Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Zachowacie to w tajemnicy.

 

PS ja też bałbym się ale nie wykluczone też, że ostatecznie mógłbym się przełamać.

 

Wyszłoby, że pracuje u mnie w sklepie i by było dopiero :mrgreen:

 

W tej kwestii nie musisz się obawiać :)

Jednak spotkanie to już coś bardziej poważnego niż pisanie na forum. Wydaje mi się że pisanie jest nieco lepszą terapią na teraz.

PS: poznań jest malutki więc wiesz, istnieje prawdopodobieństwo że gdzieś się widziałyśmy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachowacie to w tajemnicy.

 

PS ja też bałbym się ale nie wykluczone też, że ostatecznie mógłbym się przełamać.

 

Wyszłoby, że pracuje u mnie w sklepie i by było dopiero :mrgreen:

 

W tej kwestii nie musisz się obawiać :)

Jednak spotkanie to już coś bardziej poważnego niż pisanie na forum. Wydaje mi się że pisanie jest nieco lepszą terapią na teraz.

PS: poznań jest malutki więc wiesz, istnieje prawdopodobieństwo że gdzieś się widziałyśmy :P

 

Dokładnie to, anonimowe forum jak dla mnie pasuje w sam raz :mrgreen:

 

PS: Poznań jest malutki wtedy, kiedy kogoś bardzo nie chcesz spotkać - zawsze spotykam tylko tych ziomków co to ich na oczy nie chcę widzieć i się zastanawiam czemu na 500 tys. mieszkańców i dziesiątki tysięcy studentów akurat ta gęba mi się objawia jak lezę spokojnie ulicą :roll: Ale jak kogoś chcę spotkać, to ni cholery ma niego nie trafię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jest! :) Mam to samo że spotykam tych co ich na oczy lepiej nie widzieć. Jednak mimo wszystko bycie anonimowym wychodzi mi bardzo dobrze. Tutaj na forum jest bardzo przytulnie pod tym względem, a prócz tego mam kilka swoich ulubionych miejsc w Poznaniu w których lubię się zaszyć przed ludzikami. Wiem że ta cała izolacja nie jest zdrowa, ale konfrontacja jak dla mnie jest jeszcze gorsza - wiesz co robię wtedy? Nic! Nie odzywam się, albo mówię jakieś głupoty... Najgorzej jak ktoś mi zarzuca że coś jest ze mną nie tak, a ja nie potrafię wytłumaczyć co mi jest. Masło maślane ale mam nadzieję że zrozumieci o co chodzi :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zaspałam na zajęcia...

Jestem załamana, już nie wiem który to raz. Jutro muszę koniecznie odrobić te ćwiczenia, bo mam nóż na gardle. Mam dosyć tych leków, czemu ja po nich śpię jak zabita? :( Dzisiaj chyba nie pójdę w ogóle spać, wypiję kawy, energetyki, cokolwiek, żeby tylko iść na zajęcia :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zaspałam na zajęcia...

Jestem załamana, już nie wiem który to raz. Jutro muszę koniecznie odrobić te ćwiczenia, bo mam nóż na gardle. Mam dosyć tych leków, czemu ja po nich śpię jak zabita? :( Dzisiaj chyba nie pójdę w ogóle spać, wypiję kawy, energetyki, cokolwiek, żeby tylko iść na zajęcia :roll:

 

No po mirtazapinie to się nie da obudzić - brałam to tylko jak byłam w domu i nie chodziłam do pracy. Po mircie to się w narkozę zapada, a nie w sen, więc nie miej do siebie pretensji. Może powinnaś rozważyć zmianę usypiaczy na lżejsze?Jak brałam mianserynę wstawałam o 5 rano do pracy bez problemów, ani razu nie zaspałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zaspałam na zajęcia...

Jestem załamana, już nie wiem który to raz. Jutro muszę koniecznie odrobić te ćwiczenia, bo mam nóż na gardle. Mam dosyć tych leków, czemu ja po nich śpię jak zabita? :( Dzisiaj chyba nie pójdę w ogóle spać, wypiję kawy, energetyki, cokolwiek, żeby tylko iść na zajęcia :roll:

 

No po mirtazapinie to się nie da obudzić - brałam to tylko jak byłam w domu i nie chodziłam do pracy. Po mircie to się w narkozę zapada, a nie w sen, więc nie miej do siebie pretensji. Może powinnaś rozważyć zmianę usypiaczy na lżejsze?Jak brałam mianserynę wstawałam o 5 rano do pracy bez problemów, ani razu nie zaspałam.

Ale wiesz, ja już długo biorę mirtazapinę, brałam nawet większa dawkę. Ostatnio mi się nasiliły te problemy, bo miewam koszmary, a wtedy jeszcze trudniej mi się obudzić.

W sumie nawet krzyczę przez sen przy tych koszmarach i trochę mnie to krępuje, bo współlokatorki to słyszą. Ale już mówiłam im o tym i źle nie zareagowały. Wręcz jedna z nich chciała do mnie przyjść i mnie obudzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maja_naga, w sensie po tym co uslyszal?

oczywiście, skoro za późno na jedzenie to jakoś chciałam "odreagować", ale sytuacja opanowana

Miły koleżka. Gdyby mnie tak powiedział, to dostałby bana na czas nieokreślony i zakaz zbliżania się do mnie w promieniu pół kilometra. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zaspałam na zajęcia...

Jestem załamana, już nie wiem który to raz. Jutro muszę koniecznie odrobić te ćwiczenia, bo mam nóż na gardle. Mam dosyć tych leków, czemu ja po nich śpię jak zabita? :( Dzisiaj chyba nie pójdę w ogóle spać, wypiję kawy, energetyki, cokolwiek, żeby tylko iść na zajęcia :roll:

 

No po mirtazapinie to się nie da obudzić - brałam to tylko jak byłam w domu i nie chodziłam do pracy. Po mircie to się w narkozę zapada, a nie w sen, więc nie miej do siebie pretensji. Może powinnaś rozważyć zmianę usypiaczy na lżejsze?Jak brałam mianserynę wstawałam o 5 rano do pracy bez problemów, ani razu nie zaspałam.

Ale wiesz, ja już długo biorę mirtazapinę, brałam nawet większa dawkę. Ostatnio mi się nasiliły te problemy, bo miewam koszmary, a wtedy jeszcze trudniej mi się obudzić.

W sumie nawet krzyczę przez sen przy tych koszmarach i trochę mnie to krępuje, bo współlokatorki to słyszą. Ale już mówiłam im o tym i źle nie zareagowały. Wręcz jedna z nich chciała do mnie przyjść i mnie obudzić.

Współczuję koszmarów :( Jak odstawiam paro to mam je jako skutek uboczny. Czasem boję się zasnąć, bo boję się tego, co mi się może przyśnić. Boję się tego strachu, tego, że mam w tych koszmarach często świadomość, że śnię, ale za nic nie mogę się obudzić.

Niesamowite jak mózg potrafi zarzucić człowieka najgorszym syfem w nocy, stworzyć tak okropne historie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję koszmarów :( Jak odstawiam paro to mam je jako skutek uboczny. Czasem boję się zasnąć, bo boję się tego, co mi się może przyśnić. Boję się tego strachu, tego, że mam w tych koszmarach często świadomość, że śnię, ale za nic nie mogę się obudzić.

Niesamowite jak mózg potrafi zarzucić człowieka najgorszym syfem w nocy, stworzyć tak okropne historie...

U mnie koszmary to objaw pogorszenia się stanu psychicznego. To był też jeden z pierwszych objawów mojej depresji. Mało spałam w nocy, a jak już spałam, to codziennie w tym śnie umierałam, topiłam się w morzu, potem ktoś mnie zastrzelił. A wczoraj akurat jakaś kobieta gryzła mnie w rękę :shock: a cały sen był w jakichś ciemnościach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakimś sensie, choć to pewnie nie reguła, dużo zależy od tego, czym się "napchamy" przed snem. Lubiłem zawsze ciężkie filmy psychologiczne, dramaty, thrillery. Uwielbiałem analizować to wszystko, dostarczało to fajnych emocji, zwłaszcza jak film nie był taki oczywisty.

 

Pokłosie jest takie, że nieraz nie miałem za bardzo rozgraniczenia, co już jest snem, co jawą. Nie mogłem wyrzucić z głowy kłębiących się scenariuszy, mając w połowie świadomość, że to nie do końca jest prawdziwe. Zmieniłem taktykę i wydaje się być nawet skuteczna. Zacząłem oglądać filmy obyczajowe, komedie (niekoniecznie romantyczne, ale bardziej lajtowe, czasami czarne - lubię taki humor), zwłaszcza przed snem. Odpuściłem też ciężkie seriale, zwłaszcza na noc. Dalej miewam kłopoty ze snem (przebudzam się), ale jest już lepiej. Wczoraj oglądałem całkiem sympatyczny film "Całe życie z wariatami", który może super-lajtowy nie był, ale z takim pozytywnym przesłaniem i miałem w snach komedię. Przebudzałem się ze śmiechem na ustach, więc przerwy nie były takie uciążliwe.

 

Jak to mówią - trzeba karmić odpowiedniego wilka. Uważam, że mnóstwo syfu pakujemy do swojej podświadomości, a ona daje o sobie znać choćby w snach. Warto zatem traktować ją jak dziecko - dawać jej "żarełko", które jest zdrowe, powodujące uśmiech, nie obciążające psychiki. W sumie to nawet dobre porównanie. Zjedzcie sobie 2 daniowy obiad o 23:00 i spróbujcie spać dobrze :) Nie da się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utracjusz, masz trochę racji, bo potrafią mi się śnić rzeczy, z którymi miałam styczność w danym dniu. Ale mój mózg potrafi również miksować obrazy, przeżycia z przeszłości i wtedy naprawdę dziwne rzeczy mi się śnią. A przed snem raczej nigdy nie jadam, wręcz często idę spać głodna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utracjusz, masz trochę racji, bo potrafią mi się śnić rzeczy, z którymi miałam styczność w danym dniu. Ale mój mózg potrafi również miksować obrazy, przeżycia z przeszłości i wtedy naprawdę dziwne rzeczy mi się śnią. A przed snem raczej nigdy nie jadam, wręcz często idę spać głodna.

 

Wiem, znam, miks czasem nie do wytrzymania. Warto zrobić wszystko, żeby generować nowe wspomnienia i zacząć "wyszarzać" te stare. Jak to mówi stare porzekadło: jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz :) Wprowadzaj się w dobry mood na noc i jest szansa, że ze snem będzie lepiej. I zero dramatów, trudnych tematów, ciężkich książek przed spaniem.

 

Np. :D -> https://www.youtube.com/watch?v=dGc5HYKlTcA

 

Czytałem książkę też - genialny odmóżdżacz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irytują mnie osoby, którzy gówno wiedzą o mnie i ich antidotum na moje problemy brzmi: "Wyjdź do ludzi" . :great: Jak moja matka...

 

Właśnie się zastanawiam, co właściwie znaczy "wyjście do ludzi": że niby masz demonstrację przed swoim domem i się domagają, żebyś do nich "wyszedł" ? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×