Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Vett, ja też nie odzyskam dzieciństwa czy beztroskiego okresu dojrzewania, ja też nie zmienię rodziców i się od nich nie odetnę, bo kocham. Ja też nigdy już nie będę taka jaka mogłabym być, gdybym nie była wykorzystywanym wyrzutkiem. Straciłam to bezpowrotnie. Ale jeśli nie będę pracować, to będę musiała do tego dołączyć wczesną młodość i dorosłość. Naprawdę chcesz tracić coraz więcej i więcej, bo straciłaś już dzieciństwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienormalna21, najgorsze jest to, że ja czuję jak straciłam siebie...

Że nawet nie wiem co to znaczy 'straciłam siebie', bo siebie nie znam...

 

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, znam ten problem. Odwieczne pytanie kim ja właściwie jestem? Co jest mną, a co chorobą? Ale to wszystko jest do przepracowania, tylko nie można się poddawać.

Powiesz, sranie w banie, mi już nic nie pomoże, a ja powiem, guzik prawda, bo jeśli człowiek chce, to terapia mu pomoże. Może nie u pierwszego terapeuty, może nie pierwsza terapia, ale pomoże. Nie ma możliwości, żeby człowiek, który pragnie zmiany w końcu tego nie osiągnął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, nieeeee! nie, nie! nie zgadzam się! już tyle dałaś radę! nie przekreślaj tego.

 

-- 26 cze 2013, 22:17 --

 

mam nadzieję, ze nie znajdziesz żyletki, a za inny ostry przedmiot też nie sięgniesz

 

-- 26 cze 2013, 22:18 --

 

Jak pisanie książki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, żyletki nie znalazłam, ale i tak się pocięłam.

Ktoś napisał na moim blogu w komentarzu, że powinnam nie istnieć, że to jest tragiczne, że takie osoby jak ja istnieją! I się załamałam, bo faktycznie, to jest tragiczne :(:(:(:(

Książkę mi się dobrze pisało, do czasu jak nie przeczytałam o tym, jak bezsensowne jest moje tutaj trwanie na ziemi. Jestem zdołowana, już myślałam, że było dobrze, ale wszystko się rozwaliło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, przecież wiesz, że takich ludzi bez-mózgów jest pełno. i to ktoś jak on powinien nie istnieć, jeśli już... a nie Ty! bo to on zachował się nie w porządku. Pamiętaj kochana, że każdy ma problemy, różnie ludzie sobie z nimi radzą, bądź nie radzą. I to nie świadczy o tym kimś, że jest w życiu nikim, śmieciem i wgl że nie powinien istnieć, bo komuś tam wadzi. Nie wadzisz nikomu. Jeśli on nie miał ochoty Cię przeczytać, to nie musiał. I też nie wiadomo, czy w ogóle to wszystko przeczytał,napisał to, by Cię po prostu zranić i tyle. A takie pisanie, to wgl podchodzi pod paragraf, ludzie myślą, że jak są w internecie, to mogą zrobić wszystko, otóż nie. Za nękanie, za namawianie do złych czynów bądź samobójstwa, do przyczynienia się do kogoś samobójstwa - za to idzie się za kratki nawet na kilka lat! Niech ludzie lepiej o tym pamiętają...

Kochana, szkoda, że to zrobiłaś. Mam nadzieję, ze następnym razem jak coś takiego będzie miało miejsce, powiesz sobie tak: "Nie denerwuj się. To tylko internet. Czasem trafia się na fajnych ludzi, a czasem na IDIOTÓW. Teraz właśnie trafiłaś na idiotę"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będziesz mogła zgłosić się do specjalisty po pomoc. Daj sobie szansę.

Jeśli trafi do takiego specjalisty jak ja, to nie wróżę sukcesów.

z pewnością nie będę nikogo chciała atakować żyletką w Macu ;)

To nie było miłe. Wcale. Po prostu mam na myśli że psychiatrzy są różni. Ja trafiłem na takiego zupełnie do niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Powodzenia!

Cholera, też chciałabym pomagać ludziom... Szczególnie młodzieży... Ech.

 

-- 26 cze 2013, 22:48 --

 

To nie było miłe.

A kto powiedział, że takie miało być?

Wiem, że psycholodzy/terapeuci, a nie psychiatrzy ( ;) ) są różni, ale tak samo jest z mechanikami, informatykami, piekarzami... Norma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To nie było miłe.

A kto powiedział, że takie miało być?

Nikt nie powiedział. Ale nie musisz od razu mi sprawiać przykrości przytaczając tamtą sytuację.

Wiem, że psycholodzy/terapeuci, a nie psychiatrzy ( ;) ) są różni, ale tak samo jest z mechanikami, informatykami, piekarzami... Norma.

Myślałem że pod słowem "specjalista" w tym przypadku kryje się psychiatra. Choć terapeutę też miałem do niczego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że jeszcze do niedawna sądziłam, że będę terapeutką. A nie mogę sobie z samą sobą poradzić :pirate:

 

Je będę psychoterapeutką :) Dlatego na studiach chcę przejść właściwą, odpowiednią terapię, by móc w przyszłości pomagać innym.

Takie osoby jak MY najbardziej pasują na takie stanowiska. :smile:

Trzeba się "tylko" ze sobą samą uporać i można działać i pomagać :smile:

Powodzenia!

Cholera, też chciałabym pomagać ludziom... Szczególnie młodzieży... Ech.

 

A ja najbardziej dzieciom i młodzieży :)

Dlatego wybrałam tą pedagogikę. Potem pewnie 4-letnia szkoła psychoterapii... Zobaczymy, czy będę mieć tyle siły. Ale jeśli się za coś zabieram, to wolę poświęcić się temu w 100%. Więc pewnie tak też zrobię.

 

Jeśli chcesz zostać terapeutką, to tak też zrób. :smile: To życiowy wybór, a tego przecież chcesz, więc by być szczęśliwą, zrób to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Ciężki, ale czy nam w życiu było łatwo? Zresztą jak ktoś przeszedł wiele w życiu, to będzie wiedział, jak postępować ze skrzywdzonymi przez ludzi ludźmi, na dodatek rozmowa ze specjalistami, studia, nauka i naprawdę można mieć to podejście do ludzi. Ja spróbuję. Najwyżej zostanę kasjerką w markecie, trudno. Wolę zaryzykować. Moim marzeniem jest zostać psychoterapeutką i pomagać ludziom dda, a nawet ludziom z problemem alkoholowym - bo jeśli pomogę człowiekowi, który jest uzależniony, pomogę tym samym jego rodzinie. I wgl na świecie jest tyle ludzi, a ile ludzi tyle problemów. Naprawdę, chciałabym zacząć coś z tym robić. Świata nie zbawię, ale może komuś uda mi się pomóc? Mam nadzieję, że uda mi się zostać tym, kim chcę.

 

-- 26 cze 2013, 23:03 --

 

I Tb też tego życzę! Nie zniechęcaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wziąć się za wypełnianie swoich celów.

polecam

 

ja jak się rozpędziłam z tymi celami/marzeniami, tak normalnie skończyć nie mogę.

chciałam zdać egzamin - zdałam, chciałam napisać cv napisałam, chciałam pracę - złożyłam cv, teraz wykonuję zlecenie, a na dodatek szukam pracy na stałe na okres wakacyjny... no po prostu aż żałuję, ze nie zrobiłam tego wcześniej. nie musiałabym narzekać, że niczego nie mam, bo matka chleje, pali i na dodatek wydaje resztę pieniędzy na rzeczy, których nie potrzebuje. :roll:

 

-- 26 cze 2013, 23:10 --

 

Bo to co zarobię jest MOJE :105:

Co prawda te 500zł pierwsze zarobione pójdzie na psa, ale reszta for me :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, wiesz na pewno przyjdzie w pewnym momencie załamka, ale to mnie nie zniechęci, ponieważ jestem strasznie uparta i jak sobie coś postanowię, to robię to od początku do końca. Postanowiłam, że znajdę pracę i przepracuję chociaż 2 miesiące, więc tak też będzie. (o ile mnie przyjmą do tych ulotek :D )

 

-- 26 cze 2013, 23:17 --

 

Nie umiem oddać Ci tych chęci :( Mogę Ci jedynie pokazać, ze DA SIĘ. :smile: Na własnym przykładzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, Vett, dziękuję dziewczyny:* Macie rację, że to jakiś idiota, tylko problem jest taki, że ja się przejmuję nawet idiotami :(

 

-- 27 cze 2013, 09:47 --

 

Właśnie ktoś mi napisał, że nie mam pisać w tym wątku, jak jest źle i jak chce się pociąć. :( Bo teraz to moja wina, że ktoś inny się przeze mnie pociął :(

Ja już nie wyrabiam, muszę być naprawdę beznadziejna, skoro tylu ludzi pisze do mnie w taki sposób. I to chyba prawda, że powinnam nie istnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×