Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

tak masz rację ,rodzice moga doprowadzic do nerwic i rozchwiania emocjonalnego, młodość to taki burzliwy okres odkrywania siebie , poszukiwania własnej drogi ,wielu dorosłych nie pamięta bądż nie chce pamiętać własnej młodości i jakie emocje wtedy nimi targały, dlatego wymagają posłuszeństwa od dzieci , gniewają się na dzieci jeśli te nie chcą iść drogą wytyczoną przez rodziców itd... a przecież każdy człowiek to odrębna istota, musi iść swoją drogą , popełnić własne błędy, uczyć się bądż nie-nie każdy musi być mgr inż. no nie? być towarzyskim lub nie -to też nie jest wymóg, pamiętaj -bądż sobą, rób tak jak uważasz , nie pozwól aby inny człowiek cię zniewolił-to najgorsze jeśli ulegniemy presjii np.naszych rodziców-i nie mają oni prawa mówić że - co ty tam masz za problemy itp. albo że swoim postępowaniem wpędzasz ich do grobu-wielu rodziców tak mówi swym ^nieposłusznym^dzieciom, - to zwykła presja psychiczna... cóż życzę ci spokoju i nie poddawaj się w walce o siebie samego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popieram poprzedniego rozmowce. ja tez uwazam ze kazdy powinien isc swoja droga a nie droga ktora rodzice uwazaja za najlepsza dla dziecka. ja poszlam wlasnie taka "najlepsza "dla mnie droga i zrobilam zle. niestety zrobili mi taki metlik w glowie ze juz sama nie wiedzialam co dla mnie najlepsze i myslalam ze co ja tam wiem gowniara oni znaja zycie i moze maja racje...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:53 pm ]

grzechu radze isc do psychologa i raz na zawsze pozbyc sie zalu do ojca. ty jestes teraz juz dorosly, ojciec ci juz teraz nie zagraza, a pielegnujac w sobi enienawisc tylko przysparzasz sobie nerwow..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak porównuję twoje foto Makcia (na którym nota bene ładnie zakryłaś prawie całą twarz ręką ;) ) z avatarem - i wygląda mi na to, że to te same oczy :D i podpisuję się pod Darkiem i Ewą, że masz naprawdę cudowne oczy :D

małe info jeżeli to ktoś z forum rano cos do mnie pisał to informuje,że gadu gadu coś odbiło i słyszałem że przychodzi wiadomość ale nie mogłem jej przeczytać
a archiwum sprawdzałeś?

 

A z tą fobią społeczną - coraz więcej się zgadza i chyba to mam. Dlatego tak łatwo mi rozmawiać tu na forum a w 4 oczy gorzej (chyba że kogoś dłużej znam), a w grupie to zazwyczaj milczę ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A udało Ci się zrobić w tym jakieś postępy? Ja sam już siebie nie mogę rozczytać. Może to zależy od tego, jaki mam dzień. Czasami - jedno wielkie milczenie od rana do wieczora i wręcz jestem wkurzony jak ktoś coś ode mnie chce. To pierwsza skrajność. Inna skrajność jest taka, że potrafię naprawdę miło pogawędzić - ale to raczej z 1, góra 2 osobami, ale nawet w grupie też zdarza mi się zabrać głos. To zależy czy się zatnę czy nie. Gorzej jest jeśli już zdarza mi się zaciąć nie w jakieś dni, ale na jakieś osoby. I wtedy głupia pustka w głowie, i zamiast pomyśleć o tym jak zagadać do tej osoby - myślę, że siedzę obok tej osoby lub z nią stoję i milczę. Dzisiaj miałem akurat "gadany" dzień - nawet pogadałem z kolesiem, z którym miałem w pewnym czasie na pieńku i nie zamieniałem miesiącami słowa poza "cześć" (to ostatnie zresztą tylko dlatego, że jesteśmy w tej samej klasie). Poza tym jakiś wygadany dzisiaj byłem. Ale jutro może być zupełnie na odwrót. I to mnie martwi.

 

A co do dzisiejszego dnia. Pechowo obudziłem się z bólem głowy którego nienawidzę. Za oknem pochmurno, jakaś zmiana pogody, niestety na gorsze - może stąd ból, ale pierniczę to :P . Ale jakoś mi to wszystko nie przeszkodziło w całkiem niezłym funkcjonowaniu tego dnia. Sprawdzian z historii się udał - ściągałem tak dobrze, że ściągi nie widział nie tylko nauczyciel... nikt nie widział :P i spisałem wszystko. Nie ma tu żadnych podtekstów - tym razem moja ściąga nie była w głowie. Potem polski, na który nie przeczytałem porąbanej lekturki - Kartoteki. I tu przeszedłem samego siebie, bo kilka osób poleciało (lufa :P za nieprzeczytanie), a ja się jeszcze chyba najwięcej zgłaszałem - z tego co mi koleżanka opowiedziała 2 minuty przed wejściem do klasy i z tego co zdążyłem w trakcie lekcji przeczytać :shock: . Jakiś oszołom jestem ;) . Trochę sobie pospałem, bo widać krętaczenie na historii i polskim kosztowało mnie sporo energii. Teraz się biorę za zadanka z fizyki i jak zwykle poczta (powiadomienia) w pogotowiu i będę w kontakcie. Ale się rozpisałem... to chyba przez moją dzisiejszą gadatliwość ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym nie odzywaniem się to też mam róznie....to zależy od wielu czynników np od tego o czym rozmawiają ludzie będący wokół mnie...jeżeli gadają o czymś kosmicznym dla mnie to boje się bardziej odezwać jeżeli gadają o czymś na czym się znam to boje się odezwać troche mniej.No i przede wszystkim łatwiej mi się przełamać do rozmowy z mężczyzną niż z kobietą..

No ale w sumie musze powiedzieć,że moja nieśmiałość każdego dnia jest na tym samym poziomie -maxymalnym.No ale postępy już jakieś są...np:umiem bez problemu powiedzieć cześć,no i jak już ktoś do mnie pierwszy zagada to się troszeczke ale jednak otwieram....ale tylko na kilka słow...ale to już coś bo kiedyś to wogóle odpowiadałem jednym slowem...ale jak mowiłem to dopiero są małe kroczki....

Ostatnio,mam tendencje do lepszego odzywania się do jednej,dwóch osób z grupy

Ta nieśmiałość jest okropna!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale się rozpisałem... to chyba przez moją dzisiejszą gadatliwość Wink

No rzeczywiście mam wrażenie,że się rozpisałeś. :lol: Tak mi się zdaje albo faktycznie raczej mało piszesz o sobie, dużo natomiast odpisujesz innym, starasz się radzić :?: Jak to jest z tobą Piotrek co???? :twisted:;)

Poza tym jakiś wygadany dzisiaj byłem. Ale jutro może być zupełnie na odwrót. I to mnie martwi.

Ze mną jest podobnie, miałam już takie momenty,że coś się odwróciło o 180 stp. puściła jakaś tama i się rozgadałam. Aż sama się tego przestraszyłam i jak zaczęłam się zastanawiać nad tym to.............znów się zacięłam i klops :shock:

;

Ech...........takie to dziwne wszystko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta tama mam wrazenie z moich obserwacji

to to jak nam sie wydaje ze nas odbieraja inni

jesli sie usmiechaja, sa zyczliwi itp to wtedy mozemy rozmawiac normalnie bez stresu ze nas wysmieja

kiedy jednak ktos wprowadza nerwowa atmosfera,czeka na nasze potkniecie, jest oschły formalny, to my nie potrafimy sie przemoc

to trywialne ale prawdziwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek, Piotr, Maiev ale mi miło się zrobiło jak o tych oczach usłyszalam ..aż sie zaczerwieniłam i ciśnienie mi skoczyło przynajmniej na 170 ;) Ciesze sie że wam sie podobają troszke moje oczy :oops: , A ja już od wczoraj szukam zmiany awataru bo pomyslałam sobie że szkoda mi was katować już tym obrazkiem na który was skazałam.

Jejku ale mi miło..teraz będe przeżywać i nie usnę..z wrażenia :D i to nawet sie dobrze składa bo śpie ostatnio jak Misiek zimowy...ech wyściskałabym was za te fajnoskie słowa..a Wy też jesteście piękni WSZYSCY (Darek i Maiev ujawnijcie mi swoje fotki) Piotra widziałam i do dzisiaj śni mi sie po nocach ;) taki przystojniak..

Śpijcie dobrze Kochani ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makcia a ja???? :cry: Bo ja dopiero tu dotarłam ale też chciałam napisać coś o oczach :lol: Dołączam się do powyższych uwag :mrgreen::mrgreen: Oczy masz śliczne :mrgreen: Przyznam ci się, że też miałam taki zamysł z avatarkiem na początku ale wycięte oczy miały zbyt duży rozmiar :cry: Dużo czasu minęło aż się z tym pogodziłam a ty mi tu piszesz, że to twoje oczy... I powrócił smak porażki :cry: Buuuuu... :cry:

 

(nie bierzcie tego do siebie, jestem dziś tak marudna, że sama ze sobą ledwie wytrzymuję)

 

Buuuuuuuuu... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atkaa łącze sie z Tobą w złym humorze.. :D mój też coś daje o sobie znać..jeden telefon wyprowadził mnie z równowagi i znowu martwie sie o innych. Ostatnio usłyszalam że świata nie zbawie a ja nadal sie nie poddaje i wszystko biore przesadnie do siebie. A najbardziej mi żal tego że "naprawiam" błędy poprzedników ..tym razem zawaliła moja mama a ja siedze i ją tłumacze świecąc oczami do wszystkich...jak tu olać wszystko i sie nie przejmować? Atkaa idziemy spać jutro będzie lepiej..na pewno...dla nas też zaświeci słońce ;) Buziak :D

nunus dla ciebie też słońce zamówilam..będzie ok ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makcia, Atkaa nie przechwalając to co piękne zawsze mój wzrok przyciąga . Proszę nie pomyślcie o mnie żle - patrząc obiektywnie wyglądacie bosko,hyyy ,a co? napiszę więcej wyglądacie jak BOGINIE. A co do mężczyzn no trochę się krępuję.................ale szybko napiszę jesteście przystojni i kropka. ;)

 

nunus85 tak mi przykro :oops: Ale jak bym mogła zasugerować wybrałabym jednak terapię grupową ,gdyż bardziej twardo stąpałabym po ziemi a wolny czas w domu próbowałabym wykorzystać na rzeczach drobnych no i oczywiście wpadałabym na forum dzieląc się swoimi doświadczeniami mając uczucie, że nie jestem tak naprawdę sama pomagając innym pomogłabym sobie. A potem jak tylko jest to możliwe to praca.

 

Wracając do tematu: Oddano mi modem ,, nówka" Tłucze mi serce bo tak wiele bym chciała napisać. Ale się boję.Jest to jakiś dziwny stan. Bardzo często myślami byłam z Wami. W myślach rozmawiałam z Wami a teraz ręce mi się trzęsą. Tak bardzo za Wami tęskniłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pioterk - dzieki, własciwie nie pozostaje mi nic innego jak tak postapic

 

Makcia - powiem ci ze kiedy pierwszy raz weszedłem na to forum i zobaczyłem twojego avantara to tez najbardziej z posrod wszystkich mi sie spodobał ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:19 pm ]

Makcia, wiatr - dziekuje wam

decyzja juz podjeta terapia musi byc bo bez tego nie bede mógł normalnie funkcjonowac z ludzmi wiec tez w pracy

troche mi to jednak rozbiło plany poniewaz chciałem wypełnic mase mojego wolnego czasu to raz a dwa kolejne doswiadczenia zawodowe zdobywac

a tak skoncze terapie najprawdopodobnij około konca maja wiec bedzie juz prawie sesja i efektywnie bede mogl sie rozgladac za czyms dopiero w wakacje...

 

wiaterku - po za tym pisz bardzo chetnie wysłuchamy nie musi ci juz serducho walic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiaterek jesteś wreszcie :D bardzo sie ciesze bo już tęskno sie za Tobą robiło nam tu ;) teraz jak masz nowy modem to mam nadzieje że nadrobisz w pisaniu te kilka dni i opiszesz ze szczególami co porabiałaś :D

Nunus ciesze sie że spodobał Ci sie mój awatarek a ja sie troche zadręczalam że kiczowaty jest :D no ale jeśli nie jest to troche nim jeszcze poświece :D dzięki nunus ;)

Wiaterku bosko wyglądam tylko wtedy jak rano wstaje :D i jeszcze jak mi sie oczy smieją gdy widze jakieś słodkie pyszności :lol: Ech dusze bym chyba sprzedała za codzienną dostawe czekolady z bakaliami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makciu kochana a mnie najbardziej smakuje studencka , no to chyba jutro z rana przy kawusi zrobimy sobie gryza. A może by tak po całej czekoladzie. Tyle w niej magnezu. Chyba tak raz w miesiącu po całej to nie grzech :mrgreen:

 

Acha- Makciu ta Twoja skromność ;) i za to bardzo , a to bardzo Cię lubię.

 

Och! Jacy Wy Wszyscy jesteście kochani.Jestem niezmiernie szczęśliwa że Was poznałam. Poprzednio moje życie było zupełnie puste, zagmatwane , bez jakiego kolwiek wyrazu. Ten wątek opiszę przy innym temacie. ten wieczór jest najlepszym moim wieczorem bo jestem już z Wami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani Wy za chwileczkę myk do spania, a ja muszę przejrzeć co u Was się działo. U kochanej Roży, maiev i innych. Posiedzę sobie jeszcze Jutro zapewne popołudniu będę się starała nadrobić zaległości.

 

Kochany człowieku nerwico również bardzo tęskniłam za Tobą i wiesz doskonale że wierze w Ciebie .Piotr ściskam Cię mocno i tak byś na jutro był przygotowany na zajęcia lekcyjne ;) Pa do nynania. ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:01 am ]

skoncze terapie najprawdopodobnij około konca maja wiec bedzie juz prawie sesja i efektywnie bede mogl sie rozgladac za czyms dopiero w wakacje...

Kochany nunus85 jak widzę to 2,5 m-cy, mam tu na myśli sesję, ktora równiez jest bardzo ważna w Twim życiu. I ten czas wykorzystasz calkowicie dla siebie by z głowa podniesioną stanąć przed ,, doktorkiem" i zdając wszystkie egzaminy. Jest to sporo czasu i świetny moment. Tak trzymaj.

Acha. Z doswiadczenia wiem, pomaga to forum, dodaje wiele sił i pewności siebie, pod warunkiem,że jesteśmy aktywni. Dzieląc się z Wszystkimi naszymi emocjami, wydażeniami jakie kazdego dnia nas czekają. A wiemy oboje bywa różnie.Każdego dnia staraj się iść małymi krokami do przodu, pamiętając by nikogo na tej drodze nie skrzywdzić. Sama tak postępuję, starając się bardzo. A jak już mi jest bardzo ciężko natychmiast wpadam na forum. Ci wszyscy ludzie doskonale mnie rozumią.Dodają mi sił bym nie zeszła z tej raz 100% wybranej drogi.Czego i Tobie z calego serca życzę, byś nigdy a to nigdy z niej nie zszedł, a kazdy dzień przynosil na twojej twarzy uśmiech. Nawet jak na początku troszeczkę niech będzie skrzywiony, ale z czasem będzie cieply, lagodny. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makciu-masz piękne oczy :D ,w ogóle wszyscy jesteście piękni,a zdobi was najbardziej młodość ,doceniajcie to i nie marudźcie,że coś wam się nie podoba.Młody człowiek,choćby był niezgrabny,otyły,czy jakiś tam-i tak jest o wiele piękniejszy niż ten w drugiej połowie swojego życiorysu :D Tak a propos,ja się ostatnio troszeczkę podłamałam z tego powodu.Otóż mój mąż zrobił mi znienacka zdjęcie i natychmiast skasował twierdząc,że wyszłam paskudnie(tak tak tymi słowami).Niepotrzebnie to mówił,nie wiedziałam przecież,że zrobił mi to zdjęcie :( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana Różo postaraj się spojrzeć na to wydarzenie jakby z innej strony, sądzę bardzo pozytywnie. Otóż mam na myśli, Twojego męża, na jego wrażliwość na piękno, (tz. to przecież Ty ) który jest calkowicie przekonany,że tak pięknej osoby nie ma na świecie oprócz Ciebie i zapewne przyuważyl jakąś, być może jakiś cień, lub kosmyk włosów nie w tym miejscu natychmiast podjąl decyzję o skasowaniu natychmiast tego zdjęcia . Przecież doskonale wie jaka jesteś piękna i taka zawsze pozostaniesz dla niego. Taką Cie widzi i będzie widział.

Sory. Ale uśmiechnij się pocałuj swojego męża ( nic mu nie mów na temat tego zdjęcia) i nawet ośmielę się napisać masz wrażliwego męża na piękno i nie ma tajemnic przed Tobą. A w malżeństwie cecha ta jest najważniejsza. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różo... nie masz się czym przejmować ;) Każdy, nawet najpiękniejszy człowiek świata może paskudnie wyjść na zdjęciu. Takie są zdjęcia z zaskoczenia. Włącz sobie jakiś film na komputerze lub DVD i wciśnij kilka razy pauzę w trakcie filmu - gdy widać twarz jakiejś osoby (aktora, aktorki). Wychodzą tragicznie, choć są uwielbiani przez ludzi i niektórzy nawet znajdują się na listach najpiękniejszych ludzi świata. Jedno zdjęcie nic nie znaczy. Nie łam się ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:11 pm ]

cały dzień strach o swoje życie

... :? a co się stało? Nie pisałeś o takich lękach - chodzi Ci o lęk przed śmiercią lub lęki egzystencjalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×