Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

blah!, mam zbyt wysokie TSH (ale w wyniku laboratoryjnym jest w normie. Z tym że nie w normie mojego wieku, o czym żaden engokrynolog, u którego byłam mnie nie poinformował uznając, że przecież wynik jest w normie laboratoryjnej) i zbyt małą tarczycę. A jak ja widzę na stronie Polmed, że na jednego pacjenta przeznaczają 12minut wizyty, to dzięki...byłam już własnie u takiego gościa, który skasował 200PLN i po kilku minutach "wyrzucił" z gabinetu wciskając mi kit, że z moimi wynikami wszystko jest w porządku. Wiesz, jakoś generalnie w Kato mało jest lekarzy o tej specjalizacji ale nie wiem z jakiego Ty miasta jesteś więc może po prostu miałaś fart a ja tego szczęścia nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja ogólnie z gościa zadowolona jestem i z Pol-medu. Niby poradnia chorób tarczycy, a ja szłam z trzustką, ale zrobił wszystkie potrzebne badania i powiedział, że w razie pogorszenia weźmie mnie na oddział i tam zrobi badanie, którego ambulatoryjnie zrobić nie może, ale na szczęście na razie nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, a czego oczekujesz od endokrynologa, chciałabyś się leczyć na niedoczynność czy jak?

no tak. Z wyników badań wynika, że mam problemy z niedoczynnością tarczycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, jeśli bardzo Ci na tym zależy, to powiedz, że masz obciążenia rodzinne, jesteś ospała, przemęczona, ciągle Ci zimno, skórę masz suchą. I już. ;) Rozumiem, że usg robiłaś skoro napisałaś o małej tarczycy. Przeciwciała oznaczałaś, hashimoto wykluczone?

 

Generalnie to lepiej nie zaczynać zabaw z tarczycą, jeśli nie ma wyraźnych wskazań, więc ja bym się zastanowił na Twoim miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonsai, tak tez mowilam bo dokladnie tak mam ale nikt tego na powaznie nie wzial wiec coz...

Wiem, ze z tarczyca tak jest, ze gdy zacznie sie brac leki, to prawdopodobnie juz do konca zycia trzeba bedzie je brac ale ja potrzebuje szybkich efektow bo nie mam juz czasu na dluzsze czekanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, ...ale w pewnych kwestiach kolezenstwo powinno zejsc na drugi plan. Glownie tyczy sie to pracy. Pamietam, jak kiedys zatrudnialam znajomych i wykorzystujac to, ze po pracy idziemy na piwo czy jedziemy na deske a nastepnego dnia widzimy sie na uczlni i pomagamy sobie wzajemnie na kolosie. Zaczeli meczyc o podwyzke, no bo przecie jestesmy dobrymi znajomymi. Niestety, czasem trzeba byc zyciowym egoista i dbac o swoje i wcale nie jest to wtedy zlosliwosc ;).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, no wiesz to taka sytuacja między młotem a kowaldem ale mimo wszystko najpierw watro sie zastnaowić nad stratami/korzyśćmi dla siebie. Co bardziej wate nauczka (dla tych osb) czy swoj intetes ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, a poza tym pomysl ,ze ta kolezanka tak na prawde większa krzywde robi Tob ie i reszcie ekipy a nie szefostwu. Bo oni nic natym nie straca bo "Was zaprzegna do pracy za ta lsdke. Wiec jak tu sie ja lojalnosc teraz hmm? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, no wiesz to taka sytuacja między młotem a kowaldem ale mimo wszystko najpierw watro sie zastnaowić nad stratami/korzyśćmi dla siebie. Co bardziej wate nauczka (dla tych osb) czy swoj intetes ;)

 

:hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, wiesz...może być tak, że panikuję i urlop i tak dostanę. Tym bardziej, że podanie już zlożyłam i urlop mam przyznany. No, ale jest ewentualność, że jednak nie znajdą zastępstwa na te kilka dni. No i trzeba dodać, że z dziewczyną, która odchodzi jestem najbardziej zżyta i nie wyobrażam sobie, żeby w takim wypadku powiedzieć Szefowej, że odchodzi, jeśli jasno prosiła, żeby tego nie robić. Poza tym, miałaby przekichane do momentu odejścia...

A co ona właściwie chce osiągnąć tym manewrem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, napisalam wyzej jak to widze ta lojalnosc. Ni =e chce ci nic narzucać ale ja osobiście bym się dwa razy zastnowila bo dla mnie jak ktoś tak de facto "mnie" uwala w tym momencie,to raczej nie oznaka koleżenstwa a wykorzystywania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×