Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Tygrysko, a co Ty tak właściwie będziesz robiła?

 

a ja właśnie wróciłem z wizyty od pani psycholog,dużo rzeczy sam o sobie wywnioskowałem,naprawdę zmierzam do źródła moich lęków,obaw.

A nawet wiem dlaczego one sie pojawiają tylko chyba nie chciało mi się wziąć za siebie i ciężką praca zlikwidować ich przyczyny,poszłem na łatwiznę i wolałem sie szprycować prochami.Po każdej wizycie u psychologa zaczyna mi być coraz lepiej i wszystko zaczyna nabierać wyraźnych kształtów.

Czyli to jest prawda wszystko zależy od nas ,specjaliści mogą nas tylko nakierować na drogę ku Wolności reszta zależy wyłącznie od nas co my z tym zrobimy :D

Ponoć kto zaczął jest w połowie drogi. Powodzenia. Też przez to przechodziłem.

 

Wreszcie neostrada działa. Od wczoraj nie mieliśmy telefonu, a net działał sporadycznie. ulewy pozalewały skrzynki telekomunikacyjne. Dziś pierwszy dzień nie lało, nawet wyszło słońce, więc wreszcie naprawili awarię.

:D Może wpisz sobie w profilu Skąd: Kraina Deszczowców?

 

A tak poza tym, to dziś przedrzemałam cały dzień :D

Też miałam na to dzisiaj ochotę...

I ja. Przez 8 cięzkich godzin. Przeszło zaraz po wybiciu się z pracy. Organizm wie, że ma weekend :]

 

Dziś sporo rzeczy zrobiłem.

Ciekawe, zorientowałem się, że od kilku lat unikam przechodzenie przez ulicę na której mieszka mój dawny przyjaciel (z gatunku tych, z którymi na pewno nie zamierzam odnawiać kontaktu). Więc dziś wracając ze sklepu stwierdziłem, że tak być nie może, nie pozwolę sobie bym przez irracjonalne lęki nadkładał drogi i od teraz gdy mi po drodze, będę przechodził koło jego domu. Jaki to człowiek głupi był przez lata.

 

Poza tym z okazji tej aury kupiłem sobie wełniane skarpety (w góralskim stragania na przedmieściach Wrocławia -???). Ciepłe to one są, ale nikt nie mówił, że to tak pierońsko gryzie :]

 

Kończę. Mam wypłatę w kieszeni a przed sobą 2 dni wolnego. I to jest dobra perspektywa :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, zorientowałem się, że od kilku lat unikam przechodzenie przez ulicę na której mieszka mój dawny przyjaciel (z gatunku tych, z którymi na pewno nie zamierzam odnawiać kontaktu). Więc dziś wracając ze sklepu stwierdziłem, że tak być nie może, nie pozwolę sobie bym przez irracjonalne lęki nadkładał drogi i od teraz gdy mi po drodze, będę przechodził koło jego domu. Jaki to człowiek głupi był przez lata.

Ja już od dawna nad tym pracuję, żeby moich niepowodzeń w relacjach z ludźmi nie magazynować w przedmiotach, ubraniach, ulicach, miastach, zespołach. I mogę sobie spokojnie iść w sweterku od byłej przyjaciółki na koncert zespołu, który lubił mój były chłopak. Po co mam się odgrywać sama na sobie?

 

Poza tym z okazji tej aury kupiłem sobie wełniane skarpety (w góralskim stragania na przedmieściach Wrocławia -???). Ciepłe to one są, ale nikt nie mówił, że to tak pierońsko gryzie :]

Ja bez skarpet spać nie chodzę 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co dziś miałam zupełnie normalny dzień taki normalnie normalny :lol: jak właśnie chciałbym aby takie były moje dni, rano kawka u sąsiadki potem zakupy na bazarku, potem byłam z Jasiem na placu zabaw, potem ralaksik w domku jak mały spał, wrócił mąż poszliśmy na spacer a wieczorem wpadli znajomi na piwko, teraz siedzę i piszę sobie na forum pełen luz normalny dzień bez lęków, bez myślenia o chorobie tylko tyle i aż tyle :smile:

Dobranoc !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojj tez bym takie dni chciała , może jak bede miała takie małe dzidzi jak ty :) ale boje sie miec dziecko :((przez te leki , pozatym to chyba nie dla mnie jeszcze!narazie wychowuje psa i świnke...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:40 pm ]

człowiek nerwica jak czytam twoje posty to ty sie chyba strasznie duzo uczysz..? i straszny z ciebie pesymista ...

ps. ja to bym chciała miec taki zapał do nauki jak ty!!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie boje egzaminu który mam w środe.

Ja też :(

 

Wiem, że powinnam siąść i na spokojnie sobie wszystko odświeżyć i utrwalić, a ja wolałabym się schować pod łóżko i płakać, żeby już było po wszystkim. To nie jest fair, żeby od jednej takiej rzeczy przyszłość człowieka zależała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już zaczyna się robić męczące! Czy na tym forum już zawsze głównym tematem będzie twilight? Odpuście sobie!

 

Mój dzisiejszy dzień zaczął się standardowo, prasowanie, sprzątanie itp... Teraz mam dosłownie chwilkę odpoczynku a potem ciąg dalszy...

Ale jest jeden plus - na dworze słoneczko przedziera się przez chmurki... I od razu chce się żyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ja sie dzisiaj do du.... czuje.

Smutno

Szaro

Brzydko

Grubo

Głupio

:cry:

 

mam nadzieje ze dziś juz lepiej się czujesz

ja za to czuje sie podle parszywie dziś jakoś bethi masz pw ode mnie :-)

ale chyba dziś pojadę po psa owczarka pocieszam się ta myslą :-) dziś przyleciala ze stanów moja ciotka chyba dziś bo ja nie bardzo pionformowana jestem z reszta nie do mnie do babci swojej mamy... nie trawie tej kobity no nie trawie niech sie idzie wypchać do tapicera ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:07 pm ]

do tego monitor mi wysiada to juz drugi :cry: komp tez mam inny to jeden zepsuty i na gwarancji i nie mam nikogo do pomocy żeby mi zawieżli do naprawy :cry: jak padnie i ten to nic juz nie bede miala :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też dzisiaj samotność dołuje. Zresztą podobnie jak co tydzień w sobote i niedziele...Starsi gdzieś pojechali, a brat siedzi u swojej dziewczyny, a ja jak zwykle w domu samemu. Zresztą prawie całe wakacje takie mam... I jeszcze ostatnio nerwowa atmosfera w domu jest. Na dwór nawet nie chce mi sie wyjść, pewnie i tak połaził bym ze 20 min samemu a pozniej znów do chaty w cztery ściany...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszej euforii pozostalo tylko wspomnienie i czuje sie do dupy dzis... bez sensu, bez sily i sama jak pies...

 

Kurcze, lepiej bym sama nie ujęła mojego stanu ducha dziś.

A już było tak dobrze. Buuu...

Nie chce znowu popadać w obwinianie bliskich, ale wczoraj mama na mnie wyskoczyła i skończyło się tak, że nie spałam, leżałam z lękiem, same nieciekawe sprawy. Hmmm, już nawet nie chce mi się myśleć o tym wszystkim i rozgryzać to,co tak bardzo mnie boli.

Znowu chce mi się płakać cały czas i jest mi przykro,że mama tak mnie olewa dziś.

To jest chyba dla mnie najgorsze...

Panuje taka atmosfera jakby ktoś kogoś zabił. Masakra

Na szczęście lub nieszczęście w czwartek jadę sobie do Krakowa i już nie wrócę...

Życie czasami bywa bardzo bolesne, UCZE SIE ODKRYWAC JEGO RADOSNA STRONE.

 

Życzę dużo uśmiechu, takiego bez powodu.

Mimo wszystko dziękuję za to że mija kolejny dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HELLO !

 

Po tygodniowej nieobecności spowodowanej poprawkami na uczelni i intensywną nauką (wpadły same czwóreczki :D ) witam wszystkich bardzo serdecznie ;)

 

Mój dzisiejszy dzień ---> pochmurne niebo , granatowe myśli i dźwiek wydechu w moim samochodzie, który zawstydza startujące F-16 :lol:

 

Jest dobrze , bez lęków (te malutkie niszcze od razu na wejściu) , remont skończony w domku .. duuży uśmiech ... nie wiem czy wy też tak macie że ...

 

im bardziej wszyscy marudza dookoła , tym większej energii dostaje ... chyba czerpię z tego jakąś dodatkową moc :shock: ....

 

przypomina się mortal combat " Your soul is mine !" :lol:

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:54 pm ]

Ojj tez bym takie dni chciała , może jak bede miała takie małe dzidzi jak ty :) ale boje sie miec dziecko :((przez te leki , pozatym to chyba nie dla mnie jeszcze!narazie wychowuje psa i świnke...

 

powiem Ci tylko tyle, że ja też marzę o maleństwie, zresztą czas najwyższy na mnie.... ale tak się cholernie boję...czy majac nerwice lękową mozna normalnie przeżyć ciążę, poród itp. itd., bez szkody dla małej dzidzi? Zastanawia mnie to i to bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

m bardziej wszyscy marudza dookoła , tym większej energii dostaje ... chyba czerpię z tego jakąś dodatkową moc Shocked ....

 

Dobra Nasza!!!

Ja też tak mam, ale jak już za dużo słucham marudzenia, to dostaje drgawek... i to wcale nie z powodu lęku.

 

Ten optymizm i energia trochę mnie dziś opuściły, ale pewnie tylko na sekundę...

 

Meliska już była, teraz do spania!

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CARRAMBA!!!! Razz Mr. Green Mr. Green Mr. Green (...)

dżejem dobre :mrgreen::mrgreen:

 

A jaa....jak ja nienawidzę miejsc publicznych. Urodziny siostry były więc wybrałem się z nią i mamą do pizzerni. Full była, pełno ludzi głośno. Ja swoje fobie oczywiście, że wszyscy się patrzą, że obserwują, śmieją się, obgadują. Chociaż wiedziałem w sumie, że każdy sam sobą się zajmuje to i tak miałem to durne przeczucie i cały czas byłem zestresowany. Idiotyczne. Nie wiem jak ja znajdę sobie pracę. Na pewno nie będzie to w restauracji czy barze :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a u mnie dzisiaj i wczoraj jest dobrze,dzisiaj to normalnie mnie energia roznosiła ,bylem radosny,żartowałem z żoną normalnie gitara :D skutki uboczne leku już prawie zanikają do tego druga wizyta u psychologa tez mi bardzo dużo dała,tak że kochani trzeba jednak więcej czasu dla leków ssri,ja już miałem odstawić ale teraz się ciesze że wytrzymałem ten koszmarny okres adaptacji,na razie tyle oby nie zapeszyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje ! :) A jakporadziłaś sobie w czasie ciąży? Miałaś często ataki czy może wręcz przeciwnie udąło Ci sie wyciszyć?

 

nexfriday można ja i mój syn jesteśmy tego żywym dowodem :D

miałam to szczęście, że nie miałam żadnego ataku czułam się jak młody Bóg odstawiłam leki dość szybko bo w ciągu miesiąca i czułam się bardzo dobrze przez całą ciąże, czego i Tobie życzę jak już będziesz w błogosławionym stanie :D Ciąża to wyjątkowy stan wszystko tak diametralnie się zmienia od gospodarki hormonalnej po światopogląd. Ja w ciąży mogłabym chodzić non stop bo czułam się super a poza tym teraz łatwiej mi walczyć z chorobą bo mam takie małe "światełko w tunelu" w postaci mojego synka, które mobilizuje mnie pomaga nadaje sens......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę opisywała jak wyglądał mój dzisiejszy dzień, bo nie po to pisze! Nie wiem gdzie umieścić ten post dlatego napisze go w temacie gdzie chyba spędzałam najwięcej czasu.

Tak po prostu powiem - żegnajcie!

Tak będzie chyba najlepiej dla mnie i dla sfery rządzącej tym forum. Nie potrafiliśmy się dogadać i postanowiłam już dłużej nie utrudniać im ani sobie życia!

Mam swoje zasady, które tu zostały publicznie naruszone!

Pamiętajcie kochani, że zawsze możecie na mnie liczyć. Macie moje gg, więc śmiało piszcie. Ja ze swojej strony życze wam wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia i dużo siły do walki.

Czasem wpadne na forum zobaczyć co u was słychać, więc nie poddawajcie się!

 

Całuje was gorąco. Ewa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×