Skocz do zawartości
Nerwica.com

rafi.zafi

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia rafi.zafi

  1. Hm to nie do końca ,ze sie zatrzymali tylko zdają sobie srawe ze tego dziadostwa nie da sie u kazdego wyleczyc. Oczywiscie ja mówie o zakaznikach ktorzy maja jakiekolwiek pojecie. Nie o psełdo zakażnikach . Ja dowiedziałem sie od swojego lekarza, który mnie leczył ze jesli nie ma poprawy po dwóch latach to lipa. Pózniej zostaje ewentualnie suplementacja i zioła. Bo tak naprawde to te bakterie wygineły tyle ze pozostawiły slady w róznych miejscach naszego organizmu. Głowa, serce, zakonczenia nerwowe, stawy itp. A tego nie da sie naprawic tylko trzeba sie nauczyc z tym zyc. I ot tyle madrosci. A prubowałas moze porade w revitum , ja poznałem tam goscia P J. który tam pracuje do tego prowadzi prywatny gabinet ,twierdzi ze 100% wylecza borelioze , ja co prawda byłem juz po terapi antybiotykowej i jako jedyny dokładnie powiedział co mi jest i wykluczył inne z chorzenia. Moze warto z prubowac. Jesli byłby ktos zainteresowany to prosze na meila to wysle dane kontaktowe. Oczywiscie nie jest to zadna reklama, sam do tego podchodziłem sceptycznie ale ile mozna lykac ziół i nic nie pomaga. A on naprawde dopasował i w tej chwili chleje piwsko i zoładeczek pierwsza klasa .
  2. Oczywiscie doxy 2x100 gafa. Co do rumienia to oczywiscie ze po kazdym ukaszeniu powstaje , ale jest taka zasada ze jesli jest wieksz niz moneta 5 złotowa to powinno dac nam do myslenia . Mój rumien zrobił sie wielkosci 28 cm na plecach i chodziłem znim 2 miesiace bo nikt nie wiedział co to . Zreszta jest tu mój wątek to mozna poczytac. Co do swedzenia to mnie okropnie swedziało. Poza tym rumien wyglądał jak siniak. I to najprawdopodobniej zmyliło lekarz. Kazdy znas niestety inaczej reaguje. Jeszcz napomknę ,ze klesz to kleszcz ale najgorsze sa nimfy kleszcza takie malutki dziadostwo i pewnie to mnie uwaliło .Co do zakażników to wtamtym czasie jakbym sie załozył o milion to dzisiaj byłbym milionerem, lekarz zakaznik stwierdził ze to nie rumien tylko odczyn alergiczny i przepisał rutinoscorbine. Tyle na tema lekarzy bo mnie mdli . Pozdrowienia.
  3. rafi.zafi

    Potrzebuję pomocy

    Tylko psychoterapia.Leki tylko pomagaj nam przetrwac te trudne chwile i nas odrealniają.
  4. U mnie wygląda to tak latem super jak idzie niz spada cisnienie to wtedy czuje sie spokojny i taki apatyczny ,flegmatyczny . Natomiast najgorzej jest zima jak swieci słonce i jest mróz wtedy jestem rozdrazniony i nie wiem co ze soba zrobic.
  5. Nie ma leków które leczą one tylko pomagają przetrwac trudne chwile. Jeśli prowadzisz psychoterapie to jest własnie to czego potrzebujesz, pamiętaj zawsze na poczatu jest gorzej i wszystko wraca z podwójna siła ale jak to przetrwasz to pozniej jest tylko lepiej . Głowa do góry.Sam to przechodziłem.
  6. Witam, wtrące sie troszke. Jestem po 2 letnim leczeniu boreliozy. Rumien po ugryzieniu oznacza 100% borelioze jest to odpowiedz naszego systemu odpornosciowego. Przez te 2 lata leczenia posiadłem obszerna wiedz na temat tego dziadostwa . Co do leczenia i wyleczenia to powiem tak,ze 100% nie jest to mozliwe. Zawsze choroba zostawia po sobie slad. Ja z nerwica meczyłem sie jakie 20 lat. 3 lata temu pojawił sie rumien i od tego zaczołem leczenie . Dzisiaj jestem rok bez ABX (antybiotyków), 80 % dolegliwosci jakie posiadałem przeszły doszły nowe które są do dzisiaj a czy to od nerwicy czy uszkodzone neurony to sam Pan Bóg chyba tylko wie. Lekarze na nic sie nie zdadza . Po leczeniu pozostały mi tiki miesni mrowienie takie wedrujace neurolog przebadal od stup do głow i stwierdził ze wszystko ok. Wiadomo ze jaktos tyle lat chorował na nerwice lekowa która do dzisiaj pozostała to sami wiecie co potrafi zrobic z nami , nasladuje wszystko łacznie z boreliozą . Dam przykład ostatnio bolała mnie stopa 3 tyg szok i nagle przeszło ,zona mowi do mnie i co jusz plasterkow nie przyklejasz a ja mowie nie bo przeszło i teraz mnie rece mrowia, i tak wkóło. Najgorsze to jest ze zycie zaduzo wymaga od nas a my nerwicowcy potrzebujemy czasu do wszystkiego a tu go niema i z tad mamy wiecej problemów . Powiem tak co do osób które podejrzewaja BORELIOZE , proponuje udac sie do lekarz i pobrac przez 2 miesiace doxycykline 2x dziennie po 1000mg nie mniej dotego oczywiscie dieta aby nie nabawic sie grzybicy i suplementy wzmacniajace . Co dwa tygodbie morfologia i próby watrobowe , tak dla swietego spokoju. Jesli po 2 do 3 tygodni stosowania antybiotyku zauwazycie duża poprawe i wyciszycie sie, wiele objawów zniknie to znaczy ze to borelioza i inne patogeny , zaznaczam ze w sprawach nerwicowych potrafi namieszac bartonella i chlamydia ale to inny temat. Mogę stwierdzic to 100% sam to przeszłem na sobie i czasami zastanawiam sie ze jakby nie rumien to do dzisiaj męczyłbym sie tak jak przez ostatnie 20 lat .To serce ,głowa,brzuch, ataki paniki, i wszysto co możliwe na raz do tego depresja 2 lata brałem seroxat. W tej chwili mowie to jeszcze raz nie jest 100% super ale 80 % dolegliwosci mineło i moge normalnie pracowac i cieszyc sie zyciem. Pozdrawiam.
  7. Witam wszystkich.Moja nerwica lekowa. Z góry dziękuję za wyrozumiałosc. Czytając nowe stare posty patrze jak przez pryzmat swoich dolegliwości przez ostatnie 16 lat .Mam 37 lat .Diagnozowałem się prawie wieksza połowe swojego zycia ,wyniki zawsze wzorowe.Samopoczucie do bani. Psychotropy ok 3 lat, bez rewelacj .Oprocz otepienia jakie dawały. I tak sobie ciągłem. W ostatnim okresie przyczepił sie klesz ,którego nie widziałem . I zaczeła sie jazda. Mój wątek opisałem w SM .Więc nie będę sie rospisywał... W miedzy czasie porobiłem badania na mycoplazme i chlamydie i bartonelle wszystkie wyszły dodatnie. Bolerioza tez wyszła dodatnia tyle ,ze było to swieze zakazenie, wiec z tej perspektywy czasu wiem ,ze za całe moje dotychczasowe zycie były odpowiedzialne bakterie , które sie usadowiły i podtrowaly mnie przez prawie 18 lat. Dziwi mnie ,ze tylu lekazy nie potrafiło isc w tym kierunku, a przeciez objawy jakie miałe 100 % pokrywaja sie z ww chorobami. Wieczne przeziebienia , bóle brzucha,biegunki,leki niewiadomo przed czym , napiecia,niepokuj,niemozność skupienia sie nad książka,pobudliwosc ,nerwobóle. Cisnienie wiecznie skakajace ,omdlenia bez utraty przytomności, i wiele wiele innych. Może ktoś powie nowy i sie wymadrza ,ale ja byłem od zawsze tak zestresowany ,ze wcieżkich chwilach zagladałem tutaj ale nie miałem odwagi napisac po prostu tak mi siadało na psychike. W tej chwili postanowiem troszkę postukac byc moze komus pomoge tym postem. Ja zaznaczam diagnozowałem sie tyle lat . Lekarze co niektórzy nie powinni wogóle być lekarzami. No ale cóż taka Polska rzeczywistość. Moi drodzy mam nadzieje ,ze mój post poruszy co niektóre osoby do działania w ty kierunku. Zaznaczam ,ze nie jestem zadnym lekarzem ani nie pracuje w labolatorium bo mogą zaraz sie pojawic głosy ze naciagacz. Pragnę komus pomuc bo czytaac co niekture posty widzę siebie,wiadomo ze czesc zwas faktycznie ma problemy innego pokroju jest to bardzo przykre i współczuje ale ,mam nadzieje ,ze chociaz jedna osoba tak jak ja po paru latach napisze Miałes rafi.zafi racje. Dziekuje. Pozdrawiam
  8. Witam. Napisze tak od roku nie wiem co to nerwica .Diagnozowałem sie 12 lat psychotropy brałem 4 lata .I wtej chwili jestem pewny w 100% ,ze przyczyna mojego stanu zdrowia było mycoplazma chlamydia a w tamtym roku bolerioza.Dopadł mnie kleszcz i przy okazji wszystko wyszło .Lecze sie juz 13 miesiac na antybiotykach i z psycha w pozadku. Proponuje co niekturym moze w tym kierunku porobic badania jak leczenie nie przynosi skutku ,nie twierdze ,ze wszyscy maja chorobe mojego pokroju, ale jaktos lubi lasy, gory, namiot to może został zaznaczony tak jak Ja .Pozdrawiam.
  9. Witam .Proponowałbym zrobic badania w kierunku chlamydi i mycoplazmy.Ja zmagałem sie z nerwica prawie 12 lat .Podobne objawy do Twoich . W tej chwili lecze wyzej wymienione bakterie ,i mam spokój. Uwazam ,że spróbowac warto.Ja szukałem swoich dolegliwości kupe lat i wyszło przy ukąszeniu kleszcza .Pozdrawiam.
  10. To nic innego jak ból który pojawia sie wjednym miejscu i po chwili boli w drógim miejscu , tak zwane pełzanie ja to odczuwam najbardziej podczas Herxów. jest to ból który przez wiekszosci lekarzy zaliczany do wymyslania sobie "hipohondrykiem "bynajmniej tak do mnie podchodzili nie ma przyczyn chorobowych widocznych, badania wzorowe jest pan chory na Głowe Heheh. Ja bóle wędrujące mam od parunastu lat zawsze sobie tłumaczyłem tym, ze to nerwoból bo sie zdenerwowałem, a to cały czas bakterie mnie podrzerały . Moi drodzy wiem ze swojego doswiadzczenia nie trzeba sie załamywac tylko szukac przyczyn MI to zajeło bez mała 16 lat. A od zawsze jak pamiętam sprawy neurologiczne mnie przygneiały.Zawsze byłem bardzo aktywny ,góry szlaki ryby namioty . Tak ze tak naprawde nie wiadomo kiedy cos mnie dziabło. Oczywiscie ja opisuje swój przypadek ale mam nadzieje ze kogos moze to naprowadzi na własciwe tory .
  11. Witajcie ponownie. Więc po krutce badania robiłem w Zabrzu . Miałem to szczescie , ze wyszły dodatnio Hehehe, mowie szczęscie bo przynajmniej wiem co mi dolega . Pamietam kleszcza jakies 8 lat temu az wrusł mi wskure i wycinałem go po dobrych 5 latach szok wiem ale coz , kto to przyposzczał ze to takie swinstwo. Pewnie bym miał go do dzisiaj jak by nie usoniecie migdałow, i miła pani doktor zapytała mnie co ja tu mam pod pach ,a ja na to ze kleszcza a ona chyba Pan zartuje i wycieła mi go. Az sie wiezyc nie chce ale taka prawda. I potem po 8 latach dziabnoł mnie znow .Tym razem romien na połowe plecow .Nikt sie nie mógł wyznac co to jest nawet byłem u zakaznika, chodziłem z rumieniem 3 mies od iwana do pogano .....szkoda gadac Co do antybiotykow organizm sie przyzwyczaił , wiadomo dieta ,suplementy , badania co 2 tyg .Jakos sie czymam ,najgorsze były początki ból brzuch biegónki. Juz myslałem ze po leczeniu i przeszło wszystko jak reka odjął. Jak napisałem obecnie lecze bart myco cpn jestem 3 mies na rif , i widze ze ruszyło dopier tera mam takie tiki miesni bole sztywnosc jak nigdy wrzyciu .A wczesniej miałem buczenie szumy trwały ok 3 miechow i przeszoł jak ręka odjoł.Sam czasami jestem w szoku jak to jest możliwe. Ale najwazniejsze jest to ,ze psychicznie jestem tak silni i zaparty jak nigdy w zyciu i to bez lekow psychotropowych . A ile ja sie tego najadłem to szok. Moze co niekturym cięzko w to uwiezyc ale naprawde byłem w taki dole ze szok. Tak naprawde to seroxat postawił mnie na nogi. A i wiecznie pod ręka neurol ,tak to było .Wiadomo ze sa lepsze i gorsze dni ale to kazdy je ma , i skoro tyle lat sie meczyłem to zdaje sobie sprawe ze nie wylecze sie w 2 mies ,a najciekawsze to to wtym wszystkim ze badania zawsze wzorowe heheh. To tyle zmykam do pracy,dzisiaj mamy piekna pogode miłego dnia zycze wszystkim i duzo zdrowka .Pozdrawiam
  12. Hm . Nie wiem jak zaczac ale pierwsze sie przywitam,.Mam na imię Rafał.Jestem se ślaska.Kiedys dokładnie jakies 2 lata temu czesto tu zaglądałe czytając posty próbowałem wytłumaczyc i zrozumiec nasze cierpienia. Leczyłem sie 7 lat z lepszymi i mniejszymi skutkami poprawy zdrowia.Skakałem od lekarza do lekarza. I tak jakos leciało .TO nerwobole ,depresja i tak wkółko. Az do 2009 roku wrzesie zauważyłem cos w kształcie rumienia w tej chwili wiem ze to rumien,a wtedy jeszcze nie wiedziałem.Jak zwykle od lekarza do lekarza. W koncu trafiłem do Pani dermatolog stwierdziła ze jest to od kleszcza i przepisała antybiotyk. I kazała zrobic badania za 5 mies. Mamy kwiecien 2010 rok cos zaczeło szwankowac ze zdrowiem z podwojna siła. Odrazu udezylem na badania w kierunku boreliozy.I niestey wynik dodatni.Szybko zaczołem szukac lekarza leczacego według ILADS, i tak trafiłem na P DR z Katowic.Opisalem mu cała historie tom zrumieniem i ta wczesniej ze 7 lat lecze sie na nerwice z mizernym skutkiem. Leczenie niestety antybiotyki. I co ku mojemu zdziwienu,po 3 mies leczenia zapomniałem co to nerwica,w miedzy czasie badania koinfekcju na bartonelle mycoplazme i chlamydie wszystko dodatnie. W tej chwili wiem ,ze cała moja nerwica pochodziła od bakteri bartoneli ,ktora miałem w sobie niewiadomo ile lat. W dalszym ciągu lecze koinfekcje i borelioze .Samopoczucie psychiczne Super.Nie wiem co to dół depresja. Jak sobie przypomne ,ze tyle psychotropów wybrałem i niepotrzebnie to uwieszcie sam sie smieje z siebi , ale kto to przypuszczał,ze to wszystko jest z powodowane czym przez bakterie. Jak sobie przypomne bole wedrujace ,chwiejnosc nastroju,przewlekły lęk niewiadomo czym z powodowany.napiecia,to nie moge uwierzyc w to jak w tej chwili sie czuje bez lekow. PS Zdaję sobie sprawę ze karzdy przypadek jest inny , ale mam nadzieje ,ze jak miałbym chociaz jednej osobie pomóc lub naprowadzic na trop byc moze taki jak mój to bym bardzo sie cieszył.Mam nadzieje ,ze będzie dyskusjai temat zacznie sie rozwijac .Bo ja do dzisiaj nie moge uwierzyc to ,ze antybiotyki wyleczyły mnie z nerwicy .Obecnie lecze bartonelle. Pozdrawiam i do usłyszenia.Sorki za ewentualne błedy ortograficzne
×