Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)


mikolaj

Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

133 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy klomipramina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      84
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      28


Rekomendowane odpowiedzi

Może ktoś wyjaśnić w naukowy sposób dlaczego Anafranil powoduje senność?

 

Jedyne do czego dotarłam to, to:

Trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne (TDA).TDA normalizują sen poprzez stłumienie fazy snu REM i wydłużenie stadium 4 snu, czego efektem jest pogłębienie snu. Istnieje korelacja (wykazano to w przypadku amitryptyliny i zymelidyny) pomiędzy działaniem przeciwdepresyjnym, a zwiększeniem aktywności fal delta w pierwszej fazie snu NREM i normalizacją dystrybucji fal delta.

(...)

Klomipramina w związku z wpływem cholinolitycznym silniej tłumi sen REM niż dezypramina i nortryptylina. Tłumienie snu REM przez pierwsze noce wskazuje na jej efektywność.

Ale nic mi to nie mówi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działa nasennie przez działanie antycholinergiczne, blokujące histaminę i receptory 5-ht2. Najsilniej z trójpierścieniowców działają na to amitryptylina, doxepina i klomipramina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zastanawialiście sie skąd sie biora nasze problemy z psychiką. Czy sa to zmiany chemiczne w mózgu i tylko leki wyrównuja działanie naszych neuroprzekazników, hormonów itd. Czy naprawde mozna z tego wyjsc. Moze nasze organizmy są przepełnione po prostu toksynami, moze grzybica i stad nasze problemy psychiczne. Ja nie wiem co mam myslec, bo z jedenj strony miałam chora sytuacje w domu, wiec nerwica i depresja u mnie to nic dziwnego. Z drugiej strony bardzo chorowałam w dzieciństwie, mnostwo zjedzonych antybiotyków, wiec moze to tez sie przyczyniło?

Na poczatku wystarczaja małe dawki leków, potem problemy sie tworzą, bo na lekach tez nie jest wszystko tak jak byc powinno. Mam czasami ochote uciec, schowac sie, nie istniec. Chyba mam dzisiaj depresyjny nastroj i musze z siebie to wyrzucic.

Czy to juz tak zawsze bedzie ze jak bedziemy bez leków to zycie jest do d...(przynajmniej w moim przypadku). Nie wiem czy znacie metode ssania oleju, jak nie to poczytajcie. Ja mysle ze to doskonała metoda na pozbycie sie wielu chorób, problemów z nerwami niby też. Ssałam przez dwa miesiące jak nie brałam leku, ale doświadczyłam uporczywego swedzenia ciała(może die off efekt), spanikowałam i przerwałam ssanie. Zaczelam brac leki bo myslałam ze to moze z nerwów takie objawy. Korci mnie by do tego wrócic. Ale jak myslicie czy jest sens ssania by pozbyc sie toksyn gdy rownoczenie biore Anafranil i sie nim zatruwam. Nie wiem czy to nie przyniesie wiecej szkody niz pozytku. Po prostu szukam i szukam sposobu na wyzdrowienie bo nie chce brac ciągle Anafranilu. Nie wiem czy za pare lat nie wysiada mi organy, biore juz 8 lat Anafranil. Dobrze jest nie miec leków, bóle nerwowych ale ja nie jestem soba, lek zmienia nasze reakcje na wszystko. Tak zle i tak nie dobrze. Nie pogodizłam sie z tym jeszcze ze bede na tym leku do konca zycia. Marzy mi sie dziecko, ale czy ja sie nadaje i ciezko jest bez leku wiec jak te ciaze wytrzymac. Dlaczego nas to wszystko dotyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Izaaa,

 

Mam podobne przemyślenia jak Ty. Czasami wierzę w to ,że to przez moje pokręcone życie, ale coraz częściej myślę ,że coś się we mnie "popsuło" pod wpływem stresów i nie chce się naprawić. Jeśli nie stanie się jakiś cud to nie mam szans na wyjście z tego bagna. Od kilkunastu lat biorę leki i czuję się nie lepiej a gorzej. Ale bez anafranilu w ogóle nie byłabym w stanie funkcjonować. Też próbuję robić różne rzeczy: odkwaszałam się ostatnio, odrobaczałam, jestem na diecie przeciwgrzybiczej i mówiąc szczerze efektów żadnych nie ma:(, no może poza tym że schudłam sporo. Ja już nawet jestem skłonna brać leki do końca życia , tylko niech sprawią one ,że będę się dobrze czuła, bo jak na razie każdy dzień to walka z sobą samą i ze swoim samopoczuciem, nie mam siły pracować. Wiem ,że nie mam depresji , ale i tak często nie chce mi się dłużej tak męczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiolu przykro mi ze sie zle czujesz. Nie jestem pewna czy jest sens oczyszczania i odrobaczania jak sie je Anafranil ale sprobowac trzeba. Ja tez czasami trace siły do walki i nie widze sensu. Zazdrosze ludziom ktorzy prowadza normalne zycie. Tak sie zastanawiam ile masz lat i czy masz dzieci?

Modle sie codziennie o sile i chec do zycia bo cóż mi pozostało. W tej chwili oprócz brania Anafranilu mam ogromne problemy z zatokami i uszami i po konsultacji z laryngologiem okazało sie ze to na tle alergicznym. Jezeli nasze organy sa przciązone toksynami np. od leków to inne organy pełnia za nie funkce. System odpornościowy jest przciążony i nie radzi sobie z różnymi chorobami, bakteriami, stąd alergie i inne dolegliwości. To ssamie oleju jest super, ale chyba nie dla kogos kto sie musi leczyc psychicznie, wiec dalej bede rujnowac sobie zycie i zdrowie ,chyba, ze, jak powiedziałas, wydarzy sie cud.

Wszyscy którzy bierzecie Anafranil na pewna doświadczacie suchosc jamy ustnej i naprawde radze wam dobrze dbac o higiene jamy ustnej bo przez to zaburzenie wydzielania śliny na skutek brania Anafranilu bakterie mnoza sie 100 razy szybciej w jamie ustnej i tworza spustoszenie, zapalenia, próchnice, sami wiecie. Ja własnie pisze ze specjalnym zelem w buzi do suchej jamy ustnej.

 

-- 06 maja 2011, 16:20 --

 

Czy ktos jeszcze mysli podobnie czyli ze nadmiar toksyn (zatrucie)moze byc przyczyna depresjin nerwicy i wielu innych chorób?Ja jestem tego pewna tylko nie wiem czy ja sie do tego przypadku kwalifikuje. Moze byc tak ze to choroba psychicza i tyle. Dlatego nie wiem jak postapic, jak sie leczyc.

 

-- 06 maja 2011, 16:28 --

 

http://www.wrongdiagnosis.com/l/lead_poisoning/symptoms.htm

Na tej stronie jest lista chorób od zatrucia ołowiem i mozna o tym nie wiedziec. Podobnie jest z grzybami i Bog jeden wie z czym jeszcze. Dlatego rozwazam opcje odtruwania organizmu, ale wtedy cmusze pzrestac zazywac anafranil. Nie wiem czy to madre osuniecei. Jakies rady?

 

-- 06 maja 2011, 16:30 --

 

Wybaczcie bledy od szybkiego pisania, jakos nie moge ich usunac:)

 

-- 06 maja 2011, 16:39 --

 

Toksyny sa wszedzie: w jedzeniu, w wodzie która pijemy, w ziemi, powietrzu, po prostu wszedzie. Uciec od nich sie nie da. Wg mnie najmadrzejszym i najlepszym sposobem by sie od nich uwolnic i uchronic w przyszlosci jest wlasnie ssanie oleju. Duzo przeczytałam na róznych obcojęzycznych stronach na ten temat, wiec wiem co pisze. Chyba bede musiała podjac ryzyko, odstawie Anafranil i wezme sie za olej. Boje sie tylko pierwszych miesiecy bo najpierw jest gorzej zeby potem bylo lepiej.

 

Wybaczcie mi za pisanie ciagle dzisiaj na ten temat, ale moze da to komus cos do myslenia.

 

-- 06 maja 2011, 16:43 --

 

Jeszcze jedna stronka

http://www.alive.com/3504a5a2.php?subject_bread_cramb=220

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy bierzecie Anafranil na pewna doświadczacie suchosc jamy ustnej i naprawde radze wam dobrze dbac o higiene jamy ustnej bo przez to zaburzenie wydzielania śliny na skutek brania Anafranilu bakterie mnoza sie 100 razy szybciej w jamie ustnej i tworza spustoszenie, zapalenia, próchnice, sami wiecie.

...wyrównujcie też poziom potasu* szczególnie jeśli macie drżenia mięśni, nadciśnienie i problemy z sercem**, a na zaparcia łykajcie błonnik. Zaparcia są przyczyną hemoroidów, więc zapobieganie im jest dość istotne.

 

* potas znajduje się w pomidorach, suszonych morelach, bananach, ziemniakach, selerach, kiwi, grejpfrutach

** z ulotki Anafranilu: "Przed podaniem leku Anafranil należy wyrównać niedobory potasu ze względu na ryzyko wystąpienia zaburzeń pracy serca."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja musiałam wrócić do ćwiartki anafranilu 75mg SR, czwartego dnia prób wzięcia połówki znów masakra - mdłości zawroty głowy ból głowy, koszmarnie się czułam :(

i w ogóle jest do bani - już się nie budzę tak dobrze jak na początku anafranilu, budzę się za to w nocy z poczuciem niemożności zaśnięcia, z takim wrażeniem że ta noc się ciągnie w nieskończoność, nastrój też poszybował w dół, nie wiem już co na to poradzić, może spróbuję zwiększyć jeszcze kwetiapinę bo mam wrażenie że to ketrel tak mnie fajnie nakręcił, tylko że z kolei wieczory na ketrelu to faza zombie ;) byle trafić do łóżka i zasnąć, pobudki też kiepskie.

eh, zawsze coś nie tak :( :( :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Izaaa,

Mam 42 lata i mam dorosłą córkę, na szczęście udało mi się ją urodzić jeszcze przed lekami. Nie wiem , czy oczyszczanie, odrobaczanie itd mają jakiś sens w takim przypadku, ale próbuję, bo ciągle mam nadzieję...

 

Co do potasu to chyba ostatnio tego doświadczyłam. Jestem na dość rygorystycznej diecie i serduszko zaczęło mi mocno dokuczać. Sam magnez nie pomagał, natomiast z potasem chyba trochę pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 27 lat a jak bede w twoim wieku to bedzie 25 lat brania leków. Boze nawet sobie tego nie chce wyobrażac. Masz szczescie ze urodziłas córke wczesniej. Ja nie wiem czy sie zdecyduje na dziecko, zal mi mojego chłopaka, on bedzie na pewno chciał syna lub córke. Moze tak bedzie ze bede po prostu brała leki podczas ciąży. Zobaczymy, czas pokaze. Czasami dla bezbieczenstwa dziecka lepiej jest brac leki.

Zazwyczaj choroby, jak nerwica, depresja itp. pojawiaja sie u wiekszosci w wieku 17,18 lat. Tak mi sie wydaje. Ja do 17 lat byłam normalną, szczesliwa osoba i nagle wszystko sie zaczelo...Jak to sie dzieje, daczego nas to spotyka, czy na skutek nadmiaru stresu codziennego zycia mozg zle zaczyna działac i stad problemy, czy tylko leki nam pozostają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie i masz racje. U mnie moze tez byc wszystko do kupy czyli zycie w ciagłym stresie i leku, niewłasciwa dieta, stosowanie nadmiernej ilosci antybiotyków, kumulacja toksyn, ktore zatruwaja nasz organizm i uposledzaja prawidlowe funkcjonowanie narządów i tkanek. Ja chyba zwariuje niedługo. Ciezko mi sie pogodzic z takim losem. Boje sie o swoja przyszlosc i sie zamartwiam czy leki mnie nie zniszcza. Co bedzie jak moje organy zaczna wysiadac, bedzie tylko gorzej. Ale mam myslenie negatywne co. Po prostu boje sie tego jaka bedzie moja przyszlosc. Chciałabym wreszcie miec swiety spkoj i tak nagle zniknac, nie istniec. Wiem ze to smutne co pisze, ale brakuje mi sił i wiary ze bedzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974 Byłam na psychoterapii 8 lat temu i skutek był taki, że chciałam popełnic samobójstwo( jak skończyłam psychoterapie) Codziennie przez 3 miesiące chodziłam.. Wszystko było fajnie, personel miły i pomocny. Nie brałam wtedy Anafranilu i byłam w złym stanie, dlatego mi to nie pomogło. Musze przyznac ze Anafranil uratował mi życie. Nie jest tak jak bym chciała, ale wtedy to był koszmar! Moje problemy sa gleboko zakorzenione we mnie i jak nie biore leku to mam m.n:100 mysli na minute(negatywnych)leki, fobia społeczna, depresja, płacz, czarnowidztwo, zal do siebie i do innych którzy sa winni za moja chorobe, myśli samobójcze, złosc, agresja. Jak widzisz wiele we mnie negatywnych emocji, (które jak nie biore leku) znajdują ujście także w ciele. Cierpie na bóle somatyczne na twarzy(nienawidze tego uczucia), bóle pleców i ogólnie zle samopoczucie. Chyba sobie uświadomiłam właśnie ze nie powinnam przestawac brania Anafranilu, bo od kilku dni to rozaważam.

Mam kochanego chłopaka od 7 lat. Plamujemy razem przyszlosc. Oczywiscie on jest zdrowy i cale jego otoczenie. Prawie wszyscy dookoła wiedza ze mam problemy i pewnie mysla ze jestem dziwna. Kiedys byłam inna (gdy byłam zdrowa)_ i teraz jestem inna (na leku). Nie umiem siebie zaakceptowac. Wsydze sie siebie czasami jak jestem w towarzystwie. Albo sie zamysle, albo malo mówie, malo sie smieje, ehh zawsze jestem z siebie niezadowolona. Lubie samotnosc.

Mam nadzieje ze nie macie mi za zle te moje wywody. Nazbieralo sie tego i nie mam komu sie wyzalic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974 Mysle ze taka rozmowa z psychologiem czy psychoterapia jest pomocna przy naszych problemach. Brakuje mi kogos do kogo mogłabym sie wyzalic, wygadac. Ktos, kto nie przeszedł przez to co my, nas nie zrozumie. Tak naprawde sami najwiecej mozemy sobie pomoc. Wszystko zalezy od psychiki danego człowieka, wiary, pozytywnego myslenia, otoczenia i tez czasami pieniedzy.

Zycie nie jest takie zle na Anafranilu. Brakuje mi tylko osób, które by mnie rozumiały, wiedziały przez co przechodze.

Jak jest z waszymi emocjami na Anafranilu. Ja jak czasami widze jak inni sie ciesza, cos przezywają, generalnie okazuja emocje, podekscytowanie czy nawet złosc ,to mi smutno sie robi, bo przypomina mi to, czego ja nie umiem okazywac(nie w takim stopniu). Wiem ze nie powinnam sie porównywac, ale wiem, ze inaczej sie zachowuje na tym leku. Tragedii nie ma, ale jestem spokojna, obojetna, nie interesuja mnie sprawy dookoła mnie. Tez tak macie?

Ale i tak Anafranil to mój wybawca:)

Badziak Raczej to nie neuralgia trójdzielna. Albo mam takie bóle silne napieciowe z powodu nerwicy, moze tez to byc wina wady zgryzu, ustawienia górnej szczeki do dolnej, moze od alergii niektóre bóle. Na szczescie Anafranil radzi sobie z nimi doskonale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Izaaa, dobrze, że Tobie pomaga. Na moją neuralgię nerwu sromowego nie działa nic, a nic. Może muszę jeszcze poczekać, bo niedawno zwiększałam dawkę.

 

Faktycznie zobojętniałam na tym leku, ale to dobrze. Wcześniej z powodu byle kłótni ryczałam, a dzisiaj nawet mnie nie ruszyła. No, może jedna łezka zakręciła się w oku, ale tylko tyle. Czuję się spokojna, opanowana. Żegnaj histerio :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak oby ci pomogło:) Ja jestem bardzo wrażliwą osobą, aż za bardzo i ten lek dodaje mi siły do zycia i znoszenia róznych sytuacji.

 

Znalazłam cos ciekawego:

The symptoms of chemical toxicity are far too numerous to mention. In general, chemical exposure affects different people in different ways, depending on their individual biochemistry, nutritional status, stress levels, level of exposure, and many other factors. Conditions ranging from thyroid disease, cardiovascular disease, kidney disease, endocrine diseases, depression, psychosis, and many other disorders can be triggered or caused by chemical exposure or toxicity.

There are several key factors that determine how an individual will react to chemical exposure:

 

1. Nutritional status. Vitamins, minerals, amino acids, and other nutrient factors play a vital role in detoxification of foreign chemicals.

2. Total toxic load. The amount of toxin, the number of toxins, and the duration of exposure to toxins, determine health effects.

3. Genetics. Due to genetic differences or abnormalities of certain enzymes, some individuals do not detoxify as readily.

4. Age. Children are more susceptible than adults.

5. State of health. Someone with chronic illness, liver disease, or altered immunity may be less able to adequately detoxify.

6. Stress.

7. Immune system status. Some reactions to toxins are mediated by the immune system.

 

Ja mam taka swoja teorie. Powiedzmy ze naleze do punktu 3, czyli genetycznie moj organizm nie pozbywa sie toksyn we własciwy sposób. Do tego dochodzi punkt 5. Od dziecinstwa ciagle chorowałam na zapalenie oskrzeli, anginy, choroba chroniczna. Masa antybiotyków co dodatkowo uposledzało moj system odpornościowy, a wiec rowniez organizm nie usuwał w prawidłowy sposób toksyn. Kilka lat zycie w stresie i leku o mame(tato znecal sie fizycznie i psychicznie) i to tez uposledzało funkcjonowanie wszystkich narządów, organów. I w taki oto sposób mogło dojsc do depresji, zaburzen w mózgu, zaburzen pracy hormonów itd. Wszystko wina toksyn które nie mogły byc wydalone w prawidłowy sposób z różnych powodów. Branie leków kilka lat (antydepresyjne-bardzo toksyczne) tez robi swoje. Ja widze jedno wyjscie. Albo dalej brac leki albo ssanie oleju, które leczy wszystko własnie poprzez usuwanie toksyn i nie dopuszczanie do kolejnych zatruc.Jest to decyzja na całe zycie. Na razie nie mam odwagi i boje sie ze stres ktorego bede doswiadczac nie bedac na leku bedzie mnie niszczył i nawet ssanie nie pomoze. Jak to sie mówi "badz tu mądry i pisz wiersze" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhh ja od zawsze czułam się bezbarwna, nie potrafię reagować jak inni ludzie. Kiedyś koleżanka na imprezie nazwała mnie tak przy wszystkich - popłakałam się, bo ciągle z tym walczę. Zawsze jestem obojętna. Teraz na Anafranilu brakuje mi emocjii - jestem w takim zawieszeniu - nie ma złych emocji i nie ma euforii radości. Trochę czuje się ograniczona co do moich emocji, lekarz powiedział, że zadowolenie powinno przyjść po zakończonej kuracji. Mam taką nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×