Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja objawy


richi

Rekomendowane odpowiedzi

hej co robiłam?przede wszystkim byłam w szpitalu ale na niewiele to się zdało gdyż wróciłam w to samo toksyczne miejsce..Chyba jestem za słaba a może poprostu tak jest wygodniej?Już sama nie wiem.Ale gdyby tak było nie podejmowałabym żadnych prób-a ja walczę i wierzę mimo że moja wiara graniczy z naiwnością:(Próbuje jak najdłużej przebywać poza domem,zajmować się czymś-uciekam...Tylko ile można\?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem caly czas smutna, nie chce mi sie jesc, nie moge spac, jeden tydzien mam extra humor a na drugi mam takiego dolka ze masakra odechciewa mi sie niekiedy nawet zyc...Wszystko mnie denewuje. Nie umiem sie na niczym skupic. Mam teraz duzo nauki i nie moge sobie pozwolic na jakies odloty ale to jest silniejsze odemnie. Uciekam przed wszystkim, mam jakis gluppi lek, zrobilam sie wstydliwa, a jeszcze niedawno bylam taka rozbrykana ze maskara. ZAuwazyli to juz nawet moi znajomi i sie pytaja co ze mna jest a ja nie weim. Najchetniej zamknela bym sie sama w ciemnym pokoju by o niczym nie wiedziec ani nic......! Pomocy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to po prostu okres dojrzewania, jeśli nie i takie stany trwają długo, to może idź do lekarza, ale wg mnie (wyłącznie) jeśli funkcjonujesz w miarę normalnie, to samo poczucie, że wszystko jest do bani jest zupełnie normalne :) świat to nie jest ideał, ale możesz przyczynić się do tego, żeby był lepszy.... przyzwyczajaj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wahania nastrojów jak w okresie dojrzewania. Smutek w depresji odczuwa się ciągle nic nie cieszy nie ma tak, że jeden tydzień jest super, drugi już dół, jak dojrzewałam również tak miałam, ale to trwało rok po potem depra spędziła mnie z nóg. A jakie to leki, napisz prosze? Piszesz, że masz dużo nauki stres takze potęguje tego typu symptomy. Nie odczuwasz głębszych lęków, możesz jeszcze funkcjonować wokół ludzi. Niepotrzebnie doszukujesz sie depresji. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.No cóż...rodzina-temat rzeka a raczej bagienko!Zdaje sobie sprawę że pewnym rozwiązaniem jest wyprowadzka,która w tym momencie jest nierealna.Studiuję,pracuję i ...przeżeram mnóstwo kasy:(nawet gdybym tego nie robiła nie stać mnie na mieszkanie.W domu nigdy nie będzie dobrze i to co robie również nie będzie wystarczająco dobre.Trudno się tym wszystkim nie przejmować-skoro jak to oni mówią jestem tylko PASOŻYTEM:(szkoda gadać:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Behemotku, dobrze jest się wygadać. Wypluj z siebie wszystkie żale do wszystkich, którzy sobie na to zasłużylie. Ty nie zasłurzyłaś na taki los!

Co do wyprowadzki, nie tylko pieniążki są problemem. Czlowiek z bulimią nie może mieszkać sam. Zajechał by się na śmierć. Wiesz o czym mówię.

Też mi się marzy wyprowadzka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka osób radzilo mi zebym porozmawiala o tym z rodzicami. Tak tez zrobilam,a raczej próbowalam zrobic...Mama mnie chyba wogóle nie sluchala albo nie wziela tego na powaznie. Gorzej bylo z ojcem....byl wsciekly na mnie, ze opuscilam sie w nauce, powiedzial tez ze sie nad soba uzalam i ze ma mi "przejsc", bo teraz liczy sie nauka.Juz drugi raz chyba nie wyjde z taka rozmowa...Boje sie co bedzie w lecie...trzeba bedzie krótki rekaw nosic...a na nadgarstkach sa slady, ktore cos bardzo dlugo nie chca zniknac...no i co jakis czas tez dokladam nowe...Od wczoraj na sile wmawiam sobie, ze to tylko przejsciowe wahania nastroju...nie chce przyjac do wiadomosci ze to moze byc cos takiego jak depresja...

Pozdrawiam serdecznie, Kasia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc. Nazywam sie Daniel i mam 15 lat. Od 4 miesiecy czuje sie zle. Nic mi sie nie chce robic, czuje znudzenie, izoluje sie w domu, drgają mi rece niekiedy, czasem czuje lęk. Nie wiem co z tym zrobić. Mieszkam w wiosce koło małego miasteczka (Żary). Łaziłem po ty miasteczku szkając psychiatry, to przez cały czas słyszałem //Nie mamy dzieciecego psychiatry//. Nie wiem co zrobić. Czy warto sie wybrac do psychologa ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj :)

Nie mamy dzieciecego psychiatry

ignorancja...

Czy warto sie wybrac do psychologa ??

Podobno psycholog to "lekarz dusz". Ja osobiście u niego nie byłem. Musisz sam zdecydować, czy masz potrzebę wizyty u niego, czy nie. Ale jeśli masz wątpliwości, to myślę, że warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzebny Ci dzieciecy psychiatra, jestem strasza od Ciebie i byłam u normalnego...lecz dam Ci dobra radę najpierw spróbuj u psychologa, jak nie znajdziesz w swojej okolicy to może psycholog szkolny? Psychiatra przepisze mnóstwo leków, a tak naprawdę może potrzebujesz zrozumienia i oparcia. Opisz bardziej swoje dolegliwości bo to naprawde mało by stwierdzić depresję. W Twoim wieku to całkiem normalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim wieku to całkiem normalne. Fajnie. Tylko to trwa aż 4 miesiące!! Straciłem przez to przyjaciół. Stałem się neutralny. Niegdys był ze mnie dobry uczeń(dobry czyli taki który zdaje :))a teraz zagrozony z prawie wszytkich przedmiotów, a to wszytko przez że nie moge sie skoncentrowac. Spie w dzień i do tego bolą mnie czesto plecy(czuje kłucie w okolicach nerek i płuc). Każdy mi zwraca uwage ze kiegdys taki wesoły byłem, a teraz gdy wyjde z kumplami to nawet sie nie odezwe. A u psychologa szkolnego byłem, znaczy pedagoga bo psycholga w naszej szkole nie ma. To baba powiedziała ze mnie umówi, ale to było z miesiac temu. Gdy do niej chodze to cały czas powtarza " Już niedługo cie z nim umuwie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że musisz wziąć sprawę w swoje ręce (bo ta pedagog widać że z powołania nie jest). A szczerze mówiąc te twoje objawy nie wyglądają mi na depresję, tylko na nerwicę albo zaburzenia depresyjno-lękowe (tak wygląda po objawach). Ale spokojnie... to tylko taka moja opinia (więc się na niej nie opieraj) i to tylko brzmi strasznie ;) . Najlepiej postaraj się skontaktować z psychologiem i opowiedz wszystko. Psycholog stwierdzi, co to jest. Ja w sumie mogę coś tam bąknąć ale nie chcę, żebyś się tym sugerował, bo najpewniejsza jest opinia lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co na to Twoi rodzice. Może oni mogliby ci pomóc. A może niech Twoja mama porozmawia z tą pedagog i to przyspieszy załatwianie tego psychologa. Myśle że Twoi rodzice powinni wiedzieć co się z Tobą dzieje.Odwagi j- powiedz im co cię boli. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hail! Jestem tu od bardzo niedawna. Ja też wmawiałam sobie że to chwilowe... A samotne mieszkanie nie jest dobre... Moi rodzice zachowali sie fantastycznie, Ojciec powiedzial, że jest ze mnie dumny po potrafię sie przyznać, że potrzebna mi pomoc, a Mama, co ja bym bez niej zrobiła! kiedy kladlam sie spać, zaglądała i słuchała mijego oddechu, czy śpię. Rozmawiała, rozmawiała, nie osądzała, choć nie potrafila zrozumieć...

Może sprubuj jeszcze raz porozmawiać z mamą.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice zachowali sie fantastycznie, Ojciec powiedzial, że jest ze mnie dumny po potrafię sie przyznać, że potrzebna mi pomoc, a Mama, co ja bym bez niej zrobiła! kiedy kladlam sie spać, zaglądała i słuchała mijego oddechu, czy śpię. Rozmawiała, rozmawiała, nie osądzała, choć nie potrafila zrozumieć...

Raj na ziemi... Tacy rodzice to wielki skarb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Wyglada na to, ze mam depresje :( Brak sensu zycia, robienia czegokolwiek, gdyby nie praca, do ktorej musze chodzic, to calymi dniami siedzialbym w domu. Nigdzie nie wychodze - nie widze sensu/nie chce mi sie :( Wszystko to od bardzo dawna. Juz zapisalem sie na wizyte do psychiatry (bezposrednio, nie z polecenia psychologa), ale czy uwazacie, ze powinienem najpierw pojsc do psychologa?

 

Do psychiatry jestem umowiony na 2 kwietnia (a zapisalem sie z tydzien temu i to po obdzwonieniu kilku poradni). Jakbym sie chcial zapisac teraz do psychologa, to pewnie z miesiac albo i wiecej musialbym czekac. Co wg was powienienem zrobic??

 

Dzieki za odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!Nie przyjmuje obecnie żadnych leków...jednak czuje że potzrebuje pomocy,bo nie chce juz czuc sie tak jak sie czuje...od jakiegos czasu...moje życie wywróciło sie dogóry nogami...mam problemy z ukonczeniem szkoły...straciłam prace...i problemy z facetem ktory ciagle jest smutny...napadaja mnie dziwne stany, czuje ze brakuje mi sił, chceci zeby cos zmienic..zadziałać,mam napady płaczu..ciagle dopatruje sie złych rzeczy..widze wszystko w szarych kolorach..nie potrafie ufac ludziom..ciagle mysle ze mnie ktos wczesniej czy pozniej zawiedzie.Tak tez zreszta ciagle sie dzieje.zawiodlam sie na rodzinie..wiele przykrych słow słysze bez powodu...kiedys zostawił mnie moj narzeczony..dwa lata temu..mialam depresje i leczylam sie i wrociło wszystko do normy...ale teraz..powrociło.i mimo problemow ktore penie wszyscy maja nie dzieje mi sie zadna krzywda a ja ciagle czuje sie zle..jestem młoda chce cieszyc sie życiem...nie wiem co sie ze mna dzieje.Miewam rozwiez dni w ktorych jest zupełnie na odwrót.Jestem pelna euforii zadowoleni..rozmawiam wtedy ze wszystkim i usmiecham bez powodu...ale zawsze powracaja leki..strach..niepewnosc sensu życia...Czy mogłaby mi Pani pomóc???doradzic..podpowiedziec jak temu zaradzić..marwtei sie bo te stany napadu złych myśli sa co raz czestsze i silniejsze.

Zaczynam tracic wiare w sens życia...boje sie...prosze o pomoc

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Justi. Masz problemy, kłopoty i dlatego zapewne to złe samopoczucie. Myśle że pomogłaby rozmowa z psychologiem. Znalazłaś się w punkcie z którego musisz jak najszybciej wyjść. Nie wolno się załamywać. Porozmawiaj z kimś zaufanym, wygadaj się, wyrzyć z siebie problemy. Jesteś młoda i całe życie przed Tobą. Zacznij od nowa. Myśle że jest ci potrzebny psycholog. Zawalcz jeszcze raz, warto. Facet smutny, Ty smutna - to nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Porozmawiaj tak szczerze z tym swoim facetem. Może razem znajdziecie jakieś wspólne rozwiązanie,. Musicie odreagować. Spacery, spotkania z przyjaciółmi - to może pomóc. Powodzenia. Uśmiechu na twarzy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sad,możesz śmiało iść najpierw do psychiatry,który ustali co ci dolega i zadecyduje,czy potrzebne są ci leki.Zapytaj go jednocześnie,czy mógłby ci polecić jakąś terapię.Z reguły psychiatrzy sami proponują terapię i podają namiary na psychologów.Tylko jedna uwaga,jak będziesz u psychiatry,to nie daj się zbyć byle czym.Niektórzy psychiatrzy zachowują się w ten sposób,że jeszcze nie zdążysz powiedzieć co ci dolega,a on już wali ci stos leków,rozmowa pięć minut i do widzenia.Upieraj się żeby cię dobrze wysłuchał,opowiedz jak najwięcej i weź telefon od niego.Bo jeśli przepisze ci leki,będziesz mógł sie z nim konsultować,gdybyś źle się czuł(różnie ludzie reagują na leki,ale to też zależy od nastawienia,najlepiej nastawić się,że ci pomogą).Trzymaj się cieplutko i napisz,jak przebiegła wizyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

jestem nowy.. dlatego witam wszystkich gorąco :D

 

Początkowo myślałem że mam problem z lękami.... i nerwicę... dopadły mnie takie objawy jak:

-mdlenie w tramwaju, sklepie, podczas rozmowy z kimś w cztery oczy

-tzw. przeszkoda w gardle

 

najpierw przepisano mi Afobam, po 10 dniach wszystko było ok. mineło pół roku i jest jeszcze gorzej, w końcu poszedłem do lekarza, przepisano mi Seroxat...ale zanim zacząłęm go brać pojawiły się kolejne obawy:

 

skaczący ból po różnych narządach (głowa, jelito, plecy, stawy...)

przez 5 dni ból głowy , szczególnie z tyłu, a przez następne 3 dni zatoki...

 

teraz jestem po 2 tabletkach 20 mg Seroxatu (4 dni po pół tabletki) ...i czytając tutaj Wasze wypowiedzi stwierdziłem że może mam depresję ?

 

przez ostatnie dwa dni nie mam na nic siły, nie mogę wstać rano z łóżka, czuję się jakbym miał zaraz dostać zawału :lol:

 

no nic... pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka jestem tu nowa... i bardzo prosze o pomoc... od pewnego czasu nie jestem sobą... zawsze bylam usmiechnieta wszystko mnie cieszylo a tera mam coraz czesciej dziwny nastruj.. jestem smutna chce mi sie caly czas plakac.. nie potrafie sie na niczym skupic.. mam trudnosci przez to w nauce.. a za kilka tygodni mam mature.. boje sie ze przez to nie zdam jej... staje sie nieznosna dla rodzinki i dla mojego hlopaka .. on zaczyna sie mnie martwic bo nic mu nie mowie a on chyba jako jedyny zauwaza ze cos jest nie tak.. nie wiem co robic.. nie radze sobie sama.. POMOCY.. co mi jest?? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×