Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku tygodni odstawiam paro. Z 60mg o 10mg co 5, 6 dni. Obecnie przez najbliższe pare dni łykam po połówce tabletki (10mg) i czuję się zadziwiająco dobrze. Oprócz kiepskich poranków, w ciągu dnia funkcjonuje już w miarę normalnie. Czy jeśli po tygodniu odstawię całkiem te 10mg, to mogę mówić o sukcesie, czy uboki mogą pojawić się z opóźnieniem? Brałem lek przez ponad pół roku i ewidentnie przestał już działać, poza tym ciągle mam problemy z osiągnięciem orgazmu, co jest dość dokuczliwe, stąd decyzja o odstawieniu. Cóż, jestem dobrej myśli, ale może jest to nad wyrost i wyprowadzicie mnie z błędu?

A w ogóle, jeśli uboki wrócą po czasie, do jakiej dawki powinienem wrócić, do tej dziesiątki, czy lepiej do conajmniej 20mg bądź więcej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczełam brać Parogen. Pierwszy tydzień 1/4 , drugi 1/2, i dopiero na trzeci wskakuje na 20mg. Boję się skutków ubocznych. Znajoma mówiła, że przez cały okres brania Parogenu miała poty. Oby tylko pomógł.

A co sądzicie o Efectinie? lekarz przepisał znajomej. Ponoć to nowsza generacja, i mniej skutków ubocznych.

I czym sie różni SSRI od SNRI?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczełam brać Parogen. Pierwszy tydzień 1/4 , drugi 1/2, i dopiero na trzeci wskakuje na 20mg. Boję się skutków ubocznych. Znajoma mówiła, że przez cały okres brania Parogenu miała poty. Oby tylko pomógł.

A co sądzicie o Efectinie? lekarz przepisał znajomej. Ponoć to nowsza generacja, i mniej skutków ubocznych.

I czym sie różni SSRI od SNRI?

 

SSRI oddziałują selektywnie wyłącznie na serotonine,SNRI oddziałują na serotonine i noradrenaline,te ostatnie są skuteczne w depresji klinicznej zaś te pierwsze w depresji przebiegającej z nerwicą /lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako doświadczonych zawodników chciałem zapytać o parę. Czego mogę się spodziewać. Mam zmienić z coaxil na paro. A na spanie miansec juz biorę po zejściu z trettico. Zaczynam od 1/4 przez pierwsze 6 dni później 1/2. Trochę boje się ubokow zwłaszcza ze musze chodzić do pracy i bez Benzo chyba ze będzie jakaś tragedia to mam lorafen. Leczę się na zespół lękowe depresyjnych. No to jak fajnie jest na paro? Dodam że kiedyś na sertralinie miałem wszystkie mozliwe uboju przez 1. 2 tyg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to unikam zakochiwania się, bo wpędza mnie to w depresje jeszcze większą. Na paroksetynie te uczucia nie są takie szalone, jednak paro gasi mój neurotyzm i nadwrażliwość, co jest korzystne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

npp200847f2.jpg

 

http://www.nature.com/npp/journal/v33/n13/full/npp200847a.html

 

Dla zainteresowanych porównanie inhibicji SERT i NET dla paroksetyny i wenlafaksyny.

 

-- 23 lut 2016, 15:27 --

 

Ciekawy jest brak korelacji pomiędzy wartościami stałych Ki inhibicji SERT wenlafaksyny i paroksetyny wobec % stopnia okupacji NET.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

npp200847f2.jpg

 

http://www.nature.com/npp/journal/v33/n13/full/npp200847a.html

 

Dla zainteresowanych porównanie inhibicji SERT i NET dla paroksetyny i wenlafaksyny.

 

-- 23 lut 2016, 15:27 --

 

Ciekawy jest brak korelacji pomiędzy wartościami stałych Ki inhibicji SERT wenlafaksyny i paroksetyny wobec % stopnia okupacji NET.

 

Nic z tego nie rozumiem :oops:

 

-- 23 lut 2016, 16:56 --

 

Wczoraj był mój siódmy dzień brania Parogenu. Miałam wziąć już połówkę, ale wziełam jeszcze 1/4. Kilka godzin po wzięciu, zaczeło się.

Tzn. na poczatku niepokój, później lęk i silna akatyzja. Do tego doszedł nieopanowany płacz, a właściwie wycie. Na koniec drgawki i wykrzywianie twarzy ( mąż chciał wzywać pogotowie, bo ponoć tak strasznie to wyglądało). Dzisiaj nie wziełam, bałam się. Co to było?

czy to mógł być zespół serotoninowy? jestem załamana bo duże nadzieje pokładałam w tym leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neurosi, próbuj dalej.

 

Milczałam, bo się po prostu wykańczam każdego dnia z lęku, niepokoju. Do tej pory traktowałam to jako okres przejściowy, żyłam nadzieją, że będzie lepiej. Ale nie jest. Załamałam się. Ciągle płaczę. Żadne leki nie pomagają. Chce mi się wyć. No i znowu miałam atak sztywnienia, duszenia się, nieartykułowanych krzyków, tym razem doszło też bezwiedne oddanie moczu w tłumie ludzi(miałam całe spodnie zasikane). Co za upokorzenie.

 

Nie wierzę już w żadną poprawę. Jestem katoliczką, więc nie mogę tego zakończyć i tego nie zrobię, nie chcę iść do piekła. Ale już nie wytrzymam. Non stop lęk i niepokój - ale jaki. Non stop ataki, coraz bardziej dramatyczne w przebiegu. Na co mi takie życie.

 

Jadę na Seroxacie 60 mg, Mirzaten 45 mg i Tegretol 800 mg. I nic żadnej, żadnej poprawy.

 

Wczoraj byłam u psychiatry. Skoro Tegretol w dawce 800 mg nie pomaga, schodzimy do 400 mg. Jest pomysł lekarki, że po Tegretolu próba z Depakiną. Sama lekarka przyznała, że jest to próba na oślep. A nuż pomoże, ale nie ma jakiegoś uzasadnienia. Ale ja już nie wierzę. Wyczerpały się moje siły. Do tego przytyłam masakrycznie (+ 30 kg). To nie jest życie.

 

Nie mam sił. Ludzie dookoła żyją, mają rodziny, pracę, rozwijają się, mają zainteresowania. A ja? Zdycham każdego dnia. Potwornie zdycham, wykańczam się każdą chwilą dnia.

 

Moja psychiatra powiedziała mi, że taki przebieg choroby świadczy o tym, że na 99% przyczyna jest biologiczna. Czyli że terapia nie pomoże.

 

Czyli że tak ma wyglądać moje życie do końca? No bo skoro leki nie pomagają, terapia nie może pomóc.

 

To co ja mam ze sobą zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ neurosi, nie chcę Ci podpowiadać ale....zwykle reakcja na narzekania pacjenta to zapisanie przez lekarza dużej dawki, no bo skoro źle to "dowalić" a czasem lepsze efekty odnosi się stosując mniejsze dawki. Poza tym ja wiem, mirzaten to moim zdaniem pomysł "średni". Ja bym Ci ustawił inaczej leczenie: seroxat ( 20 mg) a potem przejście na fevarin ( w mojej ocenie lepszy na lęki) do tego pregabalina ( inny lek przeciwdrgawkowy)- tylko chyba drogi, do tego zamiast mirzatenu np. Pramolan ( łagodny ale dobry lek). A oprócz tego suplementy, sam biore teraz magnez plus B6, dołącz do tego różne takie ziołowe preparaty np. ziołowe leki uspokajające- mieszanki. Tutaj masz spory wybór, ważne żeby składników było z 5-6. Kiedy odczujesz pewną poprawę "zainwestuj" w hipnozę ( namiary mogę Ci podać na prv) , zamów tez sobie kasety z "treningiem autogennym Schultza" i zacznij ćwiczyć relaksację.

 

-- 23 lut 2016, 23:11 --

 

Neurosi, hipnoza to metoda b.dobra na zaburzenia histeryczne, wiem cos o tym, widziałem gościa, któremu pomogło, tak to bym sam nie wierzył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, byłam u neurologa. Mówi, ze mogę mieć Dyskinezy na tle nerwowym. Czyli tak jak Neurosi. Ale ja nie jestem taka pewna, bo wycina mi kończyny. Mam mieć zrobiony rezonans. Ja czuje się dobrze, teraz w ogóle nie mam stresu... Więc nie wiem co robić... Tez nie chce tego kończyć. Ale ja nie mogę normalnie usiedziec. Nie czuje normalnie swojego ciała... Mam brać omega 3, i witaminy B, i pije ziola... Zamówiłem sobie gotu kole...

 

-- 24 lut 2016, 14:07 --

 

Bedzielepiej, zła odpowiedz na mój post. Pisałam o dyskinezach i lekach. Nie pisałam o paroxetynie. Czytaj uważnie.

 

To jest post o tym co brałam. Jak robisz miksy z neuroleptykami to raczej nie jest dobrze. Ssri i neuro to nie jest dobre dla mózgu. Najlepiej brać jeden lek. Czytałam właśnie, ze Dyskinezy późne są często po miksach. I po wenlafakdynie mogą być. A to snri.

 

Skutki uboczne po antydepresantach tez występują. Moje problemy się zaczęły po sertralinie. A mogły się nie pojawić nigdy.

 

-- 24 lut 2016, 14:20 --

 

A próbuj dalej, Neurosi, to znaczy miej nadzieje dalej. Masz dopiero 30 lat. Wszystko jest do odbudowania... Tylko powinni ci te leki jakoś mniej dawać wg mnie. Skoro problemy się powiększyły po lekach to teraz strzelają rożne dawki.

A miałas robiony rezonans? Co w ogóle uważa neurolog? Jakoś nie wierze, ze do końca życia będziesz mieć konwersji. Bo to się leczy. I to nie lekami. Konwersji to histeria. Suplementy są ważne, dobrze byłoby chyba brać omega 3 ' mi neurolog przepisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlaśnie zaczęłam brać paroksetynę, przez ostatnie pięć dni brałam po 5 mg a dziś wzięłam po raz pierwszy 10 mg , chciałam zapytać czy ten lek pomaga Wam na natłok myśli ? strasznie dokucza mi ten problem zwłąszcza przed snem kiedy wyświetlają mi się obrazy z całego dnia i rozmowy , oprócz tego cierpię na lęk społęczny i nie za bardzo chce mi rozmawiać z ludźmi - czy może ktoś miał podobne dolegliwości i paroksetyna mu pomogła? z góry dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×