Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Starość nie radość :bezradny:

Ja właśnie z racji tego że jestem chora miewam jakieś złe sny o starości i śmierci, i włączyły mi się dodatkowo lęki, znaczy się żegnałam się już z życiem :mrgreen: ale nie jest chyba jeszcze tak źle skoro mogę czytać i stukać w klawiaturę ;) jeszcze parę osób zdążę podenerwować 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starość nie radość :bezradny:

Ja właśnie z racji tego że jestem chora miewam jakieś złe sny o starości i śmierci, i włączyły mi się dodatkowo lęki, znaczy się żegnałam się już z życiem :mrgreen: ale nie jest chyba jeszcze tak źle skoro mogę czytać i stukać w klawiaturę ;) jeszcze parę osób zdążę podenerwować 8)

 

Ja jak jestem chora typu przeziębiona to też mi się włączają lęki.. Podenerwuj nas, Polakita, po to jest to forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, myślałem dzisiaj o Twojej terapii. Myślałem o tym, że potrzebne jest Ci teraz duże wsparcie, ktoś czyją obecność czułabyś na każdym kroku. Przetrzymaj ten dzień, połóż się, odpocznij. Jutro świat będzie wyglądał inaczej. Jestem blisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień jak co dzień. Pobudka o 5 rano i jazda do pracy...

Do 14 myślałem,że umrę tak mi było nie dobrze. :(

Ale jakoś dałem radę.

Po pracy pojechałem na warsztat coś pogrzebać z samochodem i było ok.

Gdyby nie wypadek ,który zobaczyłem...

Nagle huk i wycie dziewczyny... Jechała z dziadkiem i skręcała właśnie do warsztatu i napatoczył się rowerzysta...

Auto skasowane cały bok,szyba rozbita i włosy z krwią w szybie :( widok koszmarny gość przeleciał i leżał na drodze... Pełno krwi.

Dzwoniłem po karetkę... Nienawidzę takich akcji... Od razu mi nie dobrze i blady jak ściana :(

KOszmar...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, buziaki kochana, trzymaj sie, będzie coraz lepiej

 

 

Thazek, widziałam dwa razy trupy na jezdni po wypadku...

pamiętam ten widok do dzis, współczuje

 

 

 

zapisałam sie do lekarza w czerwcu...poszłam dzisiaj....

i sie dowiedziałam ze 26 był wczoraj... :(

jak mogłam tak pomylic dni ...

wszytsko do doopy...wizyta przepadła...

kolejny termin na kwiecień....

i taki mój dzień....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, Ale to jest dramat... :(

dziewczyna płacze i krzyczy kierowca (dziadek po 80-ce ) nie wie co się dzieje,gość leży na jezdni i krzyczy z bólu...

pełno gapiów auta się zatrzymują,karetka,policja, każdy pyta co się stało...

myślałem,że na warsztacie oderwę się od tego co dziennego syfu... pracy i domu. :(

jeżdżę tam wypocząć... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thazek, jejku. Współczuje i tulam. To okropne

 

Samaro no jak się blokuje takie uczucia by tego bólu nie czuc to potem wszystko eksploduje. Ja tak miałam na rekolekcjach. Też powróciły wspomnienia i wybuchłam płaczem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×