Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie na forum znajdzie się też pare takich osób,to rzadko dziewczyny,dziewczyny jak piszą że są samotne i nie kochane to wtedy gdy mają przerwe pomiędzy 9 a 10 związkiem,więcej jest tu facetów tego typu.Ale to internet,w moim realnym otoczeniu na prawde garstka jest takich osób,na prawde nawet jacyś niedomyci metale,różne nieogarnięte typki mają dziewczyny i to wow,na prawde ładne.A ja się tak staram i nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może aż za bardzo się starasz i dlatego nie wychodzi ;)?

 

Wydaje mi się, że niewiele jest takich związków bardzo szczęśliwych, złożonych z ludzi w wieku studenckim, które przetrwają aż do małżeństwa, przeważnie rozpadają się. Dlatego lepiej wg. mnie poczekać na właściwą osobę, niż być w trylionie nieszczęśliwych związków. Sama czuję się często samotna, ale staram się pocieszać właśnie tym co napisałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2,

co jak co, wiem o czym mówisz. Patrzę - menel ma "laskę", patrzę brzydal chodzi z jakąś ładną, patrzę brzydka laska a ma chłopaka.

Ja też mam tylko 1, 1 związek, ale jak nie miałam nikogo, też myślałam takimi kategoriami.

Do 20 r.ż bylam sama ;) Brzydka i niekochana. Potem zaczęłam dojrzewać i nie powiem - wyrobiłam się ;)

Czasem trzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jacyś niedomyci metale,różne nieogarnięte typki mają dziewczyny i to wow,na prawde ładne

Chyba się za bardzo na fizyczności skupiasz... Jak się kobiecie facet z charakteru spodoba to może być i bestią z wyglądu. No i brzydkie dziewczyny też często mają mega uroczych facetów. Dlaczego? Bo same mają świetny charakter.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie już nie wyrobie,co sie miałem wyrobić to już sie wyrobiłem lol

 

To nie tak że skupiam się na fizyczności,chyba że swojej,bo zawsze w tym upatruje przyczynę swoich niepowodzeń.Po prostu od razu jaoś wyczułem że ktoś powie że Ci nieogarnięci faceci mają pewnie adekwatne do swojego stanu dziewczyny a tak nie jest :pirate:

 

No to o co chodzi z tym charakterem ??!! Całe zycie sie zastanawiam co jest nie tak z moim charakterem że nie zasługuje na miłość,poważnie gdyby to był tylko wygląd to pół biedy bo kobiety czasem przymykają na to oko,jak charakter jest fajny.Tylko jak widać ja jestem zjebany z charakteru :pirate: i nie wiem czemu.

Może aż za bardzo się starasz i dlatego nie wychodzi ;)?

Cóż pisałem to już parę razy,jak sie staram to mi zarzucają że sie staram,a jakbym nie robił nic to będą mówić "nic nie robiłes i co?Liczyłeś że Ci laska z nieba spadnie?Sam jesteś sobie winien".I gdzie tu złoty środek znaleźć..

 

Wydaje mi się, że niewiele jest takich związków bardzo szczęśliwych, złożonych z ludzi w wieku studenckim, które przetrwają aż do małżeństwa, przeważnie rozpadają się. Dlatego lepiej wg. mnie poczekać na właściwą osobę, niż być w trylionie nieszczęśliwych związków.

Mam wręcz przeciwne obserwacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie na forum znajdzie się też pare takich osób,to rzadko dziewczyny,dziewczyny jak piszą że są samotne i nie kochane to wtedy gdy mają przerwe pomiędzy 9 a 10 związkiem,więcej jest tu facetów tego typu.Ale to internet,w moim realnym otoczeniu na prawde garstka jest takich osób,na prawde nawet jacyś niedomyci metale,różne nieogarnięte typki mają dziewczyny i to wow,na prawde ładne.A ja się tak staram i nic.

Ja zaś jestem chyba ostatnim facetem na Ziemi, którego by chciała jakaś dziewczyna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, Ty masz coś z głową. Widziałem Twoje zdjęcia, jesteś wchuj przystojny... musisz robić jakieś numery przy dziewczynach, może przez te przewlekłe analizy stajesz się nienaturalny, nie pewny i one to wyczuwają? Albo po prostu za bardzo chcesz, kiedy już się z jakąś spotkasz i one odbierają to jako desperacje? spróbuj sobie znaleźć koleżankę na początek, wtedy nie dość, że dowiesz co nieco o samym sobie, to oswoisz się z towarzystwem kobiet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę mieć depresji... Nie mogę przez nią żyć pełnią życia, nie mogę się cieszyć, fajnie spędzać czasu z ludźmi, bo w kółko zamulam o pracy, chorobie, braku perspektyw... Ja nie chcę być bogata ani ładna, chcę po prostu być w miarę zadowolona z tego, jak jest, akceptować siebie i to życie, a nie potrafię, a bliscy cierpią, boją się o mnie. Czuję się jak domek z kart, który zaraz się posypie. Czuję się jakby za mną, przede mną, wokół mnie wszystkie drzwi były zaryglowane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może zaczniesz udawać, że się akceptujesz?? Aż wkońcu w to uwierzysz? Znajdź sobie ludzi, którzy w twoim otoczeniu nie marudzą, o braku perspektyw i posłuchaj ich i rozmawiaj z nimi o TYCH tematach. O książkach, filmach, facetach, butach czymkolwiek. Są naprawde ludzie, którzy zarażają nas pozytywną energią. Ja mając chandrę uciekam do takich ludzi, ktorzy może i gadają głupoty, ale nie nakręcają sie jaki świat jest zły.

Peter88- Więcej optymizmu. Mając 26 lat jesteś w kwiecie wieku, korzystaj, wycisnij na maksa,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może zaczniesz udawać, że się akceptujesz?? Aż wkońcu w to uwierzysz? Znajdź sobie ludzi, którzy w twoim otoczeniu nie marudzą, o braku perspektyw i posłuchaj ich i rozmawiaj z nimi o TYCH tematach. O książkach, filmach, facetach, butach czymkolwiek. Są naprawde ludzie, którzy zarażają nas pozytywną energią. Ja mając chandrę uciekam do takich ludzi, ktorzy może i gadają głupoty, ale nie nakręcają sie jaki świat jest zły.

Peter88- Więcej optymizmu. Mając 26 lat jesteś w kwiecie wieku, korzystaj, wycisnij na maksa,

Naiwne, ale dzięki za troskę.

Nie mam żadnych ludzi w swoim otoczeniu, po za najbliższą rodziną, fakt, trochę marudzą, szczególnie stary (osioł). A po co mi nawet tacy ludzie?, ja całe życie nie dogaduje się z ludźmi, zazwyczaj były to kontakty z musu, może miałem przez ostatnie 5 lat 1 znajomego z którym w miarę normalnie mogłem szczerze pogadać ale to też nie do końca. Ostatnio spotkałem znajomego z LO co mi wyjeżdża z propozycją pójścia na browara, a poszedł ty w cholerę!, miałeś na to 12 lat!. No właśnie, ostatnie sensowne kontakty pozostawiłem po skończeniu studiów.Jedynie gdzie mogę uciec to na samotny spacerek albo powłóczyć się po necie.

 

-- 25 sty 2014, 20:11 --

 

Peter88,

z jednej strony racja- im mniej wiesz, tym lepiej śpisz

ale zawsze jest druga strona i to, co często piszę tu na forum- że im większą masz świadomość, tym trudniej Tobą zmanipulować, oszukać Cię..

Ja sobie z tą świadomością nie radzę, miałem chyba za dobrze w domu, zawsze żyłem złudzeniami. Czasem myślę, że urodziłem się za karę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie tak mało osób :). Na pewno ktos normalny sie znajdzie :). Tylko to TY musisz otworzyć sie na człowieka. Mało kiedy jest tak, że ktos chce nawiązać kontakt z wieczną marudą.

Tak naprawdę czemu jesteś nieszczęsliwy?

Z samotnosci, z nudów, niespełniony w pracy?

Jak dwa pierwsze to znaczy, że potrzeba ci towarzystwa :). Własnie po cholere siedzisz w domu! Wychodź do ludzi i nawet na takie piwo trzeba było iśc, nawet jak miałbyś milczeć. A moze jednak cos by sie potoczyło ciekawie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Mama przyniosła mi jakiś strój do fitnessu... Nie wiem po co, ale przymierzyłam - przecież ja w tym wyglądam jak ta baba, co w ciąży ćwiczyła... Albo jak jakiś wieprz z gołym, wystającym brzuchem... kwasny.gifA powinno być tak http://img.zszywka.pl/0/0093/w_9341/fitness-i-sport/ladna-sylwetka-plus-fajny-stroj-do-.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, tak jest dopiero po jakimś czasie, zależnie od wagi początkowej. Ale to nie oznacza, że masz się zrażać do pracy, tylko i wyłącznie dlatego, bo tak nie wyglądasz. :)

 

Byłam wczoraj u fryzierki, s.p.i.e.przył.a mi włosy (prosiłam o delikatne cięcie-weszłam z włosami do pasa, wyszłam-do łopatek). Zawsze była brzydka, ale teraz...nie chcę nawet w lustro patrzeć...

Znowu kłócę się z koleżankami. Jeden powiedziałam wprost-odwala mi, bo jestem chora psychicznie. Oczywiście ją zatkało, zaczęła przepraszać, mówić, że mnie rozumie. Gówno prawda. Nikt tego nie zrozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie tak mało osób :). Na pewno ktos normalny sie znajdzie :). Tylko to TY musisz otworzyć sie na człowieka. Mało kiedy jest tak, że ktos chce nawiązać kontakt z wieczną marudą.

Tak naprawdę czemu jesteś nieszczęsliwy?

Z samotnosci, z nudów, niespełniony w pracy?

Jak dwa pierwsze to znaczy, że potrzeba ci towarzystwa :). Własnie po cholere siedzisz w domu! Wychodź do ludzi i nawet na takie piwo trzeba było iśc, nawet jak miałbyś milczeć. A moze jednak cos by sie potoczyło ciekawie?

Ja jestem szczęśliwy, tylko inaczej, tzn. szczęśliwy dla osoby trzeciej.

Nie mam pracy, wystarczy?, pracowałem, lepiej było ale z czasem zrobiło się gorzej...a potem koszmarnie. A niby praca uszlachetnia.

Można obracać się wśród ludzi a i tak być samotnym.

Nie zrozumiesz, nie wymagam tego od ciebie.

 

-- 25 sty 2014, 20:52 --

 

Hahahaha jak ja uwielbiam takie zdjęcia xD laseczka jak patyczek lekka, ale cyca musi mieć!

no właśnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×