Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

mam duzo ruchu, jestem nba diecie a mimo to tyje :( nie biore zadnych lekow ok tygodnia:((((

 

U mnie to samo. Fluoksetyne zakonczylam w marcu. A czuje, ze dalej puchne. Mam bardzo zla przemiane materii - faktem jest, ze zero ruchu i slodycze. Jestem wegetarianka wiec przemiana materii powinna byc lepsza. Nie wiem kiedy cos ruszy ... Jestem tak ociezala, ze kazdy wysilek ograbia mnie z resztek energii. Cos tam dzialam z hula hop, ale nie za wiele.

 

Pisze to, aby sie troche pouzalac, ze zrzucic to nie lada wyczyn dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się z Wami moim spostrzeżeniem

Mianowicie od 3 tygodni codziennie biegam.

Niezależnie od tego czy boli mnie głowa ( jak zwykle) czy akurat jestem zmiażdżony depresją ( CHAD )

Biegam każdego dnia.

Postanowiłem wrócić do formy . Ostatnie lata regularnie pracowalem nad siłą lecz kondycję i wytrzymałośc traktowałem po macoszemu.

Każdego ranka odprowadzam Synka do szkoły a potem niejako z marszu idę do parku biegać.

Jestem na czczo ( rano nie chce mi się jeść ), nie interesują mnie żadne akcesoria typu ubranko, buciki itp. Tak jak stoję- tak biegam.

Oczywiście bez katorgi. Biegam w takim tempie aby biec spokojnie jakieś 20 minut.

I wiecie co?

Pomimo, że nie to jest moim celem ( lubię być duży ) straciłem w tym czasie 2,5 kg

Dodam, że w ciągu dnia jem co chcę, ile chcę i kiedy chcę. Czyli bardzo dużo.

To tyle

Super :D Mnie też łatwiej byłoby tak, że po prostu schodzę trochę z drogi do domu, zahaczam o park i zaczynam biegać. Nawet myślałam o czymś takim, ale zwykle jestem obładowana różnymi rzeczami, wracam do domu żeby to zostawić i zapał mija. Ale naprawdę zainspirowałeś mnie, nie ma co :D Zwłaszcza, ze biegasz w tym, co masz na sobie - mnie od razu zapala się lampka "przecież nie mam dresowych spodni, nie mam sportowych butów, nie mam w czym biegać". Ostatnio kupiłam sobie większy plecak (wcześniej chodziłam ze swoim szkolnym + torebka), więc na upartego i z plecakiem można biegać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy 45kg i wzroście 1,68m to Ty miałaś BMI wskazujące na 15,9 czyli na wygłodzenie organizmu. Teraz masz 24,8 - czyli w normie. Extra, kolejna anorektyczka do kolekcji. :?:roll:

 

-- 21 maja 2012, 20:15 --

 

Michuj, Lubię szparagi i lubię grejpfruta, ale ten mix to jakaś porażka. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy 45kg i wzroście 1,68m to Ty miałaś BMI wskazujące na 15,9 czyli na wygłodzenie organizmu. Teraz masz 24,8 - czyli w normie. Extra, kolejna anorektyczka do kolekcji

 

czasami BMI moze wskazywac ze waga jest prawidlowa ale niestety wygada sie jak pulpet, bo to zalezy gdzie sie tkanka tluszczowa u kogo rozklada... ja niby powinna wazyc 50 al mi wszytsko idzie w brzuch i przy tej wadze wygladam jakbym byla w ciazy. po prost nie moge tyle wazyc i chce schudnac do 42 mimo iz BMI bedzie wtedy wskazywalo niedowage. Ukrainka ma racje szalony naukowcu :) mimo niby prawidlwej wagi mozna czuc sie i wygladac grubo. niestety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mimo niby prawidlwej wagi mozna czuc sie i wygladac grubo. niestety

Dlatego pisałem, że odchudzanie powinno się zaczynać od głowy. Bo debilizmem jest uzależniać poczucie własnej wartości od wagi. Więcej czy mniej kilo - Ty to Ty. Tego nic nie zmieni. Tyle, że możesz być zdrowszy/a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ukrainka, to do roboty. Jak nie wiesz co z czym i jak, to pewnie masz multum dietetyków w mieście, co Ci powiedzą, co i jak...

Nie dość, że dostaniesz plan, to jeszcze przepisy jak to robić. Wszystko jest łatwe do zrobienia, nawet dla takiego beztalencia w kuchni jak ja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie kolekcjonuję. Takie są szczególnie NIE mile widziane w tym wątku, bo to nie wątek o zaburzeniach odżywiania. Tylko zaśmiecają i zamiast pozytywnych zamiarów tego wątku, robią jęczarnie.

 

spoko nie bedę się tutaj wtrącać, tak sobie tylko czytam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na "fastfoodową chcicę" mam pewien sposób, mianowicie - paluszki rybne ;) można toto zjeść na obiad, wcale nie takie kaloryczne jeśli się je piecze w piekarniku no i mają sporo białka, jeśli są zrobione z dobrej ryby (półka cenowa wyższa niż 5 złotych :P ). Dzisiaj również się trzymałam, yeah :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×