Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy warto studiować..


Maleńka1526923864

Rekomendowane odpowiedzi

Jak widzę dzisiejszych młodych ludzi, dzieci jak z łatwością korzystają z kompa i co potrafią z nim robić to już czuje się eksponatem historycznym.

Wiek tu nie ma nic do rzeczy. Jestem przecież od Ciebie sporo starszy i jakoś sobie radzę. Z komputerem trzeba się po prostu zaprzyjaźnić, a on odpłaci Ci tym samym.

 

A co do tematu głównego wątku to nie wiem czy warto studiować czy nie, ale wiem z całą pewnością, że trzeba się uczyć. Świat pędzi naprzód i jeśli poprzestaniemy na tym czego nauczyliśmy się na studiach to za 20 lat nasza wiedza w większości przypadków będzie mało użyteczna. Szczególnie ta techniczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiek tu nie ma nic do rzeczy. Jestem przecież od Ciebie sporo starszy i jakoś sobie radzę.

Ale w przypadku komputerów i technologii w ogóle, to młodym zawsze będzie łatwiej - bo nie musieli się tego uczyć, oni po prostu się na tym wychowali. To było dla nich częścią dorastania, tak samo jak nauka chodzenia i mówienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiek tu nie ma nic do rzeczy. Jestem przecież od Ciebie sporo starszy i jakoś sobie radzę. Z komputerem trzeba się po prostu zaprzyjaźnić, a on odpłaci Ci tym samym.
niby tak ale ja jestem bardzo niecierpliwy i jak coś mi nie wychodzi popadam w gniew i histerię z trudem opanowuje się przed tym aby nie roznieść kompa w proch, jedną klawiaturę w życiu już doszczętnie roztrzaskałem i parę innych sprzętów elektronicznych też. Świat pędzi naprzód głównie dzięki wybitnym jednostkom 99% społeczeństwa raczej nie będzie w stanie opanować meandrów fizyki kwantowej, biotechnologii czy wyższej matematyki trzeba stworzyć odpowiednie warunki do rozwoju tych nauk i reszta ludzi sama nauczy się obsługi i korzystania z nowych technologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, na pewno masz sporo racji, ale nie zgodzę co do "zawsze". Dla wielu młodych komputer jest zabawką do grania, a nie narzędziem do wykonania określonej pracy. Ja już nie raz miałem do czynienia z tymi "młodymi co się na tym wychowali" i nie raz ręce mi opadły włączając w to moje dwie córki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój brat gra po kilkanaście godzin dziennie od kilkunastu lat i ma opanowane kompa lepiej niż moja siostra po informatyce i przez granie z ludźmi z całego świata nauczył się nieźle angielskiego i śmieje z mojego mimo że mieszkałem sporo lat za granicą. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, ale spróbuj się utrzymać z samej znajomości angielskiego. Natomiast jakbyś się nauczył suahili, bahasa indonesia lub perskiego to pewnie kilka firm by się o Ciebie biło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nawet angielskiego nie opanowałem a w Suahili znałem parę słów bo pracowałem z Tanzańczykiem przez parę miesięcy :D Znam parę osób co w Polsce utrzymuje się że znajomości samego angielskiego i nie narzeka bo chętnych na korepetycje i wakatów w szkołach nie brakuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, bahasa indonesia uczyłem się przez dwa miesiące podczas pobytu w Indonezji. Udawało mi się już dogadać w podstawowych kwestiach. To naprawdę nie jest trudny język i praca rezydenta na Bali nawet by mi odpowiadała, nie mówiąc o własnych pomysłach wynikających ze znajomości języka. Teraz uczę się koreańskiego. Hungul czyli alfabet koreański mam już opanowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koreański chyba nie jest podobny do żadnego innego języka, prawda? Z ciekawości pytam.

 

Co do studiów to myślałam kiedyś (i w sumie nadal myślę...) nad arabistyką. Ale ze względu na moją płeć chyba byłoby ciężko. Czytałam, że ponoć jest popyt na ludzi znających 'egzotyczne' języki, więc opłaca się studiować tego typu filologie, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cana jako kobieta arabistka aby móc porozmawiać z co radykalniejszymi arabskimi muzułmanami musiałabyś się z nimi najpierw ożenić bo inaczej obcym kobietą nie przystoi zadawać się z nimi. Ja interesuje się obcymi kulturami ale zacięcia do nauki języka i chęci jakoś nie mam.

A odnośnie koreańskiego to czytałem ostatnio książkę o Korei północnej i było tam napisane że uciekinierzy z północy mieli dużo problemów językowych w Korei Południowej bo tamtejszy język zawiera ogromną ilość zangielszczeń musieli odbywać kilkumiesięczne obozy przygotowawcze by być gotowym do życia w demokratycznym i wysoko cywilizowanym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koreański chyba nie jest podobny do żadnego innego języka, prawda? Z ciekawości pytam.

Tak, to język wyizolowany.

 

Co do studiów to myślałam kiedyś (i w sumie nadal myślę...) nad arabistyką. Ale ze względu na moją płeć chyba byłoby ciężko. Czytałam, że ponoć jest popyt na ludzi znających 'egzotyczne' języki, więc opłaca się studiować tego typu filologie, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to prawda.

Znam dziewczynę po arabistyce i radzi sobie świetnie. Wcześniej woziła wycieczki po Egipcie, a później ustawiła się w pomocy humanitarnej w Iraku.

 

Abstrahując od języków to uważam, że dobrze jest posiadać rzadkie umiejętności, a jeszcze lepiej jakąś ciekawą ich kombinację. Na rynku pracy nie mamy konkurencji i nie musimy się obawiać, że nasze miejsce zajmie kuzynka szefa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno tłumacze przysięgli, którzy znają rzadkie języki są w uprzywilejowanej sytuacji. Takich, którzy znają np. chiński albo fiński jest kilkunastu, więc mają niemalże monopol na rynku.

I na pewno masz rację, że rzadkie umiejętności baardzo pomagają przy znalezieniu pracy, bo w końcu to ktoś, kto potrafi (pozytywnie) wyróżnić się z tłumu dostaje pracę.

 

Znam dziewczynę po arabistyce i radzi sobie świetnie. Wcześniej woziła wycieczki po Egipcie, a później ustawiła się w pomocy humanitarnej w Iraku.

Może to kwestia charakteru, ja nie mogłam sobie z Arabami poradzić nawet we Francji, a co dopiero w miejscu, gdzie jest ich jeszcze więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy warto studiować, ciągłe się nad tym zastanawiam. Ostatnio studiowałem dziennie ale zrezygnowałem bo to nie było to. Teraz myślę o podjęciu nauki w szkole policealnej a konkretnie na kierunku kucharz. Dlatego chciałem was zapytać o zdanie na temat takiej szkoły, może ktoś do takiej chodził i mógł napisać co nie co o poziomie i czy po takiej szkole są jakieś perspektywy zatrudnienia. Bo jak wiadomo szkół gastronomicznych jeśli chodzi o studia w Polsce jest nie wiele, z tego co wiem jedna płatna dziennie zresztą obie za daleko od mojego domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy warto. Znam ludzi po chemii analitycznej bez pracy, a i takich, co dzięki oryginalnemu pomysłowi po filologii angielskiej dorobili się kokosów. Myślę, że to wszystko i tak zależy od charakteru danego człowieka i jego pomysłu na siebie, w dużej mierze od szczęścia i pewnie znajomości. Rynek pracy to ruletka, fajnie jest dążyć do jak najdokładniejszej specjalizacji. Mimo wszystko ja sobie nie wyobrażam nie iść na studia, najchętniej to bym do końca życia została w szkole :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest to że w Polsce studiuję największą procentowo ilość ludzi na świecie co powoduje że studia tracą swój poziom i prestiż skoro są tak powszechne. Ich ukończenie poza niektórymi kierunkami niewiele daje, czasami lepiej zdobywać doświadczenie w pracy niż skupiać się nad studiowaniu, a jak już to połączyć to i to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya znam parę osób po studiach lub w trakcie co nie potrafią sklecić poprawnie zdania po polsku i w życiu książki nie przeczytali i intelektualnie daleko im do Ciebie.

Nie przejmuj się niedługo brak ukończonych studiów będzie uważany za dowód nonkonformizmu i trendy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...jeżeli ktoś nie jest po studiach, to jest postrzegany jako trędowaty
Gdzieś już to pisałem, ale jak masz w ręku fach albo jesteś przydatnym firmie to dostaniesz pracę bez większych problemów i to za przyzwoite pieniądze i nie trzeba mieć specjalnie studiów. Z tym małym "ale" że są takie stanowiska na które trzeba mieć to wyższe i wtedy jest problem, ale i to zapewne da się obejść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś studiuje kierunek zgodny z zainteresowaniami, to chyba warto, jeśli jest on w dodatku przyszłościowy to tym bardziej. Natomiast jeśli kierunek nie jest zgodny zainteresowaniami, to chyba zależy, czy jest przyszłościowy.

 

Moje studia strasznie mnie wnerwiają. Mam wrażenie, że jestem jedyny z grupy, którego kierunek, na którym jestem nie interesuje wcale. I w ogóle wszystko idzie tak jakoś bardzo na siłę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×