Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczynki! Wróciłam od psychiatry i powiedział, że bardzo dobrze , że lek na mnie troszkę zadziałał, bo poprawę to się widzi dopiero co najmniej po 3-4 tygodniach a tak na dobre to po 3 miesiącach. Ja tak myślę, że po prostu zaczęłam wierzyć że leki mi pomogą i zaczęły pomagać wcześniej, chociaż od wczoraj czuje się niezbyt dobrze bo się naczytałam i te koszmary i w ogóle....

Kupiłam sobie w aptece maść na staw barkowy i bede smarowac na razie.Pobolewa mnie znowu coś od czasu do czasu koło tych węzłów w kącie żuchwy...Znowu się boję. :why:

mateusz1010 przykro mi z powodu choroby Twojej mamy.Wiem co czujesz-mój tata też był chory. Trzymajcie sie dzielnie!

Pobolewa mnie znowu coś od czasu do czasu koło tych węzłów w kącie żuchwy...Znowu się boję. :why:

Myślicie, że jakbym coś tam miała niedobrego to na pantomogramie by wyszło czy nie?

joakar4 cieszę się że sie umówiłaś do psychiatry. Zobaczysz , że Ci pomoże :mrgreen:

mel89 zacznij brać leki a bedzie lepiej. Mówie Ci to ja . Najbardziej znerwicowana, zdepresjonowana,wylękniona hipochondryczka na tym forum :mrgreen: Ja się cieszę ,że zaczęłam brać leki bo mi już naprawdę troszkę lepiej, chociaż jeszcze nie do końca.

Wyszłoby coś w tym pantomogramie jakbym coś tam miała???

 

[Dodane po edycji:]

 

A no i nie piszcie już na te fora wszystkie bo czy tak naprawdę to na 100 % wiemy, że tam siedzą specjaliści? Bo jak to są tacy specjaliści jak my to dziękuję ;)

A poza tym to czytając to wszystko mozna się nieźle nawkurzać i wystraszyć.

Przede wszystkim wystraszyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba by wyszło. Czy ten pantomogram to jest zdjęcie tylko z przodu, czy też z boku? Bo jak z przodu to nic nie będzie widać. Ale mnie też tak szczęka bolała tam gdzie mam te węzły i to samo przeszło. To jest nerwowe.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja już tam nie piszę, bo mi nie chcą odpisać. :evil:

Ogólnie dzisiaj mi trochę lepiej - nie mam przecież takiej złej tej morfo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie strasz mnie bo nie wiem, ale jak mi robili to zapłaciłam całe 80 zł i taki rentgen jeździł mi naokoło głowy to chyba i z przodu i z boku ale pewna nie jestem!! :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie pisz tam bo może mają teraz zakaz odpisywania bo za dużo ludzi popada w depresje i ostatnio dużo sie mówi o cyberchondrii. Może i lepiej by było, gdybay zakazano pisać o tych wszystkich chorobach, bo człowiek potem musi sie na łeb leczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oni mają zakaz interpretacji wyników, więc dużo się nie pomyliłaś :mrgreen:

 

Wczoraj mi się przypomniało, że jak odbierałam wyniki morfologii pod koniec września i miałam takie same jak wczorajsze to spojrzałam tylko, że crp i ob niskie i wiedziałam, że to infekcja wirusowa i nawet do lekarza z tym nie poszłam. Następnego dnia wyczułam węzeł, a morfo wróciła do normy. A jak zobaczyłam wczorajsze wyniki to się ze światem żegnałam - ja jestem naprawdę w złym stanie psychicznym :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże, mateusz1010, to mnie nastraszyłeś :why: cholernie Ci współczuję.... jeszcze ta morfologia nie taka zła.. kur** i jak tu teraz sie sprawdzic i ufać czemukolwiek???=( jestem załamana jak to teraz przeczytałam.. a Twoja mama miała pewnie jakies inne objawy? moglbys napisac jakie???? ja sie bardzo boje o moją mame, nie odzywia sie prawidlowo, i czesto ma biegunki, brzuch ja pobolewa, z drugiej strony ma tez problemy psychiczne i trwa to juz kilkanaście dobrych lat, a ona nienawidzi lekarzy i w ogole nie ma zamiaru sie wybrac... oszaleje chyba no :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty341 spokojnie, nie martw się. Przecież mama Mateusza miała wysokie ob. Twojej nic nie jest. Te biegunki, ból brzucha są związane z nerwicą - przecież każdego w stresowej sytuacji boli brzuch, pomyśl sama. Ja też tak mam i pewnie większość na forum.

 

A ja się złamałam i pomacałam mój węzeł - jaki był taki i jest. chociaż na początku wydawało mi się że jest większy, ale raczej nie. :( Co ja bym dała, żeby on zniknął :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona miała raka płuc. Całe życie paliła - a wiesz jakie kiedyś były papierosy. I od kiedy pamiętam bardzo kaszlała, ale kiedyś miała gruźlice i lekarze na to zwalali. Moja babcia zmarła w marcu a od października leżała w szpitalu najpierw na wewnętrznym, potem reumatologii a na końcu znowu na wewnętrzny. Lekarze nie wiedzieli co jej jest, bo wg rtg jej płuca wyglądały jak normalne płuca palacza. A pamiętam, że w niedzielę dziadek dzwoni, że babcia na intensywnej terapii bo nerki wysiadły. I wtedy zrobili tomograf i w poniedziałek diagnoza. Ze rak płuc-nie mogą już tego leczyć, bo by nie wytrzymała i został m-c życia. I po 3 dniach zmarła. Ale mi się wydaje, że ona wiedziała wcześniej bo od listopada była strasznie przybita i jak jej lekarka zobaczyła wynik tomografu to powiedziała, że od listopada guz się strasznie rozwinął. I właśnie o to mam do niej pretensje, że jeśli wiedziała to nie walczyła. :x Do siebie zresztą też, bo nawet się nie pożegnałam. Miałam akurat zapalenie krtani i prawie nie mówiłam. Nie chciałam iść do szpitala, żeby ją czymś nie zarazić. I miałam iść w środę jak ją wypisali do domu i nie zdążyłam :(

Ale kitty to naprawdę są objawy - kaszel, pocenie masakryczne (pamiętam, że umyła włosy a po godzinie były całe mokre), duszności i ona miała wyniki inne złe. Ty tego nie masz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojoj, to smutne z Twoją babcią joakar4 :( A ile miała lat? Kurde, trzeba mi rzucić pety, bo się zacznę rakiem płuc przejmować :hide: A już było dobrze, prawie 3 miesiące nie paliłam, a potem głupie piwo ze znajomymi i masz...

 

Dziewczyny, wiem że to głupie, ale znalazłam w necie zdjęcie rysunkowe jak szyjka normalnie wygląda i zedytowałam ją żeby pokazać Wam jak wygląda moja i dlaczego tak się martwię :mhm:

 

Co myślicie? Ja wiem, że żadna z nas tu lekarzem nie jest, ale może po rysunku zrozumiecie dlaczego tak się martwię :bezradny: . Teraz to mi się jednak bardziej deprecha odzywa..

 

http://yfrog.com/1gszyjkaj enjoy :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera tylko Was niepotrzebnie zdołowałam tą historią. Babcia miała 65lat.

 

mel89 nie martw się tą szyjką, przecież to od nadżerki. Jutro pójdziesz do lekarza i zobaczysz, że wszystko będzie ok. I już nie czytaj w necie i nie sprawdzaj sobie, daj jej "odpocząć" :smile: do jutra.

A mi się tak łatwo Wam radzi, żeby się nie macać a sama cały wieczór węzeł sprawdzam, czy aby na pewno się nie powiększył i sama nie wiem - ale raczej nie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

65 LAT???!!! to młoda kobieta jak na raka, i babcię zresztą też!!! nie no, masakra po prostu z tym rakiem, zbiera coraz większe żniwo :why:

 

rany, mnie też na 10000% weźmie.... mam takie przeczucie, swoją drogą ciekawe co który Polak statystycznie choruje na raka...?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka, mel89, joakar4, Dziękuje za wsparcie.

 

kitty341, moja mama ma umiejscowionego raka niżej w odbycie. Z początku myślała, że to hemoroidy, trochę bolało, brała jakieś czopki, nasiadówki etc. W kwietniu miała iść do lekarza, ale akurat moja babcia trafiła do szpitala, było bardzo źle, ale wszystko jest już Ok (wymiana zastawki i by-passy). Mama odżywiała się zawsze prawidłowo, piła różne herbatki itp. Mój dziadek (jej tata) miał raka jelita grubego i mama się bała się wcześniej iść do lekarza. We wrześniu powiedziała, że już nie wytrzyma no i po kolonoskopii była już diagnoza.

Jeśli martwisz się o swoją mamę, to możesz zaproponować jej badanie na krew utajoną w kale. Jeśli wyjdzie negatywnie, to raka nie ma na 100%. Jeśli wyjdzie pozytywnie (jak u mojej mamy) to znaczy, że coś jest, ale niekoniecznie nowotwór.

Przytoczę jeszcze historię wspomnianego mojego dziadka. Zmarł kiedy miałem roczek. On z nowotworem żył 12 lat bezobjawowo i mógłby żyć dalej, ale miał robioną operację na prostatę i moja rodzina podejrzewa, że wtedy raka podrażnili i zaczął szaleć. Lekarz operujący nic nawet nie powiedział, że coś jest nie tak, a zapewne widział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, 65.

Mi się ostatnio wydaje, że ciągle słyszę, że ktoś nowy ma raka. Nawet seriale mnie przerażają (na wspólnej - jakaś mała dziewczynka, nie wiem kto, ma niewydolność nerek, w m - jak miłość -rak nerki, itp.)

 

[Dodane po edycji:]

 

Przytoczę jeszcze historię wspomnianego mojego dziadka. Zmarł kiedy miałem roczek. On z nowotworem żył 12 lat bezobjawowo i mógłby żyć dalej, ale miał robioną operację na prostatę i moja rodzina podejrzewa, że wtedy raka podrażnili i zaczął szaleć. Lekarz operujący nic nawet nie powiedział, że coś jest nie tak, a zapewne widział.

 

Też gdzieś słyszałam, że jak raka ruszysz to szaleje. Ale Ci lekarze też się mylą w tych najgorszych diagnozach. Mojej cioci powiedzieli że ma ziarnicę i pożyje najwyżej kilka miesięcy a to było 20 lat temu. Teraz ma coś z płucami, ale podobno nie nowotwór tylko zwapnienie czy coś takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mateusz1010, naprawdę bardzo mi przykro... tak się teraz przestraszyłam że nie wiem jak zasnę.. o Twoją mamę, moja i wszystkich chorych na raka :( tak strasznie nienawidzę tej choroby!!!!!

 

masz rację joakar4, to jest wszędzie!!! ostanio tak rozmawialismy tutaj o białaczce potem ogladam tv, a tam jakies ogłoszenie o o zeby zbierac pieniądze, profilaktyka, bla bla bla... można zwariować, gdzie sie nie spojrzysz tam RAK! jak tak dalej będzie to naprawdę oszaleję :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mel89 muszę Cię prosić o pomoc, bo posiałam gdzieś ulotkę od deprimu. Czy ja mogę przy nim brać inne tabl uspokajające jakbym miała atak lęku? Takie ziołowe - labofarm.

 

[Dodane po edycji:]

 

kitty341 nie przejmuj się tak bo oszalejesz. Twojej mamie nic nie jest.

apropo tej białaczki - oglądam ostatnio tvn style i leci reklama, coś tam, ze białe jest piękne i niewinne i myślę sobie - o jaka ładna reklama i aktorzy grają(wszyscy na biało) :smile: i potem pamiętaj o morfologii bo białaczkę może mieć każdy - albo coś w tym guście. MASAKRA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo.. nadżerka.. ale nadżerka może być przed nowotworowa jeszcze.. :? poza tym dziwi mnie to, że przy okresie szyjka maleje, a potem od nowa szaleje... No nie czaję tego, nie czaję.. bo to by wskazywało moze na jakieś zaburzenia hormonalne, albo nie wiem już co. Bosz.. wykończę się..

kitty, seksu to już i tak nie ma od września :( nie, żeby mi się jakoś tęskniło bo teraz w nerwach jestem i to ostatnia rzecz o jakiej myślę, ale chłop mój to musi sobie radzić :D

 

Mateusz1010 Jak się Twoja mama trzyma? Grunt, to pozytywne myślenie. Pozytywnym myśleniem można naprawdę zdziałać cuda. Mam nadzieję że dbacie o to, żeby mama była otaczana pozytywnymi myślami!

 

joakar4 Wskazania: zalecany jest w łagodnych zaburzeniach nastroju typu depresyjnego. Przeciwwskazania: nadwrażliwo�ć na wycišg z dziurawca lub na którakolwiek z substancji pomocniczych; epizody dużej depresji z my�lami samobójczymi; wiek < 6 lat. (DEPRIM), wiek < 12 lat (DEPRIM FORTE); jednoczesne stosowanie indynawiru lub innych leków zwalczajšcych zakażenia retrowirusowe, digoksyny, teo_liny, irynotekanu, cyklosporyny, takrolimusu, symwastatyny, feksofenadyny, warfaryny i innych pochodnych kumaryny, trójcyklicznych leków przeciwdepresyjnych, leków przeciwpadaczkowych, selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny, tryptanów, doustnych leków antykoncepcyjnych, zastrzyków antykoncepcyjnych lub wszczepów hormonalnych.

 

na stronie deprimu znalazłam:P

 

ale myślę że nie ma przeciwskazań, bo przecież kozłek (labofarm) i dziurawiec(deprim) czyli ziółka nie oddziałują na siebie. Chyba że bardziej Cię uspokoją.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty341, śpij spokojnie, a z mamą oczywiście o jej zdrowiu możesz porozmawiać :D

 

Moje liceum jest całe obklejone plakatami o HIVie i AIDS. Jeśli czytaliście moje pierwsze posty, to wiecie, że ja też miałem "hivofobie". Raz miałem nawet ochotę zerwać te wszystkie plakaty, ale teraz jakoś się przyzwyczaiłem.

Kiedyś pamiętam reklamę: "Codziennie 5 polek umiera na raka szyjki macicy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4, jaaaaka MASAKRA z tą reklamą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!=( wiecie ze az mi się gardło zatkało i trudniej mi oddychać?? nie no, tragedia..

mel89, hmmm cierpliwy Twój facet!!!! mój gościu to by chyba nie wytrzymał!! :lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

mateusz1010, dzięki! chciałabym zeby ten lęk wreszcie minął ale czekam, czekam i się doczekać nie mogę :(

z Twoją mamą na pewno będzie wszystko dobrze!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×