"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

Zrobiła mi się wielka dziura w skarpecie

żyć mi się nie chce.

mi tez jakoś też nie chce pustka, nicość, otępienie, brak celu, beznadzieja i nie widać nadziei na lepsze

niech te święta już się kończą.

moja przepadzitość wypchała mi żołądek .. ała

wciaz to samo. wyprowadzic sie chce a dupa z tego po raz nty. kolejny czlowiek mnie olał. jakby zapadl sie pod ziemie. dostaje kurwicy. mam pare dni na znalezienie lokum i dopelnienie formalnosci. czy to jakies fatum? dlaczego to jest tak cholernie trudne?

fejs i yt mi nie smigaja...

jestem odcieta od swiata

jak ja tera spedze swieta

przegryw ze mnie wchuj

niech te święta już się kończą.

Aby to się stało, muszą się wpierw zacząć

niech te święta już się kończą.

Aby to się stało, muszą się wpierw zacząć

no co Ty nie powiesz? a na poważnie to mam dość tej całej bezsensownej krzątaniny i jazgotu rozemocjonowanej rodziny

pustka, próżnia, bezsens, mdłość. codziennie, to samo, do porzygu

niech te święta już się kończą.

Aby to się stało, muszą się wpierw zacząć

no co Ty nie powiesz? a na poważnie to mam dość tej całej bezsensownej krzątaniny i jazgotu rozemocjonowanej rodziny

 

Ale to ciekawe ile z nas nie potrafi znieść świąt, a wydaje się, że to taki miły, rodzinny, ciepły czas...

Jak można tak napisać że żyć Ci się nie chce jak życie jest piękne. Jak zaczniesz pozytywnie myśleć to wszytko się zmieni..

Jak można tak napisać że żyć Ci się nie chce jak życie jest piękne. Jak zaczniesz pozytywnie myśleć to wszytko się zmieni..

 

O! Troll świąteczny!

Nienawidzę świąt,nienawidze wracać do domu,nienawidzę tego miejsca,już po samym przyjezdzie czuje sie zmeczony i zestresowany.

Jak można tak napisać że żyć Ci się nie chce jak życie jest piękne. Jak zaczniesz pozytywnie myśleć to wszytko się zmieni..

 

O! Troll świąteczny!

podobno zimą to norma xD

fejs i yt mi nie smigaja...

jestem odcieta od swiata

Poszukaj innych stron. :

ja pierdole. autobusy nie jezdza. nie kazdy ma samochod przeciez. co za chamstwo by odcinac ludzi od swiata. mieszkam na zadupiu i co najwyzej moge sobie posiedziec na przystanku ALE LIPA. ale smutno. ale tragicznie.

fejs i yt mi nie smigaja...

jestem odcieta od swiata

Poszukaj innych stron. :

inne strony tez nie smigaly tylko ze z nich w sumie nie korzystam to i nie ubolewalam tak

ale spoko moje skromne umiejetnosci informatyczne poradzily sobie z tym problemem juz

Jak można tak napisać że żyć Ci się nie chce jak życie jest piękne. Jak zaczniesz pozytywnie myśleć to wszytko się zmieni..

Mi też nie chce się żyć, pomimo że są święta. Próbowałem myśleć pozytywnie ale bardzo ciężko jest tak myśleć, gdy inni robią mi pod górkę.

tylko ja moge miec takiego zajebistego pecha zeby jednego dnia(i to jakiego) wydarzylo sie tyle zlych rzeczy naraz, zeby wszystko sprzeniewierzylo sie przeciwko mnie, zeby moj podly nastroj stal sie jeszcze bardziej podly, zeby wszystko poszlo nie tak, na przekor mnie.. fatum. jeane fatum!!!! jestem zalamana, sfrustrowana i tak wk...wiona jak to tylko mozliwe. az musze wziac cos uspokajajacego bo zaraz mnie szlag trafi calkiem serio.

ja /cenzura/. autobusy nie jezdza. nie kazdy ma samochod przeciez. co za chamstwo by odcinac ludzi od swiata. mieszkam na zadupiu i co najwyzej moge sobie posiedziec na przystanku ALE LIPA. ale smutno. ale tragicznie.

kierowcy komunikacji zbiorowej też chcą mieć wolne. A wracając do tematu wątku wkurza mnie że przez prace w nocki mam rozregulowany tryb, terasz przez te święta nie dają mi spać w dzień a w nocy się nie chce i w efekcie ciągle jestem zmęczony i niewyspany.

od kiedy sie wlogowalem na to forum (bo swego czasu sam szukalem czegos, co mi mogloby by pomoc...) mam wrazenie, ze kazdy tu stara sie wyspowiadac ze swoich problemow, ale niewielu jest nas, ktorzy tak na prawde chca jeden drugiemu pomoc. Jakis czas temu sam zrobilem test na swoim przykladzie (wszystko, co pisalem jest prawda- dla jasnosci).

Dlatego jak ktos ma jakies "ale" od zycia niech pisze do mnie. Sam sobie nie radze ze swoim zyciem, ale wiem, ze jak z kims pogadam o kiims zyciu to i mi pomaga i innym wiec Wasza sprawa - dopóki żyje mogę chętnie pomóc - Wasza decyzja - czy chcecie uslyszec o tabletkacch czy o tym jaki psycholog 'moze' Wam pomoc, czy wolicie pogadacz gosciem, ktory moze Was naprawde zrozumiec.

ja /cenzura/. autobusy nie jezdza. nie kazdy ma samochod przeciez. co za chamstwo by odcinac ludzi od swiata. mieszkam na zadupiu i co najwyzej moge sobie posiedziec na przystanku ALE LIPA. ale smutno. ale tragicznie.

kierowcy komunikacji zbiorowej też chcą mieć wolne. A wracając do tematu wątku wkurza mnie że przez prace w nocki mam rozregulowany tryb, terasz przez te święta nie dają mi spać w dzień a w nocy się nie chce i w efekcie ciągle jestem zmęczony i niewyspany.

 

zrozumiale. ale to kwestia organizacji. w centrum co chwila jezdza autobusy puste bez ludzi. po co w centrum? w centrum wszystko maja na miejscu. wystarczyloby te pare kursow po prostu przeniesc na przedmiescia i wszystko byloby w porzadku.

Już wiem że niestety ten rok będzie o wiele gorszy niż poprzedni,a on wcale nie był dobry....

Ja miałem tak tragiczny rok że na pewno ten będzie lepszy. Próby samobójcze, wyrzucenie z domu, utrata szkoły, rozstanie i obsesje, potem stres w pracy na czarno bo bylem wyzyskiwany. pełno tego syfu. Oby ten rok był czyms nowym, lepszym