Hej
Pisalem jakis czas temu, szukalem namiarow na sprawdzonego psychiatre, w koncu wybralem "losowego" znaczy zapisalem sie do takiego w poradni zdrowia psychicznego, w ktorej mialem najblizszy termin. No i po kilku tygodniach czekania w kolejce :/ bylo to dzisiaj Niby bylem zapisany do psychiatry, ale na drzwiach gabinetu bylo napisane psychoanalityk a jak sie pozniej okazalo kobieta prowadzi rowniez psychoterapie, wiec nie wiem do kogo sie zapisalem w koncu. Po dluzszej rozmowie (a w zasadzie moim gadaniu o problemach jak samotnosc, mysli samobojcze itd.), w trakcie ktorej pani dr notowala, nie dostalem zadnych recept, tylko dostalem pytanie czego sie spodziewam o.O
Powiedzialem, ze wiem ze psychiatrzy przepisuja leki i ew. proponuja terapie. Wiec zapisalem sie na terapie do tej kobiety. W sumie nie czulem sie przy niej skrepowany (za bardzo) wiec w sumie mam o niej dobre zdanie.
Moje zycie jest nudne do bolu, wiec jak zaczalem mowic o myslach samobojczych to pani dr stwierdzila, ze od dawna jestem trupem o.O W sumie jest to racja w przenosni, ale nie spodziewalem sie takiej bezposredniosci ze strony lekarza. Nie wiem czy ta terapia mi pomoze :/ Wydaje mi sie, ze mi nie potrzeba terapii tylko cudu. Sprobuje mimo wszystko. Nie wiem czy od samego gadania odechce mi sie skonczyc ze soba Z drugiej strony moze to dobrze, ze nie trzeba lekow. A moze dostane je z czasem, nie wiem. Innym terapia pomaga podobno, to co mi szkodzi...