć. Czemu jestem takim idiota i mecze was. Powinienem zdychac. Ale wytrzymajcie ze mna jeszcze troche uwolnie was od mojego jeczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×