Skocz do zawartości
Nerwica.com

krotkoterminowa

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

Treść opublikowana przez krotkoterminowa

  1. hej, mam pytanie do stałych użytkowników baclo. ja na to wchodzę od miesiąca z kawałkiem, obecnie 2X25mg, docelowo mam dojść do 4x25mg. jestem lekooporna i w ogóle oporna. na psyche działa ciekawie, więc jestem otwarta na ten lek i chcę sprawdzić jego możliwości, niestety - 2-3 godziny po pierwszej popołudniowej dawce męczą mnie mdłości i zawroty głowy :/ po wieczornej pewnie też, ale to już przesypiam. jak było u was? organizm się przyzwyczai? przejdzie to-to? dzis powinnam wjechać o 5mg w górę, ale chyba jeszcze chwilę poczekam. ogólnie dobrze reaguję na leki, jedynie po trzech miałam uboki, które skłoniły do porzucenia - anafranil (zawroty głowy, mdłośc), spamilam (pękała mi dyńka) i pregabalina (bolesne skurcze jelit). pewnym minusem baclofenu jest dla mnie totalny odrzut od alkoholu. lubiłam sobie wypić winko czy piwko, a teraz? fuj.
  2. dlaczego boisz się śmierci? jesteś wierzący i te sprawy? jeśli to nie o to chodzi, to zwyczajnie chcesz jeszcze spróbować. bo czego tu się bać w śmierci?
  3. krotkoterminowa

    Marazm

    hej. mogłabym skopiować twoją wypowiedź i zmienić tyle, że ja mam 31 lat i nie zmieniałam miasta zamieszkania.
  4. dzięki za opinię :) jednak ze mną jest taki problem, że w terapię nie "wierzę". mam wykształcenie psychologiczne i wysokie mniemanie o własnej niereformowalności mam przekonanie, że to mi i tak nic nie da a myślę sobie, że to może być pewna przeszkoda w skuteczności ale nie boli spróbować, nigdy nie wiem na jakiego człowieka trafię. moje główne obawy są takie, że zmarnuję czas siedząc i nic nie robiąc (a mogłabym na przykład spać do południa). mało info znalazłam o konkretach jak wygląda taki dzień na oddziale dziennym, siedzenie na krześle i czekanie nie wiem na co wydaje mi się mało atrakcyjne. dużo mało konkretnych wątpliwości :/
  5. podnoszę temat, w wątku miastowym nie było odzewu mam skierowanie na oddział dzienny psychiatryczny, chodzi o miasto Łódź. ktoś z Was ma jakieś świeże doświadczenia? dokąd się udać? lekarka wspominała o sieradzkiej lub przędzalnianej. zastanawiam się już jakieś 3 tygodnie nad tym, czy jest sens.. i po co.. i co ja tam bym robiła.. co za ludzie tam są.. i ze strony personelu i ze strony pacjentów..
  6. krotkoterminowa

    [Łódź]

    hej, mam pytanie - czy jest tutaj ktoś z doświadczeniem na oddziale dziennym psychiatrycznym na przędzalnianej lub sieradzkiej?
  7. a ja musiałam wrócić do ćwiartki anafranilu 75mg SR, czwartego dnia prób wzięcia połówki znów masakra - mdłości zawroty głowy ból głowy, koszmarnie się czułam i w ogóle jest do bani - już się nie budzę tak dobrze jak na początku anafranilu, budzę się za to w nocy z poczuciem niemożności zaśnięcia, z takim wrażeniem że ta noc się ciągnie w nieskończoność, nastrój też poszybował w dół, nie wiem już co na to poradzić, może spróbuję zwiększyć jeszcze kwetiapinę bo mam wrażenie że to ketrel tak mnie fajnie nakręcił, tylko że z kolei wieczory na ketrelu to faza zombie byle trafić do łóżka i zasnąć, pobudki też kiepskie. eh, zawsze coś nie tak :(
  8. no to ja dzisiaj po 10 dniach brania ćwiartkowych dawek 75mg SR tabletki, wzięłam właśnie połówkę. boję się, że powrócą silniejsze objawy uboczne ale oby się organizm lepiej do tego leku przyzwyczaił - bo już się zachwycałam że chudnę i wstaję rano ogólnie to dziś 27 dzień prób z anafranilem więc naprawdęęęęęę liczę na większą tolerancję i brak takich uboków jak wymioty i wypijanie wody na wanny a nie szklanki co do alkoholu - poprzednicy nie polecają, ja również ja polecam przy anafranilu :/ piłam na cipramilu, wenlafaksynie i fluoksetynie i było spoko, ale wybiłam dwa nieduże piwa na anafranilu i dzień później miałam kaca giganta - więc alkohol odstawiam definitywnie [ba, po lekkim drinku kacowałam ciężko]
  9. Wczoraj zwiększyłam dawkę, a dzisiaj rano zjadłam na czczo truskawkę i zwymiotowałam. Także połowę dnia przeżyłam na soku pomidorowym i wodzie. Dopiero koło 16 zjadłam coś lekkiego i już było ok. Mam nadzieję, że to jednorazowy efekt. Jaką dawkę bierzesz? Dalej połówkę 75mg SR? Badziak - ja zmniejszyłam do ćwiartki tabletki 75mg SR. podziabałam na 10 dni, zostały mi dwie dawki, potem spróbuję podnieść do tej połówki bo na ćwiartce nie budzę się tak super już niestety. ale teraz objawy uboczne wyciszyły się mocno, suchość w ustach do przeżycia, zawroty głowy niewielkie i mijają po kwadransie leżenia. tak że walczę dalej :) a i ciekawy efekt uboczny - jakieś takie zaburzenia smaku mam i apetytu, nic mi się jeść nie chce, zamiast przytycia, którego się obawiałam - świetni mi dietka idzie i waga leci w dół
  10. Dave - może mniejsza dawka u ciebie dawałaby tak dobre rezultaty, skoro tak dobrze się czujesz po zaprzestaniu brania tego paskudztwa? mnie już się zdarzyło wymiotować po anafranilu , ale zaciskam zęby i próbuję dalej przez to brnąć, bo tak pięknie się chyba nigdy w życiu nie budziłam
  11. trittico brałam razem z wtedy bioxetinem i częściowo branie trittico pokryło się jeszcze z ketrelem. brałam to jakieś 2 miesiące, poza bajernymi snami nie zauważyłam, aby miał jakieś efekty [wpływ na libido tego leku też czytałam i też liczyłam a tu dupa :)]. miał mi pomóc w zasypianiu i spaniu, ale średnio tu się sprawdzał, na to lepiej u mnie działa ketrel.
  12. ja też brałam trittico - i niestety poprawy libido nie było:( z zasypianiem też średnio, za to sny nieziemskie :'> przynajmniej ciekawie było. wenlafaksyna u mnie nie dawała efektu antydepresyjnego, lęki zmniejszała nieźle, ale za to ciśnienie poszło w górę i bałam się, że wylewu dostanę :/ najlepiej sprawdza się fluoksetyna u mnie póki co. dalej kombinuję z tym anafranilem - czy jeśli mam brać połówkę 75mg SR [czyli o przedłużonym działaniu] to podzielenie tego na ćwiartki i branie w odstępie może zminimalizować skutki uboczne? bo wróciłam do poprzedniego zestawienia, czyli 60mg fluo rano i 25mg ketrelu pod wieczór i 1/4 anafranilu - ale po tym rano nie mogę się dobudzić, przy połówce ketrelu i połówce anafranilu było duuużo lepiej z pobudkami i przytomnością od rana - tylko ta suchość w ustach i mdłości. ale też ciekawe, że mdłości i zawroty głowy pojawiały się ok. 15/16 - to one były po anafranilu? czy może efekt zmniejszenia dawki ketrelu? nie mogę się doszukać jakie są objawy odstawienne kwetiapiny?
  13. eh, a mnie dziś znów po południu ścięły zawroty głowy i mdłości. szybko mijają, jak się położę i zamknę oczy i leżę z godzinkę - to jest ok. ale nie da rady robić czegokolwiek przy komputerze, czy czytać, czy połazić biorę połówkę 75mg SR około 19, mdłości nachodzą mnie popołudniową porą, ok 15. dzisiaj zaczynam drugi tydzień brania i martwi mnie to, że te objawy nie mijają. może powinnam zmniejszyć jeszcze dawkę, brać ćwiartkę tej tabletki 75mg? wyżej pisałam że biorę jeszcze andepin i ketrel, anafranil miał mi pomóc przy zasypianiu i mniej zamulać wieczór niż cała tabletka ketrela, i w sumie nieźle tutaj działa, budzę się dość wcześnie ok. 8 w miarę wyspana i fajnie byłoby ten efekt zatrzymać, ale suchość w ustach nie do wytrzymania na którą narzekałam na poprzedniej stronie i teraz te zawroty głowy ponowne - to ciężko wytrzymać wizytę mam za 1,5 miesiąca, w tym czasie miałam poeksperymentować sama z dawkami i ustawieniami fluo+ketrel i ten anafranil do tego, i nie wiem no czy ćwiartka anafranilu to w ogóle ma prawo zadziałać?
  14. a ta nadpobudliwość i natręctwa to jest już pewna murowana diagnoza? może mała ma łagodniejszą postać autyzmu, stąd natręctwa, samookaleczanie się, etc.
  15. wiola173, no ja na to bardzo liczę, bo w sumie póki co działanie jest obiecujące - budzę się sama rano ok. 8 w miarę przytomna, wcześniej do 13/14 jako zombiak funkcjonowałam, więc jestem optymistycznie nastawiona. wiem, że 11 czy 12 dni to mało, miałam po innych lekach też uczucie suchości ale nie na taką skalę i nie tak długo. pff, czekam dalej, ile wytrzymam :)
  16. a ja mam pytanie odnośnie skutków ubocznych anafranilu. biorę pół tabletki 75mg SR na noc [oprócz tego fluo i kwetiapina] już jedenaście dni, tzn dziś wieczorem mam połknąć dwunasty raz :) i koooooooooszmarnie dokucza mi suchość w ustach - ludzie mają różne swoje dziwactwa, ja nie cierpię uczucia pragnienia i suchości w ustach, kompletna masakra dla mnie :) wypijam po 5 litrów wody dziennie albo i więcej, co i tak oczywiście niewiele pomaga. już nawet zawroty głowy były lepsze [choć minęły już prawie zupełnie] niż to. i tu pytanie - czy to ma szanse jeszcze zniknąć? czuję ogromny dyskomfort z tego powodu i tak się nie da funkcjonować wręcz przetrwam zaparcia wszechczasów, przetrwam kompletny brak apetytu, te zawroty głowy też, ale nie to po jakim czasie można stwierdzić, że efekty uboczne brania leku nie miną? heeelp
  17. działanie leku jest sprawą indywidualną - na mnie fluo nie podziałała w ten sposób, na mnie póki co prawie w ogóle leki nie działają.. "szukajcie, może znajdziecie."
  18. też miałam takie objawy. co prawda nie jakiś super nastrój etc. ale energia w górę, trudności z zasypianiem - ale to plus, nie mogłam spać w ciągu dnia przynajmniej niestety, wraz ze wzrostem dawki - zalecenia lekarza - lek stracił to działanie i mogłam już spać na stojąco, znów. zeszłam z dawki do początkowej, senność ustąpiła w takim stopniu, ale pierwotny fajny efekt nie wrócił. życzę aby tobie ten początkowy efekt pozostał na dłużej.
  19. krotkoterminowa

    Ceny leków

    trochę czasu temu, ale cóż, może kogoś innego z podobnym problemem oświeci. kapsułkę jak najbardziej da się podzielić - na oko, ale to zawsze coś. sama dzieliłam swoje 75mg na pół a nawet na cztery, jak zmieniałam dawki. pod światło przesypywać do dwóch połówek kapsułki i na oko widać czy równo. za radą lekarza oczywiście. zamiast kupować pięć rodzajów opakowań by zużyć dwie małe kapsułki warto sobie dzielić i tyle.
  20. brałam wenlafaksynę ponad 3 miesiące w dawce 225mg na dobę i nic, tylko rozdrażnienie na zmianę z sennością, teraz zmieniam na fluoksetynę. ktoś ma jakieś doświadczenia porównawcze między tymi dwoma lekami? pozdrawiam :)
  21. jak na stronie z testem napisano, to jest skala depresji Becka. test jest prosty i szybki do wykonania, na pewno żaden test psychologiczny nie zastąpi badania przewz psychologa czy psychiatrę, i że tak powiem "laik" w tych sprawach - średnio poważnie może podchodzić do wyniku. jak dla mnie to test jest całkiem niezły w badaniu postępów lub ich braku w terapii [na stronie zamieszczono test bez dodatkowych pól, które się wypełnia - bo odpowiedzi dotyczyć mogą określonego czasu - minionego tygodnia czy miesiąca, a nie "wszystkiego w ogóle"). sama taki test rozwiązuję na terapii chyba co miesiąc, i choć dla mnie jest średnio przydatny [raz, że sama jestem psychologiem i znam go troszkę od drugiej strony co pewnie, niekoniecznie celowo z mojej strony, może wpływać na moje odpowiedzi i interpretację pytań; a dwa - test rozwiązywany kolejny raz z rzędu może nużyć i prowadzić do wypełniania mechanicznie, wg schematu "jak zawsze"]. sobie myślę, że jeśli wypełniać test starannie i udzielać szczerych odpowiedzi - koncentrując się na przeżyciach z okresu, którego badanie dotyczy, to można zauważyć okresowe wahania w wyniku. test nie służy autodiagnozie, diagnozie w ogóle, czy temu aby się przestraszyć i móc powiedzieć sobie "ojeju, mam depresję". raczej ja w nim widzę narzędzie pracy terapeuty dające możliwość obserwacji w czasie stanu pacjenta/klienta.
  22. krotkoterminowa

    [Łódź]

    Witam, kolejna łodzianka dołączyła do forum
×