Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

dominika92, ja też robię codziennie, od tygodnia... na początku byłam nastawiona do tego pozytywnie,a teraz... teraz mi sie po prostu nic nie chce....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co mam robic dzisiaj, moj terapeuta zaproponowal mi zebym robila sobie codziennie plan dnia, ale ja nie mam na nic sily :-|

coma, wiec zaplanuj cos drobnego... chociazby zwykly spacer

 

Candy14, no wlasnie to mają być na razie takie drobne rzeczy, ale właśnie o to chodzi, że ja nawet na spacer nie mam siły, na nic......... :-|

 

Candy14, spacer jako "coś drobnego"? O matko :hide:

Kiya, otóż to :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm.. fakt. Macie racje.. dla mnie z pozycji osoby w miare zdrowej obecnie :oops: A byl czas kiedy wychodzilam z domu dopiero jak mi sie skonczyly fajki i kawa..czyli raz na dwa/trzy tygodnie i pamietam to uczucie ulgi kiedy wpadalam z powrotem do domu i zatrzaskiwalam za soba drzwi. W koncu czulam sie znowu bezpiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczucie ulgi kiedy wpadalam z powrotem do domu i zatrzaskiwalam za soba drzwi. W koncu czulam sie znowu bezpiecznie.

 

 

Candy14, no właśnie, dobrze to opisałaś, tak właśnie się czuję :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczucie ulgi kiedy wpadalam z powrotem do domu i zatrzaskiwalam za soba drzwi. W koncu czulam sie znowu bezpiecznie.

 

 

Candy14, no właśnie, dobrze to opisałaś, tak właśnie się czuję :-|

Ja się tak czuję pod warunkiem, że jestem w domu SAMA. A że to się nigdy już nie zdarza... :-|

 

W tej chwili mam problem nawet ze zrobieniem sobie herbaty. Przegotowałam już wodę w czajniczku elektrycznym, ale trzeba by było jeszcze chwycić szklankę, która jest po jednej stronie łóżka i torebkę herbaty - po drugiej stronie. Między postami opadam na poduszkę i zamykam oczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak czuję pod warunkiem, że jestem w domu SAMA.

masz racje.. ja bylam wtedy sama ( maz szczesliwie sie wyprowadzil do kochanki) i nie musialam zakladac zadnych masek

 

-- 16 maja 2012, 13:15 --

 

Wykopcie mnie do tego sprzatania bo znowu wsiaklam na forum :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, to się nazywa fart... :roll: No idźkaj, idźkaj, szybko posprzątaj i do nas wróć, będziemy tu na Ciebie czekać, każda w swoim łóżeczku ;)

 

-- 16 maja 2012, 13:19 --

 

coma, ja wynajmuję pokój... :( Ale nawet przy siostrze źle się czuję, wiem że patrzy na mnie jak na ofiarę i lenia (bo ona nie czuje się wcale lepiej, a sobie radzi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walczę. Walczę z tą cholerną nerwicą. I nie dam się. Wiem, że w najmniej oczekiwanym momencie zechce znowu zaatakować swoim panicznym lękiem. Staram się walczyć z myślami, które wytwarza tylko moja podświadomość. Wiem gdzie może leżeć ich przyczyna ale nie wiem co mam zrobić. Sił dodaje mi moja córeczka. Gdy widzi, że coś jest nie tak mówi: Mama, nie martw się. Pobaw się ze mną. A mi chce się śmiać i płakać jednocześnie. Bo chciałabym być lepsza matką. Taką bez nerwicy. Posprzątałam w domu. Potem idę na działkę porobić trochę porządków. Dziękuję, że tu jesteście, że można się wygadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczucie ulgi kiedy wpadalam z powrotem do domu i zatrzaskiwalam za soba drzwi. W koncu czulam sie znowu bezpiecznie.

 

 

Candy14, no właśnie, dobrze to opisałaś, tak właśnie się czuję :-|

Ja się tak czuję pod warunkiem, że jestem w domu SAMA.

 

Mam to samo... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejną noc śni mi się cięcie. I najczęściej budzę się w środku nocy, masując przedramię. Budzę się, spoglądam - cholera, nic nie ma. I albo zasnę, albo namawiam się do samego rana, że to nie ma sensu. I tak kolejny dzień popadam w konflikty z kolejnymi osobami (głównie nauczycielami), bo nie mogę zapanować nad swoją złością, że się powstrzymuję... :bezradny: A że zawsze jestem grzeczną dziewczynką, otrzymuję joby podwójnie... Ale co ja im powiem, jak wytłumaczę? No właśnie... :roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, skojarzyła mi się jedna scena. W podstawówce, podczas apelu na zakończenie (6-ta klasa) wszyscy się wygłupiali, było zabawnie, rzadko kiedy zdarzało mi się mieć taki kontakt z klasą. Po apelu wychowawczyni poprosiła mnie "na stronę". Powiedziała mi, że "nie spodziewała się takiego zachowania po mnie". :roll:

 

Przed Tobą zmiana szkoły, możesz też wyrobić sobie zupełnie nową opinię ;) Tu znowu skojarzenie z moją szkoła:

 

W podstawówce ja i taki jeden Adam mieliśmy zawsze najlepsze stopnie, a on był chyba jeszcze bardziej "kujonowaty" niż ja ;) W gimnazjum byliśmy w tej samej klasie, więc wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy przez całe trzy lata robił z siebie klasowego błazna :shock: Fajny chłopak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×