Skocz do zawartości
Nerwica.com

natręctwa na tle religijnym i skrupulatyzm


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiedź xanonymous nie była dyplomatyczna, ale zahacza o sedno sprawy. Bo obsesje, zaburzenia treści myślenia-zaburzenia urojeniowe, zaburzenia spostrzegania zmysłowego w dużej mierze czerpią pożywkę z naszych wspomnień i wpojonych w dzieciństwie ideologii. Wytłumacz mi dlaczego muzułmanie ze zdiagnozowanym zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym mają natręctwa na tle religijnym dotyczące Allaha i Mahometa, a zdecydowanie rzadziej dotyczące Jezusa Chrystusa (Jezus w islamie nie jest centralną postacią, ale jest ważnym prorokiem, natomiast oddawanie mu czci jest świętokradztwem i narusza I filar islamu). Dlaczego nie mają natręctw na temat Maryi, Józefa albo świętych patronów? Chociaż islam to może zły przykład, bo podobnie jak chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną, wyznaje jednego Boga tylko znanego pod innym imieniem, uznaje Jezusa jako proroka, uznaje szatana, wierzy w raj. Ale dajmy na to buddyzm. Czemu buddyści albo taoiści z ZOK nie wykazywali w badaniach natręctw na temat Boga? To proste, bo koncepcja Boga jest w tej religii, czy w tym systemie etyczno-filozoficznym nieistotna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam potwierdzasz, że natręctwa występują przy wyznawaniu różnych religii, różnej wiary. Poza tym są natręctwa nie związane z wiarą np. że się jest pedofilem czy że się chce popełnić samobójstwo. Tak więc kwestionowanie jakiejś wiary nie ma moim zdaniem żadnego znaczenia terapeutycznego. Mechanizm natręctw myślę bierze się skądinąd i tylko szuka jakiejś pożywki, jak nie tej, to innej. Poza tym szatan może nie istnieć jako byt rzeczywisty, ale istnieje w kulturze, tradycji jako symbol zła i może się tak kojarzyć i istnieć w czyjejś świadomości. Kwestionowanie jego istnienia nie wiele zmienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Islam to więcej niż religia to system społeczno- polityczny który określa dosłownie wszystko, całe twoje życie nie ma tam podziału na sacrum i profanum. Chrześcijaństwo też miało takie zapędy mimo że Jezus byłby przeciwko temu. Piszę może nie w temacie ale na szczęście żadnych natręctw na tle religijnym nie mam no chyba że islamofobie uznać za natręctwo i nie jestem w stanie słuchać tych bzdur w mediach że to religia pokoju itp. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym moim zdaniem robienie sobie konfliktu wewnętrznego po całości - albo wiara albo zdrowie jest 1) fałszywym postawieniem sprawy 2) zabójcze dla psychiki, bo tylko rozjątrza. Trzeba szukać zgody ze sobą, swojego złotego środka, a nie fundować sobie wielkie, niepotrzebne dylematy.

 

-- 31 mar 2012, 14:02 --

 

Carlosbueno, własnie o to chodzi, że ogólne dyskusje światopoglądowe są nie w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że natręctwa występują u wyznawców różnych religii, tak samo jak u osób niewierzących, bezwyznaniowców, ateistów i agnostyków. Tylko u każdego czerpią pożywkę z czegoś innego. Ateista mógł nigdy nie być indoktrynowany religijnie w dzieciństwie, ale skądinąd wyrósł, wychował się na pokłosiach kultury i tradycji chrześcijańskiej, przyswoił takie, a nie inne normy moralne, etyczne obowiązujące w danym społeczeństwie, zakodował sobie szatana jako symbol zła, więc u niego natręctwa również mogą manifestować się w podobny sposób jak u katolika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat z moich obserwacji wynika że większość polskich ateistów zostało nimi bo byli zbyt indoktrynowani w dzieciństwie i dosyć mieli przymusu i wszechobecności wiary. Ja sam byłem przymuszany do chodzenia do kościoła, codziennych modlitw ba nawet na pielgrzymki i to do 20 roku życia jak widać przyniosło efekt odwrotny do zamierzonego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiemy się. Z Waszych postów dalej wynika, że natręctwom winna jest kultura chrześcijańska. Nawet u ateistów, bo przesiąkli w dzieciństwie. To bardzo tendencyjne podejście i nieuzasadnione według mnie. Równie dobrze można powiedzieć, że telewizja jest winna, że ktoś ma natręctwo, że jest pedofilem, bo pokazuje wiadomości na temat pedofilów.

 

Carlosbueno, sam przyznajesz, że masz uraz z dzieciństwa na punkcie wiary, nic dziwnego więc, że nie jesteś obiektywny. Nie mówiąc o tym, że słowo "idoktrynacja" na wychowanie religijne zawiera w sobie uogólniającą, negatywną ocenę. Jest manipulacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo nienawidziłem spowiedzi chociaż nie miałem tam jakiś ciężkich grzechów typu seks z koleżanką czy niechodzenie na msze. Ale opowiadanie obcej osobie o swoich złych sprawkach, grzechach to jakaś forma perwersji, a już chodzenie ciągłe do spowiedzi aby być czystym moralnie zahacza o natręctwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmierzam jedynie do tego:

 

Człowiek wychowany w kulturze chrześcijańskiej jeśli będzie miał natręctwa religijne, to będą one dotyczyły centralnych postaci chrześcijaństwa, dogmatów chrześcijaństwa, kluczowych prawd wiary chrześcijaństwa itd. Będzie miał bluźniercze myśli nt. Jahwe, Jezusa, Maryi, Józefa, Papieża itd. itp.

Człowiek wychowany w kulturze muzułmańskiej jeśli będzie miał natręctwa religijne

, to będą one dotyczyły centralnych postaci islamu, dogmatów islamu, kluczowych filarów wiary islamu itd. Będzie miał bluźniercze myśli na temat Allaha, Mahometa, Przywódcy duchowego Islamu, pozostałych proroków (w tym ewentualnie Jezusa)

Analogicznie z innymi religiami, kulturami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo nienawidziłem spowiedzi chociaż nie miałem tam jakiś ciężkich grzechów typu seks z koleżanką czy niechodzenie na msze. Ale opowiadanie obcej osobie o swoich złych sprawkach, grzechach to jakaś forma perwersji, a już chodzenie ciągłe do spowiedzi aby być czystym moralnie zahacza o natręctwo.

 

 

Nie masz potrzeby, to nie chodź. Nie oceniaj motywów innych ludzi - nie siedzisz w ich głowach. Trochę nie na temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest manipulacja tylko nazywanie rzeczy po imieniu. Za manipulację uważam wpajanie dzieciom jedynej słusznej religii, a właściwie robienie im "prania mózgu" od najmłodszych lat, kiedy nie mają jeszcze wykształconej zdolności samostanowienia o sobie, podejmowania decyzji i wyrażenia ważnej prawnej zgody, oraz chrzczenie ich wbrew ich własnej (wolnej) woli. Co z tego, że jak się ukończy 18 lat to można się "wypisać"? Ale ud urodzenia jest się przymuszanym do uczestnictwa we wspólnocie Kościoła, w sacrum, kulcie, w tym wszystkich rytuałach i obrzędach. Decyzję o przynależności do wspólnoty religijnej powinno się podejmować świadomie w wieku 18 lat. W szkołach religia powinna zostać zastąpioną etyką albo powinna zostać wprowadzana edukacja religijna na temat wszystkich religii prowadzona przez religioznawcę. Każdy człowiek powinien mieć wolny wybór. A już widziałem pseudo edukację religijną prowadzoną przez księdza w jednej ze szkół. Katolicyzm przedstawił jako kryształową religię, jedyną słuszną, niemalże bez skazy, a na wszystkie inne wyszukał brudy pokroju średniowiecza i inkwizycji dla chrześcijan, i przedstawił je w bardzo stronniczym i negatywnym świetle. Poza tym zgodnie z PDPC z 1948 Ty masz prawo ewangelizować, głosić Słowo Boże i dobrą nowinę, a ja mam prawo głosić swoje przekonania o bezwyznaniowości i propagować ateizm. Co właśnie czynię. Freud miał rację, religia to regress. Jeśli ktoś ma problem z natręctwami religijnymi to powinien skończyć z odmóżdżającą papką jaką serwuje papież, wielki patriarcha, marabut, dalajlama czy jakikolwiek inny guru. <- to ostatnie zdanie odnosi się stricte do tematu jakby ktoś miał wątpliwości. I wybacz, że nie przyznam sam sobie ostrzeżenia za OT ale nie mam takiej opcji w panelu, to byłoby zbyt sadomasochistyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam czemu takie nowo narodzone dziecko jest grzeszne, nieczyste, złe moralnie że dopiero chrzest powoduje zmazanie jego skazy. Przecież takie małe dziecko jest totalnie nieświadome niczego. Tzw wychowanie w wierze to nic innego jak manipulacja, czemu dzieci małych nie uczy się idei marksizmu, libertynizmu itd i karze się im wstępować do partii ( pomijam systemy totalitarne co tak robiły i robią) a w religii to norma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientis

Freud miał rację, religia to regress.

 

 

Dlatego wolę Junga, który widział drugą możliwość - wiarę, która prowadzi do rozwoju i wzbogacenia osobowości, pokazywał, że symbole religijne mają moc, by prowadzić do korzystnej transformacji osobowości.

 

Co do "indoktrynacji "- nadal uważam, że jesteś nieobiektywny i swoją emocjanalną ocenę podajesz jako ogólnik. Myśląc jak Ty, każde wychowywanie dziecka będzie indoktrynacją, chyba że nie nauczymy go żadnych zasad i pozwolimy robić co mu się podoba. Ale wchodzić w to dalej już mi się nie chce. Było już w innym temacie o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sparafrazuję wielkiego, samozwańczego krzewiciela i obrońcę wiary chrześcijańskiej na ziemiach polskich - Pana Cejrowskiego, który niedawno w niewybredny sposób obraził 380mln buddystów: "Jako ateista mam prawo być wojującym ateistą, niepoprawnym politycznie i w swoich autorskich postach wywyższać jedne poglądy, kosztem innych".

 

Niech Ci będzie. Ewangelizacja - ładne słowo bez wydźwięku pejoratywnego oznaczające głoszenie dobrej nowiny i propagowanie kanonów wiary chrześcijańskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katolicy są prześladowani w kraju w którym w sondażach OBOP'u i GUS 90-98% obywateli deklaruje się jako członkowie Kościoła rzymskokatolickiego, ochrzczonych jest 89%? Pierwsze słyszę. Zawsze wydawało mi się, że to ateiści, innowiercy i bezwyznaniowcy byli prześladowani do 1965 przez Kościół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja chciałem jakoś pomóc na ile potrafię w ogóle :) Ciekawe co na to michał23. Sam kiedyś wierzyłem w boga do kościola moze chodzilem tylko w rekolekcje , ale bedac w liceum zaczolem sie zastanawiac czy w ogole jakiś bog istnieje. Tak samo jak ze swietym mikołajem, z czasem sie z tego wyrasta, to rodzice kładą prezenty pod choinke a nie święty mikołaj. Modle sie nikt nie odpowiada. PRosze o cos. Daremne żale:) W ogóle kiedyś byłem w kościele bo kolega miał bierzmowanie i mowie pojde moze sie czegościekawego dowiem i ksiadz powiedział że właściwie o bogu nie mozna nic powiedziec bo nikt go nigdy nie widział. W innym kosciele ksiadz mowil ze bog to moze jakas energia ze nie osoba ktora siedzi sobie w chmurkach. SAmi nie wiedza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wydawało mi się, że to ateiści, innowiercy i bezwyznaniowcy byli prześladowani do 1965 przez Kościół.

 

Zwłaszcza w Polsce i zwłaszcza w latach 1945-1965. Ciekawe co na to przywódcy partii. Mad_Scientist, jeszcze dorzuć, że w dzieciństwie Cię prześladowała Inkwizycja. Cudem uciekłeś w momencie, gdy byli zajęci rozpalaniem stosu.

 

-- 01 kwi 2012, 09:55 --

 

A czemu akurat do 1965?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwa wieki i mógłbym wylądować na stosie. Ostatni wyrok śmierci w dziejach Inkwizycji hiszpańskiej wykonano u schyłku XVIIIw. Stosowania tortur też zaprzestano dopiero w XVIIIw. W 1776 w Polsce Sejm podjął stosowną ustawę, która zakazywała sądom miejskim rozpatrywania procesów o czary i stosowania tortur wobec oskarżonych. Ale jeszcze w 1811 w Reszlu została stracona na stosie Barbara Zdunk oskarżona o uprawianie czarnej magii i piromanię. Indeks Ksiąg Zakazanych, na który notabene trzy epoki po średniowieczu trafiły dzieła m.in. Monteskiusza, Kanta czy Voltaire'a (choć w ich wypadku trudno się dziwić skoro byli wolnomularzami) został unieważniony dopiero przez papieża Pawła VI w 1966. Poczytaj sobie natomiast na temat stosunku Kościoła do holocaustu i prześladowań Żydów podczas II wojny światowej, w szczególności na temat braku reakcji ze strony Piusa XII. Potajemne wspieranie III rzeszy przez Piusa XII pominę, bo nie jestem wielkim miłośnikiem teorii spiskowych, ale... w każdej teorii jest ziarnko prawdy.

 

A w 1965 zakończył się ostatni jak dotąd sobór Kościoła katolickiego, czyli Sobór watykański II zapoczątkowany przez Jana XXIII, a zamknięty właśnie w 1965 przez Pawła VI, na którym ogłoszono kilka ciekawych rzeczy z perspektywy uwspółcześniania Kościoła katolickiego. Powołano Sekretariat ds. niewierzących, którego zadaniem jest badanie zjawiska ateizmu u podstaw i nawiązywanie dialogu z niewierzącymi. Ogłoszono wiele ważnych dekretów i deklaracji, m.in. Unitatis redintegratio traktujący o dialogu ekumenicznym i zjednoczeniu licznych odłamów, gałęzi chrześcijaństwa, czy Nostra aetate, w którym Kościół po raz pierwszy w historii w pozytywny sposób ustosunkował się do wyznawców religii niechrześcijańskich i osób niewierzących, a także nawoływał do serdecznego dialogu z innowiercami wynikającego z poszanowania godności każdej osoby ludzkiej. Oczywiście ateiści nadal popełniają grzech przeciwko cnocie religijności i nie mają co liczyć na dostąpienie zbawienia. Kolejnym krokiem było w 1992 uznanie przez Kościół teorii ewolucji za "wysoce prawdopodobną" z punktu widzenia współczesnych zdobyczy nauki i nie stojącą w sprzeczności z Biblią (trudno mi to sobie wyobrazić), choć takie stanowisko pojawiło się już w 1950. W 2000 Jan Paweł II przeprosił za multum zbrodni Kościoła katolickiego dokonanych wobec niewierzących i wyznawców innych religii. W końcu mamy XXIw., Kościół spływający do odpływu na fali rosnącej popularności ateizmu i sekularyzmu musiał poczynić jakieś kroki, aby stać się atrakcyjnym dla współczesnego wyznawcy. Poza tym doktrynalna strona Kościoła to jedno, a wiara w immanentny, omnipotentny i omnibenewolentny absolut, który jest naszym przyszywanym tatkiem, matrycą z której zostaliśmy sklonowani i zapewni nam + życie wieczne, po tym jak nasze ciała staną się nawozem użyźniającym glebę, to drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a także nawoływał do serdecznego dialogu z innowiercami wynikającego z poszanowania godności każdej osoby ludzkiej

 

Wcześniej dialog był nieserdeczny. To zakrawa na prześladowanie.

 

Oczywiście ateiści nadal popełniają grzech przeciwko cnocie religijności ...

 

Ateiści muszę być wstrząśnięci. Myślę, że nie śpią z tego powodu w nocy.

 

A tak serio - mógłbyś podać jakieś źródło tych informacji?

 

-- 01 kwi 2012, 16:52 --

 

Poczytaj sobie natomiast na temat stosunku Kościoła do holocaustu i prześladowań Żydów podczas II wojny światowej, w szczególności na temat braku reakcji ze strony Piusa XII.

 

A mógł zbombardować III Rzeszę. Łajdak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×