Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie potrafie...


Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nie potrafie kochac...

Okolo 2 lat temu stwierdzono u mnie zaburzenia lekowe i depresje, mialam mysli natretne, mysli samobojcze, leki, potem pustka emocjonalna...

Pamietam jak kiedys psychiatra powiedzial mi ze taka pustka emocjonalna lezy pomiedzy nerwica a schizofrenia ale nie musi sie przeobrazic w schizofrenie.

 

Niestety ta pustka mi towarzyszy do dzis na przemian z lekiem i frustracja...mecza mnie relacje w ktore trzeba sie zaangazowac ,spalam sie wtedy bardzo.

Zawsze bylam osoba stojaca z boku i obserwujaca innych. Zawsze rozmyslam duzo. Potrzebuje duzo przestrzeni i czasu dla siebie.

 

Kiedy spotykam sie z jakims chlopakiem zastanawiam sie czy to ma w ogole jakis sens i nie czuje za wiele... wszystkie relacje koncze ja bo po prostu nic nie czuje a jesli cos czuje (sympatia, zauroczenie) mam za wiele watpliwosci i nie wierze ze to sie uda. Ludzie na dluzsza mete mnie draznia strasznie i mam ochote od nich sie odizolowac na jakis czas. Wiec jak tu stworzyc jakis zwiazek i przejmowac sie uczuciami i potrzebami drugiej osoby?...

 

Ludzi odbieram jak zwykla materie biologie i chemie, mam swiadomosc ze pewnie cos czuja ale sama cierpie na przewazajaca we mnie emocjonalna pustke wiec czasem zapominam jak to jest byc czlowiekiem czujacym.

 

Na dzien dzisiejszy nawiedza mnie refleksja ze nie potrafie kochac i jestem emocjonalnie pusta...bardzo dziwne i nieprzyjemne doznanie :/

Bardzo chcialabym kiedys prawdziwie kogos pokochac ale wydaje mi sie ze predzej przeistocze sie w schizofreniczke niz kochajaca dziewczyne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracuje w kawiarni, mam 21 lat. Bardzo chce studiowac czuje ze sie marnuje, chce sie rozwijac ale nie moge zdecydowac w ktorym kierunku powinnam isc.

Od dziecka towarzyszy mi muzyka, kiedys gralam na instrumentach a aktualnie odreagowuje zycie blakajac sie po domu i spiewajac. Chyba tylko muzyka potrafi mnie jeszcze jakos poruszyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie moge sie zdecydowac co studiowac... do tego lenistwo, wielka ospalosc i wieczna sennosc oraz brak motywacji... nie moge sie zebrac zeby otworzyc nowy rozdzial zycia a z drugiej strony takie tkwienie w martwym punkcie troche mnie uwiera.

Ostatnio czesto sni mi sie byly chlopak a dzis poczulam taka wewnetrzna tesknote...gleboko w srodku jestem osoba melancholijna ale na zewnatrz jestem energiczna i czesto sie wyglupiam, rozsmieszam innych. Jesli chodzi o muzyke ktorej slucham szczegolnie poruszaja mnie utwory smutne, ciezkie. Piekno dostrzegam w bolu, cierpieniu. W radosci i szczesciu trudniej mi sie go doszukac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy inni potrafia czy nie wiem ze ja mam jakis problem z zakochiwaniem sie, uczuciem ciepla, milosci, potrzeba bycia z druga osoba itp...

 

Teraz spotykam sie z kolejnym chlopakiem jest przystojny, uprzejmy zachwyca sie mna ... a ja co? nic....

Na drugim spotkaniu jakos goraco mi sie zrobilo i mialam wrazenie ze cos mnie do niego ciagnie, jakbym miala ochote go dotknac... i mysl ze moze to to, ze chemia...

Po tym spotkaniu zastanawialam sie czy nie jestem za kiepska w stosunku do niego...ale przeszlo mi to myslenie.

Ostatnio znowu sie widzielismy a ja opadlam...zobojetnialam...zdolowalam sie i zwatpilam czy sie dalej spotykac...

 

Co sie ze mna do licha dzieje? :/

Znajomosci i spotkania z plcia przeciwna dostarczaja mi wiecej zmartwien, watpliwosci i negatywnych emocji niz pozytywnych :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy inni potrafia czy nie wiem ze ja mam jakis problem z zakochiwaniem sie, uczuciem ciepla, milosci, potrzeba bycia z druga osoba itp...

 

Teraz spotykam sie z kolejnym chlopakiem jest przystojny, uprzejmy zachwyca sie mna ... a ja co? nic....

Na drugim spotkaniu jakos goraco mi sie zrobilo i mialam wrazenie ze cos mnie do niego ciagnie, jakbym miala ochote go dotknac... i mysl ze moze to to, ze chemia...

Po tym spotkaniu zastanawialam sie czy nie jestem za kiepska w stosunku do niego...ale przeszlo mi to myslenie.

Ostatnio znowu sie widzielismy a ja opadlam...zobojetnialam...zdolowalam sie i zwatpilam czy sie dalej spotykac...

 

Co sie ze mna do licha dzieje? :/

Znajomosci i spotkania z plcia przeciwna dostarczaja mi wiecej zmartwien, watpliwosci i negatywnych emocji niz pozytywnych :/

Może masz problem z bliskością, z powodu raniącej Cię relacji z przeszłości? Może bliskość kojarzysz z cierpieniem?

To jedna z hipotez.

 

Drugą hipotezę jest mi o tyle łatwiej postawić, że również potrzebuję sporo i czasu przestrzeni dla siebie, więc to rozumiem. 8)

Może po prostu ten chłopak, z którym się spotykasz, nie spełnia Twoich oczekiwań właśnie w tej kwestii i może dlatego "nie iskrzy"? Może sam za bardzo nie wie co robić, gdy nie widzi zaangażowania z Twojej strony poszukuje sposobu na to, jak Cię przekonać do siebie i niechcący ogranicza Twoją przestrzeń i czas, a w efekcie zraża Cię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy inni potrafia czy nie wiem ze ja mam jakis problem z zakochiwaniem sie, uczuciem ciepla, milosci, potrzeba bycia z druga osoba itp...

 

Teraz spotykam sie z kolejnym chlopakiem jest przystojny, uprzejmy zachwyca sie mna ... a ja co? nic....

Na drugim spotkaniu jakos goraco mi sie zrobilo i mialam wrazenie ze cos mnie do niego ciagnie, jakbym miala ochote go dotknac... i mysl ze moze to to, ze chemia...

Po tym spotkaniu zastanawialam sie czy nie jestem za kiepska w stosunku do niego...ale przeszlo mi to myslenie.

Ostatnio znowu sie widzielismy a ja opadlam...zobojetnialam...zdolowalam sie i zwatpilam czy sie dalej spotykac...

 

Co sie ze mna do licha dzieje? :/

Znajomosci i spotkania z plcia przeciwna dostarczaja mi wiecej zmartwien, watpliwosci i negatywnych emocji niz pozytywnych :/

Może masz problem z bliskością, z powodu raniącej Cię relacji z przeszłości? Może bliskość kojarzysz z cierpieniem?

To jedna z hipotez.

 

Drugą hipotezę jest mi o tyle łatwiej postawić, że również potrzebuję sporo i czasu przestrzeni dla siebie, więc to rozumiem. 8)

Może po prostu ten chłopak, z którym się spotykasz, nie spełnia Twoich oczekiwań właśnie w tej kwestii i może dlatego "nie iskrzy"?....

Kobiety pod tym względem bywają silnie "cykliczne". ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okolo 2 lat temu stwierdzono u mnie zaburzenia lekowe i depresje, mialam mysli natretne, mysli samobojcze, leki, potem pustka emocjonalna...

Pamietam jak kiedys psychiatra powiedzial mi ze taka pustka emocjonalna lezy pomiedzy nerwica a schizofrenia ale nie musi sie przeobrazic w schizofrenie.

Nope, nope, nope. Z pustką emocjonalną wiążą się raczej zaburzenia osobowości niż schizofrenia.

 

gleboko w srodku jestem osoba melancholijna ale na zewnatrz jestem energiczna i czesto sie wyglupiam, rozsmieszam innych. Jesli chodzi o muzyke ktorej slucham szczegolnie poruszaja mnie utwory smutne, ciezkie.

Ja przeciwnie, jestem przekonana, że w środku jestem pogodną, miłą i zabawną osobą, ale choroby czasem nie pozwalały się jej wydostać na zewnątrz. Wewnętrznym płomieniem zawsze była wiara i poczucie humoru.

Współczuję ludziom, którzy potrafią coś pokazać na zewnątrz, ale w środku nie ma już niczego, na czym mogliby się oprzeć. Przeraża mnie to.

 

Lubię muzykę ciężką, ale melodyjną. Energię w muzyce, rodzaj energii nie jest ważny.

 

Nie wiem czy inni potrafia czy nie wiem ze ja mam jakis problem z zakochiwaniem sie, uczuciem ciepla, milosci, potrzeba bycia z druga osoba itp. ...zobojetnialam...zdolowalam sie i zwatpilam czy sie dalej spotykac..

Znajomosci i spotkania z plcia przeciwna dostarczaja mi wiecej zmartwien, watpliwosci i negatywnych emocji niz pozytywnych :/

Nie warto czegoś ciągnąć na siłę tylko dlatego, że fajnie mieć kogoś.

Lepiej poczekać, aż złapiesz kontakt ze swoimi emocjami, nauczysz się relacji z innymi, jest to możliwe w procesie leczenia i terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piekno dostrzegam w bolu, cierpieniu.

 

Serio :roll: to chyba nie cierpiałaś w życiu wystarczająco, skoro uważasz to za piękne.

 

Co sie ze mna do licha dzieje? :/

Znajomosci i spotkania z plcia przeciwna dostarczaja mi wiecej zmartwien, watpliwosci i negatywnych emocji niz pozytywnych :/

 

No to po co się z nimi spotykasz, chyba, że lubisz się unieszczęśliwiać, o czym świadczą Twoje powyższe wpisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobiety pod tym względem bywają silnie "cykliczne". ;)
Mężczyźni również są płcią "cykliczną", jednak w naszej kulturze tę cykliczność przypisuje się wyłącznie kobietom. :bezradny: Tymczasem mężczyźni również mają swój cykl hormonalny, tyle że dobowy - największe stężenie testosteronu we krwi występuje rano i przed południem (sprawność fizyczna i intelektualna osiąga swoje apogeum, ale też łatwiej o wchodzenie w konflikty), po południu stopniowo spada (łatwiej o pracę zespołową), wieczorem stabilizuje się na dosyć niskim poziomie, a w ciągu nocy znów wzrasta. Trochę jak akumulator - napędza aktywność, ale wymaga ładowania. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zawsze bylam osoba stojaca z boku i obserwujaca innych. Zawsze rozmyslam duzo. Potrzebuje duzo przestrzeni i czasu dla siebie...

Ludzie na dluzsza mete mnie draznia strasznie i mam ochote od nich sie odizolowac na jakis czas...

Ludzi odbieram jak zwykla materie biologie i chemie, mam swiadomosc ze pewnie cos czuja...

Niestety, nadmierna analiza ludzi i ich zachowań jest frustrująca i zwykle prowadzi do problemów z nawiązywaniem sympatycznych i beztroskich kontaktów. Jest to niestety domeną ludzi nadmiernie wrażliwych i często prowadzi do różnych zaburzeń (depresja, nerwica itp.). Niestety, jak się okazuje większości ludziom daleko do ideału, a ktoś "analizujący" szybko to zauważa i rozczarowuje się, co objawia się izolacją.

 

... Kiedy spotykam sie z jakims chlopakiem zastanawiam sie czy to ma w ogole jakis sens i nie czuje za wiele... wszystkie relacje koncze ja bo po prostu nic nie czuje a jesli cos czuje (sympatia, zauroczenie) mam za wiele watpliwosci i nie wierze ze to sie uda.

...mecza mnie relacje w ktore trzeba sie zaangazowac ,spalam sie wtedy bardzo.....

Wiec jak tu stworzyc jakis zwiazek i przejmowac sie uczuciami i potrzebami drugiej osoby?...

Sądzę, że problem jest w tym, że jeszcze nie trafiłaś na "tą osobę". Ciągle próbujesz (i bardzo dobrze), ale gdy orientujesz się, że to nie to, Twój zapał gaśnie gwałtownie. Nie widzę w tym nic złego. Nie mam sensu przeciągać sprawy, na siłę się angażować i udawać, że ta osoba jest dla Ciebie ważna - na udawaniu niczego trwałego się nie zbuduje.

 

...Bardzo chcialabym kiedys prawdziwie kogos pokochac ale wydaje mi sie ze predzej przeistocze sie w schizofreniczke niz kochajaca dziewczyne...

Nie zgadzam się. Moim zdaniem gdy trafisz na "właściwą osobę", to do niczego nie będziesz musiała się zmuszać. Zaangażowanie i uczucie zjawi się samo i ogromna chęć dawania szczęścia "tej" ukochanej osobie. Tego nie da się sobie ani wmówić ani zmusić - to musi przyjść samo i przyjdzie, gdy zjawi się ON. Nie wiadomo kiedy przetną się Wasze drogi, ale wciąż trzeba dawać szansę szczęściu, nie izolować się, nie rezygnować. I nie ma sensu poganiać czasu i wmawiać sobie, że skoro nic nie czuję do "kolejnego potencjalnego kandydata", to znaczy, że nie potrafię kochać. Nic na siłę.

 

...Na dzien dzisiejszy nawiedza mnie refleksja ze nie potrafie kochac i jestem emocjonalnie pusta...bardzo dziwne i nieprzyjemne doznanie :/

...ale sama cierpie na przewazajaca we mnie emocjonalna pustke wiec czasem zapominam jak to jest byc czlowiekiem czujacym...

A może to uczucie pustki i brak uczuć nasilają leki, które bierzesz? To częsty objaw, o którym powinien wiedzieć lekarz, bo być może leki należy zmienić. Pomyśl o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×