Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Moja nerwica zaczęła dawać oznaki na początku 20-go roku życia.Jednak oznaki były bardzo rzadkie i praktycznie nie powiązywałem ich z ta chorobą.Koło 28 roku zaczął się prawdziwy koszmar.Ataki paniki plus ogromny strach przed śmiercią.Podjąłem leczenie farmakologiczne i psychoterapię.Udało mi się wygrać z lękiem przed wychodzeniem z domu i w 90 procentach ograniczyć ataki.Nerwica męczy mnie do dzisiaj,czasami mocniej a czasami odpuszcza.Ciągle co jakiś czas odwiedzam jakiegoś doktora gdyż mój mozg z każdym nowym objawem szuka choroby i nie jestem w stanie sobie wytłumaczyć dopóki doktor mi nie powie że jest ok.I tak do następnego objawu.Aktualnie próbuje się dostać na psychoterapię do instytutu eriksonowskiego w Poznaniu.Zmieniam terapeutę aby poznać inne podejście na moje życie.Czytam o DDA gdyż wydaje mi się że to jest przyczyną moich problemów.

 

I codziennie rano mam nadzieję że to już ostatni dzień z chorobą.Ważne że jest nadzieja...a czasami jej brakowało.Bardzo bliska droga z nerwicy do depresji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, no z tym oknem tos mnie rozwalila :lol: Ja kiedys na parterze, po wewnetrznej stronie drzwi wejsciowych do klatki przykleilam kartke z napisem: zakaz cw..owania - dotyczy cw..li podklatkowych. Darli mordy naokraglo. Od rana do nocy. Pili, palili, jak padalo to oczywiscie wchodzili do klatki, a dym z papierochow od 20os grupy unosil sie chyba do samej gory (8 pieter). Ja mieszkam na 3, wiec oczywiscie, wychodzac na korytarz zastanawialam sie czy cos sie nie pali. Sasiedzi mieli ubaw, zaden tego nie zerwal, kartka + rzucanie ziemniakami (w tym na samochod, ktory stawiali pod klatka, otwierali bagaznik i puszczali z tuby muzyke na full, ze okna mi "wibrowaly") poskutkowalo i obstawanie obszczyklatkow sie skonczylo.

 

Brat obudzil mnie o 8am. Masakra. Nos zatkany, oczy sweeeeeedzaaaaaaaaaa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, no nareszcie wracasz do swiata zywych!!!gratulacje,oby tak dalej :D ja sàczè kawkè i tak siè rozglàdam po mieszkaniu-wielki bajzel u nas panuje-malowanie trwa.I dobrze,nie muszè sprzàtac :mrgreen: po poludniu praca a jutro basen ;)człowiek nerwica, przeicez Ty jestes taki sympatyczny facet?trudno mi pojàc twoje problemy w zwiàzkach z ludzmi..widzialam ,Ciè na zdjèciu,fajny gosc jestes,pokazywalam nawet Twoje zdjecie kolezance,stwierdzila,ze jestes ladniutki :D (to Belgijka,tez ladna i tez z nerwicà).

 

[Dodane po edycji:]

 

esprit, kac okrutniks minàl?? :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

agaska, bierzesz cos na alergiè?,

 

[Dodane po edycji:]

 

puszekokruszek, napisz sobie za i przeciw i wtedy zdecyduj.a co Twoj malzon na to??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie co to jest derealizacja ? Ktoś z was tam ma ?

Bo mam dziwne uczucie że chyba coś takiego mam.

Mam takie wrażenie jakbym był lekko podpity chociaż nie kręci mi się w głowie ale jakieś takie ruchy mniej skoordynowane mam i jakoś tak dziwnie w oczach. A może to efekt nerwicy, stresu ? Sam już nie wiem macie jakieś pomysły ?

 

:szukam:

 

post941.html?hilit=derealizacja#p941

 

 

 

---

wstałam wcześniej niż zwykle, pojechałam na rozmowę kwalifikacyjną... i nie znalazłam podanego adresu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit,

derealizacja - u mnie się pojawiła w ubiegłym tygodniu, gdy na sesji terapeutycznej nie mogłam się dogadać z terapeutką i mnie wyprosiła z gabinetu. Byłam wściekła, w szoku, załamana, 1000 uczuć w jednej chwili... No i wpadłam w derealkę. Jak to jest... Wszystko wokół Ciebie wydaje się wtedy takie nierealne, jak ze snu, nieprawdziwe, jakby było jakąś sceną w teatrze. Otaczający Cię ludzie wydają się być obcy, odlegli, nawet Ci, którzy są Ci bliscy. Cała rzeczywistość jest inna – obca, jakbyś był za jakąś szybą, nie rozumiał do końca co się wokół Ciebie dzieje, i wszystko wokół Ciebie staje Ci się nagle jakby obojętne, nieważne. Ja przynajmniej tak mam, dzieje się to u mnie, gdy przeżyję silny stres, szok, jakieś bardzo silne emocje, itd. No i zgubiłam się wtedy w Wawie, chociaż to miasto nie jest mi nieznane. :roll:

Nie lubię takich stanów. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przybylam zdac Wam relacje z wesela :mrgreen:

Było fantastycznie, i po co ja sie tak denerwowałam ? po co ? :bezradny:

Bawiłam sie cudownie, na poczatku myslalam ze umre, stres, bol brzucha, juz miałam wychodzic, ale zaczelismy pić i wyluzowałam sie :lol: tak sie wyluzowalam, ze nawet tanczylam caly czas na boso :lol: zdjełam szpilki i heja, jedzenie super, restauracja super, poznalam lepiej znajomych M. i było swietnie, a M. złapał krawat na oczepinach :lol: i tanczyl w płetwach potem :lol: a na koncu stalismy przed restauracja i spiewalismy Peggy brown na cale gardło :lol: chociarz na jeden wieczor zapomniałam o nerwicy :uklon: Jestem szczesliwa ze tak sie udało to wesele, i ze trzymaliscie co niektorzy kciuki :uklon: warto bylo :)

Miłego dnia kochani !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się bo on pomaga na stres. Jeśli stres ustępuje ustępuje również derealizacja. Dlatego też nie ma skutecznych leków na derealizację :) A ponieważ

antydepresanty nie załatwiają całości problemu nie pomagają one na derealizację.

 

przeciwlękowe działanie antydepresantow skutecznie sobie radzi z derealizacja:).A co do biegania o którym wspomniałes, to musze dodac ze u niektorych wysiłek fizyczny może nawet potęgowac derealizacje(no ale to własciwie tylko u nerwicowcow:P)

 

Sam wysiłek fizyczny stanowi zródło olbrzymiego obciązenia i stresu dla organizmu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro mam wizyte u psychiatry a dziś znowu atak jak zwykle odpłynęłam :( ,po tylu atakach nadal nie mogę się przyzwyczaić do tego wszystkiego.W niedziele czeka mnie impreza komuniia bratanicy juz sie boje :bezradny: Wiecie jak ja mam bardzo często jestem przytomna ale nie obecna dziwne uczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit

Ktoś tu na forum napisał,że derealizacja to obrona organizmu przed lękiem.

 

Dokładnie tak jest. Ja miałam tak ciężką derealizację i depersonalizację, że już prawie nie łapałam kontaktu z rzeczywistością- kilka miesięcy :-|

 

Aleks- cieszę się, że jednak było fajnie :smile: Tak to jest z tą nerwicą...

 

Wova- dziękuję :* , staram się jak mogę. Tak jak Ty zresztą :smile: Wczoraj będąc w Niemczech podjęłam decyzję, że idę na prawo jazdy. Albo zaraz po sesji egzaminacyjnej na studiach, albo we wrześniu (zależy czy upalne lato będzie). I idę po leki do psychiatry, ino jakieś lajtowe chcę, aby tylko nie zwariować w tej 'Elce'. A propo... nawet po benzo nie jestem sobą... :-| Jestem taka radosna, wyluzowana itd ale to jest takie sztuczne, poza tym gadam i robię rzeczy których na trzezwo bym nie zrobiła/nie powiedziała... Kiedyś tak nie miałam będąc na benzo, teraz jestem jak na alkoholu :?

 

Agaska- dobry pomysł z tą kartką i ziemniakami, ja tak samo bym takich imbecyli potraktowała ;)

 

Wczorajszy dzień był zabiegany ale żle się skończył- awanturą z chłopakiem i krwią z nosa (nie, nikt nikogo nie uderzył, sama pociekła). Dziś też żle... wstałam wściekła, soczewka w oku mnie uwiera, kot drze mordę, awantura z chłopakiem, trzaskanie drzwiami, wyszedł do roboty... Jeszcze sobie niechcący konto bankowe internetowe zablokowałam i nie chcą mi odblokować bo coś im się nie zgadza, a muszę pilnie kilka przelewów zrobić i jestem wściekła :evil:

A wczoraj z X byliśmy w szkole tylko godzinę, jakoś tak nie chciało nam się tam siedzieć i mnie brzuch bolał. Jedną śmieszną sytuację zaliczyłam. Stałam z chłopakiem i naszym wspólnym kolegą przed szkołą i szły pewne dziewczyny. I kolega mówi: Ale ta po prawej jest hot...!', na co ja: 'Hym.. no widzisz, ja ją kiedyś miałam, a ty nie 8):tel2: '. Kolega - ' :shock::o ' I stwierdził że zostaje dziewczyną, bo jako facet nie ma szans wyrwać żadnej fajnej laski. A swoją drogą nawet nie miałam pojęcia że moja koleżanka od 'zabaw' jest tak pożądana w naszej szkole ;) Miło wiedzieć, chociaż raz miałam coś czego nie mogą mieć inni :roll:;)

 

Czemu ja jestem taka wściekła dzisiaj... Mam wyrzuty sumienia, że tak na X nawrzeszczałam... :-|:( I żle się czuję, jakoś tak 'nerwicowo' jak ja to mówię... lekkie napięcie i lekki lęk... :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do wysiłku mnie najdrobniejsza czynność męczy jak diabli jest to stan którego nie moge pojąć moja rodzina też nie rozumie że odkurzanie dla mnie to bardzo ciężka czynność.Nie zawsze tak mam czasem bywa fajnie ale rzadko i za krótko dlatego nauczyłam się żyć chwilą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do wysiłku mnie najdrobniejsza czynność męczy jak diabli jest to stan którego nie moge pojąć moja rodzina też nie rozumie że odkurzanie dla mnie to bardzo ciężka czynność.Nie zawsze tak mam czasem bywa fajnie ale rzadko i za krótko dlatego nauczyłam się żyć chwilą

 

A możesz opisać dokładniej to zmęczenie? W jakich sytuacjach, od jak dawna, jakie dolegliwości? Bo ja mam tak od dziecka (chociaż ogólnie zawsze byłam nadpobudliwa), zawsze miałam mało energii, najmniejszy wysiłek fizyczny był wyzwaniem i to mi się nasilało z roku na rok... I nadal tak jest. :roll:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie zastanawiam się nad dietą.

 

Jeśli nadwagę spowodowały leki to dieta na niewiele się zda. Choć oczywiście na zdrowie Ci wyjdzie prawidłowe odżywianie. Ale czy od razu dieta? Może po prostu jedz więcej ryb, warzyw i owoców, pij dużo wody. Zrezygnuj też z makaronu, białego pieczywa, słodyczy, napojów słodkich i gazowanych...

I RUCH- to jest podstawa dobrej wagi :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×