Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Moj dzisiejszy dzien wygladal podobnie jak poprzednich parenascie... :-o

Spie po 2 do 4godz, wychodze po 4do pracy a wracam kolo 21 albo gdy wychodze kolo 13ej to po 1w nocy jestem w domu... Cale dnie I noce sama jak palec... Nie moge odpoczac ani sie wyspac... A kartony nie rozpakowane bo nie ma czasu... :-( I nie tylko czasu jest brak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj dzisiejszy dzien byl podobny jak tamten sprzed 2 tygodni, kiedy wszystko zaczelo raptownie jechac w dol. Strach, duszacy mnie zaraz po przebudzeniu, lzy cisnace sie same do oczu i olowiana kula w gardle, ktora trudno przelknac. Zjadlem jogurt i moje 2 Fluoxetinum i potem spalem jeszcze jak kamien do 14:00, obudzil mie telefon z pracy z zapytaniem, czy jutro juz przyjde. Tak, moja szefowa jest bardzo dobrym czlowiekiem, kolezanki juz nie. Sa zawistne wobec siebie i wobec mnie tez, szkoda slow.

 

Musze sie zebrac w sobie i jakos przezyc ten dzien, kolejne juz sie jakos potocza... To ostatnie minuty, kiedy panika spada do 30%; rano wczesnie siegnie zenitu i zablokuje mnie na pewno do godzin poludniowych.

 

Chcialbym sie przestac bac, chcialbym popatrzec w jutro normalnym a nie tym nieprzytomnym z przerazenia wzrokiem pelnym lez i leku. No tak, wymagam jak zawsze chyba zbyt wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj dzisiejszy dzien moge uznac za udany. Co prawda naczekalam sie ponad 2h w kolejce u lekarza, ktory i tak nic nowego czego bym nie wiedziala mi nie powiedzial. W czasie jazdy pociagiem wlaczyly mi sie jakies dziwne leki, ktorych wczesniej nie bylo, ale za to na koniec dnia uslyszalam jedna mila rzecz od pewnej osoby :-) i humor od razu sie poprawil

szkoda tylko ze teraz zasnac nie moge, a za 3,5h musze wstac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień jeden z najcięższych w życiu. Matura próbna z matmy, kiepsko ale raczej zdana... do tego moi rodzice się rozwiedli, no i dowiedziałam się niezbyt przyjemnej rzeczy, która dobiła mnie totalnie... do tego boli mnie zab, jutro na szczęście idę do dentysty ;) naczytałam się necie, że od takiego zęba można dostać sepsy i oczywiście się nakręcam. Jestem śpiąca i zdenerwowana ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no czesc.....wlasnie przed chwila przechodzilam lekki zawal ale juz jest po.teraz przygotowuje sie na wyjscie do banku,pewnie jeszcze z godzine zejdzie...na rowerku sobie pojade i jak znam zycie ledwo dojade...zaraz zaczna mnie okropnie bolec lydki i nie bede mogla szybko pedalowac.potem szybko tez na rowerku na zakupy i wroce ledwo zywa do domu.ale potem bedzie lepiej bo walne sobie flache z moja przyjaciolka silvia.

dziewczyny!-piszecie ze jestescie inne bo nie macie dzieci i meza?????

placzecie ze jestescie solo????

a kto powiedzial ze zycie ma tak wygladac???-dzieci,maz.....wy macie na to wszystko kupe czasu!!!!

ja mam 43 lata-bylam sama 8 lat,mam dwoje dzieci z czego cörka ma dopiero 10!!!

nie rwijcie sie tak do tego "miodu"-po tak dlugiej przerwie dopiero zdecydowalam sie na staly zwiazek..ja juz przezylam malzenstwo,dzieci...dajcie sobie czas skarbenki!!!

po drugie:jak kocha to kocha ciebie z nerwica,piegami i nadwaga.zobaczycie,dziewczyny...wy macie to wszystko jeszcze przed soba!!-jeszcze bedziecie wychodzic za maz,bedziecie rodzic dzieci....dla was swiat stoi otworem!!a nerwica?-no coz....powiem wam tak:trzeba albo miec super leki albo....psychoterapia ale z super psychoterapeuta.ja tez mam jeszcze schizy ale jakos jestem silniejsza od nich...bo sie jakos potrafie z tego smiac...mowie sobie:kurde,znowu zawal...i zaczynam...sprzatac......latam po domu jak glupia ale przechodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie pojechalam do tego banku..hahahahahahahaha!!!!

seckretladykkk,nie boj zaby,zachodz w ciaze i bedzie super!!! ja bedac w ciazy z corka bylam wniebowzieta!! raz zlapal mnie zawal..zadzwonilam po lekarza no i lekarz prawie padl ze smiechu...w ciazy i zawal???-zator?-wylew???-niemozliwe!!! no i dostalam buteleczke diazepanu..i jak znowu zlapala mnie panika to bralam bo to nie dziala na plod.i urodzilam moja wymarzona corunie....

dobra,jade juz do tego banku...do potem!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×