Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

TylkoSteki

Ja mam podobnie.. jestem na leku Fevarin od miesiąca..

Niestety od rana do wieczora jestem tak jakby zmulony.. jakbym nie spał w nocy.. spie teraz regularnie od 22 do 7.

U mnie nerwica objawia się jakby: sennością, derealizacją, brakiem apetytu, zmęczeniem i osłabieniem które najbardziej rzuca mi się na głowę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć jestem tu nowa właściwie dopiero się zapisałam

mam nadzieję ze dobrze trafiłam... mianowicie lęk towarzyszył mi od dziecka

niesamowite napady lęku ze zaraz stanie się coś niesamowicie złego miałam odkąd zaczełam chodzić do przedszkola ale zwalałam to na inne czynniki... teraz nteż tak mam są rzadsze lae niestety intensywne jak nie wiem co... mam taki napad jakby serce miało mi zaraz wyskoczyć z klatki oraz strasznie się pocę i wciąz wrażenie niesamowitego starchu... dusze się i często płaczę w tym samym momencie... boje się ze coś mi się stanie gdyż czasem mam napady nawet podczas zwykłej jazdy na rowerze gdy wracam z zakupów... niestety mieszkam za granica a mam problem z nauka języka... choernie też boje się zasypiać choć samo spanie lubię to proces zasypiania to jedna więlka mordęga z licznymi myślami przepełnionymi starachem a najgorsze jest to ze nigdy nie wiem czego się boję i boje sie wciąż czy to normalne czy może tez mam nerwice lękową? wolę się najpierw zapytać by potem nie wyjśc na jaką histeryczkę

z góry dziękuje za odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja też jestem tu nowa.

Moje lęki zaczęły się 3 lata temu. Powrót na studia po wakacjach w domu był początkiem wszystkiego. Nie mogłam spać sama. Miałam duszności, ciągłe obrzydzenie jedzenia, mdłości. Jak jechałam do domu (albo rodzice w nocy po mnie przyjeżdzali) to wszystko było ok.

Teraz moje lęki głównie wychodzą w kościele, w kolejce, przed stresującym wydarzeniem. We wtorek mam obronę pracy magisterskiej a już wczoraj nie mogłam spać. Chodziłam do psychologia, psychiatry ale zawsze w któryś etapie przerywałam choć sama nie wiem czemu. Czego się boję? Chyba najbardziej tego że zemdleję mimo iż nigdy mi się to nie przytrafiło.

Ciężko się żyje ponieważ nie mogę podróżować, wychodzić do nowych miejsc bo to wszystko jest dla mnie bardzo stresujące i wtedy dopadają mnie lęki. Nie potrafię do końca nad tym panować choć bardzo się staram.

Do tego wszystkiego jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika co wiąże wszystko razem.

Cieszę się że tu trafiłam bo sama rozmowa, świadomość że nie jestem sama mam nadzieje że mi pomoże.

Pozdrawiam was serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wam :)

Ja teraz świruję. Heh, pierwsze co robię jak mam atak paniki to kieruję się na to forum, a konkretniej, do tego tematu. Eh, a ostatnio było ze mną w miarę dobrze, nie wiem o co chodzi. Zastanawiam się czy nie odstawić leków, one chyba w niczym mi nie pomogą. Z tego co widzę to może trochę pomagają na FS i OCD, ale z atakami paniki sobie nie radzą, tym bardziej jak sobie wkręcę, że umieram właśnie przez nie. Masakra.

 

Ale jak mnie coś bierze to zaczynam majtać nogami albo innymi częściami ciała, żeby jakoś uśmierzyć niepokojące sygnały mojego ciała, czasem pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja własnie miałam atak niedawo..odprowadzilam corke do szkoly wrocilam do domu i sie zaczeło...niepokój, drżenie, biegunka złe widzenie, zawroty głowy i bol brzucha...najgorszy jest ten wewnterzny lęk brzuch mi chce dosłownie rozwalilc to uczucie:( poszłam ostatnio juz do lekarza bo juz nie daje rady. Mialam isc do psychiatry byłam juz umowiona ale on odwolal wizyte i nie przyjmuje juz nie wiem co sie stao. Nie wazne. Mieszkam w UK wiec tu takie leki wypisuje zwykly doktor rodzinny, poszlam...jakiez bylo moje zdziwienie gdy wysluchała mnie pozwolila sie wygadac i zapisała CITALOPRAM na poczatek 10 mg. Tu w Uk ten lek ma swietne opinie. Zobaczymy czy podziala bo te ataki juz mam codziennie utrudia mi to zycie:( zreszta nie musze Wam mowic. Boje sie oczywiscie mozliwych efektow ubocznych bo mam małe dzieci i jestem przez wiekszosc dnia sama w domu. Nie mm tu rodziny. Lecz z drugiej strony czy jest cos jeszcze gorszego niz ciagłe mdlosci lęk i zawroty głowy??

pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczezre mam jeszcze gorzej... zaczeło mi się dzisiaj od zwykłych zawrotów głowy alepóźniej tylko czułam paniczny lęk i płacz w dodatku musiałam czymś rzucac w ściane lub zaczełamnawet pięściąw nią uderzać jak by fizyczny ból mi pomagał ale wiem ze nie powinnam

rzucammiśkami córki i poduszkami staram sie opanowac więc chaos jaki mam w głowie staram się wyrzucac i zastępuje go czymś innym jak obrazem córki myslą o mężu albo jak już pisałam wcześniej uderzam w ściane pięścią zeby poczuć ból fizyczny który mnie uspokaja

to nie za dobrze prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stalowoniebieskooka probowalas psychoterapii??

 

Edyta i jak weszłas na egzamin?? Jak było? udało sie opanowac lęki?

 

Ja wczoraj mialam bardzo zły wieczór:( lęki okropne myslalam ze sie nie skoncza:( słabo mi było strasznie okropne uczucie:( Maz sie przejał moj bardzo wzial mnie za rece i kazal wszystko wyrzucic...opowiedzialam mu doslownie wszystko co we mnie siedzi...plakalam smarkalam i mowilam..w koncu poczulam ulgę...lęk przeszedł wypilam nawet goracej czekolady:) obejrzelismy Dzien swira:) i poszlam spac. Dzis czuje sie w miare oprocz tych stanow ze robi mi sie slabo..zastanawiam sie czy to moze byc anemia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie leczylam poniewaz nawet pojecua nie mialam ze to wlasnie to moze byc dlatego tu weszlam i watpie ze mi to pomoze za bardzo sie.juz zatopilam w tych lekach a dzisiaj tez mialam.jazde znowu uderzylam piescia w sciane jak zabolalo to przeszedl mi atak... boje sie jak jasna cholera

 

A wlasnie jak sie czujesz po egzaminie Edyta?? poradzilas sobie?? Caly czas bylam i jestem z toba cieplymi myslami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuje wam dziewczyny, ja mam 19 lat.... Wyjechałam właśnie z rodzicami do pracy za granice. Byłam tu wiele razy. Pierwszy dzien.. a ja juz miałam atak, ból brzucha, awroty głowy, gorąco..itp MAsakra. A drugiego dnia bylo juz lepiej.

 

Biore Rudotel 10mg. Jakieś opinie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już po egzaminie.

Od rana wstręt do jedzenia i ciągłe poczucie lęku. Oczywiście przed wejściem było okropnie: mdłości, duszność a serce chciało mi wyskoczyć z ciała... Kilka chwil przed wejściem pojawiła się dezorientacja i łzy w oczach a do tego pustka w głowie i myślałam że cała wiedza uciekła gdzie pieprz rośnie.

Gdyby nie siostra i przyjaciółka która ze mną przyjechała to bym pewnie oszalała ale jak już weszłam i usiadłam to jakoś poszło. Za dużo nie pamiętam przez stres ale można powiedzieć że egzamin zdany pozytywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni trzyma mnie nerwobol w nodze. Lydka , czasami stopa no i udko. Zmniejsza sie kiedy zapominam o nim , ale nie chce uparciuch odpuścić :( oczywiście lekarz powiedziała , ze to nie zatorowosc żył czy inne cuda jednak wiem , ze nerwobol będzie wędrował czy tego chce czy nie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy jest cos jeszcze gorszego niz ciagłe mdlosci lęk i zawroty głowy??

 

Dla mnie nie ma ... ;)

 

-- 10 lip 2014, 21:49 --

 

Chodziłam do psychologia, psychiatry ale zawsze w któryś etapie przerywałam choć sama nie wiem czemu. Czego się boję? Chyba najbardziej tego że zemdleję mimo iż nigdy mi się to nie przytrafiło.

Skąd ja to znam ...

 

-- 10 lip 2014, 21:52 --

 

mam nadzieję ze dobrze trafiłam...

dobrze trafiłaś :P

niestety mieszkam za granica a mam problem z nauka języka...

A gdzie konkretnie mieszkasz ... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny atak :evil: Na szczęście krótki.

Siedziałam w łóżku i zauważyłam nagle, że ręce mi się trzęsą i zalała mnie fala paniki, bo generalnie nigdy nie trzęsą mi się ręce. W głowie kotłowanina myśli: sepsa? wstrząs anafilaktyczny? zespół serotoninowy?

We wtorek miałam chirurgiczne usuwanie ósemki i mam fisia, że dostanę sepsy.

Nic to, termometr w łapę, wychodzi 36,3! O matko. Myślę sobie, sepsa, zaraz pewnie obniży się pod 36 i po mnie.

Zimne poty mnie zalewają, ręce mi się trzęsą, w klatce piersiowej uczucie gorąca, zawroty głowy.

Po jakichś 15 minutach mi przeszło. Chociaż ręce dalej trochę mi się trzęsą.

 

W ogóle czego najbardziej się boicie w chwilach ataku paniki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle czego najbardziej się boicie w chwilach ataku paniki?

 

Z mojego doświadczenia , zawsze bałam się , że się uduszę albo dostanę jakiegoś wylewu. :?

 

 

Dzisiaj odkryłam swój nowy schemat ! Łoho! Być może to pozwoli mi pozbyć się tego okropnego newobólu , który mam w całej lewej nodze.

Bóle ( częściej nerwobóle) -> Zainteresowanie innych -> brak samotności -> szczęście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEY ja mam dwa dni wujete z zyia...dawno czegos tkiego nie przezyłam:(

otóz w sobote o 8 45 po sniadaniu wziełam jedna tabletke citalopamu 10 mg. Był to pierwszy raz. Wziełam ja i zaczelam sprzatac itp...po godzinie oblalam se potem gorąc uderzy mnie z taka siła ze musialam usiasc i zaczał sie moj trwajacy 12 godzin koszmar. Ataki lękowe nachodziy mnie falowo jeden za drugim do tego były to bardzo silne ataki jakich do te pory nie doswiadczalam!:( fale słabosci i mrwienia w konczynach w klatce piersiowej jakby mnie ktos uderzał goracym ognistym młotem . oczywiscie strach i lęk w brzuchu non stop. Myslelismy ze zadzwonimy na ogotowie juz, przestało o 20 50 wieczorem. Byłam wyczerpana. Nic nie jadlam bo było mi niedobrze. O godzinie 23 30 poworcil atak i trwał do 24 30. Zasnełam. Rano wzglednie ok czułam tylko lekkie oszolomienie i zmeczenie. Zaczeło sie znow o godzinie 19...:( trwało ciagle do 23:( nie mialam ju siły myslalam ze wyrwie mi ten boł lękowy wszystkie wnetrznosci...czulam jak zapadam sie do łozka ze zmeczenia. Dzis ide do lekarza meszkam w uk i nie wiem czy tu przepisuja takie leki na lęki silne jak afobam czy cos. Musze cos brac bo nie jestem w sanie funkcjonowac normalnie. Wciaz czuje lęk przed nawrotem tego...uklucia w sercu w głowie...to jest potworne:( a mam dwie creczki ktorymi musze sie zajmowac i dom...trzymajcie kciuki bo moje zycie obrocilo sie w horror:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×