Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Teoretyczny model miłości Johna Lee[edytuj]

John Lee wyodrębnił sześć typów miłości[30]. Jednostkę może charakteryzować bądź jeden z typów miłości, bądź też może reprezentować ich kombinację. Lee wyróżnił trzy typy podstawowe (pierwotne) i trzy pochodne (wtórne).

Do podstawowych zaliczamy:

storge

Miłość zrównoważona, czuła, przyjacielska w której partnerów silnie łączy intymność i założenie, że bez względu na wszystko zostaną przyjaciółmi. Intymność fizyczna pojawia się później i rzadko, jeśli wystąpi, staje się źródłem radości. Miłość tego typu porównać można do miłości między rodzeństwem. Najważniejsze jest by być z partnerem duchowo i jako jego najlepszy przyjaciel. Dla tego typu miłości drobne przeszkody są do pokonania. Nawet czasowe rozłąki nie stanowią dla niej problemu.

eros

Miłość eros jest odpowiednikiem miłości romantycznej. Charakterystyczne dla tego typu miłości jest zafascynowanie kochaną osobą. Osoby prezentujące ten typ wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia i jest to wręcz pożądane by w taki właśnie sposób zakochać się i stworzyć związek doskonały, w którym miłość będzie wieczna. Partnerzy pragną być do siebie podobni, jak najwięcej czynności wykonywać wspólnie. Charakterystyczny też jest silny pociąg fizyczny, dlatego też dość wcześnie uwzględniany jest element seksualności. Partnerom zależy na tym, by drugiej osobie dostarczać jak największej ilości przyjemności, w tym także w sferze seksu.

ludus

Ludus traktuje miłość jako zabawę. W grze tej polega głównie na tym by zwyciężyć, a więc wykazać się większymi zdolnościami, dowieść swej wyższości nad partnerem. Seks w takim związku, to forma zaspokojenia jedynie własnych przyjemności. Jeśli w sferze seksualnej wystąpią jakieś problemy, to zamiast starać się je rozwiązać, przedstawiciele tego typu miłości poszukają raczej nowego partnera. W wyrażaniu ludus nierzadko obserwuje się koncentrację na własnej osobie.

Typy te łączą się z sobą i tworzą:

manię (jako kombinację eros i ludus),

Miłość maniakalna jest intensywna i obsesyjna, często myśl o partnerze jest przyczyną ciągłego lęku przed jego utratą. Polega na stałej potrzebie podtrzymywania uczuć i uwagi przez partnerów, a także nieustannego rozpraszania wątpliwości co do wierności i zaangażowania.

pragmę (ludus i storge),

Pragma to miłość praktyczna. Przedstawiciele tego typu inwestują w miłość. Jest to dla nich kalkulacja zysków i strat jakie mogą osiągnąć angażując się w dany związek. Związek jest możliwy tylko z partnerem, który odpowiada tak kochającym osobom ze względu na pochodzenie i warunki życiowe.

agape (eros i storge).

Miłość agape jest miłością ofiarną, pełną poświęcenia i troski o drugą osobę. W miłości tej łatwo zapomina się o sobie myśląc o szczęściu partnera. Jest to moralny ideał miłości w etyce chrześcijańskiej jak i innych religii. Oznacza troskę o osobę kochaną bez oczekiwania czegokolwiek w zamian.

Badania Lee wykazały, że do miłości pragmatycznej i storgicznej bardziej skłonne są kobiety niż mężczyźni, którzy z kolei manifestują styl erotyczny i ludyczny.

Lee porównywał te sześć typów miłości z paletą barw: "Tak jak wszystkie kolory pochodzą od trzech podstawowych, tak wszystkie style miłości dadzą się wyprowadzić z trzech podstawowych stylów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też zależy od wieku...jest okres fascynacji ciałem, fizycznością i wtedy najbardziej pociągający są ludzie z wysportowanymi, jędrnymi ciałami...jezeli dojdzie do tego naturalna zgrabność to zaczyna się robić bardzo ciekawie :mrgreen: ...

 

 

W wieku dojrzalszym +24 lata najwazniejsze zaczyna być co innego...mianowicie osobowość i charakter...bardzo łatwo zapałać miłością do kogoś kto jest fajnym człowiekiem, sympatycznym, dowcipnym...gdy jeszcze mamy zbieżność zainteresowan i np gustów filmowych, muzycznych itp itd to do zakochania jeden krok....

 

 

Co do "podrywania" facetów przez kobiet...cóż odbywa się to rzeczywiscie przeważnie w sposób subtelny (dawanie znaków)....ale z mojego doświadczenia jasno wynika, że praktycznie żadna kobieta sama z siebie nie zainteresuje się przeciętnym facetem (w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy to siłą rzeczy i zgodnie z realiami muszą ubiegać się często o średnio czy nawet niezbyt atrakcyjne kobiety - fizycznie i osobowościowo) - przez przeciętnego faceta mam na myśli niezamożnego, normalnie wyglądającego , normalnie ubranego itp itd

 

Ja tam może piękny nie jestem, ale brzydotą też nie straszę i zdarzyło się kilka razy, że calkiem atrakcyjne panny interesowały się mną...podobnie mieli moi koledzy, ale tylko ci, którzy w miare rozsądnie wyglądali + byli dobrze ubrani + mieli auta (mogła to być 10 letnie Bemka z kręconym licznikiem przebiegu razy 3, byleby było to markowe auto - BMW, Mercedes, Audi )...

 

Ci którzy nie mieli samochodów, nie ubierali się w markowe i dobrze dobrane ciuchy, nie byli wysportowani oraz wyglądali najwyzej przeciętnie nigdy nie wzbudzali żadnego zainteresowania wśród dziewczyn...

 

Ciekawe co by było jakby sytuacja się odwróciła - i to faceci zaczęli starać się i podrywać tylko te żurnalowe piękności z ciałami jak z photoshopa :mrgreen:;):?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do "podrywania" facetów przez kobiet...cóż odbywa się to rzeczywiscie przeważnie w sposób subtelny (dawanie znaków)...
To prawda, szkoda tylko że większość panów tych znaków nie zauważa zazwyczaj :P

 

ale z mojego doświadczenia jasno wynika, że praktycznie żadna kobieta sama z siebie nie zainteresuje się przeciętnym facetem
Niby racja, z jednym ale. Każdy facet, nawet najbardziej przeciętny, z twarzy podobny zupełnie do nikogo, wyda się jakiejś kobiecie interesujący i tajemniczy. Każda potwora znajdzie swojego amatora, jak to mówią. Ale z drugiej strony, może minąć 500 lat zanim to się wydarzy.

 

Ci którzy nie mieli samochodów, nie ubierali się w markowe i dobrze dobrane ciuchy, nie byli wysportowani oraz wyglądali najwyzej przeciętnie nigdy nie wzbudzali żadnego zainteresowania wśród dziewczyn...
Fakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz zaczynacie lecieć stereotypami. :)

 

Istotna jest atrakcyjność, ale co stanowi o tej atrakcyjności, to już inna sprawa.

 

Znałam dziewczynę, dla której najatrakcyjniejsi byli faceci z wielkimi, krzywymi nosami - im większa i bardziej pokrzywiona kichawa tym bardziej zachwycona była. :mrgreen: Dobrze było też, jeśli był wysoki i bystry, natomiast ciuchy czy samochód nie miały dla niej akurat żadnego znaczenia. Dodam, że dziewczyna obiektywnie atrakcyjna i ciesząca się dużym powodzeniem, w facetach mogła przebierać jak w rękawiczkach.

 

Zresztą takie rzeczy jak wygląd fizyczny czy image (markowe/seksowne ciuchy, makijaż, samochód) ma znaczenie tylko na samym początku. Zwrócimy uwagę na taką osobę bardziej niż na taką szarą, niezadbaną. No i co dalej? Dalej ta osoba musi nas zainteresować sobą, osobowością, bo jak nie zainteresuje, to nawet jeśli wyjdzie z tego jakaś relacja, to będzie krótka i powierzchowna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie raz na ruski rok ni stąd ni zowąd jakaś dziewczyna pyta się mnie o numer telefonu O_o .

 

Zresztą takie rzeczy jak wygląd fizyczny czy image (markowe/seksowne ciuchy, makijaż, samochód) ma znaczenie tylko na samym początku. Zwrócimy uwagę na taką osobę bardziej niż na taką szarą, niezadbaną.

Mówienie o tym, że brak makijażu to zaniedbanie to nadużycie. Z tego co kiedyś czytałem, to około połowie mężczyzn makijaż się nie podoba.

Generalnie mi się nie podobają:

Farbowane włosy, makijaż, wszelkiego rodzaju kawałki metalu wbite w ciało, tatuaże i w ogóle biżuteria dotykająca skóry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, nadinterpretowałeś, nie napisałam nigdzie, że brak makijażu to zaniedbanie.

 

Widzisz, mnie się nie podobają plastikowe mięśniaki w typie Kena od Barbie.

Rzecz w tym, że więcej osób wybierze takie typy - umalowana, ufarbowana, z biżuterią, albo umięśniony wysportowany, z kaloryferem na brzuchu niż takie, które konkretnie NAM odpowiadają, bo taki typ urody jest obecnie na topie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, bez urazy - bzdura. :)

To znaczy jedynie, że istotna jest dla niej powierzchowność. Być może wnętrze też, ale powierzchowność na pewno.

 

Z tego co wiem lenistwo to coś więcej niż tylko leżenie do góry brzuchem i wpieprzanie pizzy, można być wymuskanym lalusiem z kaloryferkiem albo odpicowaną dziunią z tip top figurą i nie przepracować w życiu jednego dnia.

 

Dobry gust to też... rzecz gustu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie raz na ruski rok ni stąd ni zowąd jakaś dziewczyna pyta się mnie o numer telefonu O_o .

Mnie takie coś się nigdy w życiu nie zdarzyło.

A co do nosa to trochę krzywy jest.

Ja jestem totalnie przeciętny ani wysportowany i umięśniony ale też nie gruby lub chudy ale za to mega leniwy choć ładniej brzmi że cierpię na prokrastynacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, mnie się nie podobają plastikowe mięśniaki w typie Kena od Barbie.

Rzecz w tym, że więcej osób wybierze takie typy - umalowana, ufarbowana, z biżuterią,

Nie ma na to dowodów. Chodzi o to, że więcej osób będzie się malować i farbować, bo takie zachowania są promowane przez magazyny o modzie i reklamy jako "dbanie o siebie". A więcej osób wybierze takie typy dlatego, że inne typy trudniej spotkać. Sam miałem znajomego który narzekał na to, że jego dziewczyna się maluje (a sam pracował na stoisku kosmetycznym).

 

Mushroom, bez urazy - bzdura. :)

To znaczy jedynie, że istotna jest dla niej powierzchowność. Być może wnętrze też, ale powierzchowność na pewno.

Dla mnie jest istotna powierzchowność. I ta powierzchowność ma być czysta i wolna od tego rodzaju abominacji przeciwko naturze a szczególnie wolna od samookaleczeń.

 

Mnie raz na ruski rok ni stąd ni zowąd jakaś dziewczyna pyta się mnie o numer telefonu O_o .

Mnie takie coś się nigdy w życiu nie zdarzyło.

Aha. Czyli to świadczy o tym, że mam pewną atrakcyjność czysto fizyczną?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, są dowody - badania społeczne nad atrakcyjnością. Uprzedzam od razu, że nie będę szukać linków ani nazwisk, bo przerabiałam ten temat dobre 2 lata temu, ale zaręczam Ci, że są, więc jeśli chcesz konkretów, to przejdź się do jakiejś biblioteki uniwersyteckiej i szukaj hasła "atrakcyjność badania.

 

I ok, załapałam za pierwszym razem, nie podoba Ci się piercing czy tatuaże. A mnie np. się podobają, chociaż sama nie mam. I fajnie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, są dowody - badania społeczne nad atrakcyjnością. Uprzedzam od razu, że nie będę szukać linków ani nazwisk, bo przerabiałam ten temat dobre 2 lata temu, ale zaręczam Ci, że są, więc jeśli chcesz konkretów, to przejdź się do jakiejś biblioteki uniwersyteckiej i szukaj hasła "atrakcyjność badania.

Akurat to co mówiłem o makijażu było właśnie z artykułu na temat wyniku takich badań.

 

Tyle, że np. nie wrzucałbym makijażu i kaloryfera do jednego worka. Bo np. to, że ktoś nie lubi obwisłego brzucha (sam niestety taki mam i nie za bardzo wiem co mam z nim zrobić - zresztą taki brzuch też chyba może być objawem cukrzycy albo wynikać z ciągłych wzdęć na tle nerwowym) albo niechlujnego ubioru nie znaczy że będzie lubił jakieś widoczne substancje rozsmarowane na twarzy albo będzie lubił podrabianą urodę.

 

I ok, załapałam za pierwszym razem, nie podoba Ci się piercing czy tatuaże. A mnie np. się podobają, chociaż sama nie mam. I fajnie. :)

Nom. Generalnie rzecz biorąc to się u mnie głównie odnosi do tego czego bym oczekiwał od swojej dziewczyny. Nie mam np. takich odpałów jak coponiektórzy którzy chcieliby żeby wszyscy którzy nie wyglądają tak jak oni lubią byli bezrobotni i którzy wymyślają kłamstwa o tym jak nie dbają o swój wygląd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, bez urazy - bzdura. :)

Nie uraziłem się. Wybór partnera jest po części podyktowany instynktem. Świadomie czy nie, ale podobają nam się takie osoby u których widzimy pożądane cechy albo cechy które z nich wynikają.

 

Dla mnie jest istotna powierzchowność.
Dla każdego jest. Kto twierdzi inaczej ten okłamuje innych albo siebie. Co nie znaczy oczywiście że tylko ona się liczy (bo zaraz pewnie się podniosą głosy protestu że jestem płytki).

 

I ok, załapałam za pierwszym razem, nie podoba Ci się piercing czy tatuaże. A mnie np. się podobają, chociaż sama nie mam. I fajnie. :)
Mnie też kręcą tatuaże :). Sam rozważam walnąć sobie na ręce. Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, to co napisałeś o powodach, DLACZEGO taki typ jest popularny a nie inny, to jedna z możliwości. Na pewno lansowanie przez media ma tu dużo do rzeczy, ale w każdej epoce były jakieś określone ogólne kanony piękna, nasza nie jest wyjątkiem, więc na pewno wszystkiego na media zwalić się nie da.

 

I nie wrzucam niczego do jednego wora. Wiadomo, że jeśli kobieta jest tylko nieumalowana, albo jest w worowatym dresie nie oznacza to od razu, że jest zaniedbana. Ale jeśli następuje kombinacja różnych czynników - wtedy już tak jest odbierana.

 

Swoją drogą nie wiem czy wiecie, Panowie, że kobiety nie malują się tylko ani nawet głównie dla Was. Głównie malują się dla siebie. :) Makijaż spełnia rolę barw ochronnych albo wojennych, jak u ludzi pierwotnych. Kobieta w makijażu, z biżuterią i w ubraniu, w którym czuje się atrakcyjna, będzie pewniejsza siebie niż ta bez tego.

 

-- 02 kwi 2012, 19:35 --

 

PS.

Mushroom, jasne, kwestia taka, że dorabianie cech charakteru do wyglądu fizycznego, ocenianie osobowości na podstawie wyglądu, jest bardzo, ale to bardzo mylące. Osoba zaniedbana może być zakompleksiona i w depresji, dlatego nie chce jej się dbać o siebie, ale może być też niezwykle pewna siebie i po prostu ignorować opinię społeczną na ten temat, bo i tak kocha siebie. I odwrotnie - osoba zadbana może być zakochana w sobie, narcystyczna wręcz i dlatego dba o swój największy skarb, siebie, albo przeciwnie - za perfekcyjną powierzchownością może ukrywać niepewność, strach i kompleksy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, jasne, kwestia taka, że dorabianie cech charakteru do wyglądu fizycznego, ocenianie osobowości na podstawie wyglądu, jest bardzo, ale to bardzo mylące.
Ja zewnątrz z wyglądu fizycznego wyglądam na twardego, męskiego faceta a naprawdę jest odwrotnie. Jak miałem konto na portalu randkowym to zainteresowanie mną okazywały plastikowe, solarowe panny jeżeli to w ogóle były one a nie jakieś tricki tego portalu. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, to co napisałeś o powodach, DLACZEGO taki typ jest popularny a nie inny, to jedna z możliwości. Na pewno lansowanie przez media ma tu dużo do rzeczy, ale w każdej epoce były jakieś określone ogólne kanony piękna, nasza nie jest wyjątkiem, więc na pewno wszystkiego na media zwalić się nie da.

"Kanon piękna" się bierze stąd, że jest promowany przez jakieś grupy nienawiści dążące do wykluczenia ze społeczeństwa wszystkich którym się nie podoba ich twór.

 

Swoją drogą nie wiem czy wiecie, Panowie, że kobiety nie malują się tylko ani nawet głównie dla Was. Głównie malują się dla siebie. :) Makijaż spełnia rolę barw ochronnych albo wojennych, jak u ludzi pierwotnych. Kobieta w makijażu, z biżuterią i w ubraniu, w którym czuje się atrakcyjna, będzie pewniejsza siebie niż ta bez tego.

Tak samo jest u mężczyzn. Generalnie rzecz biorąc niefajnie się czuję jak muszę wyjść w poplamionym ubraniu i z nieułożonymi włosami.

A jak mi fryzjerka obcięła za krótko włosy to w ogóle była katastrofa. Mam uraz do fryzjerów.

Albo jak mi się kończą czarne koszulki. Też nie fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×