Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Wszyscy jesteśmy Scrooge'ami" czyli hejt na święta!


deader

Rekomendowane odpowiedzi

Święta są do dupy, ssą wory i generalnie mogłoby ich nie być. Fałszywe życzenia, przyklejone sztuczne uśmiechy, ploteczki i obgadywanki, kłótnie i dramaty - ileż to nerwów można byłoby sobie zaoszczędzić gdyby nie ten przeklęty coroczny bilet na piekielną karuzelę.

 

Wkurvia cię że znów usłyszysz "kiedy się wreszcie ożenisz / wyjdziesz za mąż"? Krew ci się gotuje na myśl o kolejnej parze skarpet od babci? Tutaj możesz pojęczeć o wszystkim co cię drażni w tak zwanym "Bożym Narodzeniu" oraz pochodnymi (Sylwester, kolędnicy, ksiądz przybywający po haracz)!

 

Sporo zostało już napisane na ten temat w dziale "Jak się dzisiaj czujesz" ale święta generują taką ilość hejtu i wkurwu że starczy go na długo. Więc może zacznijmy toczyć jad ponownie, oficjalnie otwieram listę wkurwiających świątecznych rzeczy: wkurwia mnie że będą to kolejne święta z rzędu które spędzam jako singiel, kiedy mój brat gej będzie świętował co najmniej 5-te święta pod rząd z tym samym facetem :evil: Równie wkurwiający są pod tym względem praktycznie wszyscy moi znajomi, każdy "sparowany", tylko ja jak ostatnia pipa sam. A choinka im d...!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaś w*rwia w świętach cała szopa,składanie sobie życzeń które są warte tyle co wyrzuciłem po podcieraniu dupska po śniadaniu (btw,czasem zastanawiam się czy te salwy pierdów,to nie jest jakaś dupna artyleria),w*rwiają mnie świąteczne obrzygane lukrem i tęczą piosenki,karp którego nigdy nie jem do końca, i bzdetne czytanie biblii.

 

A także określenie "łamać się opłatkiem",że co,biorę paczkę opłatków, i napierdalam komuś po ręce aż ją złamie? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A także określenie "łamać się opłatkiem",że co,biorę paczkę opłatków, i napierdalam komuś po ręce aż ją złamie? :pirate:

Nigdy nad tym nie rozkminiałem ale brzmi przezajebiście.

 

Kolejna rzecz która mnie wkurza to że każdy pieprzony sklep jest obwieszony cholernymi bombkami, sztucznymi choinkami i resztą tego świątecznego syfu, a z głośników w kółko lecą kolędy. Kolędy! Jeden z najbeznadziejniejszych gatunków muzycznych ever!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święta są do dupy, ssą wory i generalnie mogłoby ich nie być. Fałszywe życzenia, przyklejone sztuczne uśmiechy, ploteczki i obgadywanki, kłótnie i dramaty - ileż to nerwów można byłoby sobie zaoszczędzić gdyby nie ten przeklęty coroczny bilet na piekielną karuzelę.

 

Wkurvia cię że znów usłyszysz "kiedy się wreszcie ożenisz / wyjdziesz za mąż"? Krew ci się gotuje na myśl o kolejnej parze skarpet od babci? Tutaj możesz pojęczeć o wszystkim co cię drażni w tak zwanym "Bożym Narodzeniu" oraz pochodnymi (Sylwester, kolędnicy, ksiądz przybywający po haracz)!

Wkurvia mnie to, ta sztuczność, wszyscy nagle sobie mają być przyjaźni i mili, zamiast starać się na co dzień. Wszechobecna komercja. Większa samotność, bo znajomi wyjeżdżają do rodziny itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podchodzę do tego wszystkiego z odpowiednim dystansem, także święta mi się kojarzą z przyjemnym okresem :)

 

Co mi się naprawdę nie podoba to właśnie łamanie się opłatkiem i życzenia, wśród rodziny zawsze jest beka: Każdy mówi "Zdrowych spokojnych", "Wszystkiego dobrego" - hahahaha, jakie to sztuczne :D Konkretne życzenia nie ma co.

A tak:

TV nie oglądam - nie widzę tych pier.dolonych reklam na miesiąc przed świętami

Po sklepach nie chodzę - nie widzę ogromnego tłumu ludzi wydających hajs na bzdety

 

Największy plus:

Na pewno podobają mi się wielkie choinki, oświetlone miasta lampkami, różnymi ozdobami. Naprawdę robi się przyjemny klimat, miło popatrzeć.

 

EDIT:

JA PIER.DOLE, nie mogę dodać filmiku, nie wiem jak to się robi :(

Moja ulubiona kolęda:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łamanie się opłatkiem i życzenia, wśród rodziny zawsze jest beka: Każdy mówi "Zdrowych spokojnych", "Wszystkiego dobrego" - hahahaha, jakie to sztuczne :D Konkretne życzenia nie ma co.]

No to mój stary rozpierdziela system bo co roku składa mi jedno krótkie życzenie:

 

"SCHUDNIJ!" :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to mój stary rozpierdziela system bo co roku składa mi jedno krótkie życzenie:

 

"SCHUDNIJ!" :lol:

 

Też spoko, hahaha. Konkretny przekaz :D Może i nawet lepsze to niż "zdrowych,spokojnych"...

 

A i wkurrwiają mnie te smsy od nawet nieznanych mi ludzi i te sztuczne wierszyki kopiowane od innych i masowo wysyłane do wszystkich. BEKA z tego MAX.

 

Oooo, ogarnąłem, trochę techniki i jestem w domu :D

[videoyoutube=by2nHrEiS_Y][/videoyoutube]

 

-- 18 gru 2013, 12:32 --

 

Znalazłem jeszcze dwa plusy:

 

- Wolne od zasranej uczelni i problemów z nią związanych

- Duuuuużo, duuuuuużo alkoholu i pasterka w pubie :D

 

[videoyoutube=ToA_06PTr6w][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, :great::great:

 

 

*usłyszeć od rodziców którzy dwa razy do roku chodzą do kościoła rozkaz, żeby iść na pasterkę. (bo jak to tak można w świeta nie iść?)

*życzenia co roku te same, które się nie spełniają z wykur.iscie sztucznym usmiechem.

*zobaczyć biednego ojca, który jest wiecznie skrzywdzony przez całą rodzinę, bo nikt nie docenia, że tyra za granicą, nikt go nie kocha

*zobaczyć brata alkoholika, który ma wyjeb.ne na wszystko w koło i robi wszystko by wkurzyć rodziców.

*usłyszeć narzekania na temat brata, oczywiście nie po to wyprowadziłam się z domu, żeby nie patrzeć na to cholerstwo.

*słyszeć od matki przedświąteczne jęczenie jaka to ja jestem beznadziejna, bo szukam pracy ale jakoś jej nie mam, że "nie liczą się chęci tylko to co jest"(WTF?!) i, że zapewne "będę taka jak mój brat" - kocham ten tekst!

*patrzeć na ojca pedanta, który wszystkich ustawia w koło i biega ze szczotką, zmiotką bo trzeba kuźwa sprzątać, święta!

 

jedyne z czego sie ciesze to to, ze siostra z dzieciakami przyjezdza, bo strasznie za nimi tesknie no i to, że zobacze moją ukochaną babcię.

Plusem jest też to, że będę miała obok mojego Mężczyznę.

Już trzęsę się na samą myśl o tym wszystkim. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie czuję jakiegoś wielkiego hejtu z okazji świąt. Dzień jak co dzień. Raz jest dzień bez stanika, innym razem urodziny Szekspira na Googlu, a teraz będą święta.

 

Chyba jestem za mocno w swoim świecie, żeby zauważyć jakąś różnicę. Z resztą święta nie tyle mnie wkurzają, co dziwią. Świat jest dla mnie niezrozumiały, to i święta są czymś takim z księżyca. Po co to komu, skąd się wzięło, a ostatecznie i tak będę się zastanawiał o sensie życia. Czyli jak zawsze.

 

Kiedyś miałem teorię, co ludzi pcha do świętowania, ale ostatecznie upadła i dalej nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja już się nie mogę doczekać swojej małej tradycji :)) Po kolacji wigilijnej włączam na kompie Maxa Payna(gre) i przypalam lufkę ;):P

Hehe, co fakt to fakt, to tak "świąteczna gra" jak "Szklana Pułapka" jest "świątecznym filmem" :twisted: Na szczęście nie zanosi się żebyśmy mieli taką śnieżycę przeżyć jak Maksiu ;)

 

A i wkurrwiają mnie te smsy od nawet nieznanych mi ludzi i te sztuczne wierszyki kopiowane od innych i masowo wysyłane do wszystkich. BEKA z tego MAX.

Jestem w takim razie mega-alienem już bo nawet nie dostaję tych pierdółek :twisted:

 

- Wolne od zasranej uczelni i problemów z nią związanych

Po raz pierwszy w życiu, w związku z topniejącymi oszczędnościami, nie cieszę się na dni wolne od pracy :evil:

 

Kiedyś miałem teorię, co ludzi pcha do świętowania, ale ostatecznie upadła i dalej nie wiem.

Każda teoria jest warta rozpatrzenia - może pomożemy ci jednak dowieść twoich tez? ;)

 

slow motion, nawet nie ma co się bawić w szatkowanie cytatami, przejebane masz krótko mówiąc :roll:

 

 

 

Lekarstwo na święta:

 

hohoho2.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mysle ze swieta mga byc przyjemne o ile mamy na to wplyw, W moim domu rodzinnym nie znosilam swiat. Matka zostawialo wszystko na ostatnia chwile robiac potem z siebie meczennice swiateczna i wyżywajac na dzieciach. Bylo nerwowo i beznadziejnie. Ze swieta moga byc przyjemne zobaczylam dopiero jak wyszlam za maz i zaczelam chodzic do moich tesciow. Oni sie kochali a tesciowa potrafila swietnie wszystko zorganizowac . Nauczyla mnie tego wiec kiedy robilam swieta u siebie tez bylo przyjemnie. I tak jak nie znosze gotowac tak jakos przed swietami fajnie bylo z corcia posiedziec w kuchni i podspiewujac koledy podlubac przy garach. Na te swieta tez sie bardzo ciesze i juz nie moge doczekac. Jedyny minus to samolot bo nie znosze latac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha z tymi sms'ami to mi się przypomniało, jak jeszcze ze dwa lata temu jak mi zależało na kilku osobach, to wysłałem im życzenia. o tyle nietypowe, że zazwyczaj dostawałem od nich jakiś debilny wierszyk, czy jakieś przesłodzone gówno, na co odpisywałem, nie wysilając się: "Nawzajem". Te dwa lata temu nie bawiłem się w wymyślanie jakichś pierdół tylko od razu wysłałem "Nawzajem" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×