Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie, pocieszcie mnie bo nie daję dziś rady!!!! Już myslałam że jest dobrze a dziś prawie wszystkie objawy somatyczne sprzed 2 m-cy wróciły. Ja nie mam sił. Serce mi wali od kilku godzin i nie spada poniżej 90, jest mi niedobrze, mam nudności i biegunke. Zawroty głowy i ten wstrętny przerażający metaliczny smak w ustach.

Jak go tylko poczuję to aż cała się trzęsę i nie wiem dlaczego... Siedzę podłączona do holtera bo mam dodatkowe skurcze serca, co rusz mnie zatyka.Ja już nie daje rady, wykończę się....Mąż zrobił pyszne leczo na obiad a mnie na widok jedzenia znów mdli. Nie mogę więcej schudnąć bo zniknę. Zastanawiam się skąd to sie wzięło. Od 4 dni piję sok Noni, może to po nim? A podobno nie ma skutków ubocznych. Niech ktoś do mnie sie odezwie bo siedzę sama i zaczynam wariować. Proszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, ze takie same objawy miałam przed stwierdzeniem tej nerwicy. I lekarze nie wiedzieli co mi jest, mowili że to nerwicowe. potem na jakiś czas mi przeszło, może nie całkiem, ale było znośnie, aż do dzisiaj. Bardzo się boję że jestem na coś chora, a oni to zlekceważyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mogą być objawy nerwicy,po prostu na tle nerwowym możesz mieć biegunkę lub wymioty,nie zawsze ci co maja nerwicę mają takie same objawy,niektórych boli głowa a jeszcze innych serce,mnie często bili brzuch ,a ostatnio straciłam apetyt. Jak miałam początki nerwicy to miałam silne bóle brzucha i byłam chuda warzyłam 45 kilo przy 162,teraz już nie,nie przejmuj się tylko odpocznij ,zrelaksuj się i nie jedz może nic ciężkiego jak masz wymioty itp. jakoś może przejdzie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rany ja tez padam...jak nie serce to głowa...od trzech dni mam okropne zawroty głowy. Dostałam od lekarza mixturę Nervinę-dziadostwo do picia, ktore uspokaja, ale niestety działa toksycznie, bo jest wyprodukowane z soli bromu. Nie wiem czy nie mam tych zawrotów od tego. Oczywiście odstawiłam to i sprawdzę czy zawroty miną. Jedynie ciągle się pocieszam powtarzając sobie, ze tomografia i rezonans głowy wyszły prawidłowo. Ja oszaleję... :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw może zaczynasz źle się czuć przez świadomość że jutro masz obowiązki, którym musisz sprostać a nie jesteś pewna jak się będziesz jutro czuła i czy dasz radę przejść przez ten dzień swobodnie. Pamiętam jak zaczęłam licencjat (początki mojej nerwicy). Jak objawy rozszalały się na dobre i często miałam ataki -a nie brałam wtedy żadnych leków- to obawiałam się tych zjazdów na samą myśl mnie mdliło i robiło się niedobrze :shock: Jakoś wytrzymałam więc jest to do przejścia ale człowiek cholernie sie męczy :x Czego się nie zrobi dla swojej przyszłości i poczucia obowiązku.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia na zjeździe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałam etapy lepszego samopoczucia ale zazwyczaj nie trwały one długo. PO pewnym czasie nawet się przyzwyczaiłam do objawów :shock: Zazwyczaj (jeszcze na początku nerwicy) nie umiałam sobie jakoś konstruktywnie dawać rady z lekiem, nie rozumiałam go nie wiedziałam z czego się bierze a przede wszystkim jak się go pozbyć. Kiedy czułam, że nadchodzi zazwyczaj się dodatkowo nakręcałam bo już wiedziałam co czeka mnie za chwilę :( No niestety ale przez cały pierwszy rok nerwicy kiedy nie pomagałam sobie ani terapią ani lekami to funkcjonowałam na zasadzie czekania na lęk i godzenia się na jego objawy. Zazwyczaj po lęku byłam strasznie wyczerpana i nie miałam już siły na nic, nie mówiąc o koncentracji na zajęciach. Walka z lękiem jak zapewne sama wiesz sporo energii kosztuje nasz organizm.

 

P.S. A dlaczego nie zaczerpniesz porady specjalisty??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam w planie wyjść dzisiaj wcześniej z pracy.....

Tyle że taki plan miałam w poniedziałek, we wtorek, w środę i w czwartek i ani razu mi się to nie udało :mrgreen:

Pomijam fakt, że od miesiąca planuję wybrać się na L4 i to również jakoś nie chce mi się udać (choć planuję od przyszłego poniedziałku heh).

Nie wiem, czy to brak konsekwencji czy pracoholizm :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostaję powoli obłędu...

Wczoraj wieczorem usnęłam i ok pierwszej w nocy chyba zaczęłam się budzić. W pewnym momencie pojawiło się dziwne uczuje: jakbym traciła świadomość i w zamkniętych oczach (czyli jak to się mówi w oku wewnętrznym) robiło się coraz ciemniej. W uszach głucho, po prostu przestawałam słyszeć. Przestraszyłam się tego i się zerwałam. :shock::shock: Co to za cholera? Normalnie jakbym miała umrzeć, serce biło bardzo wolno, właściwie ledwo ledwo...zapaść jakaś czy co? Ktoś z Was ma też coś takiego? Ja przez to mam po prostu znowu zrypany dzień. Siedzę i ryczę, bo boję się, ze faktycznie umrę. :cry::cry: Nie wyrabiam, nie daję już rady... :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po powrocie nerwicy tydzień temu jest coraz lepiej, naprawdę coraz lepiej, coraz mniej lęków, a teraz juz tak jestem wyluzowany, że hej! no - może nie do końca, ale jednak... jest DOBRZE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×