Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wierzycie w miłość do grobowej deski..?


ewa125

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet kaktus może być piękną roślinką, jeżeli ogrodnik wie jak się z nim obchodzić.

To samo wpadłam napisac..hehe ;)

Tyle tylko, żeby kwiaty pozwalały się pielęgnować

God's wybieraj te gatunki ,które nie wymagają zbyt przesadnej pielęgnacji,myślę że wtedy sukces murowany-napewno zakwitną ;) (kaktusiki też pięknie kwitną) :P

Pozdrawiam gusia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę God`s Top, że jakbyś wystartował ot tak, z roślinką to może zacząłbyś mieć większy wybór :D

Poza tym wiesz, jak to u nas w Polsce jest - mężczyznom wolno trochę więcej w te klocki, więc spróbuj wykorzystać tę delikatną przewagę... pozdrawiam

PS. Ja tu z radami, a może Ty w ogóle nie szukasz? W takim przypadku to na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusiu, może trudno Tobie w to uwierzyć. Ale tak jest i wynika to i z mojej nieszablonowości, i z mojej neurotycznej miłości (mieszanka uniżania się, służalczości z wielkim, "psim" przywiązaniem). Taka nienormalność na pewno może męczyć osoby postronne. Dlatego to najczęściej one "stawiały na swoim", nie pozostawiając mi nic do powiedzenia.

Korres1, ja mam inne zdanie na temat tego co wolno, lub nie wolno mężczyznom w Polsce. Wręcz odwrotne. ;) A i tak pewnie prawda jest po środku. :D

Szukać czasem i nie szukam, z powodu zniechęcenia.

 

Konkludując: jakieś zdrowe związki mogłyby wyniknąć w moim przypadku, gdyby to była kobieta jak ja to określam "muzyczna" - nie wzbudzająca w pierwszym wrażeniu przesadnego zachwytu, ale która swoją ciekawą osobowość odkrywałaby stopniowo, jednocześnie wzbudzając coraz większe zainteresowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mam być szczery to miłość o jakiej piszecie to naprawdę iluzja. To co człowiek nazywa miłością to tylko część instynktu, która jest silniejsza od naszej woli. Każde nam szukać partnera i się rozmnażać. Nic więcej nie ma ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wierzę....

 

wydaje mi się, że oprócz tego, że konieczne jest trafić na osobę z którą taka miłość jest mozliwa, to ważne jest podejście do kwestii miłości...czyli podobne.

 

Ludzie rozstają się, bo mają inne oczekiwania i potrzeby, uczucia znikają.

A ja wierzę, że ludzie potrafią się pokochać na amen, zawsze tak samo się sobą fascynowć i być ze sobą na zawsze...

Ideał prawdziwej miłości to dopiero wyzwanie, chyba nie ma większego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie mych wieloletnich obserwacji rzec mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa,iż miłość można z powodzeniem włożyć między bajki z mchu i paproci.

Ludzie są zbyt egoistyczni,by pragnąć czyjegoś szczęścia po prostu,zawsze,bezinteresownie,nie chcąc niczego w zamian,nawet gdy obiekt westchnień ma adoratora najzwyczajniej w świecie gdzieś.Wszystko koniec końców sprowadza się do czubka ich własnego nosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OJ, snae, ale defetyzm! Znam wielu ludzi, którzy z miłości dość daleko przekroczyli próg własnego noisa, ba, poświęcali się nawet. Możesz powiedzieć, że zrobili to, bo chcieli się poczuć herosami, trudno z tym polemizować (moja kumpela mówi mi od lat, że altruiści są ukrytymi egoistami, bo za ich czyny zawsze czeka ich zadowolenie z własnej szlachetności...). Ale ja wiem, że cvoś takiego istnieje, a nawet coś takiego, ze porozmawiasz 5 minut i wiesz. Tylko trudno mi to racjonalnie wytłumaczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest tylko dla wybranych,Ja na przyklad nie mam szans ponieważ wyglądam według ludzi jak debil....może nie jestem wybrany przez Boga?Może poprostu moim przeznaczeniem jest samotne życie?Ech żyć sie nie chce... :(

 

Jest dla wybranych, ale wygląd nie ma tu nic do rzeczy ( no chyba że jesteś kuternogą epileptykiem hermafrodytą czy koniem mchem). PO latach gruntownych przemyśleń :shock: doszłam do wniosku, że najważniejsze jest czuć, że jest się watym miłości. wtedy wszystko przychodzi łatwo. Hmmm tylko to łatwo powiedzieć. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę,wierzę i w te od pierwszego wejrzenia i tę do grobowej deski.Pierwsza przeżyłam na własnej skórze.Fajnie jest-spotkałam chłopaka,on spotkal mnie-zupełnie przypadkowo i widać było jak trafił w nas "piorun",czy strzała amora,nie wiem.Zablokowało nas to coś oboje i tak staliśmy naprzeciw siebie jak porażeni,a kolesie obok mieli głupie miny,bo to widać,normalnie widać tę miłość od pierwszego wejrzenia.I nie trzeba już słów-wszyscy wiedzą,że tych dwoje spotkało się wyjątkowo,odnaleźli się w korcu maku.

A teraz z moją miłością zamierzam się zestarzeć i on mówi,że też.Jestem wybranką losu??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja chcę wierzyć , że ona jest, miłośc do grobowej deski...Przeżyliśmy już wiele z moim mężem i mimo, że w zasadzie nasze małżeństwo istnieć już nie powinno to jednak istnieje...Przywiązanie? Przyjaźń? lęk przed samotnością?Wspólne dzieci? Wspólne zobowiązania (typu kredyty na dom)?A może to wszystko razem to jednak miłość?

 

 

"....ja deszczowym dniem

ci przyniosę z ziem

gdzie nie pada deszcz

pereł deszczu sznur..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milosc... zgadzam sie z Toba Ewa, zyjemy w zludzeniu, akurat to mi w sie swiecie podoba; iluzja jest bardzo przydatna szczegolnie w uczuciach, cudownie zyc chwila nie zastanawiajac sie czy ten ktos nas zostawi, polaczenie dusz nie polega na jakiejs wlasnosci. dla czlowieka, ktory jest dla nas wazny chcemy jak najlepiej, nie zamykamy go we wlasnych ramionach, ale zyjemy tym co jest dane na ten moment; jezeli ta osoba opuszcza nas po 2 tyg, nie znaczy to, ze w ciagu tych dwoch tyg nas nie kochala- jakos moim zdaniem milosc to tylko okreslenie miliona uczuc jakie lacza dwojga ludzi; danie komus z siebie radosc to mile, uszczesliwiac rozmowa i poprawieniem grzywki, samym widokiem czy zapachem; a kiedy on mowi juz do innej to przeciez pamietasz ile on szczescia tobie dal i ile ty jemu; malzenstwo to inna bajka, w to bym sie nie pisala, ale zycie to iluzja ;) plastelina, dzieki ktorej wszystko jest mozliwe, z ktorej mozemy ulepic co tylko zapragniemy, nawet pokracznie uformowany kwiat, to w koncu kwiat

 

[ Dodano: Sob Sty 13, 2007 6:31 pm ]

milosc... zgadzam sie z Toba Ewa, zyjemy w zludzeniu, akurat to mi w sie swiecie podoba; iluzja jest bardzo przydatna szczegolnie w uczuciach, cudownie zyc chwila nie zastanawiajac sie czy ten ktos nas zostawi, polaczenie dusz nie polega na jakiejs wlasnosci. dla czlowieka, ktory jest dla nas wazny chcemy jak najlepiej, nie zamykamy go we wlasnych ramionach, ale zyjemy tym co jest dane na ten moment; jezeli ta osoba opuszcza nas po 2 tyg, nie znaczy to, ze w ciagu tych dwoch tyg nas nie kochala- jakos moim zdaniem milosc to tylko okreslenie miliona uczuc jakie lacza dwojga ludzi; danie komus z siebie radosc to mile, uszczesliwiac rozmowa i poprawieniem grzywki, samym widokiem czy zapachem; a kiedy on mowi juz do innej to przeciez pamietasz ile on szczescia tobie dal i ile ty jemu; malzenstwo to inna bajka, w to bym sie nie pisala, ale zycie to iluzja plastelina, dzieki ktorej wszystko jest mozliwe, z ktorej mozemy ulepic co tylko zapragniemy, nawet pokracznie uformowany kwiat, to w koncu kwiat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×