Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!


Gość PACO

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też przeszłam psychoterapię. Patrząc z perspektywy czasu, to pomoc psychologa pomaga, ale najważniejsza jest praca nad samym sobą. Jak się zaczynam źle czuć, nerwowo, robię analizę co się takiego zdarzyło, że znowu "nerwy do mnie zawitały". Niestety nic nie dzieje się bez przyczyny. Teraz znowu "cosik" we mnie wstapiło, więc szukam, analizuje sytuację w domu, pracy i mam nadzieję, że jutro będzie nowy dzień, który przyniesie ukojenie. Ja tak to widzę, praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że tak napisałaś. Hiperbolizuję bo nie przepadam za pochopnym ocenianiem w momencie nieznajomości sytuacji i osoby. Tyle.

Nikogo nie oceniam.

Wchodząc na forum musisz liczyć się z tym, że napotkasz tu różne opinie ludzi, którzy będą próbowali odnieść się do Twoich problemów. Obojętnie jakie by nie były, Twoja sprawa co z tymi opiniami zrobisz. Możesz je zignorować, przemyśleć, albo dyskutować.

Nie mniej jednak, jeśli mówimy o terapeutach zgodzę się z Tobą, że lepszym rozwiązaniem jest zakończenie relacji z takowym, który nie spełnia naszych oczekiwań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodząc na forum musisz liczyć się z tym, że napotkasz tu różne opinie ludzi, którzy będą próbowali odnieść się do Twoich problemów. Obojętnie jakie by nie były, Twoja sprawa co z tymi opiniami zrobisz. Możesz je zignorować, przemyśleć, albo dyskutować.

 

Brzmi to trochę jak mowa skierowana do dziecka. Liczę się z "prawami forum" i jego pluralizmem, jestem jednak świadoma i tego, że ktoś "musi liczyć się" z tym, że napotka tu także moje skromne opinie i komentarze. Ja jednak staram się mimo wszystko nie wystawiać zbyt pochopnych ocen w momencie nieznajomości sytuacji czy osoby. O tym pisałam i do tego się odniosłam. Każdy ma prawo zwrócenia uwagi na to co mu nie pasuje jak i każdy ma prawo to zignorować. Lub odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica powraca:( Pomocy

 

Od 3lat leczę się na nerwicę, początkowo brałam leki plus raz w tygodniu psychoterapia. Moja nerwica lękowa powoduje strach przed wszelkim wyjściem z domu do ludzi, unikam ich. Było bardzo ciężko, miewałąm silne ataki nerwicowe-drętwienie rąk, całego ciała, kołatanie serca, problemy z wypróżnianiem itd, itd

Pomału wszystko zaczęło się normować, nie brałąm leków od prawie roku, terapie miałam rzadziej. Potem dowiedziałąm się, że mam poważnie chorego ojca, z którym ze względu na jego charakter i przeszłość nie utrzymywałam koktaktu. Od lutego tego roku zajmowałam się nim, jego sprawami, mimo nerwicy, lęków musiałam chodzić po lekarzach, różnych instytucjach. I zauważyłam że to było mi na rękę, nie myślałam o własnych problemach, zaczęłam nawet sama jeździć na rowerze. Ojca umieściłam w domu pomocy społecznej, zresztą do tego dążyłam. W między czasie poznałąm też kogoś, zdążyłam się zakochać, mimo że ten związek trwa niespełna 2miesiące. Od samego początku czułąm się przy nim pewniej,czasem łapały mnie przy nim dolegliwości, np stopa odmawiała mi posłuszeństwa czy miałąm lekkie bóle brzucha. Tak więc on wie o mojej przypadłości.

Ale od pewnego czasu znowu coś się zaczyna dziać. Błagam pomóżcie mi, nie wiem co mam ze sobą zrobić. Zaczęły mi się ponownie problemy z wypróżnianiem się, chodzę nerwowa, niespokojna, smutna, mam częste bóle brzucha i taki wewnętrzny niepokój gdzieś w okolicy górnej części brzucha.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj problem

 

Nie wiem co ostatnio się ze mną dzieje. Zawsze byłem wrażliwy i emocjonalny. Ale ostatnio to jest nie do wytrzymania. Nie mogę jeść, schudłem 6 kg. Jestem bardzo ospały albo nie śpię prawie przez całą noc. Ciągle się boje, siedzę jak na szpilkach. Największą przyjemnością jest spotkanie z moim najlepszym kumplem. Ale on ma mnie dosyć. Zadręczam go telefonami, sprawdzam go, podejrzewam ciągle o coś. To jest nie do wytrzymania. Później go przepraszam i tak w kółko. Mam koszmary, wyskakuje z łóżka z krzykiem. Prawie cały czas jestem smutny. Nie wiem co robić. Błagam o pomoc. Może ktoś miał podobnie. Ja już dłużej tego nie wytrzymam. Proszę o poradę. Rodzice mnie nie rozumieją, mówią że sobie to wymyślam. A inni pytają czemu jestem smutny przez cały czas... Mam 19 lat.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Etyka lekarska nakazuje traktować każdego pacjenta poważnie. Może zasugeruj że masz problemy natury psychicznej po prostu i zapytaj co z tym robić dalej. Ja chodzę do psychiatry prywatnie ale na nfz chyba trzeba mieć skierowanie... ?(??)

W każdym razie nie bój się lekarza... on jest od tego żeby Ci pomóc i potraktować Cię poważnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pawel92, będąc u psychiatry poproś go o skierowanie na psychoterapię bądź jeśli masz możliwości finansowe wybierz się do psychoterapeuty prywatnie. Twoje problemy mają naturę emocjonalną, lekarstwa mogą stłumić trochę pewne objawy, ale nie pozbędziesz się przy ich pomocy problemów, które opisujesz... wymagają one pracy nad sobą z pomocą specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kachek27, Jeśli chodziłaś na psychoterapię to może profilaktycznie zacznij kontynuować ją ,żeby nie dopuścić do większych objawów. Na pewno wiele spraw trzeba będzie przepracować. Być może włączył się któryś z Twoich mechanizmów, że zaczęłaś reagować lękowo.

Przeżyłaś dużo stressu w związku z ojcem, związkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam. Ale ja juz sam nie wiem. Moi rodzice uwazaja ze stwarzam sobie problemy na sile. Chca mi dac wiecej obowiazkow, ale ja nie radze sobie z prostymi rzeczami. Ktos wczesniej juz mi powiedzial, ze to cos z emocjami. Zobacze co da się zrobić. Może w końcu zobaczą jak jest. Czasami chce wziąć jakieś leki i nie obudzić się. Może wtedy coś do nich dotrze. Najgorsze jest to, że oni nawet nie chcą mnie zrozumieć. Do tego trace przyjaciół przez moje urojone problemy...

 

-- 15 cze 2011, 19:29 --

 

Myślę, że dużo winy ponoszą moi rodzice. Ciągle mi coś wypominają, porównuja inni są pracowitsi, lepiej sie uczą. Mówią, że źle chodze, ze mam złą fryzurę, nie są biedni, a wypominają mi kazda złotówke. Ja na prawde tak dłużej nie wytrzymam. Jak im pomagam jest źle, jak nie to jeszcze gorzej. Mówią mi że pije, ćpam. Moi koledzy są dla nich albo źli, albo szataniści, albo leniwi. Najgorsze, że każdy prawie z rodziny mówi mi że ja mam za dobrze, za prosto i od tego mi sie w głowie przewraca. Później to odbija się na znajomych, ciągle się zale obwiniam. Do tego ciągle mi sie chce płakać. Jestem jedynakiem. Rodzice tłumaczą się, że mają mnie jednego i chcą mnie dobrze wychować. Jeśli mówie o nerwach, psychologu itd mowia, ze to sie bierze z lenistwa i śmieją sie ze mnie ze jestem mięczakiem. To na prawde nie sa żarty.... Są też dobre chwile, ale rzadko. Boje sie o tym mowić bo i tak ludzie mi nie uwierzą. Dziś powiedzieli mi, że jak miałem szkołe to moglem miec problemy, ale czemu teraz jestem taki przygnębiony. A ja nie mam na nic siły. Nic mnie już nie cieszy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pawel92, rodzice przeważnie nie rozumieją, powiedzmy inaczej zdrowy nie rozumie co znaczą problemy natury psychicznej. Dla niego to śmieszne, więc bagatelizują. Lecz ty nie bagatelizuj swoich problemów, przed tobą całe życie i też masz prawo żyć jak chcesz i być szczęśliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Siedzę sobie grzecznie, czytam gazetę aż tu nagle robi mi się dziwnie...nawet nie umiem tego stanu nazwać, robi mi sie słabo, zaczynam się cała trząść do tego stopnia że nie moge trafić herbatą do kubka, oblewają mnie zimne poty, puls 120, cisnienie w miare normalne, chociaż jestem niskocisnieniowcem.... dziwne uczucie słabości w głowie, wstaje rozchodze to, chociaż mam wrażenie że zaraz padne plackiem, wypije melise i jakoś przechodzi ale w głowie pozostaje, już wcześniej miewałam takie stany, byłam ze strachu u lekarza, zasugerował że nerwica. Macie coś takiego :-| ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

kontynuuje cały czas psychoterapię tylko teraz niestety bywam tam rzadziej bo co 2-3tygodnie ale zaczęłam też się zastanawiać nad wizytą u psychiatry, może bym wróciła do leków, najgorsze są problemy żołądkowe w tym wszystkim, przez nie czuje sie nie komfortowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Moja nerwica lekowa.

 

Z góry dziękuję za wyrozumiałosc.

Czytając nowe stare posty patrze jak przez pryzmat swoich dolegliwości przez ostatnie 16 lat .Mam 37 lat .Diagnozowałem się prawie wieksza połowe swojego zycia ,wyniki zawsze wzorowe.Samopoczucie do bani. Psychotropy ok 3 lat, bez rewelacj .Oprocz otepienia jakie dawały. I tak sobie ciągłem. W ostatnim okresie przyczepił sie klesz ,którego nie widziałem . I zaczeła sie jazda. Mój wątek opisałem w SM .Więc nie będę sie rospisywał... W miedzy czasie porobiłem badania na mycoplazme i chlamydie i bartonelle wszystkie wyszły dodatnie. Bolerioza tez wyszła dodatnia tyle ,ze było to swieze zakazenie, wiec z tej perspektywy czasu wiem ,ze za całe moje dotychczasowe zycie były odpowiedzialne bakterie , które sie usadowiły i podtrowaly mnie przez prawie 18 lat. Dziwi mnie ,ze tylu lekazy nie potrafiło isc w tym kierunku, a przeciez objawy jakie miałe 100 % pokrywaja sie z ww chorobami.

Wieczne przeziebienia , bóle brzucha,biegunki,leki niewiadomo przed czym , napiecia,niepokuj,niemozność skupienia sie nad książka,pobudliwosc ,nerwobóle. Cisnienie wiecznie skakajace ,omdlenia bez utraty przytomności, i wiele wiele innych. Może ktoś powie nowy i sie wymadrza ,ale ja byłem od zawsze tak zestresowany ,ze wcieżkich chwilach zagladałem tutaj ale nie miałem odwagi napisac po prostu tak mi siadało na psychike. W tej chwili postanowiem troszkę postukac byc moze komus pomoge tym postem. Ja zaznaczam diagnozowałem sie tyle lat . Lekarze co niektórzy nie powinni wogóle być lekarzami. No ale cóż taka Polska rzeczywistość. Moi drodzy mam nadzieje ,ze mój post poruszy co niektóre osoby do działania w ty kierunku. Zaznaczam ,ze nie jestem zadnym lekarzem ani nie pracuje w labolatorium bo mogą zaraz sie pojawic głosy ze naciagacz. Pragnę komus pomuc bo czytaac co niekture posty widzę siebie,wiadomo ze czesc zwas faktycznie ma problemy innego pokroju jest to bardzo przykre i współczuje ale ,mam nadzieje ,ze chociaz jedna osoba tak jak ja po paru latach napisze Miałes rafi.zafi racje. Dziekuje. Pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hiperwentylacja czy cos innego?

 

Witam serdecznie lecze sie na nerwiceice jakis czas ,ale mam ciegle ten sam problem i wiem z czego on wynika ze czasemmi slabo.Otoż wiem ze jezeli czlowiek bedzie oddychal gleboko i szybko to wtedy robi sie hiperwentylacja ,to normalne ale, dlaczego robi mi sie slabo jak zaczne grac kilka dzwiekow na flecie, badz jak dlugo z kims rozmawiam albo jak 4 razy gleboko bede oddychal w stanie spoczynku? czy to normalne ? wiem ze czlowiekowi sie robi slabo moze np po minucie czy 3 albo nie po 4 glebokich oddechow co jest nie tak? u pulmunologa bylem i jest ok z czym problem mam?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie nie poddawaj się, przestań skupiać sie na tym, że coś Cię boli, nie kontroluj stanu swojego zdrowia co chwilę i nie zwracaj tak na to uwagi, a zobaczysz ze jak zajmiesz się czyms innym to zaczniesz wracać do żywych. w końcu jakby Ci coś było to mama by to wyczaiła:) oczywiscie obowiązkowo psychoterapia :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interpretacja Wyników !

WItam powiedzcie mi czy one cos wskazują :?

 

Dodam ze tomograf i rezonans magnetyczny z kontrastem tez miałem robiony i nic nie wykazał

 

Moje objawy to :

Drżenie rąk drętwienie delikatne lewej reki, osłabienie, ból Glowy, uczucie uderzania gorąca do głowy, gorące i czerwone ucho najczęściej lewe ze swedzeniem i drapaniem, ból oczu, pulsujące żyły na skroniach, ból w skroniach, ból kości policzkowych, pieczenie w gardle, ból gardła, osłabienie, kręcenie się w głowie spadek kondycji fizycznej, sztywnienie karku ból karku, od czasu do czasu rozmazany obraz, napady paniki (spowodowane tymi bólami, gdyż nie wiem co mi dolega) senność w ciągu dnia , ropienie oczu. Ból żołądka ból z prawej strony brzucha. Ból uszu. Brak apetytu, trzeszczenie w szyi , od czasu do czasu zaparcia, biegunki. Nocne poty, kilka razy drętwienie twarzy głownie przy czole. bice serca raz szybhciej raz wolniej ..

 

 

Po kliknieciu w obrazek mozna go powiększyć :)

 

-- 19 cze 2011, 13:42 --

 

Badanie gastrologiczne::

Przełyk wpust-osiowy i w inwazji są bez zmian. Błona śluzowa żołądka nieco przekrwiona z drobnymi wyborczynami, poza tym żołądek odźwiernik opszka i czesc pozaopuszkowa dwunastnicy bez zmian endoskopowych ze wzgledu na objawy kliniczne pobrano wycinek z czesci pozaopuszkowej dwunastnicy podejrzanei celiaki - wynik ujemny

Test uraezowy dodatni

Leczony antybiotykami na helikobakter

 

-- 19 cze 2011, 13:43 --

 

dno oka jaskra itp pod wzgledem okulistycznym wszystko prawidłowe

1.thumb.jpg.08010a75a86d61ca676501cc7745feaf.jpg

3.thumb.jpg.f8dd2570312b3665d8b84b4311590028.jpg

2.thumb.jpg.3dead1d3756f27e3d1048fcf8c5cca05.jpg

4.thumb.jpg.680a872ad3121ceb1776036d75e59754.jpg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×