Brzydota

khaleesi, byłam u niego w domu, to miałam

No ciekawe co tam robiłaś.

Niemampomysłu coto za głupi nick?

"nieboszczyk" powątpiewam by było to stwierdzenie/wyrażenie swojej opini, a nawet gdy, to głównym celem tego tekstu jest zapewne próba zabłyśnięcia, dowartościowania się. Próba dość marna wg mnie

khaleesi, byłam u niego w domu, to miałam

a

No ciekawe co tam robiłaś.

Jestem chudy, mam drobne kości, wyglądam jak cipa, mój wygląd skutecznie utrudnia mi życie.Nawet nie chcę myśleć o nadchodzącym lecie kiedy wszyscy będą łazić w krótkich spodenkach i rękawach, ja z tymi przeszczepami nie mogę się pokazywać bo wystawię się na śmieszność, to jest jak klątwa kiedy mijasz naturalnie dobrze zbudowanych gości i mi się patrzą na ręce, jak można być taką cipką jak ja, mam nawet myśli samobójcze.Wszystko na mnie wisi, dżinsy i bluzy

Twój nick jest niezgodny z opisem!

I kolejna osoba czepiająca się kogoś nicka

niemampomysłu

nie słuchaj ich, jedyną osobą, która ma kontakt z Owsikiem jestem ja tutaj :)

napisze mu, że się o niego pytałaś i dam znać :)

Ta "niemampomysłu" jeszcze tu wchodzi? btw nieogarniam tej niechęci wobec jej tematu. Nie podoba się nie wchodzisz proste. Niektórzy zachowują się jakby te forum było ich domem i wszystko na ich warunkach miałoby być.

*to forum

oj kij jeden kobieto, zrozumiałaś, tyle wystarczy

Niemampomysłu,

napisałem Owsikowi na facebook, że się o niego pytasz :)

zobaczymy co odpisze :)

dostałem odpowiedź od Owsika, pierwsze co to napisał, że nie dał numeru telefonu Caricy...

druga sprawa jest taka, że on teraz nie ma za bardzo czasu bo spotyka się z ładną wysoką dziewczyną i jest szczęśliwy...

po tylu odrzuceniach, liczonych w setkach, twardo walczył choć narzekał i się żalił, to się nie poddawał i próbował dalej przez tyle lat, aż dopiął swego, bijcie pokłony.

Niemampomysłu, takich jak Ty jest wielu, a sama na pewno nie jesteś, jest z Tobą Duch Święty.

Niemampomysłu, życie pisze różne scenariusze, jakby Tobą się zainteresował jakiś amant i byście byli razem to też by Ci przeszło czyż nie? :)

post do usuniecia,

chyba ze zeedytuje na czas

Niemampomysłu, no jak do tej pory nie miałaś, ale jak się zainteresuje Tobą jakiś co się będzie Ci podobał, to co wtedy zrobisz?

jetodik, od kiedy ty taki religijny? Jak zwykle zmyślasz i głupa strugasz.

Związek nie leczy poczucia własnej wartości trwale.

jetodik, od kiedy ty taki religijny? Jak zwykle zmyślasz i głupa strugasz.

Związek nie leczy poczucia własnej wartości trwale.

no, tylko do zerwania

cyklopka, a od już jakiegoś czasu, bez wiary i nadziei schne, nie odnajduje się w światopoglądzie takim, że człowiek jest tylko przypadkiem i jak już się urodził, to niech sobie trochę zażyje przyjemności a później koniec ewidentny.

a co Ty jesteś taka dla mnie niemiła? :)

Niemampomysłu, no jak to nie interesuje, przecież są nawet portale towarzyskie dla ludzi aseksualnych.

a czemu interesuje Cię tylko miłość platoniczna, nie masz ochoty na seks?

a co Ty jesteś taka dla mnie niemiła? :)

A bo mi się parę razy niefajnie z tobą rozmawiało, więc teraz jesteś na cenzurowanym

arrivistE, można być w związku i czuć się beznadziejnie i bezwartościowo.

cyklopka, no to jest akurat fakt, nieraz Ci dawałem popalić w naszych rozmowach, hehe :]

Niemampomysłu, no a jak już znajdziesz taką beznadziejną osobę, to czego oczekujesz po takiej relacji? zrozumienia? no on powie, okej rozumiem Cie mam tak samo i co dalej? zerwiesz kontakt?

a wgl to ta beznadziejna osoba to ma być raczej facet czy kobitka? :)

Niemampomysłu, trudne pytanie zadałem?

jetodik zadał dobre pytania, jak znajdziesz tą swoją połówkę beznadziejną to co to zmieni? Raczej w związku emocjonalnym nie pomożecie sobie z waszymi zaburzeniami, moim zdaniem możecie się tylko skrzywdzić. Jak nie masz pomysłu to idź na terapię. Nawet jeżeli jesteś beznadziejna i traktujesz to jako prawdę obiektywną, to chyba zgodzisz się, że stany beznadziejne, sytuacje beznadziejne są po to żeby je zmienić. Czasami fakt nie można, jak masz raka trzustki, ale tutaj masz sporo możliwości i wypadało by spróbować.

Nie jesteś jedyna, któa była szykanowana czy wyszydzana. Powiem ci więcej pewnie każdemu raz w życiu to się zdarzyło. Jam mam przynajmniej wiele smutnych doświadczeń tego typu, ale tak jak mówię utwierdzanie się w przekonaniu, że jesteś beznadziejna, nic nie wniesie dobrego