Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Przemek_44, ja wiem, że jak zwykle chcesz dobrze, ale dajmy już spokój temu cholernemu Gienkowi ( podejrzewam, że gościu dawno o całej sprawie zapomniał i myślę, że Addict również nie ma ochoty ciągle na nowo tego rozpamiętywać ). Cudownie, że rozumiesz i wspierasz dziewczynę, ale czytając te słowa, mimo wszystko wyczuwa się w nich cień wyrzutu w stosunku do AddictGirl21. A przede wszystkim zostawmy przynajmniej w wątku o benzo temat seksu :silence:

Benzo to benzo, seks to seks, czasami im po drodze, częściej - nie, gitara gra !

 

Albo może zorganizujemy konkurs na najbardziej seksownego benzyniarza :105: Na pewno byłbyś zachwycony. Mój głos już masz ! A póki co przemyśl, co Ci napisałam, bo oczekuję jakiejś odp. :pirate:

 

Arashka jaki wyrzut ?!? To nie mój cyrk, to nie moje małpy, ja naprawdę piszę wyłącznie o chorobie (uzależnieniu) i jego konsekwencjach! :( ale OK, spoko, już się zamykam..i nie mam zamiaru kontynuować tematu ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemek_44, Dziękuję Przemku za to, że mi wierzysz. To dla mnie bardzo cenne a...Gienek nie był przystojniakiem. Był obleśnym taxówkarzem po pięćdziesiątce ale zostawmy już ten temat w spokoju.

A teraz z innej bajki. Chciałam się z Wami podzielić moimi objawami odstawiennymi, a więc; ogólne roztrzęsienie, ogromna chęć na papierosy, lekkie osłabienie, drżenie rąk i nóg i mega wyczulenie na zewnętrzne bodźce. Ogólnie rzecz biorąc nie jest tragicznie bo nie mam lęków tylko fizis mi siadło ale to nie mój pierwszy detoks więc, że tak powiem jestem już zaprawiona. Swoją drogą podziwiam swoją dyscyplinę bo wyliczone dawki benzo biorę co do minuty. Pierwsza dawka o godz. 12stej w południe, druga o 18stej i trzecia o 21ej. No więc na chwilę obecną to tyle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, zdecydowanie nie ma co wracać do tematu, ale w tym miejscu chciałam jedno napisać. Dziękuję Andrzejowi, że zwrócił mi na pewną rzecz uwagę, bo ja mam czasem niewyparzony jęzor, a dodatkowo często piszę pod wpływem impulsu i nie zawsze da się to potem edytować. Toteż cieszę się, że nie rozpamiętujesz wszystkiego, co Ci ktoś napisał, jasne że jest Ci przykro ( to jak najbardziej ludzkie i normalne ), ale mimo wszystko brniesz do przodu :smile: Tego się trzymaj :great:

 

Jak możesz to napisz, dlaczego akurat takie pory wybrałaś na branie tabsów ( bo pierwsza przerwa jest 6-godz. a druga - 3-godz. ). Podejrzewam, że jest to według jakiegoś schematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buraczek58, dziękuję,że z mego powodu się zalogowałaś. Nie przypominam sobie,żebym przed pracą miałbym ochotę coś łyknąć,gdyż jak wziąłem się za odstawianie clona, odwaliłem alkohol(a nigdy to mi się nie zdarzało, tylko w weekend,ale było minęło.....) . Przypominasz mi koleżankę z pracy - super babka, kreatywna,asertywna i twardo stąpająca po ziemi (mimo masę swoich upadków) i chodzi z głową podniesioną do góry i tu Cie popieram-tak trzymaj!Człowiek musi znać swoją wartość! Ja z kolei zalogowałem się tutaj ze względu na Przemek_44, przeczytawszy Jego bloga, a o benzo moja żona oglądała program na TVN Style i to żona mi powiedziała,że jestem uzależniony, ja bym do dziś łykał te 2 mg i nie kojarzył z uzależnieniem i potem szukałem w necie o benzo i tak zarejestrowałem się pierwszy raz w życiu na forum.

AddictGirl21, nie masz powodów mieć żalu do buraczek58, gdyż pisała prawdę co myśli, a prawda nie powinna boleć. Ja co prawda czytałem,będę Cię nadal wspierał,ale czytając jakie mixy łykasz, trudno mi było uwierzyć,że tak szybko zeszłaś z tak dużej dawki,dlatego pisałem,"b.powoli to rób". Dobra,może Twój organizm inaczej reaguje na tak duże i szybkie zmniejszanie. Tylko sobie sama nie szkodź, bo nas nie oszukasz, a oszukasz siebie i swój organizm i zaczną Ci się "jazdy", czego oczywiście Ci nie życzę! Ja sam po sobie wiem, jak niby nic, a 0,125mg zmniejszyłem o tydzień wcześniej i wiem co przeżywałem. Powoli schodź,a z dawki już 2 mg-bardzo powoli i minimalnie zmniejszaj, tak jak buraczek58 pisała, nawet po okruszku! Dobrze Ci radziła i nie spiesz się,daj sobie z 2 lata czasu,żeby nie nie mieć przykrych skutków odstawiania.

Arasha, mój Boże, przeczytaj Przemek_44 post ze zrozumieniem! Ponadto w swoim ostatnim poście Przemek_44 użył metafory, a Ty piszesz o małpeczkach wódki? Twoje posty w stosunku do Przemek_44, są niesmaczne,jak dla mnie niezrozumiałe (nie wiem,co chciałaś w ten sposób osiągnąć, udowodnić coś samej sobie tu forum......?) ale to moje tylko skromne zdanie!

Pozdrawiam Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, już odczuwasz te skutki, a rób to powoli,bo nie dasz rady i wskoczysz znowu na wyższą dawkę. Jak masz zjazdy,to wskocz na wyższą dawkę,na której będziesz czuła się ok, i wówczas po 2 tygodniach zmniejszaj o 0,125mg, a nawet co 3 tygodnie. To tylko moja sugestia, po co się masz męczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa. Wczoraj lekarka przepisała mi Rudotel 10 mg. mam brac 1/2 - 1/2 - 1. Mam brać lek 3 tygodnie i podobno po 3 tygodniach lek będzie można całkowicie odstawić, schodząc w czasie tych 3 tygodni z dawki. Czy rzeczywiści leczenie moze trwac 3 tygodnie i bez problemu odstawie ten lek ? Brałam wieczorną i poranną dawkę leku i zastanawiam się nad odstawieniem tego leku. Z powodu nerwicy lękowej cierpię na bezsenność, ogólne napięcie mięśni, problemy z serduchem - permamentnie wysokie tętno, główne skupienie na sercu.

Dodam, że silną nerwice mam 5 dzien, wczesniej była nerwica serca.

Przyjmuje na zdrowe serce betablokery które utrzymują je w ryzach 100 uderzeń/min. Lekarka powiedziała, że serce na Rudotelu zwolni tak, że po tygodniu będzie mozna całkiem odstawić betablokery. Czy jest to w ogóle możliwe ?

 

Byłam też dwa dni wczesniej u innego psychiatry, która powiedziała że leków mi nie wypisze a mam zacząc leczenie od stosowania ziół na uspokojenie. Jednak po kolejnej nieprzespanej nocy i nasileniu silnego stresu zrezygnowałam z przyjmowania ziół. Zioła miały przynieść efekt po 3 tygodniach. Ja już nie mogłam dłużej nie spać.

 

A teraz kiedy poczytałam forum mam ogromne obawy czy brać dalej Rudotel czy się go pozbyć.

Lek mnie otumania, jestem ospała. Może rzeczywiście za szybko zdecydowałam się na leki...a powinnam ćwiczyć z relaksacją, melisą..

Najagorsza była bezsenność, skupienie myśli wyłącznie na sercu i brak mozliwości normalnego funkcjonowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich bardzo milo, ale się naczytałam , miałam dobra lekturę, niektórzy z was dobrze piszą, bardzo lubię was czytać, to bardzo mi pomaga, dawno nie było Rafki , co z nią :?: ale ok .. pączekZmalinami, powiem Tobie ze ze spaniem tez miałam problem straszny nie spalam w nocy bardzo długo , a rano musiałam jechać do pracy , ale kiedyś w reklamie zobaczyłam tabletki o nazwie ,,,, sen apotexs,,,,, to jedyne tabletki które dają pomoc natychmiastowa , to są z melatonina , i jeszcze jakieś sklady z ziół , ale naprawde pomagają i uspakajają , ja juz ich biorę cztery tygodnie , 1 tabletka na wieczór, nie wiem ile masz lat , ale to związane jest z brakiem melatoniny , naprawdę spróbuj a zobaczysz ze pomaga od razu

 

-- 18 lis 2014, 18:15 --

 

nerwice tez możesz mieć z nieprzespanych nocy , nie wiem zaznaczam nie jestem lekarzem, ale wiele już przeszłam, wiec trochę się orientuje,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pączekZmalinami, zdecydowanie nie jest to najlepszy pomysł wchodzenie w medazepam, wpakujesz się tylko w uzależnienie, a uwierz mi, nie ma szans w 3 tyg. wyleczyć nerwicy przy pomocy benzo :!: To jakaś bajka. Każdy Ci to powie w tym temacie. Nie rozumiem, jaki sens jest odstawianie beta-blokerów i zastępowanie ich na 3 tyg. benzo, które nic nie leczą, tylko tłumią objawy :bezradny: Podejrzewam, że leki nasercowe bierzesz już dłużej, więc skoro Ci służą, nie widzę powodów, dla których miałabyś je odstawiać. No, chyba, że się po nich źle czujesz ( tego nie napisałaś ).

 

O problemach ze snem mogłabym książkę napisać, bo od 10 lat śpię na prochach, początkowo przez 3 lata był to alprazolam, później już stricte nasenny Estazolam ( jedno i drugie benzo ), a szału ze spaniem po nich nie miałam :time: Od 7 lat jestem na mirtazapinie, jest to antydepresant przepisywany bardzo często ludziom przy problemach ze snem ( bo działania antydepresyjnego jako takiego to on ma tyle, co kot napłakał, ale usypia fajnie - i jest bardzo szeroki zakres dawek - od 7,5 mg do 45 mg ). Podobne działanie wykazuje także mianseryna oraz Trittico ( oba antydepresanty, ten drugi o trochę innym mechanizmie ). Jasne, że sobie sama żadnego z tych leków nie zaordynujesz, dlatego polecam Ci udać się do innego lekarza, opowiedzieć o nerwicy i problemach ze snem i wyraźnie zaznaczyć, że nie chcesz leku, który uzależnia :!: Oprócz benzodiazepin do doraźnego stosowania przy problemach ze snem przepisywane są jeszcze takie substancje jak zolpidem ( Nasen, Polsen, Stilnox, Hypnogen - to są nazwy preparatów ) czy zopiklon

( Imovane, Senzop ), ale podobnie jak benzo są to leki do krótkotrwałego stosowania ( max 4 tyg. ), najlepiej nie codziennie ! A wiadomo, że tak się nie bardzo da, jak człowiek chce spać :time: Osobiście znam parę osób uzależnionych od tych leków ( jedna dziewczyna już 6 lat ), generalnie jest to bardziej uzależnienie psychiczne niż fizyczne, może się także zdarzyć wzrost tolerancji na te leki, co oznacza, że po jakimś czasie stosowania będą potrzebne większe dawki. No i najważniejsze - nie na każdego działają ( na mnie np. nie bardzo, za to następnego dnia - koszmar ), ale są osoby, które je sobie chwalą.

 

Ja na Twoim miejscu zdałabym się na szczerą rozmowę z sensownym psychiatrą, który Cię wysłucha i postara się dobrać najodpowiedniejszy lek, a nie wypisze coś na odwal. Tutaj, zarówno w tym temacie, jak i na forum, jesteś zawsze mile widziana :D Ale nie ma co się męczyć, zwł. że sama pisze, że nie najlepiej się po tym Rudotelu czujesz. Pozdrawiam ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha hey witam milo.. tak nie wchodzę tu często , pracuje i praca mnie pochlania .. zaglądałam nie raz ale tylko czytałam Was .. teraz nie dawno wróciłam z pracy i jakaś chandra mnie złapała, nie biorę już tabletek z 8 miesięcy, ale coś mój organizm czas od czasu sie dopomina :( ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pączekZmalinami, zdecydowanie nie jest to najlepszy pomysł wchodzenie w medazepam, wpakujesz się tylko w uzależnienie, a uwierz mi, nie ma szans w 3 tyg. wyleczyć nerwicy przy pomocy benzo :!: To jakaś bajka. Każdy Ci to powie w tym temacie. Nie rozumiem, jaki sens jest odstawianie beta-blokerów i zastępowanie ich na 3 tyg. benzo, które nic nie leczą, tylko tłumią objawy :bezradny: Podejrzewam, że leki nasercowe bierzesz już dłużej, więc skoro Ci służą, nie widzę powodów, dla których miałabyś je odstawiać. No, chyba, że się po nich źle czujesz ( tego nie napisałaś ).

 

O problemach ze snem mogłabym książkę napisać, bo od 10 lat śpię na prochach, początkowo przez 3 lata był to alprazolam, później już stricte nasenny Estazolam ( jedno i drugie benzo ), a szału ze spaniem po nich nie miałam :time: Od 7 lat jestem na mirtazapinie, jest to antydepresant przepisywany bardzo często ludziom przy problemach ze snem ( bo działania antydepresyjnego jako takiego to on ma tyle, co kot napłakał, ale usypia fajnie - i jest bardzo szeroki zakres dawek - od 7,5 mg do 45 mg ). Podobne działanie wykazuje także mianseryna oraz Trittico ( oba antydepresanty, ten drugi o trochę innym mechanizmie ). Jasne, że sobie sama żadnego z tych leków nie zaordynujesz, dlatego polecam Ci udać się do innego lekarza, opowiedzieć o nerwicy i problemach ze snem i wyraźnie zaznaczyć, że nie chcesz leku, który uzależnia :!: Oprócz benzodiazepin do doraźnego stosowania przy problemach ze snem przepisywane są jeszcze takie substancje jak zolpidem ( Nasen, Polsen, Stilnox, Hypnogen - to są nazwy preparatów ) czy zopiklon

( Imovane, Senzop ), ale podobnie jak benzo są to leki do krótkotrwałego stosowania ( max 4 tyg. ), najlepiej nie codziennie ! A wiadomo, że tak się nie bardzo da, jak człowiek chce spać :time: Osobiście znam parę osób uzależnionych od tych leków ( jedna dziewczyna już 6 lat ), generalnie jest to bardziej uzależnienie psychiczne niż fizyczne, może się także zdarzyć wzrost tolerancji na te leki, co oznacza, że po jakimś czasie stosowania będą potrzebne większe dawki. No i najważniejsze - nie na każdego działają ( na mnie np. nie bardzo, za to następnego dnia - koszmar ), ale są osoby, które je sobie chwalą.

 

Ja na Twoim miejscu zdałabym się na szczerą rozmowę z sensownym psychiatrą, który Cię wysłucha i postara się dobrać najodpowiedniejszy lek, a nie wypisze coś na odwal. Tutaj, zarówno w tym temacie, jak i na forum, jesteś zawsze mile widziana :D Ale nie ma co się męczyć, zwł. że sama pisze, że nie najlepiej się po tym Rudotelu czujesz. Pozdrawiam ;)

 

Zdecydowanie POPIERAM!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pączekZmalinami byłaś u psychiatry i nie przepisała tobie leków , i myślę ze dobrze zrobiła, dziewczyno nie truj sie prochami, zacznij od ziołowych, na sen kup to tobie napisałam, i od razu powinno tobie zmniejszyć się napięcie nerwowe ...

 

Dokładnie, tak jak napisała Michaela, nie truj się psychotropami, takie zabawy źle się kończą. Bierz witaminy z grupy B, najlepiej B12 i ewentualnie ziołowe tabletki. Żadnych psychotropów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michaela i Arasha, AddictGirl21 dziękuję Wam za odpowiedzi :)

Mam 27 lat. Zaczęło mi szaleć serducho, wskoczyło na wysokie tetno. Serducho leczyłam już 5 lat minimalną dawką i pomagała. Od miesiąca się na nowo rozszalało i zaczął się maraton po kardiologach, leki były źle dobierane, multum skutków ubocznych, serce jeszcze bardziej szalało. Od tego napięcia związanego z sercem pojawiła się nerwica. A bezsenność jedynie dodatkowo nasiliła nerwice.

Oprócz bezsenności objawia sie u mnie silnym napięciem mięśniowy, jednotorowością mysli, zaciskaniem zębów. Nie mogłam przez to normalnie funkcjonować.

Spróbuje tych tabletek, zaraz skocze po nie do apteki.

 

Moja psychiatra była przekonana, że 3 tygodnie kuracji uspokoją serce i że zejde z leku.. Teraz to się obawiam dalszego brania i uzależnienia. Po ilu dniach brania człowiek się uzależnia ? Czy jeżeli jeszcze dziś na noc i jutro wezme leki to bedzie ze mną kiepsko po odstawieniu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21 tak masz racje . to prawda witaminy dużo mogą zrobić , a zwłaszcza magnez,, ja bardzo dużo jadłam witamin, nawet lekarz zalecił brania , to dobrze robi na organizm .. a Ty AddictGirl21 bądź dzielna i do przodu, nie załamuj się , wiadomo chwilami może byc ciężko ale dasz rade , nie umrzesz od tego , wiesz co .. jak mnie łapały lęki i ogólnie złe samopoczucie to żułam nalogowo gume do zucia mietowa , muszę Tobie powiedziec ze duzo mi to pomoglo.. naprawde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pączekZmalinami, Rudotel to benzodiazepina - najgorszy syf, który szybko uzależnia. Wywal to do kosza i skacz do apteki po ziołowe. Kup sobie Kalms, jest rewelacyjny i chyba najlepszy z ziołowych preparatów na uspokojenie. Po drugie postaraj się nie skupiać myśli na swoim serduchu bo jeszcze gorzej się nakręcasz...więc Kalms, witaminki z grupy B i będzie dobrze. Głowa do góry i odrzuć "czarne" myśli na bok. Jesteśmy z Tobą! :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pączekZmalinami, spokojnie jeszcze nikt się nie uzależnił po 2 dniach brania benzo :smile: Generalnie można je spokojnie brać do tych 3 tyg, tylko problem polega na tym, że mało kto po tym czasie schodzi z dawki i przestaje je brać. To fikcja. Mało kto zrezygnuje z czegoś, co mu pomaga, dlatego Ci piszemy, żebyś się w to nie pakowała. Co do melatoniny, to nie jest to substancja, która działa od razu i na każdego. Jeżeli masz niski poziom melatoniny, to jest szansa, że pomoże, ale nie słyszałam, żeby ktoś badał poziom melatoniny u ludzi. Może w ramach jakichś prac naukowych w ośrodkach badawczych, ale w zwykłym laboratorium - raczej nie. Niemniej nie zaszkodzi spróbować, a nuż pomoże :smile: Melatoninę możesz spokojnie łączyć z ziołowymi. Na sen najlepsze są preparaty z szyszkami chmielu, passiflorą, eszolcją ( makiem kalifornijskim ) i wit. z grupy B. Zawsze trzeba patrzeć zarówno na skład ziół, jak i na ich ilość ( w niektórych preparatach są naprawdę symboliczne ilości - to jak mają działać ? )

 

Jest jeszcze taki lek Propranolol. On ma bardzo szerokie zastosowanie, m.in. przy problemach z sercem, ale także nerwicą i jest w miarę bezpieczny. Ja go nie brałam, bo mam z natury bardzo niskie ciśnienie, a on może dodatkowo je obniżać. Powodzenia - jakieś rozwiązanie na pewno się znajdzie :great:

 

-- 18 lis 2014, 18:02 --

 

Michaela, Dziękuję Michaela. Mnie uspokaja e papieros, mam mnóstwo smaków owocowych i puszczam dymka praktycznie non stop... ;)

O ... to mamy dwóch smoczków, znaczy się amatorów e-smokingu. AddictGirl21 i Andrzej57 :P Szkoda, że ja nie miałam nawyku palenia ( żartuję ), to bym sobie teraz z chęcią coś smacznego podkurzyła :mrgreen: A tak, będę się musiała smakiem obejść ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×