Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Ja Cię rozumiem bo mam też takie doły, mówię Ci wyjdziesz spokojnie z tego.Wiem że takie nastroje Cię nachodzą i wtedy okropnie się czujesz, ale jak mówiłam mnie pomaga płacz, oczyszcza, Ty już masz najgorsze za sobą😍, jeszcze tylko trochę czasu upłynie i wrócisz dawna Ty.Musisz w to wierzyć i małymi kroczkami dwa kroki do przodu, jeden do tyłu, ale wciąż naprzód😃.Jestem z Tobą i pisz gdy tylko potrzebujesz pogadać, Ty dużo mi pomoglas już i jestem Ci za to wdzięczna.Bądź dobrej myśli, myśl pozytywnie.Pisz jak najwiecej, pozdrawiam, pa😍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Jastara napisał:

Ja Cię rozumiem bo mam też takie doły, mówię Ci wyjdziesz spokojnie z tego.Wiem że takie nastroje Cię nachodzą i wtedy okropnie się czujesz, ale jak mówiłam mnie pomaga płacz, oczyszcza, Ty już masz najgorsze za sobą😍, jeszcze tylko trochę czasu upłynie i wrócisz dawna Ty.Musisz w to wierzyć i małymi kroczkami dwa kroki do przodu, jeden do tyłu, ale wciąż naprzód😃.Jestem z Tobą i pisz gdy tylko potrzebujesz pogadać, Ty dużo mi pomoglas już i jestem Ci za to wdzięczna.Bądź dobrej myśli, myśl pozytywnie.Pisz jak najwiecej, pozdrawiam, pa😍

Dziękuję kochana ☺️. Nie mogę się spodziewać że odrazu będzie lepiej, wiem. Bralam lorafen tyle lat, dzien w dzien, to co z nami się dzieje po odstawieniu to koszmar ale kiedyś musi się skończyć 🙈. Właśnie wstawilam do pieca jablecznik i zrobiłam obiad, jest ciężko, znowu ciśnienie mi poszło w górę i odrazu strach przed wylewem ale były już trochę lepsze dni dlatego muszę przetrwać i te. Ściskam Cię mocno i życzę miłego wieczoru 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też się boję panicznie tych skoków ciśnienia.To masz efekt całego dnia stresu , wiem że btego nie da się opanować niestety.Jutro będzie lepiej, pisałaś że masz leki na ciśnienie więc musisz się nimi wspomagać.Tobie również życzę spokojnego wieczoru, jeszcze tu będę zaglądać, jak coś to pisz😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Lorra78 witaj😃.Jak upływa Ci niedziela?Ja dziś mam zły dzień, wszystko w środku mi drży, miałaś też coś takiego?Piszczy w uszach, zawroty głowy, to jest okropne.Jak będziesz miała chwilę to odpisz proszę

Hey kochana ☺️

Niedziela mija mi podobnie jak wczoraj czyli zle. Cały czas mam w głowie te natretne mysli i leki, wewnętrzny niepokój i mogłabym tylko ryczeć, to uczucie jest okropne 😔

Też miałam drżenie w środku i taką nerwowość ale to zupełnie normalne przy odstawianiu benzo, tak pisze również Dr Aniston, znasz ten artykuł? 

Piski w uszach to też normalne i ponoć utrzymują się bardzo długo nawet do kilku miesięcy albo nawet lat po odstawieniu 😬, poprostu koszmar. 

Powiem Ci że już nie mam na to wszystko siły i boję się że pewnego dnia nie wytrzymam, zrobię coś głupiego. Tak bardzo chciałabym już w końcu normalnie zacząć Żyć!!! 

Byłam przed chwilą u mojej kuzynki, ona ma zawsze pełen dom ludzi, wszyscy radośni, zartuja a ja musiałam wyjść bo inaczej czułam że nie dam rady za chwilę z tamtą wyjść zaczęło mi się kręcić w głowie i miałam uczucie że wszystko wiruje, co to jest? Dlaczego nic a nic się nie poprawia!? 

Pisz, ta strona to teraz jedyne miejsce gdzie ktoś mnie rozumie 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorra78 musisz wytrzymać, mnie też nachodzą głupie myśli ale trzeba je odsuwac, wiem jak Ci ciężko, ja też zazdroszczę ludziom którzy normalnie funkcjonują, cieszą się ze spotkań.Ja zawsze siedzę jak na szpilkach gdy u kogoś jestem albo ktoś jest u mnie.Po kryjomu sprawdzam puls, kręci mi się wtedy w głowie, masakra!!!To jest nerwica plus objawy odstawienne niestety.Bądź silna , masz dzieci, musisz to pokonać i pokonasz.Ja cieszę się że tu jesteś bo też jedynie Ty mnie rozumiesz i mogę się wyzalic i czegoś dowiedzieć.Czasami mam takie myśli.....Trudne mamy życie teraz, boli jak diabli, ale nie ma rady, trzeba się borykać.Myślę o Tobie i wspieram Cię myślami.Może jutro będzie lepiej?Pisz, pisz jak najwięcej, to podnosi mnie na duchu i nie czuję się taka samotna w tej mojej walce nierównej.😍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Jastara napisał:

Lorra78 witaj kochana😃.Jak na dziś? Polepszylo się chociaż trochę?U mnie dziś fatalnie, jestem słaba strasznie.Jak Ty się czujesz?Napisz jak znajdziesz chwilę po pracy😃

Witaj kochana ☺️

Ja mam dzisiaj wolne, czyli możemy spokojnie pisać, o 16 mam detyste ale od pracy wolne. 

Oh u mnie ciągle nieciekawie, mam głowę jak z betonu i ciągle te okropne myśli, strach, lęk i napięcie. Ja myślę że mam teraz okropna depresję z nerwica. W czwartek mam termin do nowego psychiatry, może On mi coś pozytywnego powie, może ja muszę wziąść jakiś nowy antydepresant, niewiem. 

Czy u Ciebie oprócz objawów fizycznych są również psychiczne? To że jesteś słaba to również objaw zmniejszenia dawki, także nie musisz się martwić bo to normalne. U mnie to teraz to trwa a nie biorę już ponad 15 miesięcy 🙈

Po odstawieniu najpierw odczuwamy właśnie objawy fizyczne, osłabienie, skoki lub spadki ciśnienia, ból głowy, stawów, i wiele innych, potem zostaje głowa i właśnie odczucia psychiczne trwają bardzo długo! Ale czy miną całkowicie? 

Dzisiaj możemy pisać bo jestem w domu, także pisz, pozdrawiam i cieszę się z tego że jesteś 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki że się odezwałaś Lorra78😃.Mnie strasznie dołączają objawy fizyczne, wczoraj zmniejszyłam dawkę o 0,125 mg i już to czuję, w nocy okropne poty, mrowienie, szarpniecia mięśni, zawroty głowy i ta słabość.Dobrze że mi to wytlumaczylas bo kiedyś tak się nakrecalam tym ze dzwoniłam po karetkę.Tera wiem że trzeba to przetrzymać, ale jest mi bardzo ciężko, sama wiesz.Czytałam gdzieś że również depresja pojawia się przy i po odstawianiu więc Ty masz coś takiego.Ale ciesz się że już nie musisz brać, to jest najwazniejsze, ja mam jeszcze długą i ciężką drogę.Naprawdę mam szczęście w nieszczęściu ze jesteś i mi pomagasz bardzo, lepiej sobie teraz radzę dzięki Tobie😃.Lekarze to ignoranci, nic nie wiedzą i nie wytłumaczą!!!!Niestety taka prawda, dlatego taka wymiana doświadczeń jest bezcenna.Jestem z Tobą i wiem ze dasz radę, pisz , ja tu co chwilę zaglądam.Bolały Cię też tak nogi i trzęsą się?Pozdrawiam i do uslyszenia😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Jastara napisał:

Dzięki że się odezwałaś Lorra78😃.Mnie strasznie dołączają objawy fizyczne, wczoraj zmniejszyłam dawkę o 0,125 mg i już to czuję, w nocy okropne poty, mrowienie, szarpniecia mięśni, zawroty głowy i ta słabość.Dobrze że mi to wytlumaczylas bo kiedyś tak się nakrecalam tym ze dzwoniłam po karetkę.Tera wiem że trzeba to przetrzymać, ale jest mi bardzo ciężko, sama wiesz.Czytałam gdzieś że również depresja pojawia się przy i po odstawianiu więc Ty masz coś takiego.Ale ciesz się że już nie musisz brać, to jest najwazniejsze, ja mam jeszcze długą i ciężką drogę.Naprawdę mam szczęście w nieszczęściu ze jesteś i mi pomagasz bardzo, lepiej sobie teraz radzę dzięki Tobie😃.Lekarze to ignoranci, nic nie wiedzą i nie wytłumaczą!!!!Niestety taka prawda, dlatego taka wymiana doświadczeń jest bezcenna.Jestem z Tobą i wiem ze dasz radę, pisz , ja tu co chwilę zaglądam.Bolały Cię też tak nogi i trzęsą się?Pozdrawiam i do uslyszenia😃

Czy Ty aby nie za szybko odstawiasz? Takie mam wrażenie, niewiem czemu. Często piszesz że znowu odstawialas 0,125. Szczerze to ja nie mam pojęcia o takim właśnie odstawianiu bo w szpitalu było odrazu 0,5 mg ale tak jak piszesz, lekarze nie mają pojęcia, doprowadzając człowieka do wycienczenia psychicznego i fizycznego. Te drżenie nóg i nogi jak z waty to również objaw odstawienny i powinien wkoncu minąć, również miałam i czasami nadal mam. Dzisiaj znowu okropnie boli mnie głowa, taki beton i ucisk czuję, okropne. 

Chce się za coś zabrać ale brak mi siły, corka wróci ze szkoły a mama w "prodzku"🙈. Może masz rację i mam depresję, co jest również możliwe przy odstawianiu ale czy to mija? Tak się boję. Oby przeżyć ten dzień, może jutro będzie trochę lepiej? Ściskam mocno kochana 🙂🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny!

 

ja niestety sama sie uzaleznilam od tabletek nasennych,ale zrobilam sobie sama w domu detoks ktory byl koszmarny,bylam polzywa z niewyspania ale dalam rade i teraz juz dobrze spie. biore tylko Trittico/antydepresant/na noc.

wiem tez ze Pregabalina jest dobra na wyciszenie i leki. moze sprobujecie?

biore tez magnez i potas,olej z wiesiolka,zdrowo jem, duzo spaceruje po lesie.

jestem silna, dalam rade i Wy tez dacie.

wierze w Was!

 

piszcie jak wam minal kolejny dzien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorra78 ja tak co drugi dzień ujmuje z popoludniowej dawki i dlatego masz wrażenie że szybko😃Przez tydzień co drugi dzień , potem co trzeci, potem całkiem ta cwiartka odpada, tak się bawię miesiąc, potem kolejne 0, 125 i tak dalej.Też jestem dziś w proszku kochana, slobo mi i takie tam , fatalnie po prostu😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shira123 witaj.Mam pytanie, moja kuzynka jest uzależniona od środków nasennych i żaden lekarz nie umie jej tego odstawić.Możesz powiedzieć jak to robiłaś?Ja nic jej nie doradze bo odstawiam benzo, to trochę co innego, ona bierze coś na z chyba i po prostu męczy się okropnie, każdy psychiatra każe jej odstawiac pół tabletki co 2 tygodnie a ona nie daje rady.Myślałam że benzodiazepiny to najgorsze dziadostwo, ale widzę że są jeszcze gorsze.Jeśli możesz to napisz jak to robiłaś, może jej coś podpowiem, z góry dziękuję.Co do pregabaliny to ja słyszałam o niej ale boje się już wszelkich tabletek, wystarczy mi alprox, odstawiam w wielkich bólach, ale jednak odstawiam😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny dziś popracowalam trochę w ogrodzie, jakoś tak mnie naszło.Kiedyś uwielbiałam to, ale ostatni rok strasznie zaniedbalam moje róże, nie miałam ani siły ani ochoty, nic mnie nie interesowało.Dziś poszłam, biedne te moje rośliny zaniedbane!!! W tym roku już im nie pomogę, poczekam do wiosny.Ale trochę poplewilam, podsypalam korą, a najważniejsze że chciało mi się!!Więc moze jest światełko w tunelu?Po raz pierwaszy od dawna zrobiłam coś z przyjemnością , ale zmęczyłam się okropnie, to chyba te tabletki tak osłabiają?Teraz leżę w łóżku i co chwilę mierze ciśnienie, czy to normalne?Piszcie coś bo ciężko tak samej borykać się z nerwicą i uzależnieniem.Pozdrawiam i spokojnej nocy😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorra78 dzień dobry, zagladam tu z nadzieją że się odezwiesz, miałam kiepską noc, to chyba ten popołudniowy wysiłek w ogrodzie.Wszystko mnie boli, ale psychicznie na razie dobrze mimo że za oknem deszcz i szaro-buro.Chyba zapale dzisiaj w kominku.Jak Ty się czujesz ? Napisz w wolnej chwili, pozdrawiam i miłego dnia😍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jastara napisał:

Lorra78 dzień dobry, zagladam tu z nadzieją że się odezwiesz, miałam kiepską noc, to chyba ten popołudniowy wysiłek w ogrodzie.Wszystko mnie boli, ale psychicznie na razie dobrze mimo że za oknem deszcz i szaro-buro.Chyba zapale dzisiaj w kominku.Jak Ty się czujesz ? Napisz w wolnej chwili, pozdrawiam i miłego dnia😍

Witaj 🤗

Ja w pracy dzisiaj byłam, dlatego nie pisałam i tak do końca tygodnia 🙈

Cieszę się że u Ciebie lepiej psychicznie i życzę aby tak zostało. 

U mnie psycha do bani, ciagle boli mnie głowa i te okropne myśli w niej, ah ciężko. Ale trzeba wierzyć że będzie kiedyś lepiej no nie? 

Idę gotować i ogarnąć mieszkanie ale będę tutaj zaglądać więc jak coś to pisz. 

Pozdrawiam 😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lorra78 napisał:

Witaj 🤗

Ja w pracy dzisiaj byłam, dlatego nie pisałam i tak do końca tygodnia 🙈

Cieszę się że u Ciebie lepiej psychicznie i życzę aby tak zostało. 

U mnie psycha do bani, ciagle boli mnie głowa i te okropne myśli w niej, ah ciężko. Ale trzeba wierzyć że będzie kiedyś lepiej no nie? 

Idę gotować i ogarnąć mieszkanie ale będę tutaj zaglądać więc jak coś to pisz. 

Pozdrawiam 

Jakoś sobie radzisz.. pracujesz, gotujesz, sprzątasz. Wiem, że to pewnie sporo cię kosztuje. Ja nie dość że nie pracuje to jeszcze nie miałam siły dzisiaj zrobić obiadu dla chłopaka który wraca po ciężkiej pracy, cały dzień leżę i płaczę bo wszystko mnie przerasta..czuje się taka jakąś bezużyteczna, jak można kogoś takiego kochać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorra78 dzięki że się odezwałaś, już wpadłam w panikę że nie bedziesz tu zaglądać i z kim ja pogadam?Widzisz moja nerwica ma się doskonale, ale cieszę się że Ty dajesz rade, masz obowiązki i wykonujesz je, praca to wyzwanie i inne jeszcze Twoje obowiązki😃.Ja nadal wszystkim się przejmuję i wsztstkiego się boję, ale już tak widocznie zostanie.Cieszę się tylko z tego że udaje mi się powoli ograniczać dawki alproxu😃.Odzywaj się jak Ci tylko czas pozwoli, dodajesz mi otuchy, 😃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, mousey napisał:

Jakoś sobie radzisz.. pracujesz, gotujesz, sprzątasz. Wiem, że to pewnie sporo cię kosztuje. Ja nie dość że nie pracuje to jeszcze nie miałam siły dzisiaj zrobić obiadu dla chłopaka który wraca po ciężkiej pracy, cały dzień leżę i płaczę bo wszystko mnie przerasta..czuje się taka jakąś bezużyteczna, jak można kogoś takiego kochać?

Witaj Mousey 🙂

Wcale sobie nie radzę, odkąd odstawilam lorafen, robię wszystko automatycznie, bez żadnych chęci, na przymus. Wróciłam do pracy bo tak radziła psycholog ale to za dużo nie wnioslo. 

Z czym się zmagasz? Też byłaś uzależniona od benzo albo jesteś? Napisz coś więcej jeśli możesz. Pozdrawiam i przesyłam pozdrowienia 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Jastara napisał:

Lorra78 dzięki że się odezwałaś, już wpadłam w panikę że nie bedziesz tu zaglądać i z kim ja pogadam?Widzisz moja nerwica ma się doskonale, ale cieszę się że Ty dajesz rade, masz obowiązki i wykonujesz je, praca to wyzwanie i inne jeszcze Twoje obowiązki😃.Ja nadal wszystkim się przejmuję i wsztstkiego się boję, ale już tak widocznie zostanie.Cieszę się tylko z tego że udaje mi się powoli ograniczać dawki alproxu😃.Odzywaj się jak Ci tylko czas pozwoli, dodajesz mi otuchy, 😃

Nie zostawię Cię samej kochana, zawsze tutaj będę zaglądać, także nic się nie martw 🤗. Dzisiaj znowu mam okropny dzień, ten lęk i niepokój, okropnie zagmatwana głowa. 

Czy jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja? Najchętniej bym schowała się gdzieś i wróciła jak będzie lepiej ale nie mogę 🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lorra78 napisał:

Witaj Mousey 🙂

Wcale sobie nie radzę, odkąd odstawilam lorafen, robię wszystko automatycznie, bez żadnych chęci, na przymus. Wróciłam do pracy bo tak radziła psycholog ale to za dużo nie wnioslo. 

Z czym się zmagasz? Też byłaś uzależniona od benzo albo jesteś? Napisz coś więcej jeśli możesz. Pozdrawiam i przesyłam pozdrowienia 🙂

Właśnie przegrałam walkę z sama sobą i wzięłam lorafen. Strasznie mną telepie i czuje panikę. Dzisiaj mam bardzo zły dzień. Ogólnie to zmagam się z lękami napadowymi i agorafobia. Chciałabym choć raz czuć się dobrze, ale już powoli tracę nadzieję że kiedykolwiek będzie taki dzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Lorra78 powiedz czy korci Cię czasem zeby sięgnąć po lorafen?

Wiesz, ja mam lorafen w domu cały czas i czasami przychodzi mi myśl żeby może wziąść (może poczulabym się lepiej) ale zaraz sobie myślę że może pomoże mi na chwilę a potem.... 

To do niczego nie prowadzi, niczego dobrego więc nie biorę, chcę wierzyć że mogę jeszcze kiedyś poczuć się lepiej bez tego "narkotyku" na receptę. 

Dzisiaj znowu jest źle, ból głowy i ten ciągły lęk. Taki dół, bezsilność i strach. Nie mam też ochoty na nic, jak żyć!? 

A jak Tobie mija wieczór? 

🤗

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lorra78 ja dziś psychicznie jestem w dość dobrym stanie, nawet wzięłam kijki po południu i poszłam na spacer, ale teraz jestem wykończona, zmęczona, zaraz się położę.Przy tym odstawiniu gorzej się czuję fizycznie, ale muszę to wytrzymać, trudno.Rozumiem Twój stan, szczególnie ten lęk, poczucie beznadziejnosci, dół, ból głowy, znam to.Jednak myślę że wkrótce poczujesz się lepiej, jesteś już wolna od tej chemii, to sukces.Teraz będzie już tylko lepiej, wierz mi, będzie coraz więcej dobrych dni , zobaczysz😍.Wierzę w to i życzę Ci tego z całego serca.Przyjdzie taki czas że rano obudzisz się i powiesz : zycie jest piękne!!Będziesz jeszcze szczęśliwa, tak będzie😍. Pisz jak tylko będzie Ci źle, ja tu zaglądam i w miarę możliwości będę Cię wspierać.💝

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×