Samookaleczenia.

[panna_nikt]

bethi, to nie jest tak, że ja nie dopuszczam do siebie krytyki. chodzi o to, że gabriel robi to w taki sposób że ja nie czuje się krytykowana ale atakowana przez niego. ja nie przeczytałam ani jednego dobrego słowa od gabiela....

 

vacuity, dopiero kogoś szukam, lekarz powiedział, że bez tego ani rusz...

[Gość]

A ja nie zauważyłam żeby gabriel kiedykolwiek kogoś zaatakował na tym forum

[Lariana]

Też się tak czuje jak opisała panna_nikt ,atakowana.Ale w domu też jestem tak 'atakowana' więc staram się z tym żyć Każdy ma jakiś motyw, nic nie dzieje się z przypadku..

[panna_nikt]

Lariana, ja własnie też.

[gabriel]

Tak jest zły gabriel atakuje biedną i skrzywdzoną pannę nikt, aż ESTER się z tego śmieje. Ja was proszę...

[panna_nikt]

gabriel, naprawde jak ci coś nie pasuje to się lepiej nie udzielaj... i daj sobie w koncu spokuj...

[Gość]

No właśnie gabrielu - najwyraźniej ta taktyka mija się z celem.

 

panna_nikt, czy nie masz czasem dość siebie Nie zrozum mnie źle - znajdowałam się w podobnej sytuacji kiedyś - zauważyłam, że nienawidzę siebie coraz bardziej im mocniej się nad sobą 'użalam'. To taki błędny krąg, wiem, że ciężko go przerwać ale jak się tak porządnie wkurzysz na ten stan - to jest to możliwe.

[gabriel]

Nie bethi, uwierz mi, konstrukcja i koncepcja działania panny nikt jest prosta jak świński ogon. Przecież wszystko już wyjaśniłem, ona gra, manipuluje, histeryzuje a ty angażujesz się w jej świadome urojenia. Zapewniam cię, że ona nigdy nie popełni samobójstwa, chce żerować jedynie na nieszczęściu innych. Przecież nie trzeba jej znać w świecie realnym by wiedzieć jaka jest na prawdę.

[Gość]

Od kiedy jesteś bogiem [mała litera nie została zastosowana przypadkowo] Notabene, w ogóle nie jesteś przekonujący - argumenty, którymi się posługujesz są pospolite, szablonowe i o niczym nie świadczą. Dość to płytkie z Twojej strony, że tak łatwo wydajesz opinie szczególnie tutaj - na forum o tematyce psychologicznej. Daj już jej spokój - na pewno masz wiele ciekawszych rzeczy do powiedzenia niż tylko obrażać koleżankę.

 

---- EDIT ----

 

P. S. Nikt nie odbiera Ci prawa nie lubienia kogoś - ale nie uważasz, że ta agitacja świadczy wyłącznie na Twoją niekorzyść

[gabriel]

Nie jestem żadnym bogiem. Schemat działania panny jest wyjątkowo prymitywny i nie potrzeba tutaj jakiś poważnych argumentów by obalić jej fanaberie. Wybacz ale w stosunku do niej tyle powinno wystarczyć a to i tak za wiele...

[Gość]

No to dla niej zrobiłeś już aż za wiele i bez rezultatu - może czas ustąpić miejsca innym - może oni coś zdziałają.

[gabriel]

Nic nie zdziałają, ona będzie mędzić tak aż do śmierci(czyli jeszcze z 50 lat), wykończy wszystkich w koło a sama ładuje akumulatory. Znam ten przypadek z autopsji! Bethi nie popełniajmy tych samych błędów! Moja babka jest taką samą zgryźliwą, wstrętną manipulatorką. Wszystkich wkoło wykorzystała( oprócz mnie ) a sama trzyma się świetnie.

 

---- EDIT ----

 

A wiesz co jest najgorsze? Ja, największy przeciwnik jej manipulacji, doprowadziłem do tego, że panna nikt znalazła się w centrum uwagi! I teraz znowu będzie skamlać jaka z niej męczennica i kozioł ofiarny. Jej nic nie dolega, co najwyżej narcyzm!

[Gość]

O mnie Ty się nie martw - a każdy ma swój rozum. Wiesz, ja zaczynam się zastanawiać czy to co jej zarzucasz nie dotyczy przypadkiem ciebie - dlatego tak cię to kuje.

[gabriel]

A mi się zdaje, że ciebie kłuje podważanie twoich słów jako moderatora i ze zrozumiałych względów nie jest to tobie na rękę. Jako moderator powinnaś być bezstronna, popierasz pannę nikt bo ona nie będzie dyskutować z twoim zdaniem. Przyzwyczaiłas siebie i inych do swojego pseudo-mentorskiego tonu a tu nagle trafił się ktoś kto śmie dyskutować. Więc co robisz? Mówisz: Halt dein Maul und geh nach Haus! Ot co... Trudno, nie wygram z tobą.

[Gość]

Hmm, nie zależy mi na Twojej sympatii - zapewne gagatkom Twojego pokroju [którzy lubią prowokować i bez niezgody żyć nie mogą] przeszkadza fakt, że istnieje funkcja moderatorów na forach - którzy notabene muszą ciągle sprzątać po Tobie bo brak Ci ogłady.

[gabriel]

Dobra, wystarczy. Abstrahując, dlaczego zmieniłaś nick, tamten był o niebo lepszy, sympatyczniejszy. Teraz nawet trudno stwierdzić twoją płeć. Poważnie.

[Duran84]

Cud... Po raz pierwszy popieram gabriela. Dlaczego zmieniłaś nick Tamten był rzeczywiście sympatyczniejszy...

[gabriel]

Jeżeli mnie już wywołałeś. Mam pytanie do ciebie Duran84. Czy ten avatar przedstawia ciebie? Pytam szczerze i bez żadnych zgryźliwości. Chciałem już wcześniej zapytać ale było mi trochę głupio. No to jak?

[Duran84]

Tak... Mozesz walić ile wlezie... Wiem, ze to nie jest moj najwiekszy atut

[gabriel]

Nie spoko, byłem tylko ciekawy, gratuluje jedynie odwagi. Jesteś chyba jedyną osobą która poszła na całość i wkleiła swój wizerunek. Tylko sęk w tym, że nie wyglądasz na rocznik 84. Jeżeli jestes starszy to sprostuj. I chyba niepotrzebne te wąsy, wiesz wąsy to nie te czasy.

[Duran84]

Wiem, że to nie te czasy... Nie musisz mi i ty tego udawadniać... Ale Ja naprawde jestem z rocznika 84. Żeby było jasne 1984 Dowody mam na to tylko pokazuje Je tylko odpowiednim władzom

[gabriel]

Wiesz, ja też nie jestem pięknisiem ale staram się jakoś pozytywnie ingerować w swój wygląd bo to poprawia mi samopoczucie. Ubieram się jakoś, trenuję żelastwem żeby budzić respekt i czuć się pewniej lub sprać tomakina jak go spotkam na przystanku (to ostatnie to żart).

Gdybyś zgolił wąsy wyglądałbyś chyba lepiej.

I jeszcze apel do bethi: przywróć swój dawny nick bo był na prawde duzo pozytywniejszy.

[Gość]

Przestańcie już z tym moim nickiem - skoro zmieniłam go to nie bez przyczyny - mam poważne ku temu przesłanki - jego bezosobowa forma nie jest tutaj zastosowana przypadkowo - proszę, uszanujcie to i nie używajcie dawnego. I wracajcie do tematu bo się robi offtop.

[Gość]

ehh, wychodzi na to, że na dobre do tego wróciłam.

Teraz już dzieję się tak codziennie, a czasem kilka raz dziennie

Było kilka tygodni przerwy, potem mały epizod,kilka tygodni przerwy,epizod i jakoś to było, ale teraz...

Pytanie, czy to zawsze wraca??

Czy można samemu przestać, wyleczyć się z tego??

[Gosiulka]

Zagubiona=>, ja tak samo kilka dni temu miałam taki dzień Teraz czekam aż się zagoi na początku byłam wściekła że to zrobiłam ale teraz mam ochotę jeszcze raz zdobyć się na taki czyn przyniosło mi to ulgę (chyba) i bardzo bardzo chcę jeszcze raz coś zdziałać Nie wiem czemu tak na nas to działa że samookaleczenie w jakiś sposób pomaga. Może psycholog w jakiś sposób by pomógł Chociaż ja nie odważyłam się powiedzieć jemu o tym co zrobiłam bałam się jego reakcji jak po mojej próbie samobójczej chciał mnie wysłać do szpitala. Może za jakiś czas przejdzie mi to mam taką cichą nadzieję i tobie też tego życzę Trzymaj się cieplutko !!!