Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Zawroty głowy, gula w gardle, duszności, lęki, bóle w klatce piersiowej - to normalne, można by rzec klasyczne objawy nerwicy. Oczywiście mówimy tu o przypadku, kiedy zostały przeprowadzone podstawowe badania i dolegliwości te nie wynikają z jakiejś choroby fizycznej. . Nie jestem lekarzem. Ale wszystko o czym piszesz, większość z nas miała na początku swojej "przygody". Poczytaj trochę forum i zobaczysz jak wielu ludzi ma to samo co Ty.

U mnie leki zadziałały po pięciu-sześciu tygodniach. Objawy nie ustąpiły całkowicie, ale nie wywołują już olbrzymiego strachu przed poważną chorobą, czy śmiercią. Po dwóch miesiącach zażywania prochów powinnaś już mieć jakieś pozytywne zmiany. Jeśli tego nie ma, to trzeba się zastanowić nad zmianą leków. Nie u każdego wszystko zaskakuje za pierwszym razem. Tym bardziej więc sugerowałbym wizytę u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwierz, że nie tylko Tobie. To paskudna i podstępna choroba w której Twój mózg gra przeciwko Tobie. Do lekarza pójdź jak najszybciej. Rozumiem, że masz lęk przed wyjsciem na otwartą przestrzeń i może fobię społeczną. jest tu na forum specjalny wątek dla takich osób. Będziesz się tam dobrze czuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja najgorsze 2 ataki paniki w ostatnich 3 latach zaliczyłam w obcym mieście, 40 km od domu. Jak mi zdrętwiały ręce tak, że straciłam w nich czucie jeszcze starałam się ogarnąć, ale jak serce zaczęło walić i boleć to nie wytrzymałam i powiedziałam że "chyba trzeba do mnie dzwonić po pogotowie bo mam ataki paniki, ale teraz nie wiem co się ze mną naprawdę dzieje" ludzie się w tym obiekcie popatrzyli po sobie, że "przyszła i robi kłopot i co teraz" więc zabrałam się i poszłam stamtąd mówiąc że przepraszam i dam sobie radę. 3 godziny siedziałam na przystanku trzęsąc się z zimna i bojąc się wejść do PKS-u. Ciągle mam to przed oczami, boję się że znów tak stracę nad sobą kontrolę i boję się tam jechać, a muszę tam coś załatwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć... Dawno mnie tu nie było (szczerze myślałam, że nie wrócę). Ale nie mogę... Złapałam ostatnio jakiegoś wirusa z jelitówką i zaczęły mi się jazdy. Ucisk w głowie, słabość, lęki... Jeden mały wyzwalacz i cała ciężka praca się jakby cofnęła.

Dzisiaj to już w ogóle, parę razy musiałam się zatrzymać, zacząć oddychać świadomie i przekonywać siebie, że mi się nic nie dzieje... Boli mnie dziś głowa, ale tak dziwnie, tak sobie to "łazi". Raz ukłuje z jednej, raz z innej strony, innym razem przeszyje... I to tak nakręca raz za razem...

Fajnie, że tu zawsze się można odezwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unikanie jest podstawowym mechanizmem nakręcającym agorafobię i napady paniki. Unikając miejsc, w których przewidujesz napad potwierdzasz sobie zagrożenie i tak koło się zamyka. Rozumiejąc lęk i to co się z tobą dzieje w trakcie napadu możesz sobie z tym poradzić. To w skrócie. Terapia (oczywiście poznawczo-behawioralna) napadów paniki to 6-12 sesji, unikanie może trwać latami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się borykam z nerwicą i depresją. Moje napady przeważnie wyglądają podobnie. Na początku jest napad paniki, osłabienie mięśni jakby były z waty, kołatanie serca,gula w gardle i żołądku, trzesiawka części ciała, po tym przychodzi w pewnym sensie agresja z napadami płaczu, potem totalna pustka wewnętrzna taka pewna nirvana. Totalna pustka tylko łzy które płyną bez mocy opanowania tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza, jest panika :twisted: Zdarzało mi się kiedyś spanikować. Tak spier... że buty zgubiłem :twisted::mrgreen::lol::D Na szczęście juz dawno nie spanikowałem. Były i sa powody spanikować, kiedy przechodzę obok wrogich terenów :D Wtedy robi mi się ciepło i ciężko oddycha, ale ide dalej :twisted: co ma być to będzie. Jestem przygotowany na ewentualny atak. To moje sumienie, mimo że już tyle lat minęło nie daje mi zapomnieć tam tych lat :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie :)

Od zawsze jestm hipochondryczny..

Przez kilka dni podrętwieją mi ręce- już czytam w Google i wybieram w najgorszych chorobach.

Zespół suchego oka od komputera-- czytanie i wmawianie sobie jaskry lub zaćmy. Czasami miałem tak że normalnie miałem wrażenie, że wzrok mi sie psuje.. Ale kiedy występywał inny objaw np bóle jelit to o oku zapominałem..

 

2 miesiące temu doznałem urazu akustycznego (prawdopodobnie) ponieważ po dyskotece rano wystąpił u mnie pisk w uchu..

Ostry dyżur, badania słuchu OK, dostałem sterydy leki na ukrwienie ucha itp

Na początku ciągle płakałem nie mogłem znieśc myśli , że to mnie spotkało że to bede miał do końca życia itp

Po jakimś czasie sie troche ogarnałem, w miare normalnie spałem itp

Pisk zaczął sie wyłączać w ciszy wiec w nocy miałem super..

Ciagle jednak bałem sie dzwięków, gdyż miałem unikać hałasu..

 

W pewnym momencie do tego stopnia to doszło, że byłem zły na kogoś kto głośniej coś powiedział, włączył mikser, pies że głośniej szczeknał, a nawet że dziewczyna kaszlała mi w nocy. CIągle chodziłem z telefonem i mierzyłem natęzenie DB dzwięku w różnych miejsach takich jak galeria handlowa kfc itp

 

W poniedziałek trąbnął na mnie samochód, potem zahamował głośno tir, na dodatek mama trzasneła mega dzwiami od bagażnika i na konie dnia zbiła talerz.. Od tamtej pory znowu sie załamałem bo mam wrażenie że pojawił mi sie kolejny pisk/dzwonienie/szum tym razem bardziej w lewym uchu.

Znowu ciągle płacze, mam napady lęku itp

Do tego doszło jakieś strzelanie w uszach przy ziewaniu i połykania.

 

Rodzina i dziewczyna mówią ze to siedzi w mojej głowie i ze powinienem pójść z tym do psychiatry ....

Żeby pobrać jakis Trittico czy coś i wyregulować serotonine.

 

Myślicie ze nerwica możę dawaćtakie objawy jak urojenie sobie w głowie tego dodatkowego pisku ,szumu itp ???

Czy to nerwica ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tysiąc razy miałam już ataki paniki i inne atrakcje tego typu. Kto to przeżył, to rozumie, a kto nie , to nie zrozumie, tego nie da się opisać ludziom, którzy tego nigdy nie przeżyli.

W czasie napadów radziłam sobie tak, że albo ćwiczyłam, a przynajmniej próbowałam, albo wykonywałam serię spokojnych oddechów połączonych z ruchem. Dobre efekty dawał też trening Jacobsona, przynajmniej u mnie. Jak tak napinałam i rozluźniałam odpowiednie partie mięśni a do tego odpowiednio oddychałam, to lęk stopniowo malał.

Mam wrażenie, że tu każdy musi wypracować sobie swój własny sposób, na jednego podziała coś na kogoś coś innego.

W każdym razie taki atak paniki, napad lęku to nic miłego, nie życzę nikomu. Najgorsze było, jak miałam wrażenie, że to sie nigdy nie skończy.

Na szczęście zawsze się kończyło, aż do następnego razu. Dużo by opowiadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ataki w nocy, między 2 a 4 rano.

Kołatanie serca, gorącą, czasem podwyższone ciśnienie.

Wydaje mi się, że zaraz umrę. Ba, no na pewno podczas tego ataku.

Albo dostanę udaru albo zawału. Wszystko jedno.

Za jakieś 20 minut wszystko wraca do normy. Pozostaje tylko ból w klatce piersiowej, albo po lewej stronie promieniujący pod pachę.

Podczas ataku najczęściej głęboko oddycham i czuję lekką ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się od szkoły, mdłości, robiło mi się słabo. Później hipermarkety, myślałam, że na środku zemdleję, robiło mi się słabo, nogi z waty, napad poczucia nierealności i szybko biegłam do wyjścia. Później już przestałam się pokazywać gdziekolwiek bo transportowanie się dziedziczyło z cudem a o wnętrzach budynków już nie wspomnę. Dwa razy zdarzyły mi się takie gdzie miałam drgawki ale moje zwyczajne ataki wyglądały mniej więcej tak, że trzęsły mi się ręce, nogi, uderzenia gorąca, uczucie, że się zaraz się uduszę, kołatanie serca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam problem z lękiem od kiedy pamiętam. Nawet w wieku nastu lat miewalam ataki, choć nie wiedziałam jeszcze ze to nerwica. Do rozpoznania doszło po jednej z wizyt pogotowia. To był najstraszniejszy atak jaki przeżyłam. Uderzenie ciśnienia, kołatanie serca, walilo jak oszalale, kolana jak z waty, mroczki przed oczami drgawki, ból głowy i ten przerażający strach ze zaraz umrę. Ataki nie są u mnie bardzo częste, ale przerazajace. Do tego mam skłonność do wynajmowania sobie chorób, przerabilam już tetniaka, guza mózgu, raka płuc, białaczkę i wiele innych .... teraz jestem na etapie zakrzepicy, ktora myślę że jest wykliczona ponieważ usg dopplera wyszło bez zarzutu. Mimo to noga nadal boli, więc przechodzą mnie myśli że lekarz się myli i jutro idę na konsultację. Sama już nie wiem czy czuję ten ból czy go wymyslam. Jak przy innych chorobach. Nie byłam jeszcze u lekarza psychiatry czy psychologa, ale poważnie zastanawiam się nad tym ponieważ, ta choroba nie daje mi żyć. Te myśli są tak uciążliwe nie mogę się ich wyzbyć A strach mnie wręcz paraliżuje. Gdy naczytalam się o zakrzepicy przed usg lezalam cały czas w łóżku czasem bez ruchu bo panicznie bałam się że jak się rusze to umrę, nawet teraz gdy moja diagnoza nie potwierdziła się leżę w łóżku bojąc się o to co może mi być. Długi czas nerwica U mnie byla jakby wyciszona, bywał lęk Ale szybko przechodzil, teraz gdy jestem w ciąży objawy jakby się nasilily, boję się że zrobię tymi nerwami krzywdę sobie i dziecku. Jest coraz gorzej ostatnio zaczęłam bać się zostawać sama w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam problem z lękiem od kiedy pamiętam. Nawet w wieku nastu lat miewalam ataki, choć nie wiedziałam jeszcze ze to nerwica. Do rozpoznania doszło po jednej z wizyt pogotowia. To był najstraszniejszy atak jaki przeżyłam. Uderzenie ciśnienia, kołatanie serca, walilo jak oszalale, kolana jak z waty, mroczki przed oczami drgawki, ból głowy i ten przerażający strach ze zaraz umrę. Ataki nie są u mnie bardzo częste, ale przerazajace. Do tego mam skłonność do wynajmowania sobie chorób, przerabilam już tetniaka, guza mózgu, raka płuc, białaczkę i wiele innych .... teraz jestem na etapie zakrzepicy, ktora myślę że jest wykliczona ponieważ usg dopplera wyszło bez zarzutu. Mimo to noga nadal boli, więc przechodzą mnie myśli że lekarz się myli i jutro idę na konsultację. Sama już nie wiem czy czuję ten ból czy go wymyslam. Jak przy innych chorobach. Nie byłam jeszcze u lekarza psychiatry czy psychologa, ale poważnie zastanawiam się nad tym ponieważ, ta choroba nie daje mi żyć. Te myśli są tak uciążliwe nie mogę się ich wyzbyć A strach mnie wręcz paraliżuje. Gdy naczytalam się o zakrzepicy przed usg lezalam cały czas w łóżku czasem bez ruchu bo panicznie bałam się że jak się rusze to umrę, nawet teraz gdy moja diagnoza nie potwierdziła się leżę w łóżku bojąc się o to co może mi być. Długi czas nerwica U mnie byla jakby wyciszona, bywał lęk Ale szybko przechodzil, teraz gdy jestem w ciąży objawy jakby się nasilily, boję się że zrobię tymi nerwami krzywdę sobie i dziecku. Jest coraz gorzej ostatnio zaczęłam bać się zostawać sama w domu.

 

Witam koleżankę w biedzie. Jakbym czytał swoje posty sprzed roku. Przykro mi, że jesteś w takim dołku. Zapraszam do wątku o hipochondrii poniżej. Jest dosyć aktywny, a Ty nie jesteś jedyną, która ma takie problemy. Wizyta u psychiatry jak najbardziej wskazana. Mi, z najgorszego syfu pomogły trochę się wydobyć leki, choć u Ciebie, z racji ciąży będzie z tym problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×