Samotność

[Jeszoswiesz]

No i niestety. Grupa teatralna z braku chętnych nie utworzyła się. Ufff. Kamień i tona nerwów z serca... Kolejne niestety, za chwilę okazało się że w innym domu kultury szukają facetów do amatorskiej grupy teatralnej. Mam być tam jutro wieczorem . Umrę. W co ja się pakuje.

[Lethality]

Jeszoswiesz, Podziwiam. U mnie na samą myśl na uczestniczeniu w czymś takim poziom lęku over 9000 D:

[Jeszoswiesz]

Nie ma co podziwiać, mam aktualnie podobny poziom. Jutro jeszcze więcej i pewnie i tak stchorze. Muszę chociaż udawać przed sobą że próbuje. Nie no może pójdę. No jak nie, to co. Jestem sam, muszę więc radzić sobie sam.

[Lethality]

Ale fajnie, że piszesz o takich rzeczach inspirujesz np. mnie do wysiłku. Ostatnio 3 razy próbowałem wejść samemu do klubu. Nie dałem rady, może za wysoko sobie stawiam poprzeczkę. Będę miał Twój pomysł w głowie na później :)

[Gość SmutnaTęcza]

Najpierw trzeba mieć jakichkolwiek znajomych. Czyli mogę już w tej chwili iść się rzucić pod pociąg, co zresztą chyba w niedługiej przyszłości zrobię...

[( Dean )^2]

No dość długo nie było myśli że nie zasługuje na miłość i że zawsze będę sam...ale już wróciły.Muszę zapytać mojego psychiatry jak to jest że inni są kochani chociaż się o to nie starają,a ja tak się staram żeby mnie ktoś pokochał i wszyscy mną gardzą?

[Candy14]

( Dean )^2,

  Cytat

inni są kochani chociaż się o to nie starają,

hmmm bo milosc to cos czego nie mozna wystarac przyhodzi moment ze ktos Cie pokocha czy sie starasz czy nie

[( Dean )^2]

Nie wiem w takim razie jak mam zapytać inaczej niż po prostu:" Co mam w takim razie robić??"

[khaleesi]

( Dean )^2, nic nie rób. Nie da się nikogo zmusić do milości.

[( Dean )^2]

No jestem niedorozwojem emocjonalnym ale nie aż tak...wiem że nie da się i nie próbuje.

 

Ale wciąż jestem sam i nie ma na horyzoncie żadnych oznak na to żebym przestałbyc a chciałbym przestać.Nie wiem co począć?

[khaleesi]

( Dean )^2, zle mnie zrozumiałeś. Kurde nie odbieram Cię jako niedorozwoja emocjonalnego Skąd Ci to przyszło w ogóle do głowy?

[marimorena]

Candy14, a co jak taki moment nie przyjdzie?

[khaleesi]

marimorena, no fakt może byc uczucie jednostronne i dupa zbita

[Jeszoswiesz]

  marimorena napisał(a):

Candy14, a co jak taki moment nie przyjdzie?

To się zdycha samotnie albo kupuje kota.

[Indifference1]

Ja sobie kupię królika Postanowione.

[Candy14]

( Dean )^2, jedynym sposobem jest bywac wsrod ludzi

[khaleesi]

Candy14, no dobra ale jak ( Dean )^2, zakocha się w pani numer 1 a ona zakocha w panu numer 2 a Deana nie będzie kochac to co wtedy? Nie da się byc w związku z rozsądku.

 

-- 25 mar 2014, 22:57 --

 

albo jak to mówią z braku laku

[jetodik]

moze sie nie udac, ale bywajac wsrod ludzi zwiększa się szanse że pan nr 1 panią nr 1 a pani nr 1 pana nr 1 tez

[khaleesi]

jetodik, ano chyba, ze tak bo przeciez nie da się pokochac na zawołanie kogoś. Chemia musi byc itd. ja tam ekspertem od zwiazków nie jestem ale wydaje mi sie, ze trwanie w związku bo nikt się lepszy nie trafił jest błedem. To już lepiej być singlem ruchającym.

[Gość SmutnaTęcza]

Nawet tu się mnie ignoruje... Teraz mam już pewność, że jestem do niczego i nigdy nie przestanę być samotna...!!! Dlaczego mnie nie lubicie?!

[Kalebx3 Gorliwy]

wpadła mi przed chwilą do głupiego łba taka myśl " Samotność jast jak dupa wężą " . Trafne to czy nie ?

[khaleesi]

Aurora92, ale co, ze na tory chcesz iść. Musisz wymyslić cos bardziej nietypowego

[derdaff]

Moim zdaniem trzeba polubić siebie samego - a wtedy bardzie otworzymy się na drugiego człowieka. Warto znaleźć sposób aby dotrzeć do siebie, uwierzyć, że coś znaczymy.

[dar]

tak, tak ja lubię siebie samego i nawet ostatnio gadam z moim wrogiem ale jego chyba irytuje moja radość i nie wytrzymuje on nerwowo

[Gość]

  Aurora92 napisał(a):

Nawet tu się mnie ignoruje... Dlaczego mnie nie lubicie?!

Właśnie, dlaczego ? .