Skocz do zawartości
Nerwica.com

PROBLEM ZE ZWIĄZKIEM PRZEZ SEKS


Rekomendowane odpowiedzi

mam problem. jestem bezgranicznie zakochany w swojej dziewczynie. jestesmy razem 4 miesiace i nigdy nie mieliśmy problemów w lozku oprocz incydentow zwiazanych z najzwyczajniejszym w swiecie WSTYDEM na poczatku naszych przygod lozkowych.

 

problem polega na tym, ze skrzywdzilem moja dziewczyne w ten sposob, ze zjarany (ganja) zaczalem sie z nia przytulac, calowac etc., jednak pod wplywem marihuany smialem sie... moja ukochana odwrocila sie twarza do sciany i mimo moich prosb i przeprosin nie chce ze mna rozmawiac. stwierdzila ze to koniec i mysli ze mi sie nie podoba. nie wierzy w moje zapewnienia, ze jest inaczej, ze to tylko 'spizgany' incydent. nie wiem co mam zrobic, nie chce zebym ja dotykal, a sadze, ze tylko w ten sposob moge jej pokazac ze jest jedyna kobieta w moim zyciu (bo rzeczywiscie tak jest, nawet nie patrze na inne dziewczyny, istnieje tylko ona).

 

Przekreslila nasz zwiazek i uwaza ze nie ma na to ratunku. pomozcie mi prosze. co moge zrobic. mam ja namowic na psychologa? na wizyte w poradni? a co jak sie nie zgodzi? mam tydzien. ublagalem ja na jeszcze jedna szanse, na jeszcze jeden tydzien mieszkania ze mna w pokoju, ale mamy spac oddzielnie i nie dotykac sie. Wierze mocno, ze uwierzy w moje uczucia, ale boje sie, ze po tym definitywnie zniknie z mojego zycia.

 

blagam, pomozcie. ona jest dla mnie wazniejsza niz moja rodzina, niz ja sam. blagam.

 

jest mi wstyd za ta sytuacje i ona o tym wie, ja wiem jak bardzo ja upokorzylem, tylko chce by zrozumiala, ze nie zrobilem tego umyslnie, ze to nie bylem ja. blagam was, mam tydzien. pomozcie mi. nawet najmniejsze wskazowki moga uratowac nasz zwiazek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam problem. jestem bezgranicznie zakochany w swojej dziewczynie. jestesmy razem 4 miesiace i nigdy nie mieliśmy problemów w lozku oprocz incydentow zwiazanych z najzwyczajniejszym w swiecie WSTYDEM na poczatku naszych przygod lozkowych.

 

problem polega na tym, ze skrzywdzilem moja dziewczyne w ten sposob, ze zjarany (ganja) zaczalem sie z nia przytulac, calowac etc., jednak pod wplywem marihuany smialem sie... moja ukochana odwrocila sie twarza do sciany i mimo moich prosb i przeprosin nie chce ze mna rozmawiac. stwierdzila ze to koniec i mysli ze mi sie nie podoba. nie wierzy w moje zapewnienia, ze jest inaczej, ze to tylko 'spizgany' incydent. nie wiem co mam zrobic, nie chce zebym ja dotykal, a sadze, ze tylko w ten sposob moge jej pokazac ze jest jedyna kobieta w moim zyciu (bo rzeczywiscie tak jest, nawet nie patrze na inne dziewczyny, istnieje tylko ona).

 

Przekreslila nasz zwiazek i uwaza ze nie ma na to ratunku. pomozcie mi prosze. co moge zrobic. mam ja namowic na psychologa? na wizyte w poradni? a co jak sie nie zgodzi? mam tydzien. ublagalem ja na jeszcze jedna szanse, na jeszcze jeden tydzien mieszkania ze mna w pokoju, ale mamy spac oddzielnie i nie dotykac sie. Wierze mocno, ze uwierzy w moje uczucia, ale boje sie, ze po tym definitywnie zniknie z mojego zycia.

 

blagam, pomozcie. ona jest dla mnie wazniejsza niz moja rodzina, niz ja sam. blagam.

 

jest mi wstyd za ta sytuacje i ona o tym wie, ja wiem jak bardzo ja upokorzylem, tylko chce by zrozumiala, ze nie zrobilem tego umyslnie, ze to nie bylem ja. blagam was, mam tydzien. pomozcie mi. nawet najmniejsze wskazowki moga uratowac nasz zwiazek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim powód do focha uważam za idiotyczny. Seks to zabawa i nie widzę powodu, żeby się w trakcie nie pośmiać trochę.

 

noswear, naprawdę nie potrafisz w inny sposób okazywać uczuć niż dotykiem? :shock: Skoro ona tego nie chce, musisz w inny sposób pokazać, że jest dla Ciebie ważna. Wysil się na trochę romantyzmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim powód do focha uważam za idiotyczny. Seks to zabawa i nie widzę powodu, żeby się w trakcie nie pośmiać trochę.

 

noswear, naprawdę nie potrafisz w inny sposób okazywać uczuć niż dotykiem? :shock: Skoro ona tego nie chce, musisz w inny sposób pokazać, że jest dla Ciebie ważna. Wysil się na trochę romantyzmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślisz ,że prawdziwy problem to tylko ten incydent z trawką? Może to tylko pretekst ,aby z Tobą skończyć w stylu "nie to to tamto ,a zawsze sie coś znajdzie"? Nie wiem ,pytam się tylko.Może powiedziałeś jej ( czego ty sam już nie pamiętasz ,(kłopoty po trawie z pamięcią),co bardzo ją i smiertelnie zabolało a, czego nawet lęka sie Tobie powtórzyć.

Może chce Cie wyczuć i zobaczyć jak bardzo zależy Tobie na niej ,a że znalazł się dobry pretekst to dawaj "sprawdza"?

A może chce być górą nad Tobą i zobaczyć na ile jej pozwolisz ,jak mocno może jechać na Tobie ,żebyś wiedzial kto w Twoim związku rozdaje karty , kto jest górą.

Dziwi mnie jej postawa ,przecież Ona sama też nie jest doskonała i zapewne popełnia błędy ,to co Ty nie możesz się potknąć?

A może ma jakieś zapędy sadystyczne i lubi jak się męczysz leżeć obok sam w łóżku ,a nie z nią ,może ją to rajcuje . Nie wiem.

Musisz ją wyczuć , o co dziewczynie konkretnie chodzi . Musisz o Nią walczyc ,ale nie skomleć ,bo już w ogóle stracisz u niej szacunek .

pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślisz ,że prawdziwy problem to tylko ten incydent z trawką? Może to tylko pretekst ,aby z Tobą skończyć w stylu "nie to to tamto ,a zawsze sie coś znajdzie"? Nie wiem ,pytam się tylko.Może powiedziałeś jej ( czego ty sam już nie pamiętasz ,(kłopoty po trawie z pamięcią),co bardzo ją i smiertelnie zabolało a, czego nawet lęka sie Tobie powtórzyć.

Może chce Cie wyczuć i zobaczyć jak bardzo zależy Tobie na niej ,a że znalazł się dobry pretekst to dawaj "sprawdza"?

A może chce być górą nad Tobą i zobaczyć na ile jej pozwolisz ,jak mocno może jechać na Tobie ,żebyś wiedzial kto w Twoim związku rozdaje karty , kto jest górą.

Dziwi mnie jej postawa ,przecież Ona sama też nie jest doskonała i zapewne popełnia błędy ,to co Ty nie możesz się potknąć?

A może ma jakieś zapędy sadystyczne i lubi jak się męczysz leżeć obok sam w łóżku ,a nie z nią ,może ją to rajcuje . Nie wiem.

Musisz ją wyczuć , o co dziewczynie konkretnie chodzi . Musisz o Nią walczyc ,ale nie skomleć ,bo już w ogóle stracisz u niej szacunek .

pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obiecalem jej, ze bede dojrzaly, zmienie swoj tryb zycia i przez to ze dzis nie poszedlem do pracy udowodnilem jej ze tak nie jest.

 

z ta wczorajsza sytuacja to jest tak, ze smialem sie w ten sposob, ze nie moglem jej nawet pocalowac. ona nie wiedziala jak sie zachowac i spytalem sie jej czy chce uprawiac seks, odpowiedziala ze nie, po czym ja powiedzialem "to dobrzebo ja tez nie" smiejac sie.

 

 

nie wiem jak mam udowodnic jej, pokazac, ze jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obiecalem jej, ze bede dojrzaly, zmienie swoj tryb zycia i przez to ze dzis nie poszedlem do pracy udowodnilem jej ze tak nie jest.

 

z ta wczorajsza sytuacja to jest tak, ze smialem sie w ten sposob, ze nie moglem jej nawet pocalowac. ona nie wiedziala jak sie zachowac i spytalem sie jej czy chce uprawiac seks, odpowiedziala ze nie, po czym ja powiedzialem "to dobrzebo ja tez nie" smiejac sie.

 

 

nie wiem jak mam udowodnic jej, pokazac, ze jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w Twojej głowie, bo sięgasz po zielsko. Powinieneś odstawić trawkę od tego zacznij. Ludzie pod wpływem używek bardzo często w błędny sposób okazują swoje emocje. Problem tkwi też w Twojej głowie nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

Każdy człowiek ma inne podejście do spraw intymnych, więc trzeba taktu i gestu. Powinieneś wziąć się za swoje sprawy. Odbuduj jej zaufanie nie po przez mieszkanie w jednym pokoju, ale po przez konkretne działanie zastanów się czy faktycznie wina leży tylko po jej stronie.

 

-- 12 lip 2012, 19:51 --

 

Przede wszystkim powód do focha uważam za idiotyczny. Seks to zabawa i nie widzę powodu, żeby się w trakcie nie pośmiać trochę.

 

Jest różnica pomiędzy subtelnym śmiechem, radością, uśmiechem, a rechotem po zjaraniu. Wczuj się w rolę tej dziewczyny, gdy łapie Ciebie podniecenie, a partner zaczyna śmiać się nie wiadomo z czego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest w Twojej głowie, bo sięgasz po zielsko. Powinieneś odstawić trawkę od tego zacznij. Ludzie pod wpływem używek bardzo często w błędny sposób okazują swoje emocje. Problem tkwi też w Twojej głowie nic nie dzieje się bez przyczyny.

 

Każdy człowiek ma inne podejście do spraw intymnych, więc trzeba taktu i gestu. Powinieneś wziąć się za swoje sprawy. Odbuduj jej zaufanie nie po przez mieszkanie w jednym pokoju, ale po przez konkretne działanie zastanów się czy faktycznie wina leży tylko po jej stronie.

 

-- 12 lip 2012, 19:51 --

 

Przede wszystkim powód do focha uważam za idiotyczny. Seks to zabawa i nie widzę powodu, żeby się w trakcie nie pośmiać trochę.

 

Jest różnica pomiędzy subtelnym śmiechem, radością, uśmiechem, a rechotem po zjaraniu. Wczuj się w rolę tej dziewczyny, gdy łapie Ciebie podniecenie, a partner zaczyna śmiać się nie wiadomo z czego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oprócz rozmowy zachęciłabym do tego, by zastanowić się nad sobą samym, nad tym, dlaczego palisz marihuanę, co ona Ci daje, co zabiera. Jakie są konsekwencje jej palenia?

obiecalem jej, ze bede dojrzaly, zmienie swoj tryb zycia i przez to ze dzis nie poszedlem do pracy udowodnilem jej ze tak nie jest.
Sama rozmowa i czcze deklaracje bez pokrycia w czynach nic nie dadzą. Wydaje mi się, że Twoja partnerka może się od Ciebie oddalać, bo najzwyczajniej w świecie przestała Ci ufać. Zawiodła się na Tobie, a utracone zaufanie trudno jest odbudować. O skutkach palenia trawki możesz przeczytać tutaj (ku przestrodze): http://portal.abczdrowie.pl/palenie-marihuany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oprócz rozmowy zachęciłabym do tego, by zastanowić się nad sobą samym, nad tym, dlaczego palisz marihuanę, co ona Ci daje, co zabiera. Jakie są konsekwencje jej palenia?

obiecalem jej, ze bede dojrzaly, zmienie swoj tryb zycia i przez to ze dzis nie poszedlem do pracy udowodnilem jej ze tak nie jest.
Sama rozmowa i czcze deklaracje bez pokrycia w czynach nic nie dadzą. Wydaje mi się, że Twoja partnerka może się od Ciebie oddalać, bo najzwyczajniej w świecie przestała Ci ufać. Zawiodła się na Tobie, a utracone zaufanie trudno jest odbudować. O skutkach palenia trawki możesz przeczytać tutaj (ku przestrodze): http://portal.abczdrowie.pl/palenie-marihuany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie ta nieszczęsna marihuana, to sam śmiech podczas pocałunku nie jest chyba powodem do strzelania fochów jeśli nie jest powtarzalny. Pewnie sama zaczęła bym się śmiac. :lol: Dlatego myślę, że dla dziewczyny problemem nie był śmiech, tylko marycha, może kobieta uświadomiła sobie z kim ma do czynienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie ta nieszczęsna marihuana, to sam śmiech podczas pocałunku nie jest chyba powodem do strzelania fochów jeśli nie jest powtarzalny. Pewnie sama zaczęła bym się śmiac. :lol: Dlatego myślę, że dla dziewczyny problemem nie był śmiech, tylko marycha, może kobieta uświadomiła sobie z kim ma do czynienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekspert abcZdrowie ,jeżeli w tym mocno naciąganym artykule piszą takie rzeczy:

" Osoba, która wypali duże dawki marihuany, może czuć się ptakiem i być przekonana, że potrafi fruwać – próba „latania”, np. z balkonu, może zakończyć się tragicznie. ", to ja wymiękam . Strachy na lachy...strzeżcie sie dzieciaki.

Dziewczyna strzeliła focha,a że chłopak jest w nią wpatrzony jak w obrazek to ...jak zwykle wszystkiemu winna jest MJ.

Teraz Noswear powinieneś Dziewczynę przeprosić i obiecać ,że już NIGDY nie tkniesz tego gówna...a śmiać się będziesz tylko z "mądrych "rzeczy,będziesz dojrzały ,dojrzale wstawać do pracy.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekspert abcZdrowie ,jeżeli w tym mocno naciąganym artykule piszą takie rzeczy:

" Osoba, która wypali duże dawki marihuany, może czuć się ptakiem i być przekonana, że potrafi fruwać – próba „latania”, np. z balkonu, może zakończyć się tragicznie. ", to ja wymiękam . Strachy na lachy...strzeżcie sie dzieciaki.

Dziewczyna strzeliła focha,a że chłopak jest w nią wpatrzony jak w obrazek to ...jak zwykle wszystkiemu winna jest MJ.

Teraz Noswear powinieneś Dziewczynę przeprosić i obiecać ,że już NIGDY nie tkniesz tego gówna...a śmiać się będziesz tylko z "mądrych "rzeczy,będziesz dojrzały ,dojrzale wstawać do pracy.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, masz prawo mieć zdanie na temat artykułu, jakie chcesz. Nie napisałam, że wszystkiemu winna jest "maryśka", ale jej zażycie przez chłopaka stało się jednak początkiem ich problemów w związku. Obiecać dziewczynie można, że nie tknie się już marihuany, tylko czy się wytrwa w tym postanowieniu? Obiecanki cacanki, a głupiemu radość? noswear już wcześniej deklarował, że zmieni swój styl życia, a skończyło się na tym, że nie poszedł do pracy. Myślę, że tu nie chodzi tylko o to, że dziewczyna zarzuciła focha, bo chłopak zaczął się śmiać po zażyciu narkotyku podczas intymnych zbliżeń z nią, tylko o coś więcej. Myślę, że na ich kłopoty w związku nałożyło się wiele innych trudności, a palenie maryśki jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Może dziewczyna straciła cierpliwość, stwierdziła, że miarka się przebrała i postawiła odejść, a chłopak dopiero w świetle realnej możliwości utraty dziewczyny zaczął się "bardziej starać"? Życzę im powodzenia - bez względu na to jednak, czy będą ze sobą, czy nie - bez maryśki trzeźwiej patrzy się w przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez maryśki trzeźwiej patrzy się w przyszłość.

Nie chciałbym łapać za słówka. Dużo pewnie zależy kto pali, jak dużo i jak często .Czy trzeżwiej patrzy się w przyszłość ? Nie wiem.

W każdym bądż razie temu Chłopakowi w tym konkretnym Związku palenie nie służy. I zgadzam się że maryśka jest tutaj raczej tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×