Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Gosiulka, dziękuję.

Nie wiem czemu tak się dzieje. Czasami kompletnie siebie nie rozumiem.

Mam nadzieję, że uda Ci się w jakiś sposób odwieźć siebie od chęci zrobienia tego kolejny raz, a potem następny i następny.

A co do psychologa, to nie powinnaś bać się jego reakcji, nie ma prawa Cię osądzać.

Ściskam Cię mocno, i nie daj się :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka następnym razem się uda... Tylko znajdź w sobie tą siłę... Na to, żeby powstrzymać chęć na TO... Domyślam się, że to jest trudne... Ale musisz spróbować... Wiem, że jest Ci ciężko i czasami nie wytrzymujesz, ale wybierasz najgorszy sposób z możliwych... Znajdź sobie jakiś sposób na wyładowanie emocji... Nie wiem co... To już zależy od Ciebie...

Pozdrawiam serdecznie. I 3mam kciuki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to mi przynosi tak jakby ulgę czuje się wtedy o wiele lepiej Schodzi ze mnie wszystko jestem lżejsza o to co we mnie tak siedzi (nie umiem tego wytłumaczyć) Mogę wtedy przysłowiowe góry nosić Samopoczucie wzrasta i jestem wypłukana z moich klęsk i niepowodzeń. Może znajdę na to inny sposób ale na razie nie mam innego jest mi z tym dobrze.Nie mam innego sposobu na odreagowanie moich emocji. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba troszku mi się udało Wczoraj chciałam się pociąć i wmawiałam sobie czy naprawdę muszę i tak jakoś mi przeszło i nie zrobiłam nic ale za to dzisiaj znowu chciałam i już miałam żyletkę w ręku ale że już było póżno i trza było iść do pracy no to też nie zrobiłam nic Może faktycznie mi się uda ale nerwy we mnie siedzą jak cholera i nie wiem co mam zrobić aby sobie jakoś ulżyć a tak bym chciała teraz sięgnąć po moją kochaną żyletkę czy to już mi tak zostanie na zawsze. Dzieci siedzą obok w pokoju może uciec do łazienki i tam.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka a nie jest Ci potem głupio jak się pokaleczysz ? Nie wstydzisz się sama przed sobą , że jesteś słaba? Ja dzisiaj czuje sie strasznie, boli, bardzo boli coś o czym dowiedziałam się kilka dni temu a raczej coś co sobie uświadomiłam...... i już nie wytrzymuje tego.... dzisiaj doszło napięcie....wiem co mogłoby mi pomóc chociaż na chwile, ale wiem też , że potem będe się tego wstydzić i to jakoś mnie powstrzymuje, ale już nie daje rady,nie potrafie chyba już być silna.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego akurat ta forma a nie inna? Co w samookaleczeniach jest takiego co sprawia, że czujecie sie po tym lepiej? I czy rzeczywiscie czujecie? Bo z tego co czytam to mam wrazenie, ze z jednej strony przynosi Wam to ulge, a z drugiej jest zrodlem kolejnych cierpien...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yyy, Zagubiona=> mam tylko nadzieję, że Luszynka nie zechce przekonać się sama :roll: Nazywamy to ulgą - ale czy naprawdę nią jest :?: Czy ulgą może być chwilowe rozładowanie własnym kosztem emocji, z którymi nie umiemy sobie poradzić :?: Czy ta 'ulga' nie prowadzi do pogorszenia Naszego stanu i to już nie tylko - psychicznego:?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luszynka, chodzi o to,że to przynosi ULGĘ. Cięcie,potem kolejne i następne, wypływająca krew...upust emocji,tych złych, a czasem kara...

 

 

Dokładnie mi też to przynosi ulgę....i masz racje , ze to w pewnym sensie kara....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ESTER, wcale mi nie jest głupio ani wstyd wręcz przeciwnie jestem z siebie dumna że to zrobiłam nie pokazuje nikim moich rąk chociaż raz syn zobaczył i pytał się co to jest moim wytłumaczeniem było że w pracy się skaleczyłam :oops:Luszynka, Ulga przychodzi natychmiast widok płynącej krwi wycisza i jest wtedy wszystko ok Fakt pomaga to na chwilę ale jednak chociaż na chwile to już coś Innym pomaga wypicie kieliszka albo czego innego mi pomaga cięcie Czy krzywdzi się przy tym siebie ??? nigdy o tym nie myślałam i tak już jestem skrzywdzona przez los że mam to cholerstwo (nerwica-depresja) a samookaleczenie jest właśnie w moim przypadku rozładowaniem emocji z którymi nie mogę sobie sama poradzić Mając w danym momencie nerwówkę i chcąc pozbyć się jej bierze się to co ma pod ręką (u mnie jest żyletka) i robi to......... Nie czuć wtedy bólu tylko ulgę i wreszcie wyczekiwany spokój na który się tak czeka i tak w kółko aż do następnego razu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zepsuta, faktycznie masz duży powód do dumy i ja też jestem z ciebie dumna dobrze zrobiłaś że się nie uzależniłaś jak to zrobiłaś że ci przeszło i już nie robisz tego ?? Luszynka, a o jakie inne zachowanie ci chodzi Samookaleczenie jest dla mnie jedyną formą rozładowania takich emocji mam ochotę robić to codziennie czy minie i samo przejdzie nie wiem czas pokaże Nienawidzę siebie i może dlatego cięcie jet takie zbawienne :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×