Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra! Mini-cel! Do wyjazdu na Woodstock chcę zrzucić 2kg!

 

-- 29 lip 2012, 20:21 --

 

Z tymi dwoma kilogramami to słabo to widzę, ale ogółem kilogramów i centymetrów coraz mniej :D Od początku wątku zrzuciłam jakieś 10cm z bioder :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od 2 tygodni się wzięłam ostro. Kręcę hula hop, pływam w rzece, mniej jem, piję wodę , zero słodyczy, 3 posiłki dziennie :)

Tylko nie mam wagi aktualnie więc nie wiem jak ..ale czuję się szczuplejsza choć trochę :)

Domi jestem z Ciebie dumna! :mrgreen:

 

-- 09 sie 2012, 07:50 --

 

A ja ważę 55 kg :yeah:

2 schudłam od samego latania z psem :D

i z Ciebie też :mrgreen::brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja wciąż ważę tyle samo no ale jak się dziennie je około 1 kg słodyczy( wczoraj 0,5 kg wafelków w czekoladzie, ćwierć kila ptasiego mleczka i tyleż herbatników) to się nie ma co dziwić że nie chudnę, ale bardziej niż o wagę ciała powinienem się oswój poziom cukru martwic. Powinienem się razem z całą moją rodzina słodyczożerów udać na terapie odcukrzającą. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka!chcialam sie dowiedziec czy ktos zmagal sie z podobnymi problemami z dieta do mnie i czy w koncu sobie z tym poradzil,otoz zaczne moze od tego ze ''moja przygoda z odchudzaniem zaczela sie w wieku 14lat.pierw wpadlam w anoreksje,pozniej zaczelo sie kompulsywne objadanie,tycie chudniecie 30kilo w gore i w dol.Niestety znow jestem na etapie zrzucania wagi po przybyciu 30tu k.za kazdym razem jest ten sam schemat to samo bzdurne natarczywe myslenie wkrecam sobie ze to odchudzanie mi nie wyjdzie ze sie zlamie bo przymus jedzenia jest silniejszy,bo naczytalam sie o tych zaburzeniach odzywiania ze przy kompulsach na wlasna reke nie mozna sie odchudzac bo i tak sie w koncu najem i tylko terapia pomoze,jakies glupie myslenie ze bedzie trudno zasnac bo zanim zasne bede myslec o zarciu.Tylko powiem wam ze to myslenie to warzyszylo mi zawsze odkad posmakowalam kompulsywnego objadania a potem sie odchudzalam i za kazdym razem(moze po dlugim okresie czasu)udawalo mi sie zrzucic zbedne kg i przez jakis czas utrzymac wagei to w zdrowy sposob gdy utrzymywalam wage jedzenie wcale nie bylo czym dziwnym bylo normalnie naprawde.Ostatnio przez rok utrzymywalam 63kg niestety pozniej dopadla mnie jakby depresja i wiem ze reakcja na to bylo jedzenie poszlo do 98!koszmar.Jeszcze pare lat temu najwieksza waga byla 110.wtedy tez udalo sie zrzucic do 60u.Moze ktos przezywa z was badz przezywal podobny kryzys?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj u Ciebie to podobnie wyglada do mnie?ja teraz i to tez dziwne mozna powiedziec ze jem normalnie tzn regularnie nie objadam sie no slodyczy nie jem jakihs gazowanych napojow jem co 3 ,4 godz ale glupie mysli caly czas towarzysza tyle do zrzucenia i to mnie dobija dzien dzien jezdze na rowerku 20km i tez mysle ze to bez sensu(pewnie tak sobie tlumacze niechec do wysilku)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×