Mój dzisiejszy dzień

na kaca najlepsza jest terapia szokowa, najlepiej wyjdz na ulice lub gdzieś, a bankowo ktoś Cię zszokuje swoim zachowaniem, szkoda, ze ostatnio tylko negatywne szoki mnie spotykaja...

be_strong

jak pilam to najlepiej mi pomagaly zimna woda z ogorkow kiszonych, pozniej zimny prysznic a potem jakies fizyczne zajecie. Po 3-4 godzinach kac mijal. Wiem ze przy kacach gigantach praca tudziez fizyczny wysilek to ostatnia rzecz jaka chcielibysmy robic jednakze pomaga.

Na kaca jest najlepsza praca (fizyczna), bezapelacyjnie. Chociaż najgorsza do wykonania w takowym stanie. Wielu środków probowałam, ale nic nie działa tak dobrze.

Nie polecam katować swojego organizmu kawą z ibupromem, co niebezpiecznie zwiększa ciśnienie krwi i wpływa na wątrobę. Lepiej dobrze się wyspać, dużo pić, zjeść porządne sniadanie, wziąć witaminę C, ok. 3 tabletek, to przyspiesza eliminację alkoholu (szczerze polecam po dobrym przepiciu, a przed pójściem spać łyknąć kilka rutinoscorbinów, czy wit. c i rano człowiek wstaje o niebo sprawniejszy!).

amelia83, szok, to o czym mówisz Jak w ogóle ten staruch miał dostęp do twojego psa?

cytrynkaaa88, Twoje argumenty mnie przekonały :)

Był przyjemniejszy,chłodniejszy...ale lęki nie mniejsze. Niech to już minie....

jasaw, U mnie też ochłodzenie, a samopoczucie zamiast w górę , poszło w dół

kafka, przez bramę, znajdziemy dziada

dobrej nocy wszystkim..

amelia83, to straszne I nie wiedziałam, że gaz jest aż tak niebezpieczny dla zwierzaków Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku...

Mama zabrała mi laptopa. Ach ten dzisiejszy postęp techniki.

nie spałam w nocy,wgl ani minuty, bo sąsiedzi zalali mi cały dom...zajefajoza....ignornci, tyle.

zaczął się i obawiam się znów tej samej monotonii.zajęcia,coś zjem..i tyle? eh:/

roxaneczka37, łoj, to wesoło pewnie miałaś. Masakra.

od rana do bani

roxaneczka37, łoj, to wesoło pewnie miałaś. Masakra.

taki Titanic domowy, wściekła byłam, a dodatkowo bezradnosć policji i straży to jakaś porażka. Oni są. Nic nie robia, po prostu są.

roxaneczka37, i co z tym zalaniem? Co teraz? Rozmawiałas z sąsiadem, jakieś ubezpieczenie on albo ty masz?

on nie jest ubezpieczony, ja tak, ale to była jakaś masakra. Zatkał sb brodzik w domu i zostawił szlauf..

lało się a on nie otwoerał drzwi, myslalam, ze sufit mi tak namoknie, ze sie zawali zwyczajnie. Pogrom

Ciężki, ale ważny.

jasaw, nie wiem o co chodzi ale wiem, ze dasz rade. Sciskam

Candy14, dziękuję...

Zle spalam w nocy, wstalam o 8 rano nieprzytomna. 9 godzin w pracy, bolalo mnie serce, mala derealizacja, klienci mnie wkurzyli smiecac pustymi puszkami po sklepie, potknelam sie o pudlo i rozwalilam noge, za kolacje zjadlam frytki i warzywa z sosem i grzybami, teraz mi mdlo.

Czuje sie nieogarnieta i jakas taka wyjeta z innej beczki. Ugh

Calutki spędzony w łóżku z auiobookami harry'ego pottera w tle. Dawno tak nie zmarnowałam dnia. :/

ja jestem trochę zła, bo oglaadając siatkę przy tacie, zrozumiałam, ze jestem wiekszą patriotka od niego. Coz, szkoda, ze jak noga się powija to nie ma wsparcia u pozornie wzorowych kibiców..to przykre

Męka.. jutro c.d., oby nie gorzej niż dzisiaj.. bo nie udźwignę i poddam się łykając jakieś benzo..

Peja śpiewał:

"Piekło, męka, tu nikt k.... nie pęka, przed nikim nie klęka, z dnia na dzień się wymięka.."

wstałam o szostej i cwiczę sobie..