Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

linka, po co ?? Czyzbys nie miala do czego sie przyczepic ??

 

to ja się też przyczepię :)

zmień proszę podpis, ale przede wszystkim zmiejsz tą czcionkę. nie ma wśród nas 80-latków, którzy bez okularów ze szkłami jak denka od słoików, nie będą w stanie nic przeczytać.

po prostu jest to drażniące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wujek_Dobra_Rada, no Michal koorwa mac!! :evil:

U mnie spokojnie,po wczorajszym deszczu dziisaj chwycil mroz,a wièc szklanka na drogach 8) Samopoczucie dobre,pokrzywka wèdruje sobie po ciele ale chyba juz siè powoli przyzwyczajam do tego faktu :bezradny: Wykoczè pozniej tylko na jakies male zakupy i szybko wracam do domku-pogoda raczej nie nastraja do spacerow!

a Wy jakie macie plany na dziis??? bamvalo, Domino,zmien ten podpis kurde 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, Cieszę się że Twoje samopoczucie jest już lepsze. Mam nadzieję, że ta paskudna pokrzywka w końcu zniknie, wyobrażam sobie jakie to musi być wkurzające :roll:

 

Moje plany na dzisiaj to pójście do psychiatry po ratunek i złojenie dupska pewnej osobie :pirate: I porządne nawalenie się :evil:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coma, mowisz o "wujku"??przyznaje,ze mnie zaskoczyl..jeszzce wczoraj o tym gadalismy kurde.. :roll: obietnica goni obietnicè a i tak chooj z tego wychodzi.To zalosne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień pewnie będzie równie zajebisty, jak wczorajszy... a wczorajszy zakończył się ryczeniem w poduszkę do 3 nad ranem. Mam wory pod oczami i wyglądam, jak zombie.

 

Jak coś się nie zmieni w moim życiu na przestrzeni tego miesiąca to nie ręczę za swoje reakcje...

 

Kurwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień prawie w niczym nie lepszy od wczorajszego... :(

Z tym,że wczoraj miałem drętwienie lewej ręki i do tego jakieś dziwne bóle mięśnia sercowego!

płuca mi sciskało nie wiem o co chodziło ale w pracy myślałem ,że zwariuje :(

dziś troszkę lepiej!

poza tym ,że mnie głowa boli i oczy ...

Za chwilkę do pracy i znów siedzenie aż do 22 :roll:

ogólnie ch u jnia jak rzadko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w piżamie. Spałam. Bo w nocy chyba tylko na godzinę udało mi się zasnąć. Wstałam tylko, żeby cokolwiek zjeść (kromkę chleba i jajko) i zażyć ten Concor. Puls na razie około 76-78, chyba jest w porządku. A mnie ściska i piecze w klatce piersiowej. Dlaczego?!? :why:

 

Na dodatek jestem głodna, brzuch płaski jak decha - w nocy co chwilę goniłam do wc, a nie jestem w stanie nic przełknąć - rano tylko mi się udało. A tym bardziej nie jestem w stanie nic ugotować.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stres?

 

 

Ehhh,,,, a ja całą noc nie spałem, a jak zasnąłem o 8 to mnie obudził telefon niedługo później. No i taki ... rozmemłany jestem. Już się umyłem i napiłem herbaty, ale jeszcze nie ubrałem jak należy. No i ...... Może taki dziś dzień. Mam ochotę na spacer. Fajnie by być psem - ktoś by wyprowadził - a tak to samemu się trzeba włóczyć po parku.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aaaa pranie dziś zrobiłem. Tzn. drugie robię. No tyle co nic - ale przynajmniej coś do przodu! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zawroty głowy, nie mogę się skoncentrować i uczyć, nikt mi nie wierzy, że jestem chory, mama myśli, że jak opowiem lekarzowi więcej szczegółów, to ten wymyśli jakieś cudo, które postawi mnie na nogi. Narazie biorę SSRI, którę troszeczkę pomaga, ale to za mało. Dobija mnie to, że mojego problemu nie widać z zewnątrz, jak ktoś go bagatelizuje to nie wiem co powiedzieć, zabiera mi mowę, bo nie potrafię nikomu udowodnić, że się strasznie męczę, a to, że nawet własna matka mi nie wierzy i denerwują ją moje żale doprowadza mnie do szału. Powiedziałem jej wszystko ze szczegółami, a ona potrafi tylko stwierdzić, że powinienem się zastanowić, czy aby nie przesadzam. #$%^%$, tak, jestem leniwy, nie chce mi się uczyć i pracować, po to poszedłem na ciężki kierunek, żeby się nie uczyć i poudawać chorego. Wcale nie jestem wściekły, choć może powinienem być.

Chyba niedługo odejdę z forum, raczej już nie wrócę, chyba, że powróci mi zdrowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

POZDROWIENIA Z ZAGÓRZA!

No więc tak... miałam już 3 razy terapię, na drugim spotkaniu się poryczałam, a na trzeci miałam wrażenie że za dużo powiedziałam. Ludzie są w porządku, w klasie mam dwie koleżanki ze szpitala. Hmm... co jeszcze... Czuje sie od kilku dni kiepsko z kilku beznadziejnych powodów. Jbc to jestem w tygodniu conajmniej raz na facebooku (ale krótko). Po świętach postaram sie załatwić internet. Telefon mi sie rozwalił, narazie pożyczylam, ale za tydzień pewnie nie będę miała niestety.

To było na tyle, jaka narazie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×