Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

brzuch mnie boli przed okresem :-|

 

To witam w klubie. Czuję sie okropnie, az mi sie somatyka nasila :(

 

Dziś dzień taki sobie, znow nieco poryczałam...

Siedzę i się zastanawiam nad lekami, jutro mam ewentualną wizytę u psychiatry,

ale nie wiem czy się na nią zdecyduję.

Boję się leków. Jak przez pierwsze 2-3 tygodnie mam zdychać bo organizm będzie się

przyzwyczajał to ja dziękuję, albo się potem męczyć przy odstawianiu.

To chyba teraz czuję się lepiej, ale mimo tego nadal nie mogę funkcjonować. :(:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Smutna chcialbym Ci jakoś pomóc...ale nie wiem jak...:

(

Dzisiaj cały dzień jestem jakiś przymulony.

dzięki za mile slowo. To czasami wystarczy :) pozdrawiam i zyczę wszystkiego dobrego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyszły zamówione ksiązki o nerwicy, lektura na całe tygodnie. Ale bedę mądra jak przeczytam te 9 pozycji :shock:

 

Obyś się nie rozczarowała!!! Nie zliczę ile o nerwicy przeczytałam i dalej nic z tego nie rozumiem... ;)

 

Byłam dziś na wycieczce szkolnej z klasą mojej córki, niby oderwałam się od pracy i innych nieprzyjemności, ale wcale nie czułam się dobrze. Ze 3 razy miałam jazdy, że zaraz będą pogotowie do mnie wzywać. Nie wiem, jak przetrwałam tą wycieczkę :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyszły zamówione ksiązki o nerwicy, lektura na całe tygodnie. Ale bedę mądra jak przeczytam te 9 pozycji :shock:

 

Obyś się nie rozczarowała!!! Nie zliczę ile o nerwicy przeczytałam i dalej nic z tego nie rozumiem... ;)

 

Byłam dziś na wycieczce szkolnej z klasą mojej córki, niby oderwałam się od pracy i innych nieprzyjemności, ale wcale nie czułam się dobrze. Ze 3 razy miałam jazdy, że zaraz będą pogotowie do mnie wzywać. Nie wiem, jak przetrwałam tą wycieczkę :roll:

 

 

Najwazniejsze ze walczysz i sie nie zamykasz w domu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boszzz dzień wyjazdu zbliża się wielkimi krokami :shock: Już zaczynam panikować że to daleko od domu że będą łapać mnie tam ataki i w ogóle rożne inne cuda :? Nawet dzisiaj jak zaczęłam się pomału pakować to łapały mnie duszności i zaczęło się wkręcanie że uduszę się :shock: że dostanę zawału :shock: no kuffaaa :evil: Jednak wolałabym zostać w moim domku kochanym w "bezpiecznym" miejscu ;) tu czuje się najlepiej Po co ja zgadzałam się na ten wyjazd nie wiem :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

petunia, jutro w nocy jadę z całą rodzinką do Londynu do siostry :shock: Z jednej strony cieszę się że jadę bo zwiedzę, zobaczę jak tam mieszka i takie tam, ale kurcze ten lęk że to tak daleko od domu, tylu nowych obcych ludzi to dla mnie nie do przeskoczenia :? Jadę tam samochodem z siostrą, będzie to kilkunastogodzinna podróż i do tego prom :shock: Boszzz z moją agorafobią rzuciłam się na zbyt głęboką wodę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry. Jestem tu nowa. Zobaczylam temat i postanowilam sie z wami podzielic moim dniem. Moj dzisiejszy dzień nie nastraja do radosci. Jak to szlo w tej piosence? "mam znowu dola..." Nie lubie tych dolow chociaż po tylu latach choroby juz powinnam sie do nich przyzwyczaic. Mam tyle spraw do zalatwienia a ja nie mogę sie zmobilizować by wyjsc z domu siedzę i placzę i ten krzyk ktory we mnie siedzi i pytanie dlaczego to wciaż do mnie wraca Czy kiedys bedzie normalnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka a jak się czujesz z siostrą :?: Piszesz, że jedziesz z nią. Czy Ona rozumie Twoje dolegliwości :?: Jeśli tak to możesz mieć u niej wsparcie a więc i świadomość że możesz czuć się przy niej bezpiecznie.

 

Nocka Witamy na forum. Napisz czy te doły są związane z jakimś konkretną rzeczą (np z porą dnia czy z jakąś osobą, z którą mieszkasz itd)

 

Powodzenia i pozdrawiam cieplutko

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buhahah śmieje się sam z siebie i znów czas kiedy idę do świrologa wrócę pewnie z torbą lekarstw których i tak nie będę zażywał po jakimś czasie mi przejdzie na jakiś czas i tak w kółko ;) a tak na poważnie to nie dałem rady myślałem że przeczekam i przejdzie nic mylnego Pozdrawiam życzę miłego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

petunia, tak siostra o wszystkim wie ale nie rozumie tego (nikt nie zrozumie co nie miał-ma nerwicy) Ale co najważniejsze wie, że jak ja będę tego "potrzebowała" to się zatrzyma i przeczeka ;) No i co najważniejsze mam tam w razie czego możliwość pójścia do psychiatry gdyby było coś nie tak ;) Ale i tak się strasznie boję pierwszy raz w życiu taki daleki wyjazd z dala od domu :shock:

 

[Dodane po edycji:]

 

Ridllic, ojj widać że porządnie dało ci w kość jeśli idziesz do świrologa :( Jeśli przepisze ci leki czemu ich nie zamierzasz brać bo :?: Sam się przekonałeś że jednak nie przejdzie samo :? To może jednak czas zacząć je łykać co :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde nie daje sobie rady ,wszystko mnie przerasta,już najchętniej cały czas bym spał ale nie moge bo kolokwia i egzaminy....a najbardziej nie boje sie tego ale ludzi.....kurwa to nienormalne jest...ale cholernie sie ich boje....i jeszcze bede musial kogośo ksero po prosić........ja pierdole:(....i jeszcze jednemu facetowi powiedzieć że nie przygotowałem prezentacji....kurde.......załoze sie że kolokwium nie zdam bo po kilku godzinach snu w ciągu ostatnich kilku dni nic mi do głowy nie wchodzi....,zresztą mam doła...........Kurde ja chce na terapie :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O boszzz właśnie wróciłam od psychologa i pierwszy raz w życiu miałam u niego atak paniki Boszz jaki wstyd tak przy nim :( Ale on szybko zareagował i kazał mi usiąść mocno na krześle i oddychać nosem :? i cud udało się i przeszło :P To wszystko przez ten wyjazd :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O boszzz właśnie wróciłam od psychologa i pierwszy raz w życiu miałam u niego atak paniki Boszz jaki wstyd tak przy nim :( Ale on szybko zareagował i kazał mi usiąść mocno na krześle i oddychać nosem :? i cud udało się i przeszło :P To wszystko przez ten wyjazd :shock:

 

Gosiulka doskonale Cię rozumiem. Ja też ostatnio mam ataki paniki i dzisiaj myślałam, że mnie dopadnie na sesji, ale jednak nie. Zresztą dzisiaj cos zrobiłam. Zawsze wstydziłam się płakać przy mojej terapeutce, ale dzisiaj było mi tak smutno, mam tak ciężki tydzień, że powiedziałam sobie, iż tak wypłaczę się u niej. Kurde, lepiej mi!! :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nocka Witamy na forum. Napisz czy te doły są związane z jakimś konkretną rzeczą (np z porą dnia czy z jakąś osobą, z którą mieszkasz itd)

 

 

Witam Was jeszcze raz i dziekuje za zauwazenie bo chyba wlasnie mi tego brakuje.Kruciutko choruje na depresje i pochodne od 20 lat choc mam dopiero 42 lata Wydaje mi sie ze juz jestem zdrowa ze jest ok a potem dostaje przyslowiowa "lopatą" i ona wola Hej to ja twoja DEPRECHA WRÓCILAM! Nie jest to zwiazane ani z osoba ktorą mieszkam (na szczescie moj Dom to mój azyl) ani z dniem ale z rzeczywistoscia dnia codziennego z ludzmi (bliskimi) ktorzy wciaz odemnie czegos oczekuja żadaja A nie dostrzegaja mnie i moich problemow (hehe taki chory wolontariusz ze mnie) Ja potrzebuje poprostu spokoju Ale ja walcze i nie poddaje sie choc czasem nie mam sil Po porannym dole po 7 latach zadzwonilam do mojego terapeuty z prosba o pomoc i wracam do "swoich " :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, ze terapia jest najlepszym lekarstwem na takie dolegliwości, choć na efekty trzeba czekać to są one nieocenione, pod warunkiem, że osoba cierpiąca aktywnie podchodzi do zmian w sobie. Dobrze, że wróciłaś do psychoterapii. Podczas "tych" rozmów potrafi być naprawdę ciężko ale znamy zasadę, że tylko to co przychodzi trudną ręką jest warte zachodu. Życzę Ci przede wszystkim cierpliwości i wyrozumiałości w tym okresie. Bądź dla siebie dobra :smile:

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×