Nigdy nie usłyszałem przepraszam, choć często bardzo tego chciałem. Jestem dzieckiem i to ja odpowiadam za choroby rodziców, to moja wina, że taki jestem. Przecież inni sobie radzą, tylko ze mnie takie dziwadło wyrosło. Inni rodzice też swoje porażki zrzucają na dzieci... przecież to normalne. Może normalne, ale mi z tym źle. Mam taką refleksję, że choroba jest nazywana dziś czymś normalnym.