Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Pokłuciłam się z mamą,wyzwałam ją i nie mam wyrzutów :twisted: chce mi się ryczeć,wiem że by mi to dobrze zrobiło a boję się płakać,mam blokade i tak jest zawsze,od kilku miesięcy,chyba się potne to tama póści,nie zniosę dłużej tego co czuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokłuciłam się z mamą,wyzwałam ją i nie mam wyrzutów :twisted: chce mi się ryczeć,wiem że by mi to dobrze zrobiło a boję się płakać,mam blokade i tak jest zawsze,od kilku miesięcy,chyba się potne to tama póści,nie zniosę dłużej tego co czuje

 

Kasiu, doskonale znam to uczucie, które Ci teraz towarzyszy. Uwierz mi, choć to trudne: Usiądź i siedź w jednym miejscu, dopóki się nie uspokoisz. Jeśli się potniesz, na drugi dzień poczujesz się gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie będę płakać to może się źle skończyć,coraz większe napięcie i wybuchy złości których nienawidzę.Oczy mnie bolą bo łzy się cisną a nie potrafię ryczeć.Waliłam w poduszkę,wymuszałąm i nic.Czuję się jak pijana od napięcia.

Wcale nie chcę bólu ale to najlepsze znane mi rozwiązanie w takiej sytuacji.Póki co szukam innego wyjścia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiątko ja ostatnio płakałem 3 lata temu... ale sprawianie sobie bólu to nie sposób... daję ulgę na chwilę, ale to jest jeden z głównych powodów dlaczego nienawidzę siebie... lepiej już wyrzucić wszystko na forum... przynajmniej ty pokaż, że jesteś ode mnie silniejsza i nie zrobisz tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko lepiej,chyba,jak się potne niż będę się truła,bo wiem co będzie kolejne jeśli nie będę dalej płakać,jak to się skończy a już mam dosyć trucia mój organizm też bo ostatnio dostałam ponad 38 stopni gorączki i biegunki przez tydzień

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiątko nie jestem psychologiem, psychiatrą, ani nawet osobą "zdrową" żeby mówić Ci co robić... jedyne co mogę powiedzieć to, że naprawdę rozumiem co czujesz, bo sam zadaję sobie ból z tych samych powodów...

Zrobisz co uważasz za słuszne, ale znasz moje zdanie...

Nie osądzam Cię, bo sam to robię...

 

Oho, a po tym ostatnim argumencie ja sam bym się zastanowił :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, dziekuję kochana, tak, jutro porozmawiam o tym moim odczuciu z terapeutką. Ty też sie trzymaj maleńka.

Shadowmere, Haniu, tak, jestem zmotywowana bo pamiętam czasy, w których mimo,że nie widziałam swojego zaburzenia to umiałam funkcjonować, zając się czymkolwiek, poprostu nie odczuwałam poczucia choroby. Chciałabym umieć odczuwać jak dawniej. Byłam wtedy bardziej spontaniczna, naturalna, teraz?......Nie chce mi się nawet o tym gadać. Sztywniak, sztywniara, która w oczach innych chce wypaść jak najlepiej. Łapię się na tym coraz częściej. Bo mi sie wydaje,że wiele rzeczy mi nie wypada, a przecież jestem tylko człowiekiem....

kasiątko, ale ja na tą terapię chodzę juz dosyć, dosyć, dopiero od niedawna zaczaiłam o co naprawdę chodzi. Ciężkie to wszystko. Powinaś spróbować.Inie porównuj się słonko do nikogo! też tak robiłam, często robię.Ale nie tędy droga. Musisz podążac indywidualną, odnaleść tą właściwą....tylko dla Ciebie, dla siebie.

Korba, Kasiu, dobrze powiedziane, to częsć mnie, ale mi przeszkadza,nie we wszystkim, we większości. Już raz poruszałyśmy ten temat na sesji. Pamiętam tylko jedno zdanie terapeutki "Cięzko jest być tak perfekcyjnym" czy coś w stylu " Trudno żyć będąc tak dokładnym", już nie pamietam dokładnie .......

Wyposrodkowanie-trudna sprawa jak dla mnie na dzień dzisiejszy. Moze ja nie wiem co dla mnie istotne,a co niei nie potrafię tego rozgraniczać?

Od przedwczoraj miałam / mam problem.

Jedna matka dziecka, które uczęszcza do mojego przedszkola jest projektantką wnętrz i zaproponowała,że namaluje coś na ścianie-całą scenkę ze znanym misiem z bajki, nie bedę pisała o jakiego misia chodzi. Zgodziłam się. W piątek skończyła. Przyszłam nawet jej nie podziękowałam. Dlaczego? Bo jak to zobaczyłam.....to ogarnęło mnie Wqrwienie.Jeden wielki wQrw.

Blade kolory, nie ta kolorystyka, brak konturów, miś nie podobny do misia z bajki, a reszta jego przyjaciół ......nie chcę komentować. Niektóre przedmioty przez nią namalowane są krzywe.

Przyglądałam sięj uz parę razy temu obrazkowi, który zajmuje wielkość od sufitu po podłogę, szerokość ponad 2 metry. Ilekroć razy przechodzę obok tego , co namalowała denerwuję się.

Jutro jej powiem, zapytam czy moglaby nieco zaostrzyć kolorystykę bo pewnie ściana wpiła kolor, ze misiu trochę nowoczesny wolałabym klasycznego. A co je powiem o tych przedmiotach krzywych?

Mówię Wam...............mam dylemat....bo niektórym osobom podoba sie to co namalowala. Mi się nie podoba. Wiem, łatwo krytykować, samemu nic nie robić. Ale to nie o to chodzi.

Jakbym wiedziała,że tak to będzie wygladało, poprostu nie zgodziłabym się. Jedna nauczycielka mi powiedziała,ze ja namalowałabym to ładniej :oops: . Ma rację.

Jutro rozmowa jak zobaczę się z tą panią.

 

Idę trochę popracować.

 

[Dodane po edycji:]

 

Basiu...jak dla mnie....nie istnieje potrzeba,żeby łączyć te dwa watki. Jednak, jesli okaże się to niezbędne.........mnie nie będzie to przeszkadzalo, o ile będzie tam jak sprzed paru tygodni.Mam na myśli znaną nam atmosferę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, a chcesz kopa w dupę? :roll:

 

Basiu, zaczynasz być moją idolką :D

 

Kasiątko, ale swoją drogą, ostatni raz jak chciałam się pociąć walnęłam sama siebie dwa razy z liścia w twarz. Ostudziło mnie to. Od tego czasu, nigdy nie sięgałam po żyletkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwa, korwa !!!!!! Jestem wściekła, zła wkurzona, czy ja musze zawsze mieć takiego pecha???

Moja umowa o prace kończy sie z końcem lutego, dziś dowiedziałam się takich rzeczy, że prawdobodobnie mnie wyjebią a na moje miejsce przyjdzie jakaś stara emerytka (psiapsióła głownej kierowniczki) .............. no comments

 

Witaj bezrobocie!! :evil:

 

:(:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem co to brak pracy. Półtora roku przeboje i wyboje w życiu. Ucieczki. Po takim czasie jest mi ciężko wrócić. Na rozmowie nie potrafię o tej dziurze w życiorysie mówić. Sam sobie ten okres wyrzucam, choć trudno mi było zapanować nad tym, co się wtedy działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ostatnia stabilna praca skończyła się w kwietniu zeszłego roku. Zatrudnili na moje miejsce dwóch kolesi, za tyle ile ja pracowałem. :evil:

Później psełdo-robota na 3 miesiące i teraz ostro szukam. Na szczęście umiem dobrze ściemniać, więc na rozmowie sobie poradzę. Obym miał tylko szanse. W ostatnich dniach naspamiłem dużo cevałek, więc liczę na solidny oddźwięk w najbliższych dniach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdenerwowana. Czym? Dobre pytanie...

K przyjedzie zapewne dopiero w weekend. Pięknie, po prostu pięknie. Już mam w głowie całą historię jak to on mnie nie kocha.

Poza tym brzuch jak balon - może ktoś mi powiedzieć DLACZEGO? Nic takiego nie jadam, nie rzygam, nie mam jajeczkowania ani miesiączki.

Nienawidzę go, kiedy jest taki nadęty :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, ja dzisiaj wzięłam Hamleta pod siodło jak weterynarz kazał i mimo, że w stajni ciężko chory to w terenie dał mi popalić. Przybijam piątkę do spalonych kcal.

 

edit:

Zapomniałam dodać, że zaspałam na spotkanie z Roberrrto, pewnie dlatego, że do ok 5.00 nie spałam. Dno, nic mnie nie usprawiedliwia, to żałosne. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×