Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

2013-06-20 gdzieś po 4 nad ranem się pociąłem nożyczkami, pierwszy raz w życiu się samookaleczyłem, pod wpływem silnych emocji :/ :/

 

mam 24 lata, jestem facetem, to żałośnie brzmi :/

To smutnie brzmi,następnym razem postaraj się nie kierować agresji na siebie znajdż coś sensownego na czym ja wyładujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, to nie chodzi o to, że jestem nieżywa i muszę odżyć, bo ja jak jestem wśród ludzi, to można sobie pomyśleć, jak się mnie widzi - dusza towarzystwa, wygadana, śmiała, roześmiana... Ale mnie te problemy przytłaczają czasem.

Tak na pedagogikę. Jeszcze nie wiem dokładnie jaką, wszystkiego dowiem się w 2 semestrze jeśli dostanę się na te studia, co chcę.

Tam gdzie chcę być na studiach są akademiki 2osobowe, także będę mieć 1 współlokatorkę, co prawda jak się wyjdzie z pokoju, to jak w jakimś przytułku - korytarz a w nim pełno pokoi, kuchnia, kibelek, prysznic, ale... Tam się nie potnę choćbym nawet nie wiem, jak bardzo chciała. Przy ludziach tego nie robię. Tam praktycznie nigdy nie będę sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, wiem, bo ja w podobnych warunkach mieszkałam w akademiku. W sumie to dobrze, że nie będziesz sama. Myślałam, że niezbyt dobrze się czujesz u siebie w domu i w tym sensie pisałam, że odżyjesz, nie będziesz pod kontrolą rodziców, usamodzielnisz się. Trzymam kciuki, żebyś się dostała na te studia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki, żebyś się dostała na te studia.

Przyda się. :smile:

 

nie będziesz pod kontrolą rodziców, usamodzielnisz się.

czasami pragnę tego najbardziej na świecie, a czasami myślę sobie, że nie dam rady i łapię doła :P

ale zaczynam od drobnych prac, może kiedyś ośmielę się na inne, lepsze prace.

póki co ulotki :D

ale widzę, że wiele osób idzie pracować w ulotkach, nawet dziś koleżankę spotkałam na mieście, też ulotki roznosiła.

z tym, że inna moja koleżanka też tam pracowała i odeszła z płaczem, bo szefowa nie za fajna, uwzięła się na nią.

ta co teraz robi tam, mówi, że na początku też miała ciężko, ale teraz jest już lepiej...

w sumie nie po to szukam pracy, by słyszeć to samo co w domu - że jestem do niczego...

takich szefów będę unikać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin20.04, nie masz za co się karać,

Mam za co.

karać Cię będzie Sąd Ostateczny tam u góry :D

 

-- 25 cze 2013, 16:36 --

 

i to za zupełnie co innego ;)

Nie wierzę w to.

-- 25 cze 2013, 16:37 --

 

nie ró tego, bo to nie tylko na ciele zostawia ślady :(

Ślady muszą być. Będą dowodem że wina została ukarana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tego dosyć. Po co mam ze sobą walczyć, po co się powstrzymywać? I tak jestem nic niewartym wrakiem i wariatem.

Mam cholerną bitwę myśli - z jednej strony muszę, MUSZĘ to zrobić, bo co mnie powstrzymuje? Przecież [patrz wyżej]. I przecież nie jestem sobą, nie jestem tą osobą, którą czuję, że powinnam być. Przecież się nienawidzę.

Z drugiej strony myślę sobie - dziewczyno, jesteś tak głupia, tak poje*ana, że po co ci więcej problemów? Po co stawać się jeszcze bardziej inną niż pozostali? Po co na przyszłość więcej problemów, skoro możesz coś osiągnąć?

A po chwili powrót na ziemię - idiotko, nic nie osiągniesz, jesteś biednym, brzydkim szarakiem, co dobrego może cię w życiu spotkać.

I tak w kółko, bitwa w samej sobie, nie mogę tak dłużej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, nie ma sensu jeszcze bardziej sobie dopierdzielać. I tak masz już wystarczająco dużo problemów. A to, co osiągniesz w życiu i czy osiągniesz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Już niedługo będziesz pełnoletnia i będziesz mogła zgłosić się do specjalisty po pomoc. Daj sobie szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, i co z tego, że będę mogła. Czuję ogromny żal do całego świata (jakie to żałosne), że jak zwykle problemy dotknęły mnie.

I co, będę się 'naprawiać' przez kilka lat, a i tak będę jednak tą samą dziewczyną... No i co z tego, że poszłabym na jakąś terapię... Zmarnowałam sobie dzieciństwo, zmarnuję sobie z 20 lat życia i co? Czuję, że to wszystko jest bezsensowne, że nie ma nadziei, nie ma szans na normalność...

urodziłam się wariatką, to i wariatką umrę. Kwestia tego czy naturalnie, czy sama siebie usunę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, takie katowanie siebie nic Ci nie da. Tylko się pogrążasz. Niestety, nie pogłaszczę Cię po główce, nie powiem, że wszystko będzie dobrze, że nie zmarnujesz 20 lat życia, bo to tylko od Ciebie zależy. Wszystko jest w Twoich rękach i to jak będziesz się czuć za rok, za 5, za 10 lat także. Wiem, że łatwiej stwierdzić, że się urodziło wariatką i wariatką się umrze, bo to wmawianie sobie, że nie ma się wpływu na własne życie, tylko że to niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Bo mamy ogromny wpływ na swoje życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, ja wiem, że mamy wpływ... Nawet dziś czytałam w Charakterach bardzo ciekawy artykuł o tym, o postrzeganiu świata i powielaniu pewnych schematów ze względu na to. I poczułam chęć do zmiany, ale... Ale to jest chwilowe. Poza tym, musiałabym chyba w zupełności odciąć się od rodziców.

A pomimo tego jak np. matka mnie psychicznie wykańcza... To i tak podświadomie czuję, że kocham, takie tam pierdoły, że nie mogłabym ich zostawić samych i się nie odzywać, bla bla bla.

A musiałabym to zrobić, potrzebuję tego.

 

I chciałabym nad sobą popracować, ale są rzeczy, których nigdy nie odzyskam... Nigdy nie odzyskam dzieciństwa. I właśnie to blokuje moje chęci do jakiejkolwiek pracy nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×