Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

Nie umiem w ten sposób podchodzić do odchudzania. Zawsze, jak sobie zakładałam, że "od teraz aż do X" się odchudzam, to odpadałam po miesiącu, góra dwóch :( Lepiej mi idzie, jak codziennie mówię sobie "dziś zjem to, to i to, zaliczę takie ćwiczenia". Zazdroszczę tym, co mają silną wolę :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weszłam dzisiaj na wage i dostałam szoku, w ciągu pół roku przytyłam przez leki 6kg, przy czym prawie nic nie jadałam i miałam jadłowstręt,

niby nie tak wiele, ale mi wszystko idzie w tyłek i uda, no i pewnie bede miała problem aby wmieścić się w wiosenne ubrania:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się z Wami moim spostrzeżeniem

Mianowicie od 3 tygodni codziennie biegam.

Niezależnie od tego czy boli mnie głowa ( jak zwykle) czy akurat jestem zmiażdżony depresją ( CHAD )

Biegam każdego dnia.

Postanowiłem wrócić do formy . Ostatnie lata regularnie pracowalem nad siłą lecz kondycję i wytrzymałośc traktowałem po macoszemu.

Każdego ranka odprowadzam Synka do szkoły a potem niejako z marszu idę do parku biegać.

Jestem na czczo ( rano nie chce mi się jeść ), nie interesują mnie żadne akcesoria typu ubranko, buciki itp. Tak jak stoję- tak biegam.

Oczywiście bez katorgi. Biegam w takim tempie aby biec spokojnie jakieś 20 minut.

I wiecie co?

Pomimo, że nie to jest moim celem ( lubię być duży ) straciłem w tym czasie 2,5 kg

Dodam, że w ciągu dnia jem co chcę, ile chcę i kiedy chcę. Czyli bardzo dużo.

To tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie interesują mnie żadne akcesoria typu ubranko
A próbowałeś chociaż biegać w butach sportowych? To nie są jakieś dodatki, w takich butach zupełnie inaczej (i łatwiej i wygodniej) się biega. I jest to dużo zdrowsze.

 

Oczywiście bez katorgi.
Każdy lubi inaczej. Ja mam wręcz odwrotnie :D Tak sobie planuję trasy żeby ledwo się doczłapać do domu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś chociaż biegać w butach sportowych? To nie są jakieś dodatki, w takich butach zupełnie inaczej (i łatwiej i wygodniej) się biega. I jest to dużo zdrowsze.

 

Biegam w tym w czym chodzę,hehehehe. Ale nie są to trampki czy sandały,hehehe

 

Każdy lubi inaczej. Ja mam wręcz odwrotnie :D Tak sobie planuję trasy żeby ledwo się doczłapać do domu :)

 

 

Muszę mieć jeszcze siły . Mam młodszą o 7 lat Żonę :D

 

i pomaga też chyba w samopoczuciu??

 

Daje zadowolenie z faktu że "coś" zrobiłem, pomimo wszystko.

Ze mną jest coś nie tak. Zawsze zaczyna mi się kręcić w głowie i pojawia się derealizacja w trakcie i po wysiłku.

Ale ..walić to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weszłam dzisiaj na wage i dostałam szoku, w ciągu pół roku przytyłam przez leki 6kg, przy czym prawie nic nie jadałam i miałam jadłowstręt,

niby nie tak wiele, ale mi wszystko idzie w tyłek i uda, no i pewnie bede miała problem aby wmieścić się w wiosenne ubrania:/

 

 

 

Czemu straszysz???? Ja sie bardzo boje bo ja wierze we wszystko co kto pisze

Ladywind nie straszy, po prostu pisze co Jej leży na wątrobie. Przecież u Ciebie nie musi tak być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, a tak na serio:

 

Waga aktualna = 100kg

Waga docelowa = 75kg

Całkowita przemiana materii (ilość kcal / dobę) = ~3300kcal

Dieta = 1000 kcal

 

3300 kcal x 7 dni = 23100 kcal

1000 kcal x 7 dni = 7000 kcal

23100 kcal - 7000 kcal = 16100 kcal

 

Deficyt energetyczny / tydzień = 16100 kcal

 

7000 kcal = 1kg tkanki tłuszczowej

 

16100 kcal / 7000 kcal = 2,3kg

 

Czyli moja dieta zakłada utratę 2kg na tydzień. Zatem mój cel (25kg redukcji) osiągnę po 12-13 tygodniach. Czyli pod koniec sierpnia powrócę do 75kg. I nie biadolić mi, że 1000kcal to za mało dla chłopa. Byłem już na takiej diecie i czułem się świetnie, wyniki w normie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oblicza się podstawową przemianę materii według wzoru Harrisa-Benedicta albo nowszego i dokładniejszego- MD Mifflina & ST St Jeor'a, a później do wyniku dodaje się ponadpodstawową przemianę materii albo wynik mnoży się przez współczynnik aktywności fizycznej (1.4 dla małej aktywności, 1.7 dla umiarkowanej aktywności i 2.0 dla dużej aktywności).

 

Wzór dla kobiet to:

 

10,0 x [masa ciała wyrażona w kilogramach] + 6,25 x [wzrost w centymetrach] - 5,0 x [wiek w latach] - 161

 

Wynik mnożymy przez współczynnik aktywności fizycznej (patrz wyżej) i otrzymujemy całkowitą przemianą materii.

 

Oczywiście nie muszę przypominać, że należy pamiętać o kolejności działań- najpierw mnożenie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, Ten wzór jest dokładny i stosowany przez dietetyków. Najprościej obliczyć podstawową przemianę materii według wzoru 1kcal x 1 kg masy ciała x 1 godzina czyli dla mnie to będzie: 1 kcal x 100kg x 24h czyli moja PPM to 2400 kcal. To mnożę przez 1.4 (mała aktywność fizyczna) i dostaje 3360 kcal - czyli tyle muszę dostarczyć na dobę.

 

1kg tkanki tłuszczowej to około 7000kcal. Dalej już łatwo wyliczyć jaki musi być deficyt energetyczny, żeby schudnąć.

 

-- 21 maja 2012, 19:11 --

 

Chipsy mają w 100g około 520 kcal. TV Paka Laysów ma 160g czyli wychodzi 832 kcal. Czyli jak zjadam trzy paczki to pochłaniam 2496 kcal. :P To wykracza sporo ponad całkowitą przemianę materii u przeciętnej kobiety, a doliczyć do tego jeszcze inne posiłki... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×